Skocz do zawartości

Zdjęcie

Odcinek 079 - S04E09 - The Shape of Things to Come


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
196 odpowiedzi w tym temacie

#161 Tredrus

Tredrus

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 2 postów

Napisano 30.04.2008 - |13:58|

Dobra, panowie nie wyskakujmy z kosmicznymi teoriami. Trzeba rozróżniać science fiction od rzeczywistości, nie mówię, że w Loście nie ma nienormalnych rzeczy, ale bez przesady z tymi teoriami. Według mnie:

Charles Widmore to szef Dharmy(Alvar Hanso czy jakos). Przecież sam mówił, że wyspa była jego i jest.

Co do Sawyera to po prostu miał jakby to ująć "niezwykłego farta", tak samo Claire.

Namotiast w sekretnym pomieszczeniu w sekretnym pokoju może się znajdować coś w rodzaju wabika na Dymka. Ale to by nie wyjaśniało, dlaczego Dymek zaatakował tylko żołnierzy. Być może to coś w rodzaju sterowni.

To tyle na teraz. ;]

Użytkownik Tredrus edytował ten post 30.04.2008 - |14:30|

  • 0

#162 MAF

MAF

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 74 postów
  • Miastoz miasta Łodzi

Napisano 30.04.2008 - |14:13|

Jedni wysuwają teorie o 5 wymiarze, Asignon uparcie wysuwa teorie o 5 klepce ;-)
To jest serial w którym od początku istotny jest aspekt psychologiczny, każda postać jest nieco dobra nieco zła-

Kate- morderczyni, a jednak ma sporo empatii
Locke- eks-inwalida i składacz pudełek a grozi ludziom bronią
Sayid- spec od tortur a jednak pomocny, kochliwy ;)
Ben- miał bardzo trudne dzieciństwo (ojciec pijak, matki nie poznał, żyje z piętnem że przez niego nie żyje matka), później ktoś zbudził w nim wielki żal (czego sie dowiadujemy w tym odcinku) i to mu trochę zryło psychikę

Na pewno to co o nich wiemy do tej pory (o nie-rozbitkach) to dopiero początek, poznamy lepiej Bena, Milesa, Charlesa i innych

Pamiętacie jak rozkminialiście czy dobry czy zły jest Henry Gale? :huh:
  • 0

#163 Asignion

Asignion

    Starszy plutonowy

  • LAMER
  • 628 postów

Napisano 30.04.2008 - |14:18|

@Asignion przestań w tak prosty i dziecinny sposób dzielić bohaterów tego serialu. W Lost nie ma czegoś takiego jak dobry i zły człowiek. Każdy z poznanych bohaterów ma mroczne historie, których z pewnością nigdy nie chciał by ujawnić. Nie wiesz, co kieruje Othersami, jaki jest ich prawdziwy cel (notabene w całości zna go pewnie tylko Ben). Dopóki historia w całości się nie zakończy nie można wystawiać tak czarno białych ocen postaw bohaterów.

Zarzucasz mi, że w dziecinny sposób dzielę bohaterów? Mylisz się. Ja tylko nazywam rzeczy po imieniu, ponieważ są na tym forum ludzie, którzy uważają, że można popełniać najcięższe zbrodnie i być "tym dobrym". Jeśli ktoś morduje człowieka, to jest mordercą i jest to złe. Uważasz, że postępowanie Innych można usprawiedliwić jakimś wyższym celem? Wskaż mi go, bo ja go nie widzę.

Inni wymordowali pracowników Dharmy, żeby zawładnąć Wyspą. Po prostu był to napad rabunkowy - tak jakby weszli do banku i zaczęli od zastrzelenia ochrony, klientów i kasjerek, żeby móc spokojnie ukraść pieniądze. Czy było to konieczne? Nie.

Ben zamordował własnego ojca, bo ten obwiniał go o śmierć matki i nie pamiętał o jego urodzinach. Niewątpliwie był złym ojcem, ale czy to usprawiedliwia morderstwo? Oczywiście, że nie.

Goodwin zamordował rozbitka, bo bał się, że zostanie zdemaskowany i nie przygotuje listy dla Bena. Lista była potrzebna, żeby wybrać rozbitków nadających się do "przyłączenia" do Innych. Widzisz tu jakiś szczytny cel, który usprawiedliwia to morderstwo?

Ben chciał zabić Locke'a, bo Locke był w stanie usłyszeć Jacoba. Ben się bał utraty władzy, więc wpakował Locke'owi kulkę w bebechy. Masz jakieś dobre usprawiedliwienie dla postępowania Bena? Chciałbym bardzo je usłyszeć.

Mógłbym dalej mnożyć przykłady, ale po co? Inni to grupka degenaratów, która morduje i porywa ludzi z własnych, egoistycznych pobudek. Nie robią tego, żeby zbawić świat, albo uratować cywilizację przed zagładą. Robią to, bo chcą zatrzymać Wyspę tylko dla siebie i potrzebna im jest niewolnicza siła robocza. I tyle.

I mam nadzieję, że pomimo, że nie dorosłeś jeszcze do tego, żeby odróżnić dobro od zła, to zrozumiałeś chociaż trochę z tego posta.
  • 0

#164 sequlatin

sequlatin

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 8 postów

Napisano 30.04.2008 - |14:50|

@Asignion chyba zupełnie nie zrozumiałeś mojego postu, proszę przeczytaj go raz jeszcze, nie jest zbyt długi.

Właściwie gdyby przyjąć proste antyczne i religijne kanony dobra i zła, to masz oczywiście rację. Ja nie zmierzam do tego, aby udowodnić Ci, że w tych kanonach, mordowanie kogoś może być uznane za dobre, bo było by to śmieszne. Chociaż i tu zdarzają się ciekawe przypadki i wyjątki ale to już zupełny Off Topic, poczytaj o świętym Urbanie II, "ojcu wojen religijnych", którego kościół w czasach nowożytnych obwołał świętym. W przypadku antyku przykładów jest tyle, że boję się, iż moderatorzy przycięli by naszą dyskusję.

Do czego zmierzam - zbyt prosto pojmujesz sprawy dobra i zła, albo dla wygody ograniczasz się do powyższych 2 kanonów, do tego mocno zubożonych. Morderstwo, które nazywasz złem, może być również traktowane jako dobro, oczywiście jeśli weźmiesz pod uwagę kontekst tego czynu - jak nazwałbyś uczynek niedoszłego zamachowca na życie Hitlera, Georga Elser'a? Złem? Proszę Cię.

To, że nie znamy planu, jak i celu przyświecającemu Benowi nie znaczy, że go nie ma lub z góry jest zły. Nie chcę teoretyzować, bo szkoda na to czasu, wrócę do tej rozmowy jak zakończy się serial - jeśli do jego końca nie zobaczymy celu, który mógłby USPRAWIEDLIWIĆ działania Bena i Innych, to pierwszy przyznam Ci rację w ocenie bohaterów :) Mam nadzieję, że będziesz miał odwagę się zrewanżować.

I na koniec przypomnę, iż Ben to niemal na pewno nie człowiek, więc jego ocena jest w sumie bezsensowna, analizowanie jego dzieciństwa również.

Użytkownik sequlatin edytował ten post 30.04.2008 - |14:51|

  • 0

#165 XYZ

XYZ

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 28 postów

Napisano 30.04.2008 - |15:11|

Eh Asignion Asignion - jak z dzieckiem....

Już to pisałem ale dla ciebie napiszę jeszcze raz.

Widmor to dużżżeeeee złooooo - takie dużżżeee jak słoń

Inni - to też zło ale mniejsze - taki hmmm konik.

Udało ci się zrozumieć??

A teraz najtrudniejsze. Patrzymy z perspektywy Innych Ok? Na razie rozumiesz? Ci Inni robią złe rzeczy ale patrzą na Widmora który jest okropnie bezwględny i w ogóle i mówią - my robimy złe rzeczy bo nasza sprawa jest słuszna!! Widmore robi złe rzeczy bo jest czystym złeeeeeem. Buahahah :)
I teraz inni mówią. To Widmore jest zły - a my jesteśmy Dobrzy bo robimy tylko to co musimy a co najważniejsze robimy to w słusznej sprawie (Ich zdaniem oczywiście).

I jeszcze raz postaram się napisać to w prosty sposób. Inni nie są dobrzy - inni uważają się za dobrych....
Wątpię żebyś zrozumiał - może za jakiś czas - Gdy Lock, Jack albo inny rozbitek powie do Bena ( porównując Innych do Widmora) "Jednak jesteście tymi dobrymi". Pamiętając jak Jack kpił ze słów Bena " A tak wy jesteście tymi dobrymi".

I po raz 70ty piszę - nie uważam Innych za dobrych!!


Moim zdaniem dojdzie do połączenia Innych i rozbitków w celu walki z większym złem (Widmorem).
  • 0

#166 Asignion

Asignion

    Starszy plutonowy

  • LAMER
  • 628 postów

Napisano 30.04.2008 - |15:14|

To, że nie znamy planu, jak i celu przyświecającemu Benowi nie znaczy, że go nie ma lub z góry jest zły.


Ben ma jeden cel - zatrzymać Wyspę dla siebie. Jest to cel, który uświęca środki, wszystkie środki - morderstwa, porwania itd., itp. I pomimo tego, że prawda o Benie już Cię dawno temu kopnęła w dupę, to Ty wciąż jej do siebie nie dopuszczasz i jak to kilkuletnie dziecko, wciąż naiwnie wierzysz w cudowny, dobry cel Bena, który go rozgrzeszy i usprawiedliwi wszystkie zbrodnie, jakie popełnił.

Bądźmy szczerzy, wydaje mi się, że po prostu nie dorosłeś do Losta i ten serial jest dla Ciebie za trudny.
  • 0

#167 sequlatin

sequlatin

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 8 postów

Napisano 30.04.2008 - |15:27|

Jak widać, gdy brakuje jakichkolwiek argumentów pozostają docinki i nieudolna ironia. A zdanie, iż celem Bena jest zachowanie Wyspy, nie jest niczym potwierdzone, jedynie Twoimi przypuszczeniami, do których masz jednak prawo, ale nie na zasadach megalomańskich. Możliwe, że zachowanie Wsypy przez Bena jest tylko środkiem do uzyskania większego celu, przekonamy się o tym w następnych odcinkach.

Użytkownik sequlatin edytował ten post 30.04.2008 - |15:27|

  • 0

#168 Asignion

Asignion

    Starszy plutonowy

  • LAMER
  • 628 postów

Napisano 30.04.2008 - |15:29|

Moim zdaniem dojdzie do połączenia Innych i rozbitków w celu walki z większym złem (Widmorem).

A z czego to wynika, że Widmore jest większym złem? Gdyby tak było, to Sayid z Desmondem na "Kahanie" od razu dostaliby kulkę w łeb. Bo zabili Danielle, Karla i Alex i kilku balastów? No cóż, Ben i jego ekipa w przeszłości zabili WSZYSTKICH pracowników Widmore'a za wyjątkiem dwóch w Swanie.

Stwierdzenie, że Widmore jest większym złem, niż Linus jest na razie całkowicie bezpodstawne. Póki co, jest na odwrót. I Widmore nie musiałby przysyłać na Wyspę bandy najemników, gdyby ileś tam lat wcześniej Ben nie urządził Czystki. To żądza władzy Benjamina Linusa, jego chęć posiadania Wyspy na własność jest motorem wszytskich tragicznych wydarzeń w serialu.
  • 0

#169 Asignion

Asignion

    Starszy plutonowy

  • LAMER
  • 628 postów

Napisano 30.04.2008 - |15:51|

A zdanie, iż celem Bena jest zachowanie Wyspy, nie jest niczym potwierdzone, jedynie Twoimi przypuszczeniami, do których masz jednak prawo, ale nie na zasadach megalomańskich.

Sam Ben tłumaczył Michaiłowi, że zagłuszarka w stacji Looking Glass jest konieczna, aby bronić Wyspy przed atakiem "zewnętrznych sił". Był tak zdeterminowany, aby bronić Wyspy, że kazał zastrzelić Michaiłowi Bonnie i Gretę. Jeśli to niczego nie potwierdza, to śmiało, nazywaj mnie "megalomanem" - jeśli oczywiście jesteś na tyle nierozważny, żeby używać tego określenia w stosunku do kogoś, kto ma własne zdanie.

Możliwe, że zachowanie Wsypy przez Bena jest tylko środkiem do uzyskania większego celu, przekonamy się o tym w następnych odcinkach.

Ależ oczywiście... Tylko, jakiż to większy cel ? Czym był zajęty Ben przez ostatnie trzy lata? Próbował rozwiązać problem umierających na Wyspie kobiet w ciąży. Gdyby miał jakieś większe plany, to zamiast sprowadzać na Wyspę Juliet Burke, pozwoliłby kobietom na czas ciąży i porodu opuszczać Wyspę, a sam by się zajął "nadrzędnym celem" i swoim "wielkim planem", który go w Twoich oczach oczyści ze wszystkich zbrodni.

Użytkownik Asignion edytował ten post 30.04.2008 - |17:44|

  • 0

#170 Lobo

Lobo

    Starszy kapral

  • Użytkownik
  • 256 postów

Napisano 30.04.2008 - |16:04|

Płaszczaka mozne sobie przesuwać w dodatkowym wymiarze, ot co


nie możesz zobaczyć płaszczaka w 3 wymiarowej przestrzeni tym bardziej nie wiem jak miał bys go przesówać.Powiedz mi dasz rade zobaczyć coś co ma np tylko długość i szerokość.Co innego płaszczak ten zdaje sie mógłby nas widzieć ale tylko w 2 wymiarach(nie różnilibyśmy sie dla niego pewnie od innego płaszczaka).Ale masz racje nie ma sie co spierać przy i tak śmiesznym pomyśle jakoby wyspa była światem równoległym.

Użytkownik Lobo edytował ten post 30.04.2008 - |16:05|

  • 0

#171 Lakshmi

Lakshmi

    Kapral

  • Użytkownik
  • 173 postów

Napisano 30.04.2008 - |16:05|

Inni to w ogóle dziwne osoby... Wszyscy wydawali się całkowicie zależni od Bena, jakby nie umieli samodzielnie myśleć. Może z wyjątkiem tej jednaj sceny z Richardem, kiedy mówił Johnowi, że Ben traci czas na mało ważne rzeczy.
Ciekawe, kiedy znów się pojawią. Nie zostało ich chyba zbyt wiele. A przecież wciąć czeka na wyjaśnienie tajemnica długowiecznego Richarda.

Inni oczywiście nie są dobrzy. Ale uważam, że jak na razie goście od Widmore'a pokazali się ze znacznie gorszej strony, po prostu strzelając do każdego, kto sie rusza. Aczkolwiek rzeczywiście intrygujące jest to, o czym już wspomniał Asignon, że Sayid i Desmond wciąż żyją, i wiemy, że Sayid przeżyje.

Poza tym w świetle słów Widmore'a z tego odcinka, Ben najprawdopodobniej nie jest człowiekiem, a więc jego działania nie mogą być oceniane przez pryzmat ludzkiej moralności oraz pojęcia dobra i zła.

Czy ja wiem? Z początku też miałam takie skojarzenie, ale przecież "widzieliśmy" moment jego narodzin, jego dzieciństwo. Co tam było nieludzkiego? Oprócz tego, że Ben od dziecka wydawał się nieczuły i niewrażliwy.
Słowa Widmore'a mogły znaczyć, że Ben stał się tak zły, że jest to aż nieludzkie.

Zastanawia mnie też nasza Czwórka. W jaki sposób zostali zwerbowani? Retro Charlotte sugeruje, że już wcześniej wiedziała o Dharmie, z Frankiem mógł się ktoś skontaktować po odkryciu fałszywego wraku. Ciekawe jaką odegrają rolę. W ogóle dziwi mnie to, że nie zostali poinformowani, jak malją się zachować względem rozbitków. Dan i Charlotte po prostu nie chcą mówić, ale teoretycznie rozbitkowie mogliby wymusić z nich zeznania torturami. Czyżby ktoś zakładał, że Czwórka nie spotka się z rozbitkami? Wylądowali z wcześnie, może wcześniej Keamy z oddziałem mieli wszystkich wymordować?
Daniel wydawał się sympatyczny, ale coraz mniej go lubię. Okłamał rozbitków, chyba nie chce im pomóc. Miles wydaje się coraz sympatyczniejszy, tak jak Frank. A co do Charlotte - wiemy o niej najmniej, jest chyba najmniej przyjaźnie nastawiona, obawiam się, że może wyrządzić coś złego rozbitkom.

Wygląda też na to, że po ew. zgładzeniu całej załogi Kahany Ben nie miałby najmniejszego zamiaru dalej dręczyć rozbitków, gdyż jak pamiętamy bardzo istotne w jego rządach było dotrzymywanie słowa. Z tego np powodu wypuścił Michaela z wyspy. A nie można zabijać kogoś z kim się przed chwilą walczyło ramię w ramię.

Ale w przypadku Bena nic nie jest pewne ;) Z dotrzymywaniem słowa to racja, ale wiadomo, że Ben myślałzawsze tylko o sobie i swoich celach. Nie wypuścił Michaela z dobrego serca - Tom powiedział, że cały czas go obserwowali no i w końcu wykorzystali do swoich celów.

Użytkownik Lakshmi edytował ten post 30.04.2008 - |16:11|

  • 0

#172 sequlatin

sequlatin

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 8 postów

Napisano 30.04.2008 - |16:19|

"megalomanem" - jeśli oczywiście jesteś na tyle głupi, żeby używać tego określenia w stosunku do kogoś, kto ma własne zdanie.

Twoim problemem nie jest to, iż masz własne zdanie, ale że nie dopuszczasz istnienia innych. Swoje wszystkie argumenty opierasz na takich samych niekompletnych i wyrywkowych informacjach, jakie otrzymaliśmy, my widzowie, w trakcie 3 sezonów i 10 odcinków 4 sezonu. No chyba, że jesteś jednym ze scenarzystów, reżyserów, producentów etc. tego serialu.

Twoje domysły są tak samo prawdziwe jak innych użytkowników. Poczytaj sobie trochę wykładni logiki, a dojdziesz do fragmentu, w którym jasno jest powiedziane, iż jeśli w stwierdzeniu nie ma m.in. sprzeczności oraz nieprawidłowych argumentów i informacji, to stwierdzenie takie należy przyjąć za prawdziwe dopóty, dopóki nie zostanie spełniony jeden z warunków negacji. Oczywiście to w dużym uproszczeniu i skrócie myślowym, ale mam nadzieję, że sobie z tym poradzisz @Asignion.

Twoje zdanie więc:

To żądza władzy Benjamina Linusa, jego chęć posiadania Wyspy na własność jest motorem wszytskich tragicznych wydarzeń w serialu..


jest równie prawdziwe jak moje:

zachowanie Wsypy przez Bena jest tylko środkiem do uzyskania większego celu


Podobnie w przypadku oceny, kto jest dobry, a kto zły :)

Użytkownik sequlatin edytował ten post 30.04.2008 - |16:22|

  • 0

#173 Asignion

Asignion

    Starszy plutonowy

  • LAMER
  • 628 postów

Napisano 30.04.2008 - |16:47|

Twoim problemem nie jest to, iż masz własne zdanie, ale że nie dopuszczasz istnienia innych. Swoje wszystkie argumenty opierasz na takich samych niekompletnych i wyrywkowych informacjach, jakie otrzymaliśmy, my widzowie, w trakcie 3 sezonów i 10 odcinków 4 sezonu. No chyba, że jesteś jednym ze scenarzystów, reżyserów, producentów etc. tego serialu.

Twoim zaś problemem jest ralatywizm moralny. Pomimo, że Ben i Inni zostali ukazani w serialu jako bezwzględni mordercy, to ciągle wierzysz, że w którymś tam odcinku zostanie ukazany "nadrzędny cel" ich postępowania i wtedy będziesz mógł powiedzieć "A nie mówiłem?! Inni są rzeczywiście <tymi dobrymi>!"

I tak, opieram się na niekompletnych i wyrywkowych informacjach, bo tylko takie są do dyspozycji. Po to mam mózg, żeby na ich podstawie wyciągać logiczne wnioski - Ty pewnie uznasz Bena za mordercę dopiero wtedy, gdy Lindeloff i Cuse przyślą Ci oficjalne pismo z potwierdzeniem.

I jeszcze jedno. Informacja o tym, jak i dlaczego Ben zamordował własnego ojca jest jak najbardziej kompletna i nie ma tu miejsca na domysły. Zastanawiam się jakim trzeba być człowiekiem, sequlatin, żeby twierdzić, że jakiś Wielki Plan Bena może to usprawiedliwić.
  • 0

#174 olorin669

olorin669

    Kapral

  • Użytkownik
  • 196 postów

Napisano 30.04.2008 - |18:34|

nie możesz zobaczyć płaszczaka w 3 wymiarowej przestrzeni tym bardziej nie wiem jak miał bys go przesówać.Powiedz mi dasz rade zobaczyć coś co ma np tylko długość i szerokość.Co innego płaszczak ten zdaje sie mógłby nas widzieć ale tylko w 2 wymiarach(nie różnilibyśmy sie dla niego pewnie od innego płaszczaka).Ale masz racje nie ma sie co spierać przy i tak śmiesznym pomyśle jakoby wyspa była światem równoległym.

Dam rade go zobaczyc, ma powierzchnie, a powierzchnie zobaczyc moge, ale mniejsza z tym, nie ma co burzyc wątku w sumie głupotami;P
EOT
Pozdrawiam
  • 0

#175 Jonasz

Jonasz

    Generał

  • Użytkownik
  • 4 028 postów
  • MiastoWroclaw

Napisano 30.04.2008 - |19:11|

Ben dysponuje kieszonkowym napedem FTL. To jedyne sensowne wytlumaczenie. Naped znajduje sie w tym patyku, ktory nosi w kieszeni ktorym tez bije ludzi. Niestety nie potrafi go programowac, dla tego tez skakac tylko moze do Tunezji, tak jak go kiedys zaprogramowal porucznik Felix Gaeta, zanim zjadl go dymkowy potwor.

Caly ruch z Wyspy i na Wyspe odbywa sie wlasnie przez Tunezje. Nie jest to wygodne, ale coz Inni moga zrobic. Nawet niewielka zmiana koordynat moze spowodowac, ze znajda sie na przyklad w Toruniu i co wtedy zrobia? beda w nie lada klopocie.
  • 0
I know what I like, and I like what I know.
Genesis

#176 Lobo

Lobo

    Starszy kapral

  • Użytkownik
  • 256 postów

Napisano 30.04.2008 - |22:28|

to ciekawe możesz zobaczyć obiekt 2-wymiarowy :)Pokaż mi to a dam ci nobla.Tylko wiesz powierzchnia jest określeniem pokaż mi konkretny obiekt.to tak jakbym powiedział że umie zobaczyć obiekt jednowymiarowy bo umie zobaczyć długość pff.

Użytkownik Lobo edytował ten post 30.04.2008 - |22:30|

  • 0

#177 MAF

MAF

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 74 postów
  • Miastoz miasta Łodzi

Napisano 30.04.2008 - |22:33|

ech, widzę że wchodzicie w typowo akademickie rozważania, dobrze że już niedługo nowy odcinek.



Ale co mi tam: wiele rzeczy może być jednowymiarowych, zależy jaka przyjmiemy jednostkę, nie?


Poza tym chyba promień jest jednowymiarowy, nie?


Zastrzegam że nie znam sie, maturę z fizyki zdałem na 3 i to 5 lat temu :)
  • 0

#178 garus

garus

    Sierżant

  • Użytkownik
  • 796 postów

Napisano 30.04.2008 - |22:44|

Co do wymiarów to polecam obejrzeć ten filmik: http://www.tenthdime.../medialinks.php

Ładnie przedstawione wymiary i różnice między nimi. Powinno wam starczyć do rozwiązania problemu, czy widać płaszczyznę 2d w 3d ;p
  • 0

Masz kolekcję seriali? Pomóż rozbudować bazę danych:

showsdb.org - baza z informacjami o scenowych wydaniach seriali

#179 Grzebul

Grzebul

    Sierżant

  • VIP
  • 741 postów
  • MiastoTrójmiasto

Napisano 30.04.2008 - |23:25|

Tak właściwie co się stało z telefonem, że mogą tylko kodem morse'a nadawać, a nie normalnie jak dotychczas, bo tego chyba też nie ogarnąłem...?
  • 0

#180 Lobo

Lobo

    Starszy kapral

  • Użytkownik
  • 256 postów

Napisano 01.05.2008 - |00:04|

taak twożenie wymiarów przez analogie do łączenia 2 punktów na kartce podczas jej zagięcie i co 4 odnowa porót do punktu.zamienienie czegoś czego nie da się wyobrazić na coś co sie da.Tylko że to juz nie jest to samo.Zkąd założenie tam że czas może sie rozgałęziać.Mozliwości do wyboru miały by być wymiarem?W takie sf to nawet naukowcy zajmujacy się teoria superstrun sie nie zapędzają tylko skupiają sie na wymiarach przestrzennych.

Pozatym pokazujuą tam że ten płaszczak może nas widzieć w ten swój ułomny sposób ale nie ma tam mowy żebyśmy my go widzieli.Jak możesz widzeć coś w 2 wymiarach jak rejestrujesz całą otaczająca cie rzeczywistość w 3.Ale dośc już z tym ostatni post o tym.Niech każdy wierzy w co tam chce to nie miejsca na takie rozważania.No chyba że za wszystkimi tajemnicami wyspy stoja płaszczaki a jednym z nich jest jacob:P
  • 0




Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych