8 odpowiedzi w tym temacie

[Zetnktel]

Odcinek swietny. Niespodziewalem sie ze powiem to przy PB. Bylem nastawiony negatywnie na odcinek a tutaj mile zaskoczenie!!! Wszystko mi sie podobalo super sie ogladalo 10 pkt.

[Yasiu]

Według mnie to najlepszy odcinek 3 sezonu!

[sZakOOu]

Bardzo dobry odcinek, wraca poziom z pierwszego poziomu. Nie sądziłem że nowy (co Whistlera skojarzył) tak szybko będzie gryźć piach. Kolejne zaskoczenie jak mleczarz dźga... ale nie Whistlera. A na koniec zaskoczenie że Linc powiedział Majkowi o Sarze. Nie stwierdziłem naciągnięć w fabule, jak to miało miejsce w poprzednich odcinkach. Całość trzymająca wysoki poziom, świetne zakończenie. Dla mnie to też jest najlepszy odcinek 3 sezonu. Chyba tylko jeszcze brakowało pojedynku na miecze świetlne... Dla mnie 9,5/10

Użytkownik sZakOOu edytował ten post 06.11.2007 - |18:13|

[matlas]

odcine pelen zaskoczen ... dla mnie 10

[Vismund]

Łoł, pierwszy odcinek w 3 sezonie, który miał zaskakujące momenty. Mam nadzieję że nie będzie wyjątkiem Niezły zonk na koniec, tego się nie spodziewałe 9/10

[pancor]

trzeba to przyznac - najlepszy odcinek od konca pierwszego sezonu, 10/10

[Sawyer 815]

Zgadzam się z wszystkimi @UP - odcinek genialny. Najlepszy jak do tej pory w 3 sezonie. Co chwile nagłe zwroty akcji. Powrócił stary, dobry PRISON BREAK. Oby tak dalej.

10/10

[Halavar]

Faktycznie, bardzo dobry odcinek, brak wpadek, ale bez przesady - rewelacją tego bym nie nazwał.

Ocena: 9

PLUSY:

+ hmm zaskoczył mnie Licoln mówiąc bratu prawdę o Sarze. Uważam, ze zrobił błąd, mógł ściemnić jakos z tym zdjęciem, bądz nawet pokazać te stare które teraz dostał w samochodzie, ale po co mówił prawdę? Mimo to plus za prawdomówność i zaskoczenie
+ kolejne zaskoczenie, to śmierć nowego białego. Myslałem, ze facet będzie dłużej w serialu, ale może to i dobrze. Za bardzo cwaniakował i chyba wcześniej czy później ktoś by mu wbił i tak nóż.
+ w tym odcinku bardzo dobrze zagrała "panna porywaczka". Scena z L.Jem kiedy przychodzi do niego tylko w koszuli i ze smutiem opowiada mu o swoich tragicznych wspomnieniach z Iraku, by chwilę potem pogrozić mu, aby nie robił żadnych numerów. Lepsza jednak była scena kiedy o mały włos nie poderżnęłaby gardła L.J-owi (a było to bardzo przekonujące)

MINUSY:

- co ta ma być za gambit Scofielda pod koniec odcinka? Co ten gość wyprawia? Znów wypadamy z planu, znów głowa poleci i znów przeciągamy akcję