Quentin, zerknij na to ujecie - 13:52 odcinka
Dlaczego jest tam maly plaster na mostku???
Może tam być zarówno z powodu zastrzyku o którym mówisz, tak samo jak i po to, żeby oszwabić Sawyera na całej linii. Cała akcja była przeprowadzona tylko z jednego powodu: żeby oszukać Sawyera. Co wiadomo: Sawyer ma dwa plastry na sobie, a pod jednym z nich ślad po cięciu. Tyle wiadomo. Co pod małym plastrem? Tego nie wiadomo. Sawyer na medycynie się nie zna więc plastry to taki efekt psychologiczny dopełniający całości. Udany zresztą, bo dał się nabrać.
Momentu wbicia igły nie widzimy, tak samo nie wiemy co jest w strzykawce. Możemy sobie więc gdybać. Nie znam się, ale na chłopski rozum zastrzyk z adrenaliny nie był mu potrzebny. Moze to tylko jakiś anestetyk żeby go uśpić, podany w dość przekonywujący (dla Sawyera) sposób. Chcieli go nastraszyć, chcieli żeby uwierzył. Jestem pewny, że tekst Benry'ego o tym, że nie lubi igieł również był dla dopełnienia efektu. Żeby Sawyer wiedział jak dramatyczna to sytuacja.
Bardziej stawiałbym na naiwność scenarzystów wierzących w to, że widz łyknie, że Sawyer na sam widok tej inscenizacji zemdleje, badź też w tak rewolucyjny sposób zostanie mu podany środek usypiający, niż w to, że wpakowali mu wielką strzykawę adrenaliny. Stawiam (choć to głupie i nieprawdopodobne) na to, że biedaczysko zemdlało. Leży przypięty do stołu, każą mu zaciskać zęby na drewienku, dwóch gości kłóci się jak zrobić zastrzyk wielką igłą pełną płynu, Benry załamuje ręce jak to nie lubi igieł... robi wrażenie, prawda? Potem się budzi, a tu dwa plastry na klacie. "Rany boskie, co oni mi zrobili", myśli.
Albo... Podali mu wcześniej to samo co królikowi, a potem nastraszyli dokładnie tak samo jak Benry króliczka, a Sawyer zareagował tak samo jak zwierzak - zemdlał.Ergo: zadnego zastrzyku z adrenaliny mu nie zrobili.
Użytkownik Quentin edytował ten post 27.10.2006 - |19:58|
Bezpłciowa sygnatura zgodna z regulaminem.