A nie wydaje ci się, że gdyby w "Pearl" miało nagrywać się wszystko, co dzieje się w "Swan'ie" to zbędne były by te całodobowe dyżury i notatki? Ogólnie cała "Pearl" była by zbędna, wystarczyło by video i ze dwóch gości wyłapujących najlepsze kawałki, do tego nie trzeba budować całego bunkra i pakować tam sześciu pracowników na trzy zmiany.
Ewentualne "odkrycie" przez Locke'a że to Michael zabił dziewczyny zupełnie na nic by się nie zdało, bo w tym czasie cała ekipa, którą mogło by to obchodzić byłaby już daleko w dżungli więc Locke musiał by chyba mieć w tyłku turbosprężarkę żeby ich dogonić i ostrzec. Poza tym, ostrzeżeni już są przez Sayida więc chyba nie będą iść jak te cielęta na rzeź.
niby czemu zbedne??
moze ci co tam siedzieli byli od tego aby zapisywac tylko jakies wazniejsze wydarzenia , kto wszedl kto wyszedl, co robil itd. czyli mogli by byc takimi kronikarzami wydarzen, natomiast nieczemu to nie przeszkadzalo zeby sie nagrywalo, chocby w celu ponownego ogladniecia pewnej sceny, skonfrontwania z innymi i wyciagniecia pewnych wnioskow.
Co do Locka, to że może nie zdąrzyć na czas by ostrzec grupy, nie znaczy że nie będzie tego próbował, co podwyższy dramaturgię finału, a może podzieli się z pozostałymi, może ktoś jednak pobiegnie z informacją, Grupka raczej będzie się powoli skradała, natomiast posłaniec bedzie mogl biec.
Jesli chodzi o Sayida ostrzezenie to Sayid nie zdaje sobie sprawy jak poważnie Michael ich oszukuję, że prowadzi ich w pułapkę. Wie tylko że kłamie i raczej nie podejrzewa go o morderstwa.
Informacja ta rzuci inne swiatlo na tą cała ich wyprawę.Przecież jasne jest chyba że gdyby dowiedzieli sie ze to Michael zabił, i uwolnil Fenrego to by nie wyruszyli.
No ale nie długo sie dowiemy jak to będzie.