Witam
Odcinek mi się podobał. Przyjemnie się go oglądało. Odcinki z retrospekcjami drugoplanowych bohaterów Lost są potrzebne. Pozwalają się rozluźnić i przygotowac na dalsze mocniejsze odcinki. Dla mnie żaden odcinek Lost nie jest zapachajdziura.
Zaczne od tytułu. Chodzi w nim oczywiście o śmierc Trici Tanaki, reporterki, która przeprowadzała wywiad z Hurleyem. Jest to tak podkreślone w tytule, ponieważ Hurley czuje się za ten zgon winny, z powodu tej klątwy.
W tym odcinku ponownie poruszona jest kwestia przeznaczenia. Twórcy widocznie idą w tym kierunku. Chociaż bohaterowie Lost nie zgadzają zię z ty (oprócz Locka). Bardzo spodobała mi się postawa ojca Hurleya w tej kwestii. Jest to chyba jedyny plus jego charsakteru jak dla mnie.
Nie rozumiem dlaczego Lostowicze nie pomogli hugo naprawić samochód. Co się stało z polem golfowym? To dawało zagubionym radość. Może boją się wychodzić w gląb dzungli ze względu na innych. Ale samochód to extra sprawa! :bag: Pozatym powinni go zobaczyć z samej ciekawości. Czy ich tam nic zupełnie nie interesuje? Samochód w srodku dxungli, a oni nic...
Scena powrotu Kate i sayera nie podobała mi się. Weszli tak niemrawo jakby zaraz mieli zemdlec. :/ Jakoś nie chce mi się wierzyć, że ci wszyscy ludzie którzy sie z nimi witali lubili ich. Przeciez sami mieli pretensje, ze ta całą grupka przewodnia cały czas ich ignorowała. więc to trochę naciągane. Chociaż można to tłumaczyć tym, że po prostu ludzie sie o nich martwili, iedy byli porwani i po prostu to taki odruch. Mogą się tez cieszyc ze znowu bedzie miał kto ich poprowadzić.
bardzo doważna postawa Charliego. Walka z przezxnaczenierm razem z hurleyem. Ja bym na jego miejscu nie ruszała się z szałasu. :clap: . Chociaż troche mnie uderzyło to, ze postawił wszystko na jedną karte, a przecież mógł zginąć i zostawić clair samą! Wyglada ładniej nieogolony, pozatym przez cały odcinek miał taką ponurą minę.
Miałam ubaw kiedy Katr wyciągała tą rzutke ze stopy Sayera (oczywiście była z bunkra). Troche sobie po nim pojechała. :-D Ogólnie lubie sceny, kiey ktos sie wyzywa na Sayerze, wiec gratuluje tez hugo za tego wiesniaka! :hehe:
Troche dzoiwna postawa desa, ale wątpliwe ze by wiedział kiey dokładnie Charlie kopnie w kalendarz. Pozastym mówiąc ze był pijany sprawiał wrażenie, ze nie jest juz pewny czy Charlie umrze.\
Ogólnie scena z samochodem bardzo pocieszna. Wspólna jazda te czwórki była exstra. Az sie smiałam z krzesle. I fajna muzyczka leciała.
!
Smutna scena jak hugo "rozmawia" z Libby.
Co do retrospekcji. Fajne były. Lepsze niz retro Sayera z 4 odcinka. Wogóle dlaczego ojciec Hugo zostawił rodzine 17 lat temu? Znudziło mu sie rodzinne zycie? Kiedy była pierwsza scena retro i zob aczyłam małaego hugo muyslałam ze to retro saida!
Naprawde! Ta ciemna karnacja i te włosy! Ale kapnełam sie ze to raczej nie jest irakijska dzielnica. :]. Z tą wrtózka mam pewne zastrzezenia. Ona powiedziała złe liczby! Lektor na AXN powiedział: 4,
18 i reszta juz dobrze. a Hugo nic nie powiedział. Więc moze mój lektor cos nie tegest. Ja sie nie dziwie tej wrózce ze nie wzieła tysiaka. Co to jest tysiac dolaców?! Nic!
Rozpisałam sie. Chciałabym napisac jeszcze tyle rzeczy, ale sie powstrzymam!
Pozdro dla wszystkich automaniaków!
Musze cos jednak dodac. nie podbało mi sie tez jak kate i james witali sie ze wszystimi, to było tak zwolnione na ich wzajemne spojrzenia. omg.
Proszenie o pomoc danielle moze wiele przyniesc. widac tylko locke i said przejeli sie ze james wypuscił karla. Kasla mogła załozyc ładniejsza bluzke. Troche szkoda jamesa, ze kaski nie znalazł.
Niesamowita scena kiedy ten meteoryt spadł na tą restauracje. Fatalny wywiad Hugo! Lubie kurczaki! Buahaha! :-D to co sie przytrafiało temu hugoi po prostu nir do wiary!
Jeszcze jedna kwestia. To po tym wyjezdxie do australi, hugo wylądował na wyspie. Wydae sie mi ze w jego wczesniejszych retro uz był w australii i to własnie wtedy samolot sie rozbił.
Użytkownik Shannon_Ellie_Clair edytował ten post 01.05.2007 - |12:24|