Obejrzałem wczoraj jeszcze raz 3x01 (chyba No mans land) i przyznam szczerze że orion bez osłon to kiepski jest
Ale tych dronek trochę wypuścili aby rozwalić jeden HS.
Na statku Wratih było ok 200 ssaków. Czyli na 100 statków przypada ich 20000 czyli jakoś tak sporo. Nie moge sobie wyobrazić 20000 wraith odżywiających się. Przecież zdziesiątkowanie planety (nie licząc tych co zginą podczas walki na planecie ) to kwestia dość krótkiego czasu. Niech tylko 1 Wraith "zjada" jednego ludka.
365dni (zakładam że tyle ma tam rok) bo nigdzie nie zauważyłem żeby było inaczej (jeśli się mylę poprawić proszę)
wiec
365dni x 20000 = 7,3 mln zjedzonych ludzików rocznie. I to tylko gdy to będzie jeden ludek na dzień.
Obejrzałem tex 3x10 (The Return) ten z powrotem pradawnych. W trakcie rozmowy z Pradawną ( Oniell i Woose) wynikła taka sprawa że my obudziliśmy Wraith, ale to Pradawni tak jak gdyby ich stworzyli.
[7732][7784]Wiecie, że przelaliśmy własną krew|w obronie miasta przed Wraith?
[7798][7834]Sami przyznaliście,|że jesteście odpowiedzialni za obudzenie Wraith.
[7854][7868]Racja?
[7870][7926]
Natomiast wy przyznaliście, że jesteście|odpowiedzialni za pojawienie się Wraith.[7927][7976]Faktem jest, że gdyby nie nasza|ekspedycja, nie byłoby Atlantydy.
Czyli może to był taki experyment jak z nanitami.
Mają dużo podobnych cech ( gen, broń energetyczną, hipernepęd - może nie tak wydajny ale jest).
Jeśli chodzi o statki fajny pomysł z tym że statki są "żywe" powoduje to wyjście co jakiś czas z hiperprzestrzeni.
Za to mogą się naprawiać. Ale nigdy nic więcej na ich temat nie było powiedziane.
Nigdy też nie widzieliśmy jakiegoś zalążka tej rasy, jakiś stoczni lub czegoś podobnego. Zatem możliwe jest (chodź dla mnie dziwne ) że statki powstają tak jak w serialu Farscape.
Użytkownik enzo edytował ten post 14.06.2007 - |12:15|