Skocz do zawartości

Zdjęcie

11. Star Trek (2009)


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
232 odpowiedzi w tym temacie

Ankieta: Ocena filmu (70 użytkowników oddało głos)

Ocena

  1. 10 (14 głosów [23.33%])

    Procent z głosów: 23.33%

  2. 9 (19 głosów [31.67%])

    Procent z głosów: 31.67%

  3. 8 (11 głosów [18.33%])

    Procent z głosów: 18.33%

  4. 7 (2 głosów [3.33%])

    Procent z głosów: 3.33%

  5. 6 (1 głosów [1.67%])

    Procent z głosów: 1.67%

  6. 5 (5 głosów [8.33%])

    Procent z głosów: 8.33%

  7. 4 (2 głosów [3.33%])

    Procent z głosów: 3.33%

  8. 3 (0 głosów [0.00%])

    Procent z głosów: 0.00%

  9. 2 (1 głosów [1.67%])

    Procent z głosów: 1.67%

  10. 1 (1 głosów [1.67%])

    Procent z głosów: 1.67%

  11. JJA - yyy, nie zobaczę ;) (2 głosów [3.33%])

    Procent z głosów: 3.33%

  12. po prostu - nie zobaczę :) (2 głosów [3.33%])

    Procent z głosów: 3.33%

Głosuj Goście nie mogą oddawać głosów

#161 Inuki

Inuki

    Sierżant

  • Użytkownik
  • 675 postów
  • MiastoLeszno

Napisano 10.05.2009 - |22:07|

Poza tym, należy pamiętać iż gdy "nasi bohaterowie" zmieniają czas, starają się zachować tą właściwą linię, czyż nie? A tu, a tu wiedzą że linia nie jest właściwa, że Volcan nie powinien przestać istnieć a jednak ignorują ten fakt. I nikt mi nie powie, że Spock z właściwej linii nie zna przynajmniej 5 sposób na odkręcenie tych wydarzeń i na podróż w czasie...


Tutaj poniekąd muszę przyznać Ci rację; jednak ja mam trochę inne wyjaśnienie tego faktu. Jeżeli palnę jakąś głupotę to nie bić, bo jak już pisałem nie znam Treka na pamięć ;)

Może Spock wie jak zmienić przyszłość, jednak wymagałoby to chyba ponownej podróży w przeszłość, zanim Nero zniszczył USS Kelvin. W filmie ktoś wspomniał (chyba młody Spock), że ich technologia jest mocno zacofana w porównaniu z technologią z przyszłości. Tak więc obecna technologia mogła nie umożliwić podróży w czasie i nie było jak zbudować takiego statku (jeszcze). Wiem, że Kirk w "Powrocie do domu" cofnął się w czasie, ale nie mogę sobie przypomnieć jak to zrobił (ach ta skleroza). Innym wyjaśnieniem może być to, że te zmiany były zbyt duże i nie można było zapobiec stworzeniu alternatywnego wszechświata. Ta "prawdziwa" linia czasowa istniała i może nadal istnieje bo Spock wciąż żyje. Nie wiemy też czy w następnych filmach jakoś tego nie wyprostują? Gdzieś czytałem, że w przypadku osiągnięcia sukcesu tego filmu planowane są dwa następne, które mają być ze sobą powiązane. Ma to być nowa trylogia, więc może nie wszystko stracone? ;)

- ...
- wygląd maszynowni; przesadzili z tymi rurami

......
Ale fakt z tymi rurami to przesadzili normalnie jakby to projektował jakiś szalony hydraulik. :P
....

jeśli rury miały być chłodnicą to wtedy jak najbardziej powinny być długie i pokręcone. I również wtedy nasz szalony mechanik nie musiałby się w nich gotować - szczerze mówiąc nie wiem czemu ktoś wcześniej wziął to za pewnik!!!??? Co prawda to nieco prymitywne urządzenie ale proste i skuteczne więc mogło sobie być. Przypominam też, że wcale nie wiadomo, czy była w nich woda, może jakaś futurystyczna ciecz ;)


Dlaczego Scotty powinien się ugotować? Bo z tych rur leciała para, a jak leci para to chyba jest gorąco ;)

Użytkownik Inuki edytował ten post 10.05.2009 - |22:11|

  • 0

#162 LunatiK

LunatiK

    Sierżant

  • Użytkownik
  • 764 postów

Napisano 11.05.2009 - |06:45|

Może Spock wie jak zmienić przyszłość, jednak wymagałoby to chyba ponownej podróży w przeszłość, zanim Nero zniszczył USS Kelvin. W filmie ktoś wspomniał (chyba młody Spock), że ich technologia jest mocno zacofana w porównaniu z technologią z przyszłości. Tak więc obecna technologia mogła nie umożliwić podróży w czasie i nie było jak zbudować takiego statku (jeszcze).

Głupote palnełeś.
Nie trzeba Spocka (młodego czy starego) by stwierdzić że technologia przyszłości jest bardziej zaawansowana niż technologia przeszłości.
To jest zasadniczo oczywistość.

Co do wechikułu. W Star Treku niemal każdy inżynier jest jak McGaywer dasz takiemu fazer i gume do żucia a zrobi ci teleporter.
O ile sie nie myle, w Entku Archer przeniósł sie do 40 wieku, a wrócił dzięki fazerowi, komunikatorowi i kawałkowi drutu. Ostatni członek straży temporalnej zdołał z tego zrobić wechikuł.
Inaczej mówiąc w ST wystarczy troche technobełkotu i możesz wszystko :)
  • 0
Kapitan Bomba - Idealny SF :P

Dołączona grafika

#163 Dżakas

Dżakas

    Plutonowy

  • Użytkownik
  • 451 postów
  • MiastoSprzed monitora.

Napisano 11.05.2009 - |07:21|

Gdyby to był zwykły film byłoby 8. Niestety jest tylko 6.

Plusami na pewno są aktorzy - podobni do oryginalnych. No poza Zachiem, czekałem, aż w końcu otworzy głowę naszemu Kirkowi i zabierze mu jakąś moc :lol: . To dobry aktor, ale cholera rola Sylara jest IMO jego przekleństwem.

Humor. Gdy usłyszałem Sabotage w samochodzie ojczyma (?) Kirka, usłyszałem "Liktor, Łiktor..." miałem autentycznego banana na buzi. Nie przesadzajmy jednak w drugą stronę "Voyage Home" jest niedoścignione jeśli chodzi o humor.

Minusy? Alternatywny timeline. Jeżeli naprawią to w następnym filmie to ok, jeżeli scenarzyści będą kontynuować historię w tej linii czasowej to pewnie trochę zajmie mi zaakceptowanie tego faktu ;)

Ach, zapomniałbym. Spock miziający się z Uhurą! To mnie kompletnie rozwaliło na łopatki.
  • 0

#164 Inuki

Inuki

    Sierżant

  • Użytkownik
  • 675 postów
  • MiastoLeszno

Napisano 11.05.2009 - |08:53|

Może Spock wie jak zmienić przyszłość, jednak wymagałoby to chyba ponownej podróży w przeszłość, zanim Nero zniszczył USS Kelvin. W filmie ktoś wspomniał (chyba młody Spock), że ich technologia jest mocno zacofana w porównaniu z technologią z przyszłości. Tak więc obecna technologia mogła nie umożliwić podróży w czasie i nie było jak zbudować takiego statku (jeszcze).

Głupote palnełeś.
Nie trzeba Spocka (młodego czy starego) by stwierdzić że technologia przyszłości jest bardziej zaawansowana niż technologia przeszłości.
To jest zasadniczo oczywistość.


Ja to wiem i Ty to wiesz, ale dla kogoś kto nie oglądał nigdy "Star Trek" ani za bardzo sci-fi w ogóle to już może nie być takie oczywiste (wiem co piszę bo taką jedną osobę znam ;) ).

Co do tego MacGayvera (czy jak to się tam pisze) to przyznaję Ci rację; jak chcą to mogą, a o podróży Archera kompletnie zapomniałem. Dlatego pozostają dwie możliwości: albo wyjaśnią i naprostują to w kolejnych filmach, albo zostawią tak jak jest i stworzenie alternatywnej linii czasowej było zabiegiem celowym i teraz na niej będą się skupiać przy następnych produkcjach. Może te zmiany faktycznie były za duże i dlatego tak się stało jak się stało? Zobaczymy co przyszłość trekowa nam przyniesie ;)
  • 0

#165 LunatiK

LunatiK

    Sierżant

  • Użytkownik
  • 764 postów

Napisano 11.05.2009 - |10:12|

Ja to wiem i Ty to wiesz, ale dla kogoś kto nie oglądał nigdy "Star Trek" ani za bardzo sci-fi w ogóle to już może nie być takie oczywiste (wiem co piszę bo taką jedną osobę znam ).

To nie ma nic wspólnego z ST.
To tzw. oczywista oczywistość. Technologia, a w szczególności technologia militarna idzie cały czas do przodu.
O ile sama nauka ogólnie może sie cofnąć, to większy kaliber jest marzeniem każdego dowódcy.
  • 0
Kapitan Bomba - Idealny SF :P

Dołączona grafika

#166 januszek

januszek

    Starszy kapral

  • Użytkownik
  • 297 postów
  • MiastoWrocław

Napisano 11.05.2009 - |13:47|

O ile sie nie myle, w Entku Archer przeniósł sie do 40 wieku, a wrócił dzięki fazerowi, komunikatorowi i kawałkowi drutu. Ostatni członek straży temporalnej zdołał z tego zrobić wechikuł.


Czy kapitan Archer się przeniósł czy nie tego nie wiemy bo my znamy tylko holopowieść o przygodach kapitana Archera i dzielniej załogi NX-01 Enterprise ;) Jak wiemy ta halopowieść rozgrywała się na pokładzie NCC 1701 USS Enterprise D ;P
  • 0

#167 Magnes

Magnes

    Sierżant sztabowy

  • Użytkownik
  • 1 195 postów
  • Miastowiocha na Śląsku

Napisano 11.05.2009 - |14:52|

Mylisz się. Holopowieść była tylko o wydarzeniach ostatniego odcinka (i to one MOGĄ - ale nie są - być niepewne). Pozostałe odcinki były normalne. Jeden z dwójki Berman/Braga już zresztą przyznali, że tamten odcinek był do d...

Użytkownik Magnes edytował ten post 11.05.2009 - |14:53|

  • 0
http://magory.net - moja strona

#168 LunatiK

LunatiK

    Sierżant

  • Użytkownik
  • 764 postów

Napisano 11.05.2009 - |18:36|

Nigdy nie lubiłem historii z Holokabin.
Wyjątkiem były odcinki Voyka w stylu fantastyki naukowej z lat sześdziesiątych. Czarno białe ze złym doktorem X.

Co do tekstów, "łektor, łektor" był świetny. Tyle tylko że głupi, skoro stworzyło system w którym identyfikacja i komendy są głosowe system ten powinien być względnie odporny na błędy językowe, a przynajmniej dostosowany do błędów popełnianych przez osobe wyznaczoną na dane stanowisko.

Druga sprawa to zniszczenie Volcana i Klingońskie floty mocno nadwyręży możliwości Federacji. Volcan to chyba była w tym czasie druga po ziemi potęga w Federacji, w tym wypadku jedynie to że Nero przy okazji zniszczył siły Klingońskie dało federacji jakieś szanse.
A czemu zniszczenie klingonów uważam za strate? Skoro klingoni są słabi wojna z federacją może nie nastąpić, pokojowa federacja nie będzie miała takiego pędu w strone uleprzenia militariów, za to inne bardziej agresywne cywilizacje będą nad tym pracowały w poprzednim tępie.
Oczywiście zawsze costaje stary Spock, ale znając swiat starka jeśli sekcja 13 sie o nim nie dowie to on sam nic nie pomoże.
  • 0
Kapitan Bomba - Idealny SF :P

Dołączona grafika

#169 Toudi

Toudi

    Ogr

  • Moderator
  • 5 296 postów
  • MiastoTychy

Napisano 11.05.2009 - |20:45|

Jaka wojna z Klingonami? Kilka ptaszków od Klingonów rozwali to co ma Federacja w tej linii czasowej - oni nawet max Warp mają mniejszą niż NX-01 sto lat wcześniej!!!

Przypomnijcie sobie, jak Spock każe lecież z pełną Warp do floty i to jest 3, a z tego co pamiętam, to Constitution class miało silniki Warp 9, oraz w serialu na pewno latali na warp 7...

A z innych niedorzeczności, jakie mi się przypomniały, gdy odpalili (ale teraz nie jestem pewien, czy impulsowe silniki, czy normalne (nie warp), to w scenie, zamiast zapalenia się tych wolniejszych silników, rozbłyska gondola warp.
Oraz pamiętacie co zamawia Uhura w knajpie? Jakiś napój z od Kardasjan, a Federacja raczej nie miała wówczas z nimi kontaktu...:

The date of first contact between the Federation and the Cardassian Union has never been established, although most fans assume that it was sometime in the first two decades of the 24th century due to the lack of any Cardassian mention in 23rd century backstories. Conversely, the Cardassian

I tak dziwota, że nie było to zakazane piwo romulańskie...

#170 DeFenc

DeFenc

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 40 postów

Napisano 11.05.2009 - |22:13|

To może jak się wypowiem na temat filmu;)
Jak film SF jest to bardzo ładny obraz, wypełniony po brzegi akcją od początku do końca. Ale zadajmy pytanie czy to jeszcze jest ST?
Co ma wspólnego najnowszy film Abramsa do uniwersum ST?
Po obejrzeniu filmu mogę stwierdzić: głównych bohaterów, nazwę filmu oraz Enterprise. I to jest wszystko.
Bo co nam oferuje najnowszy film z przesłania poprzednich filmów i seriali? NIC

Nie rozumiem waszych wypowiedzi, w których twierdzicie, że ten film ma widowiskowość, których brakowało poprzednikom.
Jeśli chcecie fajerwerków, to obejrzyjcie SW lub Obcego 2. Uniwersum ST, jako całość, traktuje zupełnie o czymś innym i ostatnia rzecz, jakiej oczekuje po filmie/serialu to akacja.

I jak tu nie kochać Holiłood za tak spartolone 40 lat tworzenia historii ST. Ach ta pogoń za kasą.

PS.

A teraz zagadka:

Wywalcie z tytułu ST, wywalcie Enterprise oraz bohaterów TOS'a. I co zostanie?
Mdły film z przerośniętym budżetem, o bezsensownym wątku fabularnym. I to pierdz... o supernowej co miała zniszczyć galaktykę... co oni musieli brać żeby taki bzdet wymyśleć.
  • 0

#171 kasyno

kasyno

    Chorąży sztabowy

  • VIP
  • 1 876 postów
  • MiastoWarszawa -> Wola

Napisano 11.05.2009 - |22:18|

[...]Przypomnijcie sobie, jak Spock każe lecież z pełną Warp do floty i to jest 3, a z tego co pamiętam, to Constitution class miało silniki Warp 9, oraz w serialu na pewno latali na warp 7...
[...]


Tak dla sprostowania, bo wypadłem juz z tematu :P

przed Refitem

Warp Speeds
(TOS scale) :	Normal Cruise : 5 
Maximum Cruise : 6 
Maximum Rated : 8 for 2 hours.

Po Ryficie

Warp Speeds
(TOS scale) :	Normal Cruise : 6 
Maximum Cruise : 7
Maximum Rated : 9 for 4 hours.


Przed Ryfitem to jak mnie mam jest przez całego TOSA, po ryficie jest to pierwszy film Star Trek - I - The Motion Picture - 1979


Dla tych co nie wiedza co znaczy słowo Refit to w skrócie mozna powiedzieć żę to przebudowa, ulepszenie.
  • 0

#172 Toudi

Toudi

    Ogr

  • Moderator
  • 5 296 postów
  • MiastoTychy

Napisano 11.05.2009 - |22:36|

Kasyno no po upgadzie, to mamy już NCC 1701 A :) czyli film....

No ok, 9 Warp nie wyciągal NCC 1701, ale nadal warp 3, przy normalnej możliwości 5, to straszne ślimaczenie sie, a jak wiemy, Nero chciał unicestwić ziemię...

Użytkownik Toudi edytował ten post 11.05.2009 - |22:37|


#173 kasyno

kasyno

    Chorąży sztabowy

  • VIP
  • 1 876 postów
  • MiastoWarszawa -> Wola

Napisano 11.05.2009 - |23:47|

Kasyno no po upgadzie, to mamy już NCC 1701 A :) czyli film....

No ok, 9 Warp nie wyciągal NCC 1701, ale nadal warp 3, przy normalnej możliwości 5, to straszne ślimaczenie sie, a jak wiemy, Nero chciał unicestwić ziemię...



W żadnym razie NCC 1701 A zostaje odany do służby na sam koniec Star Trek IV ponieważ poprzedni Entek ten bez literki A został porwany przez Kirka w Star Trek III i tam tez wysadzony poprzez autodestrucję na orbicie GENESIS zabierając ze soba około 6 lub 8 klingonów niemam co do tego pewności. Co mi nasuwa jedna myśl niewiem czy ktoś juz o tym spominał bo nie czytałem ostanich postów z poprzedniej strony, ale mi się wydaje że ten stary Spock nie jest tym samym Młodym Spockiem własnie z powodu wydażeń w Star Trek III. Cóż jak dlamnie to co stało sie na GENSIS ze Spockiem jest niedokońca zrozumiałem, ale jak to mówią stało się.

Czyli wracając do tematu w Startrekach I, II i III mamy NCC 1701 rifita, Cóz co do tego co tu mamy w StraTreka XI to jest jakos nowy zupełnie inny wynalazek, sądzac po wielkości tych gondol to są wieksze chyba niz w galaxy. Więc diabli wię co potrafią bo jak mówią Inżynierowie floty szybkość statku niezalezy od wielkości gondol czy samego reaktora Warp :P
  • 0

#174 Hans Olo

Hans Olo

    Lost Moderator

  • Lost Moderator
  • 2 394 postów
  • MiastoPoznań

Napisano 12.05.2009 - |00:08|

A taki dodatkowy lipton z NCC1701 to jest taki, że kanonicznie Kirk ma 12 lat gdy statek zostaje oddany do służby, a jeśli trzymać się dotychczasowego datowania urodzin Kirka i porównać je z czasem akcji nowego filmu, to w momencie gdy "nowy" Kirk wchodzi na pokład statku, okazuje się, że skurczybyk ma już na karku 49 lat. Hahaha - nie mogę.

Użytkownik Hans Olo edytował ten post 12.05.2009 - |00:28|

  • 0

BSG s04e10 - "Oh, Earth...hmm we got frakked out" 


#175 DeFenc

DeFenc

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 40 postów

Napisano 12.05.2009 - |08:16|

A taki dodatkowy lipton z NCC1701 to jest taki, że kanonicznie Kirk ma 12 lat gdy statek zostaje oddany do służby, a jeśli trzymać się dotychczasowego datowania urodzin Kirka i porównać je z czasem akcji nowego filmu, to w momencie gdy "nowy" Kirk wchodzi na pokład statku, okazuje się, że skurczybyk ma już na karku 49 lat. Hahaha - nie mogę.


To to jeszcze można jakoś przeboleć, zresztą jaki kanon jest obecnie w ST?
Patrząc na serial Enterprise i najnowszy ST, to technika chyba jest o dobre 100 lat lepsza niż w VOY i TNG.
W filmie brakowało jeszcze Zmiennych, Dominium i Borg. Byłby już cały komplet:P

Mam pytanie do osób z dobrą pamięcią: kiedy Federacja/Vulkanie dowiedzieli się, że Romulanie to ta sama rasa? Bo na pewno w czasach młodości Kirka jeszcze o tym nie było wiadomo.
  • 0

#176 Hans Olo

Hans Olo

    Lost Moderator

  • Lost Moderator
  • 2 394 postów
  • MiastoPoznań

Napisano 12.05.2009 - |08:19|

Akurat ENT to chyba oglądałeś jedynie kątem oka. Harpuny zamiast wiązki ściągającej, maksymalnie warp 5, brak torped fotonowych (dopiero pierwszy kontakt z Bird of Prey daje im wgląd w tą technologię) itd. ENT jest po tysiackroć bardziej kanoniczny niż ten film.
  • 0

BSG s04e10 - "Oh, Earth...hmm we got frakked out" 


#177 Magnes

Magnes

    Sierżant sztabowy

  • Użytkownik
  • 1 195 postów
  • Miastowiocha na Śląsku

Napisano 12.05.2009 - |08:33|

ENT jest po tysiackroć bardziej kanoniczny niż ten film.


Potwierdzam. A sporo niekanoniczności wyjaśniono później - chociażby czółka Klingonów, czy niekanoniczne zachowanie Wolkan.
  • 0
http://magory.net - moja strona

#178 DeFenc

DeFenc

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 40 postów

Napisano 12.05.2009 - |08:38|

Akurat ENT to chyba oglądałeś jedynie kątem oka. Harpuny zamiast wiązki ściągającej, maksymalnie warp 5, brak torped fotonowych (dopiero pierwszy kontakt z Bird of Prey daje im wgląd w tą technologię) itd. ENT jest po tysiackroć bardziej kanoniczny niż ten film.


Z ENTa oglądnąłem pilota i ostatni odcinek, bo akurat trafiłem na powtórkę na AXN. Zgodą, że ENT jest bardziej kanoniczny, ale to też jest zaburzenie w kanonie i dlatego sobie go podarowałem.
Ja miałem na myśli wygląd i zachowanie statków, co zarówno w filmie jak i serialu "trochę" mało kanoniczne jest.

Ale wracając do tematu. Właśnie przeczytałem zarys historii komiksu Star Trek: Countdown: To się kupy nie trzyma, wszystko naciągane na maksa.
Supernowa, która niszczy Romulusa? Czy ona wybuchła bezpośredni w systemie? Fala uderzeniowa porusza się szybciej niż prędkość światła? To jest tak naciągane, że aż niedorzeczne, bo dziwnym trafem, w ST7 zniszczenie gwiazdy powoduje tylko rozwalenie układu planetarnego, w którym znajdowała się gwiazda.
  • 0

#179 Magnes

Magnes

    Sierżant sztabowy

  • Użytkownik
  • 1 195 postów
  • Miastowiocha na Śląsku

Napisano 12.05.2009 - |10:02|

Niestety, takich bzdur jest więcej. Padło zdanie, że ta supernowa miałą zniszczyć galaktykę. Idiotyzm kompletny. To kiedy gwiazda stanie się supernową można policzyć, miliony lat wcześniej. Supernowa powoduje powstanie... czarnej dziury (albo gwiazdny neutronowej jeśli dobrze pamiętam), więc usuwanie jej przez zamianę jej w czarną dziurę (i w ostatniej chwili) jest głupie. Jeszcze głupsze jest wysyłanie z tym zadaniem ambsadora emeryta. Nero mógł supernową unieszkodliwić jak już się przeniósł do przeszłości. I tak można bez końca. :)
Tak jakby scenarzyści mieli jakieś zaćmienie jak pisali scenariusz. :| A może po prostu są tak głupi, nie wiem.

Użytkownik Magnes edytował ten post 12.05.2009 - |10:05|

  • 0
http://magory.net - moja strona

#180 elbereth

elbereth

    Kapral

  • Email
  • 234 postów
  • MiastoPoznań

Napisano 12.05.2009 - |16:59|

Niestety, takich bzdur jest więcej. Padło zdanie, że ta supernowa miałą zniszczyć galaktykę. Idiotyzm kompletny. To kiedy gwiazda stanie się supernową można policzyć, miliony lat wcześniej. Supernowa powoduje powstanie... czarnej dziury (albo gwiazdny neutronowej jeśli dobrze pamiętam), więc usuwanie jej przez zamianę jej w czarną dziurę (i w ostatniej chwili) jest głupie. Jeszcze głupsze jest wysyłanie z tym zadaniem ambsadora emeryta. Nero mógł supernową unieszkodliwić jak już się przeniósł do przeszłości. I tak można bez końca. :)
Tak jakby scenarzyści mieli jakieś zaćmienie jak pisali scenariusz. :| A może po prostu są tak głupi, nie wiem.


Może nie zostało to powiedziane wprost, ale zostalo wyraźnie zaznaczone w komiksie będącym wstępem do filmu. Supernowa ta jest taka dość specyficzna bo jej wybuch inicjuje łańcuch wybuchów gwiazd w całej galaktyce. Na jakiej ma się to dziać zasadzie to już nie wiem i na ile jest to możliwe.
A emeryt przeniósł się przez przypadek i w związku z tym, że linia czasowa i tak już została zmieniona na pewno będzie się starał zapobiec zainicjowaniu tego łańcucha eksplozji gwiazd.
A czemu poleciał on, czemu nie? Volcanie żyją długo, a on był jeszcze całkiem sprawny. A logika tej rasy na pewno była pomocna przy zachowaniu zimnej krwii na tej misji.
  • 0




Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych