Skocz do zawartości

Zdjęcie

Odcinek 042 - S02E18 - Dave


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
242 odpowiedzi w tym temacie

#161 JeRemY

JeRemY

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 1 postów

Napisano 08.04.2006 - |10:49|

Witam, to moj pierwszy post na forum.. wreszcie postanowilem sie zarejestrowac po 2/3 miesiacach czytania.

Dziwia mnie wypowiedzi, ze Dave istnieje. Przeciez od poczatku odcinka wiadomo ze nie istnieje (dla mnie to iz pojawil sie w takim samym - szpitalnym - stroju bylo wystarczajacym argumentem), a kazda kolejnca scena nas o tym uswiadamia. Jak juz ktos napisal Dave to wytwor wyobrazni Hugo, becacy jego przeciwienstwem i po czesci tym czym Hurley chcialby byc.
Ciekawi mnie samolot na obrazie u doktora. Jezeli ktos go nie widzi (tez go na poczatku nie widzialem bo to niemozliwe przy moich normalnych ustawieniach brightnessa i gammy) to trzeba wejsc do ustawien karty graficznej i mocno rozjasnic obraz na chwile. Samolot spadajacy na wyspe widac bardzo wyraznie.
Moim zdaniem jest to zwykly Easter Egg.. cos dla fanow takich jak my, ktorzy nie tylko tego szukaja, ale i proboja podpiac jakies logiczne wytlumaczenia, teorie. Nie mowie ze doktor na pewno nie jest w zaden sposob zwiazany z wyspa, ale bardzo w to watpie. Po prostu autorzy chca zebysmy tak mysleli :)
Libby po tym odcinku stala sie bardzo ciekawa.. ale na dobra sprawe zamiast odpowiedzi dostalismy tylko sterte pytan :P Goraco czekam na odcinek z jej retro :)

edit1: kilka slow o Henrym. Stalo sie oczywiste ze jest w mniejszym lub wiekszym stopniu Others (tzn jest od poczatku lub zostal zwerbowany). Mowie i Zeke, mowie o NIM, boi sie JEGO - dla mnie to wystarczy. Nie znamy niestety jeszcze jego dokladnych zamiarow, jego misji i tego czy specjalnie dal sie zlapac czy nie. Moje zdanie jest takie ze Henry nie nalezal do Others od poczatku, ale ze na wyspie go znalezli i zwerbowali. Dlatego jest pionkiem - przyneta, wyslana do naszych bohaterow. W pulapke wpadl wiec specjalnie, skoro tak bardzo boi sie JEGO, to wolal wykonac ta ciezka (i jak sie okazalo niepozbawiona bolu) misje niz miec z NIM do czynienia :) Jest jeszcze jeden bardzo wazny argument: FHG powiedzial: "Nie jestem zly", a Ethan mowil do Claire "Nie jestesmy zli" czy cos w tym stylu. Niestety nie archiwizuje odcinkow wiec nie moge tego sprawdzic,

Użytkownik JeRemY edytował ten post 08.04.2006 - |11:00|

  • 0

#162 rysieq_wejder

rysieq_wejder

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 1 postów

Napisano 08.04.2006 - |11:11|

to co mnie zaciekawiło w tym odcinku to:
1. motyw że to niby wymysł hurlaya ta cała wyspa i ludzie itp
2. libby w psychatryku jako pacjent a mówiła że jest psychologiem, choć jedno nie wyklucza drugiego
3. i to co mnie najbardziej zainrygowało przesluchanie henrego, przy locku mówił że już skończyłz kłamstwami, że wyspa jest nie widoczna, że ta cała wyspa i to wpisywanie liczb to jedna wielka kpina, ale jak przy saydzie miał powiedzieć ilu ich jest gdzie są itp, to mówił że "on mnie zabije"
4. On czyli kto? Zeke? sam henry powiedział że zeke nic nie znaczy, może jakiś fundator główny tych całych badań?:> jak wiadomo jednym z nich był "ojciec" Locka, ateraz już kompletnie moja wyobraźnia skoro jego "ojciec" był sponsorem tych badań, można założyć że On = ojciec locka, choć to tylko domysły, kolejny domysł apropo, że niby to wszystko jest tylko w wyobrażeniu Hurleya, można by polemizować ale raczej wszyscy stwierdzą że tak nie jest i się nie pomylą. Jednakże wiele sytuacji dziwnych tam było, w odcinku "Maternity leave" w bunkrze Kate znalazła brode i klej do charakteryzacji, czyli ci Inni nie są tacy niecywilizowani, kolejny trop zrzut jedzenia zakładam że właśnie do nich czyli projekt dharma ciągle trwa, a Henry dał sie złapać bo nie wiem był wysłany aby nie wpsiać liczb by wyspa sie ujawniła (skoro podobno jest nie widoczna nawet dla boga i przez niego zapomniana, jeśli sie ich nie wpsize to sie ujawnia tak sobie myśle). Powstaje w mojej głowie pytanie, czy Ci którzy są na wyspie nie znaleźli się tam dlatego że zostali wybrani przez ych co tworzą projekt dharma? (sytuacja kiedy claire chodzi do tego wróżbity i ten wręcza jej bilety i wręcz nalega że ona musi leciećtym samolotem nie innym a tym, nakłania ją wręcz aby leciała nim). I teraz domysł choc możliwe że mało realny czy to przypadkiem nei jest jakis talk show w stylu "truman show" heh ;] pozdro
  • 0

#163 erf

erf

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 14 postów

Napisano 08.04.2006 - |12:56|

a może zainteresowanie Libby osobą Hurley`a wynika po prostu z tego, iż dziewoja wie, że Hugo ma na swoim koncie miliony :D

w końcu chyba rozbitkowie wierzą, że w końcu się z wyspy wydostaną i wrócą do normalnego życia, a perspektywa życia z Jabbą wygląda interesująco... to mogłoby tłumaczyć jej niesmak po pocałunku :P

w sumie to mało prawdopodobne aby okazało się prawdziwe, ale cóż, takie jest prawdziwe życie :PP
  • 0

#164 martinczesiek

martinczesiek

    Szeregowy

  • Email
  • 71 postów

Napisano 08.04.2006 - |13:26|

ja wiedziałem ze on nie wpisal kodu :) pisałem to juz w innym temacie xD


A nie dopuszczasz myśli ze kłąmał ? a czy wogóle kiedykolwiek powiedział prawde ?

Nagle jak powiedział coś co zgadza się z waszą teorią wierzycie mu... moim zdaniem skłamał jak zwykle.

Użytkownik martinczesiek edytował ten post 08.04.2006 - |13:26|

  • 0

#165 Jellyeater

Jellyeater

    Plutonowy

  • Użytkownik
  • 452 postów
  • Miastoz Odległych Rubierzy

Napisano 08.04.2006 - |13:37|

A nie dopuszczasz myśli ze kłąmał ? a czy wogóle kiedykolwiek powiedział prawde ?


Chyba nigdy, ale musi być kiedys ten pierwszy raz.

Jeżeli jest jednym z innych i wie, ze ten kod to syf, to nie wpisał. Gdyby wiedzieł, że jest ważny to by go wpisał.

Jeżeli nie jest jednym z innych (co właściwie nie jest już prawdopodobne, bo wydaje się sporo o nich wiedzieć i bać się ich szefa) to mógł nie wpsać tego kodu z ciekawości. Locke nie miał go za bardzo czasu nastraszyć.

tak czy siak ma jakiś cel w tym, by Locke przestał wpisywać ten kod. Może wymyślił sobie taki wyrafinowany sposób samobójstwa? Nie wpisza kodu zdarzy się wypadek i wszyscy umrą? A może chce w ten sposób zniszczyć innych? Pożyjemy zobaczymy. Jeszcze tylko 6 dni...
  • 0
Wszsytko tłumaczy paradoks bliźniąt.

Thank you and Nestle!

#166 boone

boone

    Sierżant

  • Email
  • 686 postów
  • MiastoPodgorica

Napisano 08.04.2006 - |13:44|

Chcę zmienić temat i poruszyć to co mi nie daje spokoju, mianowicie moment robienia zdjęcia Dave i Hurleya (który widziała również Libby), a samo zdjęcie. Czy twórcy dopuściliby się takiej pomyłki w tym serialu? Nie wierzę w pomyłki, coś tu jest nie tak.

Ktoś zwrócił na to uwagę na jednym z zagranicznych for:

Znajdź 10 szczegółów:
Dołączona grafika
Dołączona grafika

Pytanie - błąd twórców, czy świadome wskazówki?

Właśnie. Jakie są różnice?
Hurley dotyka stołu na zdjęciu swoim brzuchem
Inne ułożenie kawałków pora
W ogóle nie widać na zdjęciu starszego pana.
Ten kubeczek z lekami Hurleya jest w innym miejscu
Jest inna pora dnia.
Inne ułożenie tych czarnych kółeczek
Nie ma tej tablicy do której Leonard wrzucał kółeczka
Inny wyraz twarzy Hurleya.

Wniosek: Zdjęcie było robione kiedy indziej.
Pytanie: Czy to tylko błąd twórców?

Powiedzcie co jeszcze o tym myślicie, bo jakoś zostało to... ściszone w tym temacie, wątek umarł śmiercią naturalną, a mnie bardzo, bardzo ciekawi.
  • 0
Cause you never think the last time is the last time, you think there'll be more.

#167 martinczesiek

martinczesiek

    Szeregowy

  • Email
  • 71 postów

Napisano 08.04.2006 - |13:51|

Powiedzcie co jeszcze o tym myślicie, bo jakoś zostało to... ściszone w tym temacie, wątek umarł śmiercią naturalną, a mnie bardzo, bardzo ciekawi.


Myślę że trzeba czekać na jakąś oficjalną informację od twórców...

...był gdzies temat o forum gdzie miały odpowiadac na pytania osoby związane z serialem, moze tam już padło pytanie o to zdjęcie Hurleya.
  • 0

#168 Hans Olo

Hans Olo

    Lost Moderator

  • Lost Moderator
  • 2 394 postów
  • MiastoPoznań

Napisano 08.04.2006 - |13:59|

http://www.thefusela...isplay.php?f=10
  • 0

BSG s04e10 - "Oh, Earth...hmm we got frakked out" 


#169 Chuck Norris

Chuck Norris

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 54 postów

Napisano 08.04.2006 - |14:47|

Oglądam kolejny raz rozmowę Henrego z Lockiem i wydaje mi się, że Henry podpuszcza Locka. Mówi, że nie wpisał kodu, a zegar sam się zrestartował. Może Henry wpisał te liczby, a teraz specjalnie poczeka co zrobi Lock, może Lock będzie chciał zobaczyć co się stanie jak nie wpisze ?




Myśle że jednak się mylisz. Henry mówił prawde, a dlaczego tak uważam? Jest innym, być może z grupy tych naukowców, zmienników czy kij wie kogo tam jeszcze. Teraz jest jednym z "pionków" należących do grupy "porywaczy". Prawdopodobnoe zwykły żołnierz. Skoro na tej wyspie znalazł się z góry wiadomego celu, czyli przez Dharme, która to kazała im coś wykonywać na niej, to zapewne zna wszystkie mechanizmy. Prawdopodobnie miał coś podobnego do wykonywania przez okreśolny czas razem ze swoją ekipą, ale pewnego razu coś przeoczyli i co się okazało? - że nic sie nie stało. Nasz Henry się domyślił, że z wpisywaniem liczb będzie tak samo i sie nie pomylił.
Ponadto, powiedział ze ta wyspa to jedna wielka kpina - w moim tłumaczeniu chodziło mu o to, że ktoś komuś coś wmówił, ten ktoś uwierzył, wykonywał polecenia, aż wreszcie się dowiedział, że cała ta procedura jest bezcelowa. tym kimś są nasi Inni, którzy teraz szaleją na wyspie. Być może mózg całej operacji znajduje sie zupełnie gdzie indziej...?


Myśle że jest to eksperyment Japońców. Albo po części. Do rozwiązania zagadki zostało nam jeszcze dokładne przestudiowanie naszych innych, oraz dowiedzenie sie po co im Walt, oraz reszta dzici które porwali, bądz chcieli porwać. Zadania bunkrów można sobie dopisać po nazwach.
Najprostrza teoria z możliwych - Eksperyment / to co zostało po eksperymencie / prowadzony na ludziach. Wyspa nie jest zadnym wytworem sztucznym - poprostu jakos ja ukryto (coś jak samolot niewykrywalnny dla radarów?).
  • 0

#170 piotrekoonpl

piotrekoonpl

    Plutonowy

  • Użytkownik
  • 374 postów

Napisano 08.04.2006 - |15:11|

Chcę zmienić temat i poruszyć to co mi nie daje spokoju, mianowicie moment robienia zdjęcia Dave i Hurleya (który widziała również Libby), a samo zdjęcie. Czy twórcy dopuściliby się takiej pomyłki w tym serialu? Nie wierzę w pomyłki, coś tu jest nie tak.

Właśnie. Jakie są różnice?
Hurley dotyka stołu na zdjęciu swoim brzuchem
Inne ułożenie kawałków pora
W ogóle nie widać na zdjęciu starszego pana.
Ten kubeczek z lekami Hurleya jest w innym miejscu
Jest inna pora dnia.
Inne ułożenie tych czarnych kółeczek
Nie ma tej tablicy do której Leonard wrzucał kółeczka
Inny wyraz twarzy Hurleya.

Wniosek: Zdjęcie było robione kiedy indziej.
Pytanie: Czy to tylko błąd twórców?

Powiedzcie co jeszcze o tym myślicie, bo jakoś zostało to... ściszone w tym temacie, wątek umarł śmiercią naturalną, a mnie bardzo, bardzo ciekawi.

a może to jak hugo siedział w dzień z "dave'em"to jego wyobraźnia ,może w rzeczywistości hugo poszedł tam w nocy,i siedział gadająć z niby davem
  • 0
Dołączona grafika
see you in another life brother...

#171 t_o_w_i

t_o_w_i

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 34 postów

Napisano 08.04.2006 - |15:43|

..jeszcze jedna rzecz nie podoba mi się z fotką.... zauważcie , ze na końcu odcinka gdy Libby patrzy na Hurleya ( w momencie robienia fotki), koło talerza nie ma czarnych krążków (44:55) , które typek wymieniający wkoło liczby wrzucał do swego rodzaju zabaki-gry. Na screenie z Dave'm ( http://img303.images...mage=1113bj.jpg )widać wyraźnie, że te krążki tam leżą, czyżby potrójne zamieszanie ( bo z fotką też sie nie zgadza, całkowicie inne ułożenie) ....oby był to błąd twórców !!! ???

Użytkownik t_o_w_i edytował ten post 08.04.2006 - |15:45|

  • 0

#172 szczurek

szczurek

    Szeregowy

  • Email
  • 66 postów
  • MiastoWleń

Napisano 08.04.2006 - |15:47|

Hmm. Moj brat mlodszy nasunal mi pewna mysl... Mianowicie oni wpisuja kod po to zeby nie zobaczyc tej mapki co sie na tych drzwiach wysuwa. Henry rzekomo nie wpisal tych liczb i wysunela sie mapa. Z tego mozna wywnioskowac ze Dharma zrobila niezla kryjowke na swoje tajne zapiski... To sugestie mego mlodszego brata. Co o tym sadzicie? Tak z innej beczki to zna ktos jakis dobry program do kopiowania obrazy filmu. (tnz cos zeby skopiowac np jakas scene do Painta) ?

Użytkownik szczurek edytował ten post 08.04.2006 - |15:53|

  • 0

#173 martinczesiek

martinczesiek

    Szeregowy

  • Email
  • 71 postów

Napisano 08.04.2006 - |15:52|

Hmm. Moj brat mlodszy nasunal mi pewna mysl... Mianowicie oni wpisuja kod po to zeby nie zobaczyc tej mapki co sie na tych drzwiach wysuwa. Henry rzekomo nie wpisal tych liczb i wysunela sie mapa. Z tego mozna wywnioskowac ze Dharma zrobila niezla kryjowke na swoje tajne zapiski... To sugestie mego mlodszego brata. Co o tym sadzicie?


Jedna wielka BzdUra .... Drzwi z mapą zamknęły się nie z powodu nie wpisania kodu....WCZEŚNIEJ !

Więc teoria do kosza ;]
  • 0

#174 kabut

kabut

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 62 postów
  • MiastoP3X-774

Napisano 08.04.2006 - |16:43|

Lecz ja ciagle nie o tym. Mysle ,ze kazdy zauwazyl, choc nikt nie opisal jednej b. waznej rzeczy; mianowicie
jak Sawyer zwrocil sie przy wszystkich (podczas "podzialu" prowiantu) do Charliego.... per Babynapper, czyzby mial juz kompletnie w d... (wszyscy wiedza gdzie :) ) to, czy reszta Lostowiczow dowie sie ,ze delikatnie uszkodzil Sun

To sie odnosi do odcinka z flashbackami Charliego. Do snu, w ktorym zobaczyl cos co rzekomo mialoby sie przytrafic Aaronowi i pozniejszego pseudo porwanie dziecka. Stad nowa blyskotliwa ksywka od Sawyera - 'babynapper'

Użytkownik kabut edytował ten post 08.04.2006 - |16:47|

  • 0

#175 srubaa

srubaa

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 4 postów

Napisano 08.04.2006 - |17:43|

Tak tylko słów kilka.
Psycholog kliniczny a psychiatra to zupełnie ktoś inny. Psycholog nie kończy medycyny.
Uważam, że Dave nie istnieje. To urojenie Hurleya, polecam w tej materii Piękny umysł. Hurley ma psychozę - może coś z kręgu schizofrenii. Lekarz, który do niego mówi, wspomina coś o katatoni. Jest to właśnie jeden z zespołów schizofrenicznych i albo przebiega ona w formie osłupienia, czyli kolo nic nie robi, albo też w formie pobudzenia psychoruchowego. Bardzo często nakłada się na ten proces schizofreniczny zespół paranoidalny, a wraz z nim urojenia. I tyle.
A kwestia istnienia wyspy?
Nie wiem, jak ktoś w ogóle może przyjmować, że takowa nie istnieje. Dave - urojenie Hurleya zapodał mu taką wizję - to bzdura.

Pozdro.

P.S. Przyznam się, że nei czytałem wszystkich postów, tylko pierwszą stronę. Teraz zwróciłem uwagę na porównanie dwóch zdjęć. Jeśli jest to zamysłem twórców, a nie błędem, to mogę przyjąć, że Dave jednak istnieje/istniał.

Jednakże urojenia Hurleya-Dave-są naprawdę tak przedstawione, jakby pochodziły z kręgu psychoz.

Użytkownik srubaa edytował ten post 08.04.2006 - |18:25|

  • 0

#176 kurak

kurak

    Szeregowy

  • Email
  • 14 postów

Napisano 08.04.2006 - |17:45|

Hyyym, tak się właśnie zastanawiałem i doszedłem do jednego wniosku - Dave jest wymysłem Grubaska, jestem tego pewien na 99 %
Dowód?
Jest scena kiedy grają w kosza. Dave krzyczy żeby podać, a gościu zamiast do niego podaje do Hurley'a. Przypadek?
Po za tym Libby widzi samego Hurley'a jak obejmuje powietrze :]
  • 0

#177 Zielona Barakuda

Zielona Barakuda

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 21 postów

Napisano 08.04.2006 - |17:57|

Barakuda się trochę rozpędził. Dave o magnesie ani słowem nie wspominał. Przesłuchanie Henry'ego i historia Dave'a to dwie zupełnie różne części tego odcinka.

Nie mówił Dave, ale pojawiło się w odcinku. I właśnie nawiązując do starszych odcinków - wiemy, że jest magnes i cały czas działa. Dlaczego zatem Henry mówi, że uruchamia się po nie wpisaniu liczb?

A prawdziwy LOL to "równierz", "spirzarnia" etc. ;P

A to mam nadzieję nie moja "tfu_rczość" :)

Hyyym, tak się właśnie zastanawiałem i doszedłem do jednego wniosku - Dave jest wymysłem Grubaska, jestem tego pewien na 99 %
Dowód?
Jest scena kiedy grają w kosza. Dave krzyczy żeby podać, a gościu zamiast do niego podaje do Hurley'a. Przypadek?
Po za tym Libby widzi samego Hurley'a jak obejmuje powietrze :]

brawo! nareszcie ktoś doszedł do takiego wniosku i raczył nas o tym uświadomić (o dojściu oczywiście) :>

Użytkownik Zielona Barakuda edytował ten post 08.04.2006 - |18:27|

  • 0

#178 szczurek

szczurek

    Szeregowy

  • Email
  • 66 postów
  • MiastoWleń

Napisano 08.04.2006 - |18:15|

Uważam, że Leny nie istnieje.


Tez mi taka mysl przez chwile przeszla przez mysl ale to niemozliwe. Po 1. Rozbitkowie widza Libby. Po 2. Jak by jej nie widzieli to juz dawno zwrocilili by uwage Hurley'owi ze gada sam do siebie, a przeciez nikt nawet nie podejrzewa ze Hurley po czesci zbzikowal. Po 3. Nie Leny tylko Libby :P .
  • 0

#179 vic

vic

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 8 postów

Napisano 08.04.2006 - |18:26|

Tez mi taka mysl przez chwile przeszla przez mysl ale to niemozliwe. Po 1. Rozbitkowie widza Libby. Po 2. Jak by jej nie widzieli to juz dawno zwrocilili by uwage Hurley'owi ze gada sam do siebie, a przeciez nikt nawet nie podejrzewa ze Hurley po czesci zbzikowal. Po 3. Nie Leny tylko Libby :P .



Poza tym Sawyer mówi do Jabby (Hurleya:)) w którymstam wczesniejszym odcinku cos ala "fajna dupe sobie wybrales, Libby tak?".

Zatem Libby istnieje na pewno.
  • 0

#180 boone

boone

    Sierżant

  • Email
  • 686 postów
  • MiastoPodgorica

Napisano 08.04.2006 - |18:48|

..jeszcze jedna rzecz nie podoba mi się z fotką.... zauważcie , ze na końcu odcinka gdy Libby patrzy na Hurleya ( w momencie robienia fotki), koło talerza nie ma czarnych krążków (44:55) , które typek wymieniający wkoło liczby wrzucał do swego rodzaju zabaki-gry. Na screenie z Dave'm ( http://img303.images...mage=1113bj.jpg )widać wyraźnie, że te krążki tam leżą, czyżby potrójne zamieszanie ( bo z fotką też sie nie zgadza, całkowicie inne ułożenie) ....oby był to błąd twórców !!! ???

Hmm... Ciekawe. Słuchajcie. W tym serialu naprawdę rzadko zdarza się coś takiego jak totalny błąd twórców. Żeby coś nie grało w jednej scenie. Ale tu jest coś nie tak w 3 różnych scenach
1) w scenie robienia zdjęcia z punktu widzenia Hugo
2) na zdjęciu
3) w scenie robienia zdjęcie z punktu widzenia Libby
Co to może oznaczać? Dave nie istnieje - to pewne. Ale jeżeli chodzi o wymysły Hurleya? Tu możemy trochę pogdybać. Wnioski:
Zdjęcie musiałobyć zrobione w jakimś innym czasie, prawdopodobnie w nocy. Kiedy zdjęcie jest robione Hurley widzi te krążki. Kiedy widzi je Libby, krążków nie ma, ale widzimy Leonarda który je wrzuca. Możliwe zatem, że czynności te powtarzały się codziennie. Codziennie Leonard wrzucał swoje krążki, codziennie przychodził doktor który robił zdjęcie itd. (głupia teoria?) Jeśli ktoś oglądał film "pięćdziesiąt pierwszych randek" to może wiedzieć o co chodzi. Po prostu nasz umysł zatrzymuje się na jednym dniu i żeby kogoś nie skrzywdzić to powtarzamy ten dzień w kółko, do śmierci. 3 punkty widzenia są z różnych dni. Hurley pamięta jedno zrobienie zdjęcie, doktor dał mu zrobione w innym dniu, a Libby widziała to w jeszcze innym dniu.

Tez mi taka mysl przez chwile przeszla przez mysl ale to niemozliwe. Po 1. Rozbitkowie widza Libby. Po 2. Jak by jej nie widzieli to juz dawno zwrocilili by uwage Hurley'owi ze gada sam do siebie, a przeciez nikt nawet nie podejrzewa ze Hurley po czesci zbzikowal. Po 3. Nie Leny tylko Libby :P .



Poza tym Sawyer mówi do Jabby (Hurleya:)) w którymstam wczesniejszym odcinku cos ala "fajna dupe sobie wybrales, Libby tak?".

Zatem Libby istnieje na pewno.

Wątpliwości na temat nieistnienia Libby są ... bez komentarza.
  • 0
Cause you never think the last time is the last time, you think there'll be more.




Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych