Hmm chocby niektore rozmowy Othersow w Hydrze. Co do TLE to mozna sie tam dowiedziec paru ciekawych informacji nt. DHARMY i powodow dla ktorych wybrali wyspe i co mieli zamiar tam zrobic (Czesciowo jest to wyjasnione w 2x03) i w zasadzie z tego wynika powod niewidzialnosci wyspy. Jak tego dokonali - mnie nie pytaj.Spojlerów nie czytam, oglądam tylko serial, w związku z czym TLE obchodzi mnie tyle, co prognoza pogody dla bieguna pólnocnego. Kiedyś chyba Ben mówił, że Bóg zapomniał o tej Wyspie, więcej nie pamiętam, więc jesli byś był tak uprzejmy i wrzucił kilka cytatów, byłbym wdzięczny.
Odcinek 063 - S03E16 - One of us
#161
Napisano 15.04.2007 - |09:57|
#162
Napisano 15.04.2007 - |10:41|
Hmm chocby niektore rozmowy Othersow w Hydrze. Co do TLE to mozna sie tam dowiedziec paru ciekawych informacji nt. DHARMY i powodow dla ktorych wybrali wyspe i co mieli zamiar tam zrobic (Czesciowo jest to wyjasnione w 2x03) i w zasadzie z tego wynika powod niewidzialnosci wyspy. Jak tego dokonali - mnie nie pytaj.
Sugerujesz, że za niewidzialność wyspy odpowiadają ludzie z dharmy? Chodzi mi o to, że ciężko jest znaleźć na świecie nie odkrytą wyspę, po czym ją sobie przywłaszczyć i utrzymać jej istnienie w tajemnicy. Chociaż jest to z kolei bardzo możliwe w XX wieku, zakładając, że zajęli się tą wyspą stosunkowo wcześnie, zanim to "nowoczesne" technologie i satelity pozwoliły wrzucić naszą wyspę do ewidencji gruntów świata. Jest jeszcze drugi wariant, który mówi że wyspa sama przez sie jest nie widzialna dla "zewnętrznego świata", ale chyba jest to wykluczone przez motyw z bunkrem "The Swan" gdzie nie wciskanie guziczka może spowodować widzialność wyspy, no ale zawsze można wnioskować, że ludziom udało się ujarzmić nie widzialność wyspy.
Co do samego odcinka to oryginalne było to że "super bohater Jack" został pokazany w sposób nie jednoznaczny czyli:
1) jak zwykle naiwny i kochliwy z ambicjami, żeby decydować o tym że jeden z othersów może sobie zamieszkać z rozbitkami tak o bez kajdanek i przesłuchania.
zaś z drugiej
2) Jack może coś kombinować, zapewniając protekcję Juliet czego dowodem są ich dialogi o których mówiono wcześniej, było by to ciekawe gdyby Jack stał się fałszywy wobec rozbitków jak TheyTookMySoon, co ciekawe zachowuje się tak samo naiwnie i sztucznie jak Majkel.
Mam nadzieję że Sayid i Sawyer wymyślą jakiś dobry plan co do Juliet, który sprawi że tej cnotce opadnie kopara w dół. W zasadzie mogły to by być tortury Sayida, może mało to wyszukane ale w jej przypadku mogły by poskutkować gdyż Juliet nie jest jeszcze tak bardzo zniszczona przez organizację dla której pracuje 3 lata.
#163
Napisano 15.04.2007 - |10:56|
Ben powiedział Juliet, że wyśle Jacoba by uzdrowił Rachel. Pytanie - skoro uzdrowił Rachel to dlaczego nie może uzdrowić Bena
Witam, nowa jestem, wiec w razie czego prosze o wyrozumialosc dla moich teorii ale wydaje mi sie, ze w wypadku uzdrowien i zachorowan mozliwe sa wlasciwie dwie opcje:
1. Jacob nie jest uzdrowicielem jako takim, ale samym magicznym pudelkiem (przenosnia skonstruowana specjalnie dla specjalisty od pudelek ) i jego moc polega bardziej na sterowaniu przeznaczeniem(vide wszystkie dziwne zbiegi okolicznosci, jak akcja z autobusem). wlasnie w ten sposob uzdrowilby wtedy Bena - sprowadzajac lekarza, ktory "spadl z nieba". Moze byl w stanie pomoc Rachel w podobny sposob.
2. Jacob uzdrowil Rachel, ale sprowadzil chorobe na Bena, ktory mogl mu czyms podpasc - pamietacie, jak Ben w hatchu mowil o przywodcy, ktory nielatwo wybacza? spojrzcie na moment, kiedy Juliet mowi mu o guzie, jest wystraszony, ale zachowuje spokoj(ok, facet ma duzo zimnej krwi, fakt) wydaje mi sie jednak, ze rozumie po prostu sytuacje troche lepiej, niz mowi. w tym przypadku tez przychodzi pomoc od "wish-box'a", tzn chirurg spada z nieba, ale jest to jakby wbrew Jacobowi.
Pewnie mi sie oberwie za kombinowanie na starcie:P w kazdym razie obstaje przy teorii, ze pudelko wcale nie jest pudelkiem, a po prostu "czyms/kims" o mocy zdolnej sterowac losem, zbiegami okolicznosci, nazwijcie to jak chcecie...
#164
Napisano 15.04.2007 - |11:10|
Moim zdaniem czas na wyspie płynie normalnie. Ben pokazywał kiedyś Jackowi mecz, który rozgrywał się dzień wcześniej. W "one of us" widzimy gazetę. Zaraz ktoś napisze, że to nie dowód :hehe:
Ben powiedział Juliet, że wyśle Jacoba by uzdrowił Rachel. Pytanie - skoro uzdrowił Rachel to dlaczego nie może uzdrowić Bena
hehe no właśnie, to nie musi być wiarygodny dowód na to, że czas na wyspie płynie tak samo jak w normalnym świecie. Nie trudno przeciez pokazac mecz, czy gazete ze świata gdzie czas płynie szybciej. No ale to narazie tylko takie luźne gdybanie.
Jeśli chodzi o Rachel, mogła to być zagrywka ze strony Bena. Wszyscy wiemy jakim jest on manipulatorem. Chciał za wszelką cene zatrzymac Juliet na wyspie (nie wiem czy to jemu tak na tym zależało czy moze Jacobowi) więc wymyślił takową historyjke z Rachel. Być moze ona juz nie żyła w momencie pokazania filmu, być moze nikt jej nie uzdrowił a Ben powiedział to dla ściemy by Juliet sie uspokoiła.
Witam, nowa jestem, wiec w razie czego prosze o wyrozumialosc dla moich teorii ale wydaje mi sie, ze w wypadku uzdrowien i zachorowan mozliwe sa wlasciwie dwie opcje:
1. Jacob nie jest uzdrowicielem jako takim, ale samym magicznym pudelkiem (przenosnia skonstruowana specjalnie dla specjalisty od pudelek ) i jego moc polega bardziej na sterowaniu przeznaczeniem(vide wszystkie dziwne zbiegi okolicznosci, jak akcja z autobusem). wlasnie w ten sposob uzdrowilby wtedy Bena - sprowadzajac lekarza, ktory "spadl z nieba". Moze byl w stanie pomoc Rachel w podobny sposob.
2. Jacob uzdrowil Rachel, ale sprowadzil chorobe na Bena, ktory mogl mu czyms podpasc - pamietacie, jak Ben w hatchu mowil o przywodcy, ktory nielatwo wybacza? spojrzcie na moment, kiedy Juliet mowi mu o guzie, jest wystraszony, ale zachowuje spokoj(ok, facet ma duzo zimnej krwi, fakt) wydaje mi sie jednak, ze rozumie po prostu sytuacje troche lepiej, niz mowi. w tym przypadku tez przychodzi pomoc od "wish-box'a", tzn chirurg spada z nieba, ale jest to jakby wbrew Jacobowi.
Pewnie mi sie oberwie za kombinowanie na starcie:P w kazdym razie obstaje przy teorii, ze pudelko wcale nie jest pudelkiem, a po prostu "czyms/kims" o mocy zdolnej sterowac losem, zbiegami okolicznosci, nazwijcie to jak chcecie...
Jacob jako pudełko? hmmm ciekawe:) no zobaczymy, mam nadzieje, że w nastepnych odcinkach dowiemy sie kim jest ów Jacob. Natomiast jeśli chodzi o sprowadzenie choroby na Bena, to raczej jest to mało prawdopodobne. Ben sie urodził na wyspie i jej moc nie działa na niego, więc poprostu zachorował. Kto wie moze sie niedługo okaże, że na wyspie sie nikt nie starzeje (chodzi mi o przybyszów) hehe;) byłoby ciekawie.
#165
Napisano 15.04.2007 - |11:28|
po1: Jack być może wie coś o czym nie chce by dowiedzieli się inni lostowicze, jak dla mnie jest to jedyna opcja dla której chroni on Juliet.
po2: Sayid i Sawyer są trzeźwo myślącymi dlatego też pozwolili odejść z lekami, gdyby się okazało żę te leki by nie zostały dostarczone Claire i by sie jej coś stało byliby posadzeni o wspolprace z Juliet
po3: Sayid nie dobierze sie do Juliet gdyż na "przesłuchaniu" Jacka wyraźnie się od tego odcinał mówiać ze juz z tym skonczył.
Jack moze rowniez wierzyć ze Juliet wie o czyms co pomoze im uciec z wyspy. Jack wyraznie mowi ze chce uciec z wyspy i sprowadzic pomoc. poza tym byc moze dalej wierzy ze pomagajac juliet moze wkupic sie w laski bena ktory go przeciez nie oszukal (bynajmniej Jack o tym nie wie).
podobnie mysli chyba Juliet ktora wyraznie mowi ze juz jest na swoim. para lekarzy bedzie trzymac sie blisko.
masz racje z tym, nie pomyslalem o tym w ten sposob co do saida i sawyera:P A co do dobierania sie saida do julki to pamietam co on powiedzial i nie o tortury mi chodzilo. mialem bardziej na mysli ze dobierze sei do niej w sensie nie da jej spokoju dopuki nie odpowie na pytania jakie jej zada.
A ta durna gatka jacka ze odpopwie jak bedzie gotowa mnie dobija. po pierwsze jesli by zalezalo jej na zintegrowaniu i zyskaniu zaufania to by opowiedziala co wie. oczywiscie ona i ben mieli na to inny sposob. ale jack o tym nie wiedzial wiec powinien pozwolic jej mowic teraz zeby zyskac troche plusow w grupie.
owszem jack moze liczyc na pomoc Julliet ale to nei zmienia faktu ze swoja droga moze ona opowiedziec cala historie.
a swoja droga to wydaje mi sie ze jack nie ma zadnego planu co do Julliet,. Said juz dwa razy - W przypadku Henrego(bena) i michaela okryl ze cos jest nie tak, podczas gdy jack w przypadku henrego, bronil go a michaela o nic nie podejrzewal. i tym razem mam przeczucie ze to Said zadziala w tej sprawie a Jack zrobi tylko glupia mine:P
#166
Napisano 15.04.2007 - |11:32|
duzo sie ostatnio mowi o Juliet i jakie sa plany Bena wobec niej i jej zadania...
Moim zdaniem wciaz chodzi o plody, ale nie jestem pewna czy Othersi wiedza o Sun. Coz - w kazdym razie teraz sie dowiedza pewnie dzieki Juliet. Niemniej, wydaje mi sie, ze mozemy miec jeszcze jedna potencjalna matke - Kate. Ben widzial Kate i Sawyera razem w klatce, byc moze liczy na kolejne "kroliki" dla swoich badan, zawlaszcza, ze» Click to show Spoiler - click again to hide... «
wprawdzie zajmie to ogromnie duzo czasu, by dowiedziec sie, czy Kate jest w ciazy czy nie, ale byloby warto, poniewaz
- im dluzej Juliet przebywa na plazy, tym lepiej ma sie z LOSTies
- jesli Kate i Sawyer maja sie az tak ku sobie, predzej czy pozniej Kate zajdzie w ciaze...
Othersi zapewne wiedzieli, że Jin był bezpłodny ale z momentem przybycia na wyspe ta dolegliwość zniknie. Więc mogliby snuć domysły, że parka bedzie ze sobą współżyc bez zabezpieczeń co powoduje, że zajście Sun w ciąże jest wysoce prawdopodobne.
Co do Kate też jest szansa, że Sawyer zmajstruje jej dzieciaka;D
Ten post pochodzi z odzysku znaczy sie z offtopa
Użytkownik Hans Olo edytował ten post 15.04.2007 - |21:16|
#167
Napisano 15.04.2007 - |11:49|
Locke spadł z któregos tam pietra i nie przesunął mu się dysk tylko złamał kręgosłup a z tym i rdzeń. Było to powiedziane kilka razy w serialu.1. Przesunięcie dysku i spowodowany tym uraz (bez przerwania rdzenia) nie może spowodować paraliżu?
Jest to serial sci-fi i nie można o tym zapominać. Wyspa uzdrowiła Locka - jak dla mnie tyle w tym temacie.2. Na wyspie "przerwany rdzeń kręgowy" zrósł się w kilka minut po katastrofie i brzytwa O. działa?
Nie, to był paraliż.3. A może to nie był paraliż, tylko niedowład?
Użytkownik Marciin88 edytował ten post 15.04.2007 - |11:50|
#169
Napisano 15.04.2007 - |13:07|
A ta durna gatka jacka ze odpopwie jak bedzie gotowa mnie dobija. po pierwsze jesli by zalezalo jej na zintegrowaniu i zyskaniu zaufania to by opowiedziala co wie. oczywiscie ona i ben mieli na to inny sposob. ale jack o tym nie wiedzial wiec powinien pozwolic jej mowic teraz zeby zyskac troche plusow w grupie.
1. to dla mnie również jakaś wskazówka że Jack może co nieco być wtajemniczony w plan Juliet. to oczywiście tylko domysły:
- kiedy będzie gotowa?
- co to będzie oznaczało dla lostów?
- czy bedzie to mialo zwiazek z Sun? (może?)
- czy lostowicze będa mieli na uwadze poparcie Jacka? (wiadomo już że Sayid i Sawyer nie - czy inni pójdą w ich ślady?)
2. już to zrobiła. kiedy opowiadała Kate i Jackowi o tym że może pomóc Claire. zapewne to nie wszystkie wiadomości jakie mogła by wyjawić ale wiadomo - serial, emisja odcinkowa
co do kwestii czasu i jego zależności pomiędzy tym na wyspie a tym w "świecie", jakąś wskazówkę podał nam na tacy Richard. przyjmując Juliet na terenie instytutu. powiedział wtedy: "6 miesięcy może wydawać się wiecznością. zdziwisz się jednak jak czas tam szybko płynie".
#170
Napisano 15.04.2007 - |13:20|
to dla mnie również jakaś wskazówka że Jack może co nieco być wtajemniczony w plan Juliet.
mieć wszystko to za mało
DOBRY ZE MNIE CHŁOPAK
#171
Napisano 15.04.2007 - |13:22|
Ten post pochodzi z odzysku, znaczy się z offtopa
Użytkownik Hans Olo edytował ten post 15.04.2007 - |21:17|
#172
Napisano 15.04.2007 - |13:32|
A może ta wyspa to Atlantyda? A stopa z pomnika, która pozostała to resztki cywilizacji, można sprawdzić w mitologii czy ich wyspa uzdrawiała
Oczywiście Atlantydzi posiadali według większości teorii moce uzdrawiania. Sam "pierścień Atlantydów" do dziś uznawany jest za naładowany energią, przynoszący dobre zdrowie przedmiot. Teoria Atlantydy jest bardzo prawdopodobna, ale chyba już wiele o niej mówiono wcześniej.
#173
Napisano 15.04.2007 - |14:18|
#174
Napisano 15.04.2007 - |14:22|
Ten post pochodzi z odzysku, znaczy się z offtopa
Użytkownik Hans Olo edytował ten post 15.04.2007 - |21:18|
#175
Napisano 15.04.2007 - |15:12|
Ten post pochodzi z odzysku, znaczy się z offtopa
Użytkownik Hans Olo edytował ten post 15.04.2007 - |21:18|
Destiny is a fickle bitch.
Only fools are enslaved by time and space.
Ostrożna obserwacja jest jedynym kluczem do prawdy i pełnego zrozumienia.
#176
Napisano 15.04.2007 - |18:58|
nie zdziwilabym sieZa dużo tych dzieci na wyspie. Może jeszcze Jack i Juliet się jakiegoś dorobią
a wtedy jeszcze bardziej desperacko chcieliby opuscic wyspe...
dziwie sie tylko, ze z Goodwinem nic jej nie wyszlo...
(ble... Jul ma za tego starszaweo minusik... )
co do Sun:
z tego co wiem, problemem dla naukowcow nie bylo zajscie w ciaze, ale jej utrzymanie - zarowno dziecka jak i matki...
Ten post pochodzi z odzysku, znaczy się z offtopa
Użytkownik Hans Olo edytował ten post 15.04.2007 - |21:19|
#177
Napisano 15.04.2007 - |20:26|
Ten post pochodzi z odzysku, znaczy się z offtopa
Użytkownik Hans Olo edytował ten post 15.04.2007 - |21:19|
#178
Napisano 15.04.2007 - |20:55|
Użytkownik Hans Olo edytował ten post 15.04.2007 - |21:12|
BSG s04e10 - "Oh, Earth...hmm we got frakked out"
#179
Napisano 16.04.2007 - |05:13|
Na wyspie "przerwany rdzeń kręgowy" zrósł się w kilka minut po katastrofie i brzytwa O. działa?
Jest to serial sci-fi i nie można o tym zapominać. Wyspa uzdrowiła Locka - jak dla mnie tyle w tym temacie.
Szkoda...
#180
Napisano 16.04.2007 - |05:58|
Po pierwsze na 100% dziecko Sun nie jest Jina i zostało poczęte poza wyspą. Po drugie jak było widać w one of us, dzieci nie umierają w chwili poczęcia, tylko jakiś czas po. Widać był przecież próbę ratowania kobiety i jej dziecka. Gdyby płód umarł od razu po poczęciu nie byłoby co ratować.
Destiny is a fickle bitch.
Only fools are enslaved by time and space.
Ostrożna obserwacja jest jedynym kluczem do prawdy i pełnego zrozumienia.
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych