Skocz do zawartości

Zdjęcie

Stargate 2: SG1 czy Devlin?


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
173 odpowiedzi w tym temacie

#161 black hose

black hose

    Starszy szeregowy

  • Użytkownik
  • 127 postów
  • MiastoOlsztyn

Napisano 15.09.2006 - |08:29|

Wiesz, black hose, chodzi o to, że na tym forum i na tym temacie akurat , piszą ludzie, dla których SG1 i SGA są nadal zajmujące. Jesli Ty uważasz inaczej, ok, Twoja sprawa, ale wydawało mi sie, ze jak ktos ma to w nosie ,to nie siedzi na takich forach. Pozdrawiam.


Poczytaj posty na tym forum, to zobaczysz, że zainteresowanie (fascynacja) tym serialem nie zwalnia od krytycznego nań spojrzenia.

Siędzę na tych forach właśnie dlatego, że uważam, że SG-1, SGA są ZAJMUJĄCE, a do kina wybiorę się obejrzeć DOBRY (mam nadzieje film), a nie na manifestację.


Robienie frekwencji w kinie tylko po to,żeby coś udowodnić spowoduje tylko to, że w przypadku spapranej
(oby nie!) części drugiej twórcy znowu zaserwują nam miernotę, "bo frekwencja była"

Użytkownik black hose edytował ten post 15.09.2006 - |08:50|

  • 0

#162 Lucas_Alfa

Lucas_Alfa

    Sierżant sztabowy

  • Użytkownik
  • 1 027 postów
  • MiastoWarszawa

Napisano 15.09.2006 - |19:57|

Muszę przyznać, że ciekawi mnie o czym będzie opowiadał Stargate 2.

Z jednej strony wątki serialowe w dużym stopniu "wyczerpały" temat i próba zrobienia teraz pełnometrażowego filmu może być problemem. Oczywiście Devlin może rozwijać swoją wersję Stargate od momentu, w którym skończył się pierwszy film, jednak dzieło to będzie co najmniej dziwne. W pewnym sensie zrobi tym filmem sieczkę z całego świata Stargate. Wystarczy wspomnieć jakie zamieszanie na forum było z powodu tego, że większość ludzi najpierw oglądała serial a dopiero później zobaczyła film. Nie potrafili pogodzić jednego z drugim i doszukiwali się niepotrzebnie podobieństw i różnic między nimi. Nowy film może namieszać jeszcze bardziej wprowadzając elementy niezgodne z obecnie "obowiązującym" kanonem wykreowanym przez seriale.

Z drugiej strony Stargate to pomysł Devlina i ma on prawo zrobić co chce. Miło by jednak było gdyby zrobił ukłon w stronę obecnej formy tej historii i nie mieszał za bardzo, lub po prostu wykorzystał w filmie elementy z historii serialu.

Pożyjemy, zobaczymy.
  • 0
Dołączona grafika

- I straszna FOTA, co śmierdzi ziemiom wpatła do tłumaczy, krzyczonc UAaaaaa!
Ale że poniewarz wszystkie bajki dobże sie kończom, nie opowiem, co się stało potem.
*


* sparafrazowane słowa Czesia - oryginał "Włatcy Móch"

#163 The Doctor

The Doctor

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 25 postów
  • MiastoGdańsk

Napisano 16.09.2006 - |00:57|

Bardzo się ucieszyłem po przeczytaniu artykuł na Sci-Fi Wire. Osobiście bardzo podoba mi się pomysł zrobienia dwóch nowych filmów tak jakby SG1 i Atlantis nie było (w przeciwieństwie do tego co zrobili z Battlestar Galactica). Nie mogę powiedzieć, że nie lubię SG1 czy Atlantydy (bo uwielbiam oba seriale), ale dla mnie film jest dużo lepszy. Właśnie film był na początku, a serial został, że tak powiem: dorobiony (nie mówiąc już o Atlantis, który kręcą dla czystego zysku).

No i oczywiście SG2 i SG3 w stosunku do SG to jak na razie: Ta sama wytwórnia, ten sam producent, ten sam reżyser, ci sami aktorzy - I to jest po prostu piękne :)

Zrozumiałe jest, że wielu ludziom ta forma nie odpowiada - w końcu większość z nas była z SG1 od samego początku... (10 let to kawał czasu) Mimo to film ma moje poparcie...

Oczywiście jedną wielką ściemą jest, że od początku planowano zrobić trylogię. Twórcy nie mieli pojęcia, czy widzowi SG się spodoba, a więc nie mogli ryzykować.
  • 0

#164 black hose

black hose

    Starszy szeregowy

  • Użytkownik
  • 127 postów
  • MiastoOlsztyn

Napisano 16.09.2006 - |20:49|

Ciekawe i niekolidujące z serialem, były by dzieje Daniela na Abydos, do czasu wysłania chusteczek...
  • 0

#165 elam

elam

    Chorąży sztabowy

  • Użytkownik
  • 1 757 postów
  • MiastoBielsko-Biala

Napisano 30.10.2006 - |21:14|

uwazam, ze krecenie filmu Stargate 2 , jesli akcja mialaby byc oszdzona kilkanascie lat po czesci pierwszej , nie biorac pod uwage serialu i tego, co sie w nim wydarzylo przez te 10 lat , to zly pomysl.
mysle, ze 90% osob, ktore kiedys ogladaly Stargate film, ma jakies pojecie o serialu. nie mowie, ze widzialy wszystko, ale jakis sezon zaliczyly. nawet TVP wyswietlila bodajze 3 sezony.
ignorowanie tego byloby jedynie manifestacja glupoty i arogancji producenta.
I to wszystko, co mam do powiedzenia na ten temat.
  • 0
lubisz science-fiction? na serialach sie nie konczy !
www.science-fiction.com.pl/forum

_________________________________________
oh my goddess Me !

#166 Zarrow

Zarrow

    ZBANOWANY

  • Zbanowany
  • 497 postów

Napisano 31.10.2006 - |15:03|

Devlina powinno się przybić za przyrodzenie do mostu, zeby sobie wisiał, dac mu nóż i powiedziec, ze ma wybór-albo sie odetnie, albo bedzie wisał i umrze. W każdym wypadku juz sie nie rozmnoży, co powoduje w moim sercu ulgę.

Z całym szacunkiem do pomysłodawcy Stargate, ale sam jest sobie winien. Pokpił sprawę, dał ciała. Trzeba było zaineresowac sie serialem, wejsć w skałd ekipy, poprowadzic go a nie teraz, kiedy inni odwalili za niego robote przychodzić i bredzic cos o rzekomej trylogii. To żerowanie na sukcesie innych-Devlin z serialem nie miał NIC wspólnego. A teraz marudzi. To trzeba było wziaść dupę w troki i pomóc w jego realizacji, palancie. Skoro to takie twoje "dziecko" to czemu pozwoliłes innym sie nim zajmowac? Wyrodny to ojciec, co po dwunastu latach przypomina sobie o bachorze zostawionym w rodzinie zastepczej i chce je odebrac, niszczac wszystko, co do tej pory zbudowano.

Przyznam się szczerze, że mi forma serialu Stargate nie pasowała. Nie podobało mi się to "przetłumaczenie" na jezyk serialu, jakies larwy kosmitów, jakies nonsensy z drużyną. A to wszystko dlatego, że Devlin miał serial w [beeep]e i scenaryzsci wzruszyli ramionami i zrobili rzecz po swojemu. I to jest zrozumiałe. Teraz SG ma swoja renome, swoja widownię, rozwinął się znacznie i zyskał sympatię rzeszy fanów. Wprowadzenie filmów nie zwiazanych z serialem to kretynizm. Rządam, by odwalono się od SG, albo zeby przynajmniej Devlin się nie zbliżał na dwa kilometry do wytwórni MGM.
  • 0

#167 Lucas_Alfa

Lucas_Alfa

    Sierżant sztabowy

  • Użytkownik
  • 1 027 postów
  • MiastoWarszawa

Napisano 31.10.2006 - |15:43|

Może nie będę tak brutalny jak Zarrow ale uważam, w przeciwieństwie do Zarrow'a, że to właśnie serial jest kwintesencją filmu. Jeżeli weźmie się pod uwagę to jak bardzo serial rozwinął wątki i całe uniwersum Stargate, to film przy nim wydaje się jednym z odcinków. Devlin nie może tak po prostu ignorować faktu istnienia serialu i lansować swoją wersję historii.
Porównanie Devlina do wyrodnego ojca w jakiś sposób do mnie przemawia i przyznam szczerze, że jako jego dziecko miałbym gdzieś to, co on o mnie myśli. Jeżeli ktoś wypuszcza z rąk swoje dzieło i pozwala innym nad nim pracować, to niech się potem nie dziwi, że Mona Lisa ma wąsy.
Co by nie mówić, kanonem w tej chwili jest SG-1 a nie film.

Devlin gada o swojej "trylogii" takie same bzdury, jak Wahowscy o trylogii Matrixa. Kiedy robi się trylogię to nie zamyka się wątków, a tak zrobiono w filmie. Nikt normalny nie robi drugiej części trylogii po 10 czy 12 latach, kiedy świat przez niego wykreowany zmienia nie do poznania ktoś inny. Trzecią część nakręci z O'Neill-em i Danielem w domu starców? Będzie Stargate Geriatric?

Nie rozumiem dlaczego wszelcy twórcy uniwersum Star Treka potrafią pogodzić ze sobą filmy i wszystkie seriale, ba nawet sprawić żeby Enterprise przyleciał do stacji DS9, a kapitan Jeneway była admirałem floty i wydawała rozkazy Picardowi, a Devlin musi robić z siebie takiego odszczepieńca. Tak to jest kiedy zbyt dużo "władzy" i pieniędzy spoczywa w jednych rękach.

Nie wróżę dużego sukcesu alternatywie Devlina i szczerze mówiąc obecnie bardziej mnie cieszy wiadomość o planach nakręcenia dwóch filmów związanych ze światem SG-1, choć przeznaczonym jedynie do dystrybucji na DVD.

P.S.
Skąd u ciebie Zarrow takie sadystyczne pomysły z tym mostem i nożem?
  • 0
Dołączona grafika

- I straszna FOTA, co śmierdzi ziemiom wpatła do tłumaczy, krzyczonc UAaaaaa!
Ale że poniewarz wszystkie bajki dobże sie kończom, nie opowiem, co się stało potem.
*


* sparafrazowane słowa Czesia - oryginał "Włatcy Móch"

#168 Grinch

Grinch

    Nie będziesz mi tu przebywał obok stopy!

  • Administrator
  • 1 304 postów
  • MiastoGdynia

Napisano 31.10.2006 - |16:15|

............odzić i bredzic cos o rzekomej trylogii. To żerowanie na sukcesie innych-Devlin z serialem nie miał NIC wspólnego. A teraz marudzi. To trzeba było wziaść dupę w troki i pomóc w jego realizacji, palancie. Skoro to takie twoje "dziecko" to czemu pozwoliłes innym sie nim zajmowac? Wyrodny to ojciec, co po dwunastu........


Radził bym się trochę uspokoić.
  • www.gwrota.com

#169 Tom_Logan

Tom_Logan

    Starszy chorąży sztabowy

  • Użytkownik
  • 2 005 postów
  • MiastoGdynia

Napisano 28.11.2008 - |21:41|

Że tak się wtrącę do tematu z lekkim opóźnieniem to nie polemizując nad sensem powstawania Stargate 2 to muszę stwierdzić że pan Devlin to człowiek, który poza filmem Stargate zbyt wiele nie osiągnął więc nie dziwi mnie że drugi film nie powstał i pewnie nigdy tego nie zrobi. Godzilla, Uniwersalny Żołnierz o no i Dzień Niepodległości. Same hiciory w dorobku. To by było na tyle ;) może rozwinę się po kolejnych dwóch latach.
  • 0
don't try

#170 Jamjumetley

Jamjumetley

    Starszy szeregowy

  • Użytkownik
  • 85 postów

Napisano 29.11.2008 - |14:39|

Ja bym chciał zobaczyć nowy film, niezależny od serialu. A co ww. filmów akurat Stargate czy ID były hitami.
  • 0
Spock: I made an error in my computations.
McCoy: Oh? This could be an historic occasion.

#171 Tom_Logan

Tom_Logan

    Starszy chorąży sztabowy

  • Użytkownik
  • 2 005 postów
  • MiastoGdynia

Napisano 29.11.2008 - |14:52|

Co do Stargate wątpliwości nie mam ale nad Dniem Niepodległości można by dyskutować. Była to jakaś innowacja ale żeby od razu hit. W zasadzie jedyne co mi się w nim podobało to efekty specjalne. Ale każdy ma swoje zdanie.
  • 0
don't try

#172 truskolodz

truskolodz

    Starszy plutonowy

  • Użytkownik
  • 502 postów
  • MiastoŁodź/Dublin

Napisano 06.12.2008 - |17:58|

ID to jeden z moich ulubionych filmów z młodych lat, taka typowa rozrywka, dużo akcji i pompatycznych gadek - i ofkoz Amerykanie Win :P
Hitem na pewno był, przyniósł kupę kasy w końcu...
Co do Stargate 2, to po tylu latach, po serialach, nowych bohaterach i tym wszystkim, nie widzę szansy na powodzenie. Film nie powstał i pewnie już nie powstanie....
  • 0
Dołączona grafika

#173 Atlantis

Atlantis

    Plutonowy

  • Użytkownik
  • 481 postów
  • MiastoKraków

Napisano 07.12.2008 - |10:19|

BTW wiadomo coś odnośnie tych planów Devlina? Sprawa powróciła czy projekt definitywnie martwy?
Ja jednak dobre mu życzę odnośnie tej kontynuacji. Nie przesadzajmy. Pierwsza by to była seria mająca dwa alternatywne storyline'y? Taki Highlinder to najlepszy przykład, tam na dobrą sprawę każdy film i każdy serial tworzy osobny kanon w pewnym tylko stopniu nawiązując do niezapomnianej jedynki. I mimo tego, że reprezentują różny poziom (w tym naprawdę tragiczny, jak dwójka) nie są w stanie zepsuć ani trochę poziomu pierwszej części.

A Devlin i Emmerich, jako ludzkie od których to wszystko się przecież zaczęło zasługują na trochę szacunku i możliwość przedstawienia własnej wizji wydarzeń. Serial chociaż fenomenalny namieszał przecież dość mocno w założeniach filmu. Abydos się przesunęło, dodano nie tylko Goa'uldów ale także mnóstwo innych ras, w końcu obecnie odeszli nawet od koncepcji Wrót i coraz więcej latania zaawansowanymi statkami. To było nieuniknione, ale przecież w filmie chodziło o to, że to byli teraźniejsi ludzie, wyposażeni teraźniejszą technologię. ;) No i Daniel przez tych parę lat z nerda zmienił się w przypakowanego komandosa. ;)

Ten film obejrzałbym z wielką przyjemnością. Byłoby to dziwne (apewne nawet goa'u by nie było, nie wspominając o Catr, Teal'cu, Asgardczykach czy Pradawnych) doświadczenie, ale niezmiernie ciekawe. Tym bardziej, gdyby udało im się utrzymać klimacik kinowego oryginału z 1994 roku. ;)
  • 0
Dołączona grafika
"Władza to nie środek do celu; władza to cel"
/George Orwell - Rok 1984/

#174 Tom_Logan

Tom_Logan

    Starszy chorąży sztabowy

  • Użytkownik
  • 2 005 postów
  • MiastoGdynia

Napisano 07.12.2008 - |21:19|

Wow. Podziwiam twoją odwagę. Porównywać Stargate do Higlandera. Normalnie herezja. Highlander poza pierwszą częścią to totalna porażka. Jak jeszcze drugą i trzecią część da się przetrawić to kolejne mają poziom kiepskiej telenoweli. Nie dziwię się że Lambert zrezygnował z udziału po 4.

Nie miałbym nic przeciwko powrocie do korzeni ale w szanującym się universum tworzonym tyle lat można dojść do jakiegoś porozumienia i stworzyć coś nie kolidującego z istniejącą historią. Star Trek ma 10 filmów i 4 seriale i jakoś można je sobą pogodzić. Ale ta koncepcja chyba i tak upadła. Może i dobrze.
  • 0
don't try




Użytkownicy przeglądający ten temat: 1

0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych