odcinek bardzo fajny z zaskakującym zakończeniem - super
jedna rzecz tylko mi się nie podobała, a mianowicie treść listu, który Claire i Charlie przyczepiają do schwytanego ptaka.
nic nie napisali o dharmie, a to przecież wg mnie dość istotna informacja, która mogłaby bardzo pomóc w ich odnalezieniu...
no ale i tak marne szanse, że ktoś to przeczyta - karteczka pewnie prędzej rozmięknie od wody zanim wpadnie w czyjeś ręce ;(
Bardzo słuszna uwaga potwierdzająca żałosność tego wątku. Sama technika przyczepienia tej karteczki do ptaszka, była tak prymitywna, że dziwie się czemu ta karteczka na ich oczach nie odpadła heh. Jeśli chodzi o treść, to przypominała ona bardziej poezje niźli, rzeczowe wołanie o pomoc. Jeżeli bym się już zdecydował na takiego "gołębia pocztowego" to umieścił bym tam jakąś konkretną informację o tej Dharmie, tak aby ktoś ze świata zewnętrznego zainteresował się tą organizacją. Odnalezienie śladów Dharmy w świecie zewnętrznym pomogło by odnalezieniu wyspy. Nie będe może sięjuż śmiać z tych "gołębi pocztowych" bo może się okazać jeszcze, że w 7 sezonie one ich uratują.
Scena końcowa z Jackiem, siłą rzeczy zrobiła wrażenie (w pewnym sensie troche na siłe), gdyż nie było to takie przewidywalne że tak szybko się z asymiluje z nimi. Cholernie jestem ciekaw, co teraz zrobi nasza ekipa ratunkowa
kopary im opadły, ale chyba nie wrócą odrazu do domu. Said może podniesie sobie poprzeczkę i wymyśli jakąś ofensywę na ich wioskę. W sumie to nikt z nich nie chce z tamtąd wyjść z pustymi rękoma, Kate przyszła po Jacka, Francuzka zobaczyć córkę a może nawet ją zabrać, Locke ma jakiś grubszy interes a Said lubi takie wypady. Najbardziej zagadkowy jest wątek Johna, który możliwe że uwierzył Benowi i postanowił się stawić u niego co było by żałosne. Jak narazie to wersja z tym że chce coś zniszczyć żeby nie było kontaktu z wyspą zdaje się być taka oczywista. Mam nadzieję że chociaż te pare odcinków posiedzą sobie tam w namiastce cywilizacji.
Rzeczą która najbardziej mnie dręczy jest francuzka. Siedząc 16 lat na tej wyspie zdziałała mniej niż nasi rozbitkowie w 80 dni (zakładając że nie kłamie). Nic nie mówi naszym rozbitkom, więc nie wiem jaki jest
sens z nią kooperować.