Napisy - House
#1
Napisano 12.11.2007 - |12:54|
{42870}{42894}W małpach.
U małp.
{50328}{50389}Tylko w tym przypadku,|będzie jeszcze efektowniejsza.
efektywniejsza.
{56531}{56572}Trzeba by było ją zatruć valium,
talem(zamiast valium);
Est modus in rebus
Horacy
Prawda ma charakter bezwzględny.
Kartezjusz
Przyjaźń, tak samo jak filozofia czy sztuka, nie jest niezbędna do życia. . . Nie ma żadnej wartości potrzebnej do przetrwania; jest natomiast jedną z tych rzeczy, dzięki którym samo przetrwania nabiera wartości.
C.S. Lewis
#2
Napisano 13.07.2008 - |15:59|
"fatal" w tym wypadku to nie fatalny tylko "śmiertelny" np. fatal disease - śmiertelna choroba, a nie fatalna choroba.
poza tym ok
pozdrawiam
#3
Napisano 14.07.2008 - |01:15|
Pozdrawiam
#4
Napisano 14.07.2008 - |13:26|
Wtedy ten, kto je udostępnił mógłby je poprawić.
#5
Napisano 15.07.2008 - |04:43|
Pozdrawiam
#6
Napisano 17.07.2008 - |14:34|
pozdrawiam
#7
Napisano 16.04.2009 - |19:13|
ogolnie pomniejszych bledow jest kilka w kazdym odcinku , ale do przezycia lech
adenocarcinoma przetlumaczone jako gruczolak to przegiecie (powinno byc gruczolakorak) roznica jest zasadnicza, gruczolak jest lagodny (odc 9)
a w odcinku 10 panie AnDyX zabil pan pacjenta. nie 500gr tylko 500mg amoksycyliny;]
podobnej rangi bledy bede wytykal
#8
Napisano 16.04.2009 - |19:25|
Nie wytykaj, tylko zgłaszaj poprawki, nie każdy ma wykształcenie medyczne, by wiedzieć wszystko.podobnej rangi bledy bede wytykal
Weź linijkę z błędem i poniżej zaproponuj swoją wersję. Na tym polega intencja tego forum.
Ps. I pamiętaj, by podając poprawki, używać poprawnej polszczyzny, bo czort wie, dlaczego raz masz polskie znaki, raz nie, raz stosujesz interpunkcje, raz nie.
Użytkownik Toudi edytował ten post 16.04.2009 - |19:26|
#9
Napisano 16.04.2009 - |21:06|
Jeśli te "drobne" błędy tyczą się wyłącznie medycyny, to albo zaproponuj poprawki, albo ich nie zgłaszaj - jak wolisz. Jeśli jednak masz na myśli błędy stricte językowe (czy też tyczące się błędnego tłumaczenia) to prosiłbym, abyś nawet te drobne wypisał.
Pozdrawiam
#10
Napisano 17.04.2009 - |12:03|
nie każdy ma wykształcenie medyczne, by wiedzieć wszystko.
ale jak tlumaczy cos medycznego to moze chociaz dokladniej poczytac, ludzie ogladna, zapamietaja zle o bedzie niepotrebny stres, zwlaszcza ze angielskie nazewnictwo to lacinskie nazewnictwo, tylko ze zmieniona wymowa (wiem, latwo medykowi tak mowic)
Weź linijkę z błędem i poniżej zaproponuj swoją wersję. Na tym polega intencja tego forum.
niezglaszalem sie do was na korektora, nie mam czasu przerzucac calego pliku z napisami zeby wam linijke odnalezc, po prostu zobaczylem takie bledy ze oczy deba staja
#11
Napisano 17.04.2009 - |12:48|
rozumiem, że bulwersują Cię, jako osobę z wykształceniem medycznym, nieścisłości lub w ogóle błędy w tłumaczeniu terminów medycznych - miej jednak na uwadze, że dla tłumacza niekoniecznie mającego z medycyną cokolwiek wspólnego różnice pomiędzy konkretnymi chorobami/lekami nie są tak ewidentne jak dla Ciebie.
my musimy polegać na informacjach z sieci, które nie zawsze są prawidłowe lub nawet jednoznaczne - zwłaszcza, jeśli schorzenie nie jest na tyle 'popularne', by szeroko w sieci było opisywane po polsku - to częsty przypadek w House'ie.
oczywiście błędy się pojawiają, i czasem nawet laikowi nie byłoby trudno je poprawić (vide ten gruczolakorak), ale w House'ie często pojawiają się terminy medyczne, do których ze względu na brak dostępności polskich odpowiedników pod ręką musimy podchodzić na pewnym poziomie ogólności (i domyślania się vel optymistycznych prognoz językowych).
specyfika tworzenia napisów też czasem wymaga np. uogólnienia nazwy pewnych schorzeń...
nie chcę w ten sposób usprawiedliwiać popełniania błędów - one się zdarzają, mimo starań o jak najwierniejsze tłumaczenie.
jeśli Ty te błędy potrafisz dostrzec i uważasz, że są tak kardynalne, że istotnie wpływają na sensowność wypowiedzi bohaterów - myślę, że fajnie byłoby, gdybyś mógł je czasem wytknąć w komentarzu do tłumaczenia. nie dlatego, by wyręczać tłumacza czy korektora - dlatego, że Twoja wiedza pozwala na dostrzeżenie rzeczy, które przy naszej, zrozumiale mniejszej, nie są tak jaskrawe.
Użytkownik aith edytował ten post 17.04.2009 - |12:49|
#12
Napisano 17.04.2009 - |22:22|
Jeśli chodzi o tego nieszczęsnego gruczolakoraka, to cóż, sprawa jest prosta. Widocznie przeczytałem na słowniku gruczolakorak, po czym coś chwilowo zajęło moją uwagę, a jak wróciłem do tłumaczenia to napisałem gruczolak, ponieważ jest to termin, który znam ze słyszenia, czego o tym pierwszym powiedzieć nie mogę. Jestem prawie pewien, że na tym polegała natura błędu, ponieważ równie dobrze pamiętam, że w innych odcinkach tłumaczyłem adenocarcinoma jako gruczolakorak. Pamiętam dlatego, że przykuło to moją uwagę.
Drugi błąd oczywiście również jak najbardziej przyjmuję do wiadomości i chylę głowę.
Aith ma rację mówiąc o tym, że często i gęsto przypadłości z House'a wymagają nawet nieco inwencji, ponieważ nie sposób ich znaleźć nie tylko w słownikach, ale nawet wikipedii, czasem nawet google nie pomaga z jakimś "oficjalniejszym" tłumaczeniem. Wtedy robimy co możemy, żeby było jak najbliżej postaci sensownej. Ale fakt jest taki, że żadna osoba zajmująca się korektą, nie wypatrzy tych błędów, które Ty, khamul, wskazujesz, bo do tego po prostu potrzebne jest doświadczenie i wiedza medyczna, a my jej nie posiadamy. Dla laika gruczolak i gruczolakorak to jak Nintendo DS i Nintendo DSi. Nazwa podobna, ale różnica jest, większość osób jednak nie zdaje sobie z tego sprawy
Jednak, mówiąc szczerze zupełnie, dopóki błędy w naszych napisach będą ograniczać się do błędów stricte medycznych, to jestem to w stanie przeboleć bez większego trudu. Jeśli jednak zaczną się błędy w prostym angielskim, to przyjdzie pora na emeryturę
#13
Napisano 12.10.2009 - |21:36|
In the kingdom of the blind one-eyed are kings.
#14
Napisano 18.10.2009 - |09:19|
AnDyX i aith stosują scenową numerację, żeby nie było niepotrzebnych pomyłek - ściągasz release house.s06e03.hdtv.xvid-costam, sciagasz napisy do house 6x03 i jest wszystko ok. Dzięki temu mniej zorientowani userzy się nie pogubią.Chciałbym poinformować, że stosowana przez was (i, niestety, również eztv) numeracja odcinków jest nieprawidłowa. Sprawdźcie oficjalną: http://www.fox.com/h...caps/s6_e04.htm Potrzebne info widać po rozwinięciu listy pod "Season 6". "Drugi" odcinek ma numer 3, ten sprzed tygodnia - numer 4.
Użytkownik Rydzu_SSJ edytował ten post 18.10.2009 - |09:19|
Codziennie budzę się przystojniejszy, ale dziś to już chyba przesadziłem...
#15
Napisano 20.03.2010 - |14:05|
#16
Napisano 20.03.2010 - |17:23|
Podsumowując, masz rację i przyjrzymy się temu dokładniej
#17
Napisano 20.03.2010 - |18:56|
Kiedyś sam się naciąłem na "cancer", bo myślałem, że rzeczywiście oznacza to "rak". Problem leży po stronie naszego języka i, jak to ostatnio słyszałem, "niskiej świadomości onkologicznej" (jakby co to nie moje określenie ). Dla tzw. przeciętnego człowieka wyznacznikiem stosowania różnych określeń są media, a te robią z medycyny masakrę. "Rak mózgu" pojawia się do tego stopnia często, że już nawet mnie to nie wkurza (szczególnie, że język polski jest ułomny jeśli chodzi o nowotwory mózgu, tzn. nie ma na nie zbiorczej nazwy), ale ostatnio jak przeczytałem o "raku węzłów chłonnych", to myślałem, że spadnę ze stołka. Ale to taka dygresja...Kiedy w angielskim pada słowo "cancer" jest to raczej utożsamiane ze słowem rak, niż ze słowem nowotwór (z powodów prozaicznych, bardzo dosłownych, choćby dlatego, że słowo "cancer" w innych okolicznościach oznacza wyłącznie "rak").
Z ciekawości i chęci nie bycia gołosłownym zerknąłem do słownika Longmana (Dictionary of Contemporary English czy jakoś tak - takie grube, niebieskie...) i niewiele brakowało, żebym wybuchnął śmiechem. Definicja jest tak ogólna, że możnaby pod nią podciągnąć całe mnóstwo chorób nienowotworowych. Zaryzykowałbym stwierdzenie, że jest po prostu błędna - anglojęzyczne podręczniki w każdym bądź razie używają "cancer" w takim kontekście jak pisałem wcześniej. Na marginesie - wikipedia dobrze tłumaczy "cancer" jako "nowotwór złośliwy".Angielskie słowniki zaś jako tłumaczenie słowa "nowotwór" podają raczej "tumour", co wcale nie zmienia postaci rzeczy.
Żeby nie było, że jestem tylko krytykant i szkodnik - kilka wskazówek:
1. każdy "rak" to "cancer", nie każdy "cancer" to "rak"
2. po angielsku rak to carcinoma (rzadko używane)
3. "tumor" to niekoniecznie nowotwór. Tumor to po prostu guz - może być nowotworowy, ale niekoniecznie (może np. powstać w wyniku zapalenia) - to czysto morfologiczne pojęcie. Natomiast nie wszystkie nowotwory formują guzy.
W poruszonej kwestii gruczolakoraka (adenocarcinoma) i gruczolaka (adenoma). Różnica rzeczywiście jest kardynalna - pierwszy to nowotwór złośliwy, drugi nie. Natomiast z gruczolakiem jest taki smaczek, że na przekór tendencji do ujednolicania nazewnictwa i czynienia go bardziej logicznym, gruczolakami nazywa się też polipy gruczolakowate w jelicie grubym. Zabawne jest w tym to, że poza jelitem grubym gruczolaki to gruczolaki, tzn. niezłośliwe nowotwory pochodzące z nabłonka gruczołowego.
Poza tym, jakby co to służę pomocą...
Użytkownik graffi edytował ten post 20.03.2010 - |19:00|
#18
Napisano 21.03.2010 - |07:05|
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych