Odcinek 064 - S03E17 - Catch-22
#161
Napisano 22.04.2007 - |08:26|
Telefony satelitarne są powszechnie dostępne w przeciwieństwie do samolotu (?) V-22 Osprey, którego jedynym uzytkownikiem jest amerykanskie wojsko.
#162
Napisano 22.04.2007 - |10:31|
Telefony satelitarne są powszechnie dostępne w przeciwieństwie do samolotu (?) V-22 Osprey, którego jedynym uzytkownikiem jest amerykanskie wojsko.
Wojsko dość często się przewija w serialu, więc całkiem możliwe, że Penny wynajęła nie do końca legalnie samolot od armii. Tym bardziej jak mówi Desmond (może przytacza słowa Penny, ale nie pamiętam tego) Penny ze swoimi pieniędzmi i zaangażowaniem jest w stanie odnaleźć każdego.
Z drugiej strony DHARMA może być na tyle potężną organizacją, że firmy zbrojeniowe produkują na jej rzecz sprzęt o jakim się nie śni cywilom. W końcu mają własne żarcie, itd.
Przyjrzałem sie scenie z telefonem satelitarnym. Nie udało mi się odczytać co jest napisane dokładnie na ostrzeżeniu, ale nie wygląda to na Battery Low Chyba jest to raczej "integral error" wywołany być może upadkiem z dużej wysokości, albo zakłóceniami powodowanymi przez wyspę.
W tej scenie twórcy serialu po raz kolejny popisali się samokrytycyzmem... Po wyłączeniu się telefonu Charlie mówi: "Shocking"
#163
Napisano 22.04.2007 - |10:40|
Użytkownik DHARMA Soldier edytował ten post 22.04.2007 - |10:41|
#164
Napisano 22.04.2007 - |10:48|
Destiny is a fickle bitch.
Only fools are enslaved by time and space.
Ostrożna obserwacja jest jedynym kluczem do prawdy i pełnego zrozumienia.
#165
Napisano 22.04.2007 - |11:53|
Fakt, to rzeczywiście może być najemniczka. Nie koniecznie musiała też lecieć tym V-22 Osprey'em. Słyszeliście o skokach HALO? Możliwe, że ją po prostu zrzucili nad wyspą z transportowca, a do wody np. spadł ten BAG, który przy każdym owym skoku posiada skoczek. Mogło to być również coś innego, nie ma pewności, że to na pewno helikopter spadł do wody.
Dzwiek ewidentnie smiglowca. Co do skokow HALO to nie ten sprzet Naomi miala zwykly spadochron ratunkowy. Takim spadochronem nie da sie kierowac. pozatym miala by butle z tlenem, a na screenach widac ze rura od maski zwisala swobodnie.
#166
Napisano 22.04.2007 - |12:25|
Dharma w początkach swojej działalności i "złotym wieku" lat 70-tych mogła mieć takie wpływy. Dharma po rozpadzie i Czystce już raczej takich wpływów nie ma. Poza tym po co jej specjalny wojskowy sprzęt na zamówienie ? Nic nie wskazuje na chęć podboju świata lub chociażby okolic Pacyfiku.Z drugiej strony DHARMA może być na tyle potężną organizacją, że firmy zbrojeniowe produkują na jej rzecz sprzęt o jakim się nie śni cywilom. W końcu mają własne żarcie, itd.
Przyjrzałem sie scenie z telefonem satelitarnym. Nie udało mi się odczytać co jest napisane dokładnie na ostrzeżeniu, ale nie wygląda to na Battery Low Chyba jest to raczej "integral error" wywołany być może upadkiem z dużej wysokości, albo zakłóceniami powodowanymi przez wyspę.
Wg mnie na telefonie wyświetla się "internal error" i najpewnej jest to spowodowane tym, że Des zrzucił plecak z telefonem na ziemię
Najpierw słychać helikopter, potem słychać problemy z silnikiem + jakiś dziwny dźwięk (taki wizg jak odgłos cięcia metalu) i chlupot. Jeśli nie słychac, żeby silnik odzyskał normalny rytm pracy, to cóż innego mogło wpaśc do wody, jak nie helikopter ?nie ma pewności, że to na pewno helikopter spadł do wody.
#167
Napisano 22.04.2007 - |15:11|
#168
Napisano 22.04.2007 - |18:29|
#169
Napisano 22.04.2007 - |19:49|
Wg mnie na telefonie wyświetla się "internal error" i najpewnej jest to spowodowane tym, że Des zrzucił plecak z telefonem na ziemię
http://bp1.blogger.c...07_11_01_14.jpg
Wyświetla się na pewno "internal error" Co to oznacza?
To jeszcze po spekulujcie na temat tego że to UFO leciało w nocy.
Po pierwsze nie ironizuj, a po drugie POSPEKULUJCIE
#170
Napisano 22.04.2007 - |20:06|
Helikopter przepływający obok wyspy. DobreLeciała ona helikopterem,który jak wszystkie maszyny przepływające koło wyspy ulegają zniszczeniu( poza łodzią podwodną niewiadomo dlaczego :/).
Wyspa to teren zamkniety. Wszystkie samoloty/statki które sa nieuprawnione (bo np. płyną niewłasciwym kursem) są atakowane (lub ich załogi) przez system Cerberus. Inni zaczęli uzywać łodzi podwodnej, ponieważ Cerberus jest uszkodzony albo kontrolowany częsciowo przez kogoś innego i atakuje również jednostki uprawnione, ale nie może atakowac/wykrywac jednostek pod wodą.
EDIT
Fakt, że Juliet została uspiona i przywiązana do koi moze wskazywac na to, że Cerberus nie może atakowac fizycznie pod wodą, ale może starać się przejąc bezpośrednią kontrolę nad ciałami pasażerów, żeby dokonac np. sabotazu lub zaatakować załogę. Pasażerowie, którzy nie przeszli odpowiedniego treningu są podatni na taką formę ataku, w przeciwieństwie do załogi, która po szkoleniu lub praniu mózgu jest odporna na taki wpływ.
Nie jestem pewien, co to oznacza. Domyslam się tylko, że gdyby w tym telefonie był OS Microsoftu, to pojawiłoby się niebieskie tło z napisem "Unexpected exception at address 0Fx34B0F .... "Wyświetla się na pewno "internal error" Co to oznacza?
Użytkownik Asignion edytował ten post 22.04.2007 - |20:13|
#171
Napisano 22.04.2007 - |20:12|
Dokłądnie to samo sobie pomysłałam jak sciągnął kask
Ana Lucia ale nie to byla laska Desa
Ona sie nazywa Ruth tak ? Bo coś o jakiejś Naomi tu jeszcze słyszałam a nie wyczaiłam w odcinku
Ruth to ta dziewczyna, z którą soptkał się Desmond w retrospekcjach. Jego niedoszła żona. Imię NAOMI wzięło się prawdpodobnie ze SPOJLERÓW bo w odcinku nie było o tym mowy.
Co do zdjęcia zamieszczonego przez Santiago. Widać wyraźnie Internal Error czyli jakiś błąd wewnętrzny, pewnie spowodowany działaniem wyspy. Widać również, że jest kilka "kresek" zasięgu, czyli pewnie bylaby możliwosć jakiegoś kontaktu...
Co do laleczki... ciekawe ile ma palców u stóp...
Użytkownik jacekfreeman edytował ten post 22.04.2007 - |20:13|
Zapraszam do Lublina
#172
Napisano 23.04.2007 - |06:54|
Bo wtedy może byśmy wyjaśnili, dlaczego z wyspy nie można odpłynąć, dlaczego wszystko "latające" się rozwala w pobliżu wyspy, a Othersi sobie śmigają łodzią podwodną bez żadnych przeszkód [co prawda teraz im Łysy zepsuł zabawę, niszcząc łączność z sonarem].
Dziewczyna ze spadochronem może być wynajęta przez Pen, ale jednocześnie mogą być prowadzone poszukiwania samolotu - zazwyczaj poszukiwania się prowadzi dotąd, dopóki się nie znajdzie wraku/szczątków osób - a w to może być zaangażowane wojsko, w końcu zniknęło zbyt dużo osób [stąd macie wojskowy śmigłowiec i satelitarny telefon]. Od Portugalczyków mogą mieć wskazówkę, gdzie prowadzić ewentualne poszukiwania.
@jacekfreeman - sugerujesz, że laska ma 4 palce u stóp?
#173
Napisano 23.04.2007 - |07:36|
BSG s04e10 - "Oh, Earth...hmm we got frakked out"
#174
Napisano 23.04.2007 - |09:36|
??? Skąd Ty wiesz takie rzeczy?Wyspa to obszar zamkniety, obowiązuje całkowity zakaz lotów egzekwowany przez system Cerberus.
Litości. Po kilku Twoich sensownych postach piszesz coś takiego?Na spadochronie można bez najmniejszego problemu przelecieć kilkaset kilometrów
Użytkownik BALCER edytował ten post 23.04.2007 - |09:40|
#175
Napisano 23.04.2007 - |09:56|
Najważniejszy jest dylemat - czy poświęcić Charliego. W imię wizji, w imię miłości, dla sprawy. Tym bardziej, że Charlie i tak zginie, w co święcie wierzy Desmond.
Ten odcinek nawiązuje do tych poświęconych Lockowi i jego problemom wiary.
Sprzedaje się nam tu - bardzo uproszczony - wykład filozoficzny.
Ten dylemat - na identycznym, wspominanym w klasztorze przykładzie - to jest trzydniowej wyprawy Abrahama na górę, gdzie starzec ma zabić w ofierze swego jedynego syna jest poruszany przezs wielu etyków (najbardziej znany, popularny jest traktat Sørena Kierkegaarda, w którym szczególnie analizowany jest moment, gdy Abraham już unosi nóż i nie licząc na "łaskę" chce spełnić boski nakaz, wiedząc jednocześnie, że w tej samej chwili staje się mordercą łamiącym boskie przykazania).
Tu na wyspie mamy taki właśnie dylemat, dylemat bez wyjście jak ten opisany w "Paragrafie 22" (polecam - świetna książka!).
I o tym rozdarciu - moim zdaniem - jest cały odcinek.
Inna sprawa czy ma to jakiekolwiek znaczenie dla tzw akcji....chociaż kto wie - może mieć to związek z tym kto nadaje się np na "Liste Jacoba"
Przy okazji błagam, skończmy dyskusje typu "jeśli pani miała maskę to musiała być z wojska" (a nie mogła siobie kupić maski z ramienia innej organizacji??) czy "musiała wystartować z krążownika pod panamską banderą" (a może z Honolulu?) .... chyba trochę za mało wiemy, żeby tak pisać?
Jak nie skończycie, to zacznę rozpisywać się dalej na temat traktatu Kierkegaarda... ;P
Hans Olo jestem pełna podziwu :clap:
Użytkownik Azur edytował ten post 23.04.2007 - |11:18|
#176
Napisano 23.04.2007 - |10:34|
jednocześnie mogą być prowadzone poszukiwania samolotu - zazwyczaj poszukiwania się prowadzi dotąd, dopóki się nie znajdzie wraku/szczątków osób - a w to może być zaangażowane wojsko
Poszukiwania rozbitków po katastrofie lotniczej nad oceanem prowadzi się przez kilka dni i tylko w poblizu trasy przelotu - czym cieplejsza woda - tym dłużej. Najdalej po tygodniu, 10 dniach akcja ratunkowa zostaje przerwana - prawdopodobioeństwo odnalezienia żywych rozbitków jest juz wtedy bliskie zeru - dalsze poszukiwania nie mają sensu, są marnowaniem pieniędzy i niepotrzebnym angażowaniem służb ratowniczych, które mogą być potrzebne gdzie indziej. Jesli zostaną odnalezione szczątki na wodzie, to wtedy zaczyna się szukac sonarem wraku i czarnej skrzynki na dnie. Jeśli nie ma żadnych szczatków i żadnych wskazówek, gdzie spadł samolot, wtedy pozostaje tylko gruntowne przeczesanie sonarem całego pasa dna morskiego na trasie samolotu. Jest to obszar o długości kilku - kilkunastu tysięcy kilometrów i szerokości kilkuset kilometrów. Jest to co prawda teoretycznie wykonalne... ale niepraktykowane. Czas, koszty, inne wraki na dnie, głębokość... a szczątki po zderzeniu z wodą i upadku na dno mogą w niczym nie przypominać samolotu i być rozproszone na obszarze wielu kilometrów. Tytaniczne zadanie - tylko ślepy traf może pomóc. Co więcej w przypadku lotu 815 takie poszukiwania nic by nie dały, pilot po utracie łączności zmienił kurs, łamiąc przy tym procedury bezpieczenstwa.
Wydedukowałem ogladając serial.??? Skąd Ty wiesz takie rzeczy?
?????Przy okazji błagam, skończmy dyskusje typu
Nie podoba Ci się nasza dyskusja, to ją po prostu zignoruj i nie czytaj.
#177
Napisano 23.04.2007 - |12:42|
A co do telefonu, to każdy kto ma wolne 3-5 tyś $ może sobie pozwolić na taki telefon. Teraz pożyczki bankowe na każdy cel są tak dostępne, że przy odrobinie szczęścia komuś takiemu jak Penny uda się zorganizować taką kwotę pieniędzy.
A dostęp do V-22 ma nie tylko armia, ale również Boening. Gdzieś tam udałoby się znaleźć kogoś kto za odpowiednią kwotę mógłby pożyczyć taki. Legalnie cywile do niego dostępu nie mają. I co do tego co pisałem wcześniej o armii - zanim ktokolwiek zacznie pisać że zaprzeczam sam sobie - To najprawdopodobniej Penny wysyła pomoc, a pamiętajmy że Penny nic nie obchodzi lot 815, ale Desmond.
I jeszcze jedna sprawa, co jeżeli Naomi - jak ją spojlerowcy nazywają - ma możliwość wydostania się z wyspy, ale tylko dla siebie i Desmonda?
#178
Napisano 23.04.2007 - |13:05|
oznacza maszynę wojskową - czyli albo wojsko, albo najemnicy. Wojsko jest bardzo wątpliwe, gdyż wojsko najczęściej nie pomaga w akcjach poszukiwawczych, ale w ratunkowych. Samolotu zaginionego na morzu nie szuka się satelitami, bo np. Straż przybrzeżna USA - która najczęściej szuka zaginionych samolotów ametykańskich po prostu ich nie ma. Satelity ma CIA, NASA, NSA, Armia. A jakoś nie widzę aby którakolwiek z tych agencji miała się angażować w poszukiwania.
A jeśli przyjąć założenie, że ktoś z rozbitków jest [lub był, bo mógł to być ktoś z tych, co nie przezyli] pracownikiem CIA czy NASA? Wtedy szefostwo agencji będzie gotowe "postawić świat na głowie" by wyjasnić zaginięcie swojego pracownika...
#179
Napisano 23.04.2007 - |14:20|
#180
Napisano 23.04.2007 - |14:29|
Genesis
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych