Co wy z tymi scenarzystami, co to za banialuki. Scenariusze zostały zrobione na długo przed strajkiem, to raz. Dwa-kiedy strajk się zaczął, wszystkie odcinki SGA były już nakręcone.Trzy-żaden scenarzysta nie należy to Writers Guild of America, tylko co najwyżej Writers Guild of Canada.
Ludzie narzekają, a przecież tak naprawdę nie ma na co. Świetny odcinek zrobiony dla jaj i wcale nie taki pusty-pusty by bł, gdyby bestia się pokazała, skasowała Genii i odeszła, nie byłoby żadnych pozostałosci po pradawnych i wszystko by się tak skończyło. A tak to mamy ważną informację-pradawni rozwijali dalej technologię dron (raczej wątpię, by dorny powstały w Pegazie, choć to kusząca myśl. Raczej testowano możliwości tej technologii i jej miniaturyzację-te drony były maciupkie)
Odcinek miał fantastyczne dialogi i żarty sytuacyjne. Najlepszy cytat to chyba: "Oh...Ha-ha-ha" McKeya a z sytuacyjnych-obraz na końcu. Skonałem ze śmiechu.
Zabawne jest to, że zawsze na jakiejś obcej planecie walną jakiś ideał amerykańskiej piękności-co kraj ma najlepszego. Szkoda, że wpisują się zaledwie w polską średnią.Biedni amerykanie
Nie mam się o do czego przyczepić, może tylko do tego, że faktycznie to wyjątkowy brak profesjonalizmu z strony genii-wypaplać się przed wrogiem, kto ich zatrudnił.
Co do aktorstwa tej małe dziewczynki-chyba nigdy nie spotkaliście takiego bachora, więc nie wiecie, o co chodzi. Niestety to nie sztuczna gra aktorska, to sama prawda
I jedna końcowa uwaga-naprawdę pocieszne było to, gdy Harmony groziła Rodneyowi. Ktoś powinien napisać na ten temat wiersz "Królowa oraz Niszczyciel Światów" o ludzkiej pysze i braku pohamowania, wydumanemu pojęciu własnej wartości, he he he
Jakby nie było Rodney jednym paluszkiem (aktywującym) rozwalał już całe systemy, a tu jakiś bachor na niego naskakuje
W pełnej harmonii z własnym sumieniem mogę wystawić 7 i tak robię.
"If you watch NASA backwards, it's about a space agency that has no spaceflight capability, then does low-orbit flights, then lands on moon."
Winchell Chung