Skocz do zawartości

Zdjęcie

Jaka rasa??


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
172 odpowiedzi w tym temacie

#161 sono

sono

    Szeregowy

  • VIP
  • 3 postów

Napisano 07.12.2010 - |23:43|

W sumie dobrze być Tauri. Mamy wiele atutów, których zazdroszczą nam inne rasy.
  • 0

#162 Caravashi

Caravashi

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 49 postów

Napisano 08.12.2010 - |04:21|

Podobają mi się "niewidzialne" rasy, w sensie ich niewidzialność, inne cechy jak np. osiadły tryb życia Noxów, wygląd tych całych robaków co to żyją innej fazie itp. jednak odrzucają.
SGU oprócz różnych stworzeń które są bardziej zwierzętami niż inteligentnymi istotami i kogoś kogo na oczy jeszcze nie widzieliśmy mamy Niebieskich (blueberry) i Niedźwiadki (Ursini).
Uważam że to są takie odpowiedniki ludzi, blueberry mają ciekawszą jak na razie technikę i jeśli ich układy społeczne pozwalają na samodzielną eksploracje i zabawę w manipulacje genetyczne/umysłowe innymi stworzeniami to mógłbym być blueberry. B)
  • 0

#163 Atlantis

Atlantis

    Plutonowy

  • Użytkownik
  • 481 postów
  • MiastoKraków

Napisano 08.12.2010 - |13:16|

Zdecydowanie Pradawni, ale w takiej formie w jakiej występowali w serialu, zanim ich wizerunek został zniszczony przez SGA i ostatnie sezony SG-1, przez wprowadzenie quasi-metafizyki. Rasa złożona prawie w całości z naukowców, stawiająca raczej na jakość niż na ilość (wygląda na to, że nie tworzyli wielkich społeczeństw zasiedlających całe planety, jedyne co po nich zostało to rozrzucone placówki badawcze). Kierowała nimi naukowa ciekawość.
A jeśli nie Pradawni, to Tollanie - z tych samych względów. ;)
  • 0
Dołączona grafika
"Władza to nie środek do celu; władza to cel"
/George Orwell - Rok 1984/

#164 Gally

Gally

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 52 postów

Napisano 08.12.2010 - |16:46|

Uh-oh, Tollan, to ja nie znosiłam za to ich zadufanie w sobie.
Posęp technologiczny postępem, ewolucja ewolucją, ale jak wytłumaczyć ich zachowanie? Miejscami nawet Goa`uld wypadali przy tej bandzie na przesadnie skromnych.

Odnośnie ras - bardzo podobała mi się idea Tok`Ra, chociaż tak jak u ww. - popsowali ich trochę nadmierną pewnością, że to właśnie oni mają rację.

W zasadzie, to praktycznie wszystkie rasy obce gubiły gdzieś po drodze mózg i zdolność logicznego rozumowania O_o'

Chyba klasycznie, postawię na ludzi, bo co to nie my (chociaż wizja bycia drugą ewolucją jest trochę dziwna - to jak kroczenie po okręgu, po śladach odciśniętych na piasku. Nic szczególnie ciekawego ani odkrywczego).
  • 0

#165 Atlantis

Atlantis

    Plutonowy

  • Użytkownik
  • 481 postów
  • MiastoKraków

Napisano 08.12.2010 - |18:14|

Uh-oh, Tollan, to ja nie znosiłam za to ich zadufanie w sobie.


Jakie zadufanie w sobie? Zwykły racjonalizm... Raz się sparzyli (bardzo dosłownie) dając sąsiadom zbyt zaawansowaną technologię, to co się dziwić, że potem próbowali za wszelką cenę uniknąć tego samego błędu? Przez całe wieki wyprzedzali Goa'uldów na tyle, że nie musieli tworzyć żadnych sojuszy militarnych ze słabiej zaawansowanymi rasami. Mogli sobie pozwolić na luksus neutralności. Zgubiło ich nie "zadufanie w sobie" ale fakt, iż Anubis przyniósł z "wyższego poziomu egzystencji" technologię pradawnych - tego nie byli w stanie przewidzieć. :)


Posęp technologiczny postępem, ewolucja ewolucją, ale jak wytłumaczyć ich zachowanie? Miejscami nawet Goa`uld wypadali przy tej bandzie na przesadnie skromnych.


Wypadli podobnie jak Pradawni w konfrontacji z Wraith. Przy czym oni mogli sobie pozwolić na ewakuację Atlantydy. Tollanie zapewne wysłali jedynie grupkę do jakiejś swojej "bazy alpha" ale nie byli w stanie uratować całej planety. Obydwie rasy zresztą nie były jakoś szczególnie agresywne, militarystyczne - a tak właśnie wypada przy nich Tauri. W ich skład wchodzili głównie naukowcy. W dodatku Tollanie dopiero od kilku lat podnosili się po wielkiej katastrofie i przeprowadzce na inną planetę. Dziwisz się, że do tego czasu stworzyli tylko jedną linię obrony? To i tak całkiem niezłe osiągnięcie, w tak krótkim czasie.

Osobiście żałuję, że wątek nie został podjęty w dalszych sezonach. Wydaje mi się niemożliwe wybicie takiej cywilizacji w jednym ataku. Na planecie znajdowały się Wrota, latali statkami, zapewne mieli jakieś bazy pozaplanetarne. Gdyby tylko pewnego dnia scenarzyści zdecydowali się wrócić do naszej galaktyki, to spokojnie można by wprowadzić wątek jakiejś niewielkiej grupki ocalałych, która z uwagi na negatywne doświadczenia nie wychodzi z ukrycia, stosując doktrynę izolacjonizmu.
  • 0
Dołączona grafika
"Władza to nie środek do celu; władza to cel"
/George Orwell - Rok 1984/

#166 Gally

Gally

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 52 postów

Napisano 08.12.2010 - |18:17|

Zgubiło ich nie "zadufanie w sobie" ale fakt, iż Anubis przyniósł z "wyższego poziomu egzystencji" technologię pradawnych

Wydaje mi się, że każdy odpowiednio zaawansowany w czymkolwiek człowiek powinien zdawać sobie sprawę z tego, że istnieje możliwość wyższego zaawansowania. Szczególnie, że jednak trąbiono im nad uchem o zagrożeniu, pojawiła się nawet infiltracja. Ale y-y, ich technologia przecie niezawodna i niech się głupsi nie wtrącają, bo nie wiedzą, co mówią :P

Obydwie rasy zresztą nie były jakoś szczególnie agresywne,

Tak, Alteranie mieli tylko (między innymi) maszynkę do resetowania galaktyki. To bardzo pokojowe narzędzie... XD

Dziwisz się, że do tego czasu stworzyli tylko jedną linię obrony?

Nie. Dziwię się, że byli na tyle głupi, że postawili na tę jedną linię wszystkie swoje karty. To się aż prosiło o kopniaka.

Gdyby tylko pewnego dnia scenarzyści zdecydowali się wrócić do naszej galaktyki

To ja poproszę Aschetan. Oni to dopiero mają motyw, żeby wrócić i się zemścić za zrobienie w Karola ;)
I Kelownę, jestem ciekawa, jak tam po spotkaniu z Ori, które zaliczyli.

Użytkownik Gally edytował ten post 08.12.2010 - |18:23|

  • 0

#167 Ananke

Ananke

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 24 postów
  • MiastoWarszawa

Napisano 08.12.2010 - |19:30|

A ja chciałabym być... nosicielką goa'uld, o. Samym goa'uld nie, bo jednak być wężem - mnie to nie kręci, ale jego nosicielem? Jak najbardziej. Tylko jeszcze poproszę wersję light, która by się ze mną dogadała, a nie próbowała nade mną dominować, nie znoszę tego.

Ewentualnie mogłabym być Wraith, mrah.
  • 0

Dołączona grafika
Może lubię na Ciebie patrzeć
i wyobrażać sobie jak smakujesz?

Nakarm psa z Szerlokiem - KLEMENS


#168 Atlantis

Atlantis

    Plutonowy

  • Użytkownik
  • 481 postów
  • MiastoKraków

Napisano 13.12.2010 - |15:18|

Wydaje mi się, że każdy odpowiednio zaawansowany w czymkolwiek człowiek powinien zdawać sobie sprawę z tego, że istnieje możliwość wyższego zaawansowania. Szczególnie, że jednak trąbiono im nad uchem o zagrożeniu, pojawiła się nawet infiltracja. Ale y-y, ich technologia przecie niezawodna i niech się głupsi nie wtrącają, bo nie wiedzą, co mówią :P


A co mieli zrobić? Sojuszu militarnego w ogóle nie brali pod uwagę, bo mając ku temu całkiem mocne podstawy znacznie bardziej obawiali się udostępniania technologii słabiej zaawansowanym (już raz doprowadziło ich to na skraj zagłady). Dyskutując o "arogancji" Tollan zapomina się o tym, w jakiej sytuacji się znajdowali. Zaledwie przed kilku laty ich macierzysta planeta została zniszczona, wielu z nich zapewne zginęło, przepadła cała infrastruktura. Dopiero zaczynali się odbudowywać się na innej planecie, nawet pomimo zaawansowania technicznego nie byliby w stanie wrócić od razu do dawnej potęgi. Goa'uldowie byli jedynym liczącym się wrogiem w galaktyce, a oni znacznie ich wyprzedzali. Anubis po prostu przyniósł ze sobą fajne zabawki właśnie wtedy, gdy oni jeszcze lizali rany.



Tak, Alteranie mieli tylko (między innymi) maszynkę do resetowania galaktyki. To bardzo pokojowe narzędzie... XD


Mówimy o tym samym serialu? To urządzenie nie było bronią. Pradawni zbudowali je celem odbudowania życia w galaktyce po wielkiej zarazie.
Nikt nie mówi, że Alteranie byli nieuzbrojonymi pacyfistami. Posiadali dość potężną broń, ale z reguły defensywną (np. drony). Jedyna broń masowej zagłady jaką widzieliśmy, to urządzenie do niszczenia Wrót (razem z planetami). Chociaż akurat jego stworzenie jest całkiem logicznym pomysłem - gdy buduje się mosty trzeba też pomyśleć o możliwości ich wysadzania w wypadku zagrożenia.

Użytkownik Atlantis edytował ten post 13.12.2010 - |15:19|

  • 0
Dołączona grafika
"Władza to nie środek do celu; władza to cel"
/George Orwell - Rok 1984/

#169 Gally

Gally

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 52 postów

Napisano 13.12.2010 - |21:45|

A co mieli zrobić?

Możliwości sporo. Od pospolitego dania drapaka, poprzez drobne zmiany w działaniu urządzeń - dostali w końcu trop, a skoro taka zacofana rasa jak Tau`ri opierając się tylko na takich rzeczach jest w stanie sprzątnąć przeciwnika, to im też powinno się udać - do uderzenia prewencyjnego.
Tymczasem państwo siedzieli na zadku i zadzierali nosa.

To urządzenie nie było bronią. Pradawni zbudowali je celem odbudowania życia w galaktyce po wielkiej zarazie.

Nie, wcale. Nikt naprawdę nie powiedział widzowi prosto z mostu, że można tym zdmuchnąć galaktykę, nikt nie dokonał przy jego pomocy ksenocydu na replikatorach. Pełen pacyfizm. A co do drugiego zdania - tak twierdzi propaganda. Wielokrotnie serial udowadniał nam, że to, co raz usłyszymy, za drugim spotkaniem niekoniecznie okazuje się być prawdą.
Attero device i to-to z Trinity, to tylko kolejne przykłady bajerów do modelowania wszechświata wedle własnej wizji - ale przy tych 2 ostatnich mieli już pewne zagwozdki moralne/technicznie szwankowało. Co do maszynki do zmiatania galaktyk - pewna nie jestem. Osobiste odczucia, niekoniecznie muszą być prawdziwe, ale to o odczuciach wzgledem ras tu gadamy. Albo coś mnie ominęło.
  • 0

#170 cyzyk

cyzyk

    Destiny Crew Member

  • Użytkownik
  • 41 postów
  • MiastoWrocław

Napisano 13.12.2010 - |23:38|

Jedyna broń masowej zagłady jaką widzieliśmy, to urządzenie do niszczenia Wrót (razem z planetami). Chociaż akurat jego stworzenie jest całkiem logicznym pomysłem - gdy buduje się mosty trzeba też pomyśleć o możliwości ich wysadzania w wypadku zagrożenia.

Jeżeli mowa o Attero to radziłbym obejrzeć jeszcze raz Atlantis 5x10-11.
Attero w swoim założeniu nigdy nie miało niszczyć wrót, a co dopiero razem z planetami, to był jedynie skutek uboczny jego działania.
A więc Janus nie przewidział, że urządzenie będzie mogło niszczyć wrota i planety - miało przecież 'blokować' pasmo hiperprzestrzeni używanej przez Wraith(i niszczyć ich statki przy próbie podróży).
Zatem Pradawni budując Wrota celowo żadnego 'wyłącznika' nie zbudowali.

Zresztą skoro stawiali wrota na własnych planetach to bez sensu było by wysadzanie ich nagle i bez zapowiedzi (z tego co pamiętam Attero działało w całym Pegazie).
  • 0

#171 wujek_szatan

wujek_szatan

    Starszy plutonowy

  • Użytkownik
  • 630 postów
  • MiastoWarszawa

Napisano 14.12.2010 - |00:10|

Attero w swoim założeniu nigdy nie miało niszczyć wrót, a co dopiero razem z planetami

Obstawiam, że tu chodziło bardziej o urządzenie, którym Anubis atakował Ziemię w 06x01 ;)
  • 0

#172 ElentariMoriquendi

ElentariMoriquendi

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 11 postów

Napisano 30.05.2011 - |20:28|

Ja chyba Pradawni.
Byli tacy jak my, ale za to ta technologia...
I mieli gust co do wystroju Atlantis
  • 0

#173 limak

limak

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 15 postów

Napisano 01.06.2013 - |20:46|

Goa'uldem mającym Wraith za nosiciela, będącym kapłanem Ori i latającym rydwanem Asgardczyków ;)


  • 0




Użytkownicy przeglądający ten temat: 1

0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych