Topic śmiechu...
#161
Napisano 09.10.2003 - |16:52|
- Skąd to masz?
- Widzisz misiu, jak się oszczędza to się ma! Na drugi dzień zajączek jedzie Polonezem Caro. Tym razem nie czekając na pytanie zalanego niedźwiedzia woła:
- Jak się oszczędza to się ma! Na trzeci dzień zajączek jedzie polonezem do sklepu, skręca na skrzyżowaniu, a tu wprost na niego jedzie Ferrari F40. Samochód hamuje z piskiem opon, wysiada zalany, jak zwykle, niedźwiedź i mówi:
- Jak się sprzeda butelki to się ma!
Wpada koń do baru, siada na jednym z wysokich stołków i mówi:
- Barman !!! Małe jasne proszę !! Barman podał mu piwo, koń wypił, zapłacił i poszedł. Podchmielony facet ze stołka obok zbliża głowę do barmana i mówi półszeptem:
- Dziwne, nie....? A barman:
- Dziwne..... zawsze pil duże jasne.....
Przychodzi mrówka do krawca i mówi:
- Jest nitka?
- Jest!
- Cale dwa cm proszę!
- Zapakować???
- Nie! Powieszę się na miejscu!
#162
Napisano 10.10.2003 - |21:52|
- Wypuszczę was dopiero za rok, ale musicie spełnić 1 warunek. Dam wam po psie i musicie przez ten rok nauczyć go jakiejś sztuczki. Musicie również wiedzieć, że każdy z was dostanie jedzenie tylko dla jednej osoby, albo pies będzie jadł, albo ty.Przychodzi diabeł po roku, wchodzi do Niemca, patrzy Niemiec chudy jak sztacheta, pies gruby jak beka.
- No Niemiec, coś nauczył tego psa?
Niemiec mówi osłabionym głosem:
- S ss s siad (pies siadł).
Diabeł:
- OK Niemiec, jesteś wolny, chodźmy do Rosjanina.
Wchodzą do Rosjanina, patrzą Rosjanin chudy jak sztacheta, pies gruby jak beka. Diabeł:
- Dobra, a ty czego nauczyłeś psa?
Rosjanin mówi osłabionym głosem do psa:
- l ll ll leżeć (pies się położył).
- OK Ruski, jesteś wolny, chodźmy do Polaka.
Wchodzą do Polaka. Patrzą, Polak gruby jak beka pies chudy jak sztacheta. Diabeł:
- Polak. Ty to sobie jeszcze rok posiedzisz.
Polak:
- Zaraz, zaraz.
Polak usiadł sobie wygodnie na kanapie, wziął w dłoń pęto kiełbasy i zaczyna jeść.
Pies patrzy na niego i mówi:
- H HH Heniuś, daj gryza.
#163
Napisano 11.10.2003 - |10:34|
- Panie doktorze podczas uprawiania sexu słyszę gwizd w uszach
- Proszę Pana a co Pan w tym wieku chciał słyszeć? Oklaski?
* * *
- Jaka jest różnica między ubikacją a piwem?
- Pół godziny
* * *
- Jak leczyć owsiki?
- A co, kaszlą?
* * *
- Co należy pokazać blondynce po dwóch latach bezwypadkowej jazdy samochodem?
- Drugi bieg...
* * *
- Panie kelner, dlaczego przy bufecie jest tak wesoło?
- U nas tak zawsze. Przed zamknięciem lokalu kierownik czyta głośno książkę zażaleń.
* * *
Chrzciny.
- A Proboszcz to co będzie pił? Wódkę czy wino?
- I piwo synu... i piwo...
* * *
Co łączy Viagrę z wiarą chrześcijańską?
- Zmartwychwstanie.
T.O.M.C.I.A.K.: Transforming Obedient Machine Calibrated for Infiltration and Accurate Killing
Czuję, że budzi się we mnie zwierzę... Ale obawiam się, że to leniwiec...
#164
Napisano 12.10.2003 - |00:50|
Dostałem pocztą taką opowieść:
> Opowiesc
> Najpierw gwoli wyjasnienia trasa
autobusu dla niewiedzacych. 175 w Wa-wie
> jezdzace na trasie Dw. Gdanski
- Okecie, mija po drodze Uniwerek, potem
> Dworzec Centralny. kumpel
wsiadl przy uniwerku, poniewaz autobus bylo
> sporo wolnych miejsc, usiadl
z przodu. autobus ruszyl i slyszy co troche
> wybuchy smiechu coraz to
innych osob przyblizajace sie do niego. w koncu
> nie wytrzymal, odwrocil
sie, a tam obcokrajowiec (Murzyn) ktorego widzial
> na przystanku
podchodzi do pasazerow i pokazuje im kartke, ktora powoduje
> paroksyzmy
smiechu. cierpliwie poczekal az chlopak podejdzie do niego i co
>
zobaczyl? na kartce bylo napisane:
>
> "wypchnij bambusa na centralnym".
-------------------------------
SIEDEM CUDOW KOMUNIZMU
1. Kazdy mial prace.
2. Mimo, ze kazdy mial prace, nikt nigdy nie pracowal.
3. Nawet mimo tego, ze nikt nie pracowal, plan byl zawsze
wykonany w ponad 100%.
4. Nawet mimo tego, ze plan byl wykonywany w ponad 100%,
nie mozna bylo niczego kupic.
5. Nawet mimo tego, ze nie mozna bylo niczego kupic, wszyscy
mieli wszystko.
6. Nawet mimo tego, ze wszyscy mieli wszystko, wszyscy kradli.
7. Nawet mimo tego, ze wszyscy kradli, nigdy niczego nie brakowalo.
Użytkownik Katharn edytował ten post 13.10.2003 - |20:20|
Zlotym i srebrnym przetykane swiatlem,
Blekitne, ciemne, przydymione szaty
Nocy i swiatla, i polswiatla,
Rozpostarlbym je pod twoje stopy.
Lecz biedny jestem: me skarby -- w marzeniach,
Wiec ci rzucilem marzenia pod stopy;
Stapaj ostroznie, stapasz po marzeniach...
#165
Napisano 12.10.2003 - |12:14|
- A teraz lojalnie uprzedzam pana, ze bedzie bolalo. Prosze mocno zacisnac zeby i szeroko otworzyc usta...
Przychodzi gosciu do lekarza:
- Panie doktorze, jestem impotentem.
Lekarz na to:
- A skad Pan to wie?
- Ojciec byl impotentem, dziadkowie, pradziadkowie. Na pewno jestem impotentem.
- To skadzes się Pan wzial?
- Spod Rzeszowa.
#166
Napisano 12.10.2003 - |17:21|
- Pojeb**o Cię??!!
W rodzinie wilków urodził się mały wilczek. Tata wilk podchodzi do kołyski i mówi:
- Jakie masz ładne oczy. Jaką masz błyszczącą sierść, jakie masz duże nogi, jakie masz wielkie uszy.
- Oż ty kur*.*a zającu jeden.
#167
Napisano 12.10.2003 - |20:49|
- Czy widzisz, jaki ten księżyc jest czerwony?
- Wcale nie jest czerwony! Wczoraj był czerwony, a dzisiaj jest zielony.
- A właśnie, że nie!
Faceci sprzeczają się ze sobą o kolor księżyca, podchodzą do stojącego niedaleko policjanta.
- Panie władzo, czy księżyc jest czerwony, czy zielony?
- Który? Ten z lewej, czy ten z prawej?
-----------------------------------------------------------------
CIA zatrudnia zabójcę. Jest trzech kandydatów: dwóch facetów i kobieta. Zanim dostaną swoje pierwsze zadanie muszą zostać sprawdzeni, czy są gotowi na wszystko. Pierwszy facet dostaje do ręki pistolet i ma wejść do pokoju, w którym jest jego żona i ja zabić, ale odmawia - nie nadaje się na zabójcę. Drugi facet dostaje takie samo zadanie. Bierze pistolet,
wchodzi do pokoju, ale po chwili wychodzi i oddaje pistolet:
- Nie mogę zabić własnej żony, nigdy tego nie zrobię.
Wreszcie przychodzi kolej na kobietę; ona ma zabić swojego męża. Bierze pistolet, wchodzi do pokoju, słychać strzał, potem drugi, potem jeszcze jeden - cały magazynek wystrzelany, potem jakieś krzyki i hałas.
Wreszcie z pokoju wychodzi kobieta i mówi:
- Dlaczego nikt mi nie powiedział, ze w pistolecie są ślepe naboje?!! Musiałam go zatłuc krzesłem!
#168
Napisano 13.10.2003 - |06:21|
Hmmmm - moze jestem ograniczony ale nie rozumiem dowcipu - moglbys wyjasnic???===
==Katharn>=========<M.M
---------------------------------------------------------------
======
=Castor Krieg>=======< domin
--------------------------------------------------------------
==
====HooG ==========Shade
Hehe, to jest dopiero smieszne
Zlotym i srebrnym przetykane swiatlem,
Blekitne, ciemne, przydymione szaty
Nocy i swiatla, i polswiatla,
Rozpostarlbym je pod twoje stopy.
Lecz biedny jestem: me skarby -- w marzeniach,
Wiec ci rzucilem marzenia pod stopy;
Stapaj ostroznie, stapasz po marzeniach...
#169
Napisano 13.10.2003 - |06:49|
Chodzi mi tu oczywiscie o podobienstwo avatarow. Nie widac tego? Jest jeszcze pare takich, ale mi sie nie chcialo wklejac.Hmmmm - moze jestem ograniczony ale nie rozumiem dowcipu - moglbys wyjasnic???
5.5 Prison Break, Veronica Mars, House, Day Break, Lost, Smallville
5.0 Dexter, Firefly, How I Met Your Mother, Supernatural
4.5 SG-1, Atlantis, Farscape, KyleXY1, Sleeper Cell, O.C., Office
4.0 Rome, 4400, Joey, What I Like About You
3.5 SAAB, Eureka1, Dark Angel
#170
Napisano 13.10.2003 - |13:26|
Rozmawia dwóch górali:
- Baco, a jak ja bym się przespał z waszą żoną, to jak by my wtedy byli? Kumy? Szwagry?
- Wtedy to by my byli kwita.
Małżeństwo nie mogło mieć dzieci. Pewnego razu spotkali misjonarza i poprosili go o radę. Ten poradził im, aby pojechali na Jasną Górę i zapalili świeczkę, to na pewno pomoże. Po 10 latach misjonarz postanowił ich odwiedzić. Przywitała go żona z dziesięciorgiem dzieci.
- Gdzie mąż? - pyta misjonarz.
- Pojechał zgasić świeczkę...
Czym żołnierz myje zęby?
- Żołnierz myje zęby czym prędzej
#171
Napisano 13.10.2003 - |15:29|
Jeśli stawiasz kobietę na piedestale i próbujesz ochronić ją przed "wyścigiem szczurów" to jesteś męskim szowinistą.
Jeśli nie pracujesz zawodowo i robisz za "gospodynię domową", jesteś maminsynkiem.
Jeśli pracujesz zbyt wiele, to znaczy, że nie masz dla niej czasu.
Jeśli pracujesz zbyt mało, jesteś nicponiem i obibokiem.
Jeśli ona ma nudną i monotonną pracę z niską pensją, to jest wyzysk.
Jeśli ty masz nudną i monotonną pracę z niską pensją, powinieneś ruszyć swoją leniwą dupę i znaleźć coś lepszego.
Jeśli awansujesz przed nią, to jest faworyzowanie.
Jeśli ona awansuje przed tobą, to jest wyrównanie szans.
Jeśli mówisz, że ładnie wygląda, to jest molestowanie seksualne.
Jeśli zachowujesz spokój, to jest to męska obojętność.
Jeśli płaczesz, jesteś mięczakiem.
Jeśli tego nie robisz, jesteś nieczuły.
Jeśli podejmujesz decyzję bez porozumienia z nią, jesteś szowinistą.
Jeśli ona podejmuje decyzję bez radzenia się ciebie, to znaczy, że jest wyzwoloną kobietą.
Jeśli prosisz ją o coś czego ona nie chce zrobić, to jest dominacja.
Jeśli ona chce tego od ciebie, to jest przysługa.
Jeśli ona podoba ci się w samej sexownej bieliźnie, jesteś zboczeńcem.
Jeśli ci się nie podoba, jesteś homoseksualistą.
Jeśli każesz kobiecie wydepilować nogi, jesteś seksistowski.
Jeśli tego nie robisz, nie warto się dla ciebie starać.
Jeśli dbasz o siebie i swój wygląd, jesteś próżny.
Jeśli nie dbasz, jesteś prostakiem.
Jeśli kupujesz jej kwiaty, pewnie piłeś.
Jeśli nie kupujesz, to znaczy, że w ogóle się o nią nie troszczysz.
Jeśli jesteś dumny ze swoich osiągnięć, to jesteś zarozumiały.
Jeśli nie jesteś dumny, to znaczy, że jesteś zakompleksiony.
Jeśli boli ją głowa, to jest to po prostu ból głowy.
Jeśli ciebie boli głowa, to znaczy, że jej nie kochasz.
Jeśli chcesz TO robić zbyt często, jesteś maniakiem seksualnym
Jeśli niezbyt często - masz inną kobietę.
Nic dziwnego, że faceci umierają wcześniej niż kobiety!
T.O.M.C.I.A.K.: Transforming Obedient Machine Calibrated for Infiltration and Accurate Killing
Czuję, że budzi się we mnie zwierzę... Ale obawiam się, że to leniwiec...
#172
Napisano 13.10.2003 - |18:55|
- Bo wprawdzie najpierw jest ciepła i wilgotna, ale później zabiera ci dom i samochód...
---------------------------------------------
Jakie jest ulubione powiedzenie rekina ludojada?
- Człowiek z natury jest dobry.
---------------------------------------------
Wiecie co to jest WINDOWS?
- Wirus obsługiwany myszką.
---------------------------------------------
Dobry programista wiesza się razem ze swoim programem.
---------------------------------------------
Jak po japonsku nazywa się kibel?
- Lejnamur.
#174
Napisano 14.10.2003 - |19:16|
- Taa, bierze się ją dzień po. Zmienia grupę krwi.
-------------------------------------------------------------
Żona do Kowalskiego:
- Wyobraź sobie kochanie, że dzisiaj w metrze trzej mężczyźni ustąpili mi miejsca.
- I co? Zmieściłaś się?
--------------------------------------------------------------
Przychodzi do knajpy dziewięćdziesięcio-paro letnia babcia z papugą na ramieniu. Podchodzi do baru zamawia kolejkę i zwraca się do zgromadzonych w barze mężczyzn:
- Kto zgadnie jakie zwierzę siedzi u mnie na ramieniu, z tym spędzę upojną noc !!! Jeden facet z głębi knajpy krzyczy:
- Aligator !!!
Na co babcia:
- Myślę, że mogę uznać tą odpowiedź !!!!
----------------------------------------------------------------
Przez Saharę jedzie karawana. Mężczyźni jadą na wielbłądach, kobiety idą piechotą obok. Przygląda się temu grupa amerykańskich turystów. W końcu jedna z turystek nie wytrzymuje, podchodzi do karawany i wykrzykuje na cały głos:
- Co to za porządki?! Faceci wożą tyłki na wielbłądach, a kobiety muszą iść na piechotę! Czy w krajach arabskich nie bierze się pod uwagę zdania kobiet?!
- Wprost przeciwnie. - odpowiada jedna z Arabek. - My sobie nie życzymy wieczorem zmęczonych mężczyzn.
---------------------------------------------------------------
Dziennikarz przeprowadza wywiad na temat reformy służby zdrowia.
- Odkąd wprowadzono tę reformę nasz doktor zaczął tak leczyć ludzi, że trzeba było zamknąć miejski szpital...
- Co pani powie?!
- ... i otworzyć dwa nowe cmentarze.
---------------------------------------------------------------
- Mamusiu!!!Ja ciebie i tatusia nigdy nie opuszczę!!!
- A czemu ty tak synu grozisz rodzicom?..
----------------------------------------------------------------
List świeżo upieczonego żonkosia:
"Szanowny Panie!
Jest mi rzeczą wiadomą, iż Pana oraz moją małżonkę łączyły za jej czasów panieńskich bliskie i zażyłe stosunki, niekoniecznie czysto koleżeńskiej natury. Z tej przyczyny jestem zmuszony prosić Pana o dżentelmeńskie słowo honoru, iż znajomość ta nie będzie kontynuowana w chwili obecnej, gdy jest Ona moją szczęśliwą małżonką..."
Odpowiedź:
"Szanowny Panie!
Pańską obiegówkę zwracam podpisaną..."
-----------------------------------------------------------------
I taka oto dykteryjka na koniec...
Dramat. Pewien dzentelmen biegnie co tchu do toalety, czuje, ze za chwile zrobi w spodnie... Gdy dociera na miejsce oczom jego ukazuje sie najgorszy z mozliwych w takiej sytuacji koszmar: Przed meskim WC kolejka na 30 metrów. Dlugo sie nie
zastanawiajac pedzi do damskiej toalety:
- Blagam niech mnie pani wpusci bo zaraz bedzie bardzo zle! - prosi pisuardesse. Babcia klozetowa ulitowala sie ale ostrzega:
- Niech pan pod zadnym pozorem nie naciska czerwonego guzika!
Szczesliwy facet laduje w kabinie i z wielka ulga zalatwia swój interes. Siedzi sobie,
spoglada rozanielony przed siebie i widzi trzy przyciski - niebieski, zielony i czerwony. Zaciekawiony naciska niebieski i czuje przyjemne laskotanie i delikatne pocieranie a za chwile glos z glosnika informuje:
- Pupa umyta....
Super!- mysli facet.- Ale te babeczki maja tutaj bajer, musze wypróbowac zielony...
I bez namyslu naciska zielony guzik. Rozlega sie cichy szum, gosc czuje cieple powietrze owiewajace posladki a glos informuje:
pupa wysuszona....
Ej! To fantastyczne!- mysli sobie.- Co jest ukryte pod czerwonym guzikiem? Napewno ukoronowanie tych przyjemnosci!
Naciska wiec usmiechniety czerwony guzik, czuje nieprawdopodobny ból, który go przeszywa calego a glos informuje:
- Tampon wyjęty
T.O.M.C.I.A.K.: Transforming Obedient Machine Calibrated for Infiltration and Accurate Killing
Czuję, że budzi się we mnie zwierzę... Ale obawiam się, że to leniwiec...
#175
Napisano 14.10.2003 - |19:55|
Szarpia sie, mecza, ciagna... Jest! Weszly! Spoceni siedza na podlodze
a dziecko mowi:
- Ale zalozylismy buciki odwrotnie...
Pani sie patrzy: faktycznie , lewy na prawy. No to je sciagaja, morduja
sie sapia. Uuuf, zeszly. Wciagaja je znowu, sapia, ciagna, nie chca
wejsc... Uuuf. weszly. Pani siedzi, dyszy a dziecko mowi:
- Ale to nie moje buciki...
Pani ugryzla sie w jezyk, znow sie szarpia z butami... Zeszly. Na to
dziecko:
- To buciki mojego brata, i mama kazala mi je nosic...
Pani zacisnela rece mocno na szafce, odczekala az sie przestana trzasc,
przelknela sline i znow pomaga wciagac buty. Tarmosza sie, wciagaja, sila
sie... Weszly.
- No dobrze - mowi pani - a gdzie sa twoje rekawiczki?
- Mam je schowane w bucikach!
Proces przedszkolanki o brutalne pobice dziecka odbedzie sie w przyszlym
tygodniu...
Śmialiśmy się już z amerykańskich pasażerów ale tak naprawdę
wszystko co najlepsze jest u nas w kraju! Polacy ze swoimi
tekstami na pokładzie po prostu biją wszystkich na głowę!
Pasażerka: "Pani powie temu tam, żeby swoje manele z mojego
pawlacza zabral."
* * * * *
Pasażerka: "Czy kibel to tam w sieni?" (wskazujac na tylną
kuchnię)
* * * * *
Pasażerka: -Czy lecimy już nad Atlantykiem?
Stewardessa: -Jeszcze nie.
Pasażerka: -To co tak ciągnie po nogach???
* * * * *
Pasażer: -Poproszę drinka.
Stewardessa: -Jakiego?
Pasażer: -No drinka!
* * * * *
Na pytanie "Czego się Pan/Pani napije?"
- Poproszę oranż dżus, może być jabłkowy.
- Poproszę o sok z piczy.
- Whisky on the rocks, ale bez lodu.
- Poproszę o białą na Helenie. (czytaj: wódka z sokiem
firmy "Helena")
* * * * *
Karty lądowania w USA - co wpisują pasaźerowie:
Sex: nie dotyczy
Sex: dziewica
Sex: trzy razy w tygodniu
Ile osób podróżuje z Panem/Pania: 243 + 10 osób załogi
* * * * *
Edyta Górniak w drodze do Londynu
Stewardessa: -Zamawiala Pani porcje wegetariańską? Czy mogę
prosić o Pani nazwisko?
Edyta z oburzeniem w głosie: -To pani nie wie jak ja się
nazywam?
Stewardessa: -A pani wie jak ja się nazywam?
* * * * *
VIP-y na pokladzie
Agata B., córka byłego premiera, po wylądowaniu w Warszawie
(rejs z
Rzymu): -Czy jest transport dla vipa?
Szefowa pokladu: -Nie było vipów na pokładzie.
Agata B.: -Czy mówi pani coś nazwisko "Buzek"?
Szefowa: -Nie jednemu psu na imię Burek.
Zona do meza:
- Zobacz, ja musze prać, prasować, sprzatać, nigdzie nie moge
wyjść, czuje sie jak kopciuszek .
Mąż na to:
- A nie mówilem, ze ze mną bedzie ci jak w bajce?
Córka przychodzi do ojca i oswiadcza, ze wychodzi za maz.
- za kogo?!
- za popa.
- no co ty, zwariowalas?!
- milosc, tato... serce, nie sluga.
- hm... no dobrze, przyprowadz go.
Córka przyprowadza mlodego diakona. Jedza, pija. Ojciec mówi:
- wiesz, ze moja córka co miesiac musi miec inna kreacje za 10 000
zielonych? Jak wy bedziecie zyc? Jak ty ja utrzymasz?
- Bóg pomoze.
- a jeszcze ona przyzwyczajona co tydzien latac do fryzjera do Paryza. I
co?
- Bóg pomoze...
- a jezdzi tylko Ferrari i Porshe, i musi miec zawsze najnowszy model. Jak
ty sobie wyobrazasz zycie z nia?
- Bóg pomoze...
Posiedzieli, narzeczony poszedl. Córka pyta:
- no i jak, tato, spodobal ci sie?
- burak, to prawda, ale podobalo mi sie, jak mnie nazywal Bogiem...
#176
Napisano 14.10.2003 - |21:24|
liścikiem:
"Droga Pani, przesyłam Pani czek za wynajem mieszkania. Niestety jestem zobowiązany opłacić mniejszą stawkę z kilku powodów.
1. Miałem być pierwszym właścicielem mieszkania. Niestety okazało się, ze mieszkanie było już wynajmowane wcześniej.
2. Mieszkanie było bardzo zimne. Nie było żadnego ogrzewania!
3. Miało być małe i przytulne i miałem się czuć jak w domu. Tymczasem mieszkanie było zbyt wielkie.
Z poważaniem Najemca"
Po kilku dniach przyszła odpowiedź:
"Drogi Panie, nie rozumiem dlaczego nie chce zapłacić Pan wcześniej umówionej ceny? Przecież:
1. Jeżeli mieszkano jest ładne to nic dziwnego, że miało kilku wcześniejszych właścicieli.
2. Ten apartament posiada ogrzewanie - trzeba tylko wiedzieć jak je włączyć!
3. Jeżeli było dla Pana zbyt duże to tylko dlatego że wstawił Pan do niego zbyt mało mebli. Jeśli nie ma Pan ich więcej to proszę mnie nie winić.
Zpoważaniem
Właścicielka"
T.O.M.C.I.A.K.: Transforming Obedient Machine Calibrated for Infiltration and Accurate Killing
Czuję, że budzi się we mnie zwierzę... Ale obawiam się, że to leniwiec...
#177
Napisano 15.10.2003 - |19:46|
- Słoniu, mógłbyś wyjść na chwilę?
- Nie, a po co?
- Ale słoniu, wyjdź na chwilę.
- No dobrze. A co chcesz?
- Sprawdzić czy to nie ty ukradłeś mi kąpielówki!
Pewna pani poszła w odwiedziny do syna przebywającego w szpitalu psychiatrycznym. Widzi, że wszyscy biegają z kierownicami i krzyczą "brummm!", poszła więc poskarżyć się dyrektorowi.
- Proszę pana, dlaczego wszyscy pacjenci biegają w kółko z kierownicami i wydają dziwne dźwięki?
Na to dyrektor otworzył szufladę, wyciągnął kierownicę i mówi:
- Jedziemy sprawdzić!
Jasio miał słabe oceny w szkole, mama mówi więc do taty:
- Porozmawiaj z Jasiem po męsku, zobacz jego oceny, przemów mu do rozumu.
Ojciec pomyślał, wziął flachę i puka do Jasia.
- Przyszedłem pogadać, dziobniemy po kieliszku?
Popili troszkę.
- Może zapalimy? - pyta ojciec.
Jasiu zdziwiony:
- Dobra, zapalimy!
Po jakimś czasie ojciec:
- No to, co, może jakiś świerszczyk?
Oglądają, w pewnym momencie Jasio zaczerwieniony pyta:
- Kto ma takie laski?!
Na to ojciec:
- Prymusi synku, prymusi!
#178
Napisano 15.10.2003 - |21:55|
Główny informatyk - Jest trwale zrośnięty ze swoim komputerem, pisze szybciej, niż komputer może przetworzyć, myśli w asemblerze, wytrzymuje porażenia 380V i zna na pamięć wszystkie układy scalone.
Zaawansowany programista - Siedzi 20 godzin dziennie przed komputerem, wpisuje 10 słów na sekundę, zna Pascal, BASIC, Asembler, Fortran, Logo, APL, Algol, Prolog, wytrzymuje 220V i zna wszystkie książki.
Inżynier informatyk - Używa komputer 16 godzin na dobę, wpisuje 10 znaków na sekundę, zna doskonale Pascal, BASIC, C i Asembler, może na krotko chwycić gorąca lutownice i ma wszystkie książki.
Informatyk - Spędza cały czas pracy i wszystkie przerwy przed komputerem, wpisuje 5 znaków na sekundę, zna doskonale Pascal i BASIC, drutuje bezpieczniki i wie, gdzie w bibliotece są właściwe książki.
Programista - Spędza tylko czas pracy przed komputerem, pisze jak sekretarka, z pomocą podręcznika umie programować w asemblerze, potrafi wymienić bezpieczniki i wie, gdzie może kupi książki.
Student informatyki - Traktuje komputer jako hobby, wpisuje 10 słów na minutę, potrafi z pomocą podręcznika napisać krótkie programy w Pascalu, umie wymienić baterie w kalkulatorze i wie, ze SA książki.
User - Siedzi przed komputerem od czasu do czasu, wpisuje jedno słów na minutę, potrafi przepisać krótkie programy w BASICu, poraża go bateryjka 9V i nie interesują go żadne książki, bo i tak ich nie rozumie.
Hacker - Stanowi z komputerem jedność, nie używa klawiatury, bo przekazuje swoje myśli bezpośrednio do komputera, w razie potrzeby sam pisze szybko język programowania, sam wytwarza potrzebne 220V i napisał wszystkie lepsze książki.
Kto zna odpowiedzi ?
1. Po co kamikadze zakladają kask?
2.Skąd wziął się pomysł sterylizowania igły służącej do podania śmiertelnego zastrzyku skazanemu na śmierć?
3. Dlaczego we współczesnym świecie nawet zera, żeby coś znaczyć muszą być po prawej stronie?
4. Jaki jest synonim słowa "synonim"?
5.Dlaczego nie ma karmy dla kotów na bazie myszy?
6. Skoro do teflonu nic się nie przykleja, to jak przyklejono go do patelni?
7.Dlaczego baletnice tańczą zawsze na palcach? Nie możnaby wybierać wyższych baletnic?
8.Chcę kupić nowy bumerang, ale jak pozbyć się starego?
9.Dlaczego sklepy otwarte 24 godziny na dobę mają zamki?
10.Jak się upewnić, że wyrazu w słowniku nie wydrukowano z błędem?
11. Jak Kaczor Donald może mieć Siostrzeńców skoro nie ma braci ani sióstr?
12.Skoro Superman jest taki mądry, to dlaczego zakłada majtki na spodnie?
#179
Napisano 16.10.2003 - |18:18|
Od. 1. Aby nie nabili sobie guza. Z powodu załzawionych oczu mogli by zejść z kursu.
Od. 2. Bo mógłby uciec przed karą w ostatniej chwili umierając na zakażenie.
Od. 3. Większość świata jest praworęczna. Prawa rządzi.
Od. 4. „A jeszcze inaczej”.
Od. 5. Wiesz jak trudno jest złapać mysz? A jeszcze łap je na masową skalę!
Od. 6. Nie przyklejono. To patelnie przyklejono do teflonu!
Od. 7. To by nic nie dało; Chodzi o stosunek długości nóg do reszty ciała.
Od. 8. Złam na pół i wyrzuć w przeciwnych kierunkach. Ewentualnie podaruj go komuś. Niech on się z tym męczy.
Od. 9. Bo jak by ich nie mieli to wiatr trzaskał by drzwiami.
0d. 10. Zadzwoń do profesora Miodka.
Od. 11. Był adoptowany.
Od. 12. Bo mama mu tak kazała. To ona wymyśliła mu struj.
#180
Napisano 16.10.2003 - |20:46|
Użytkownicy przeglądający ten temat: 1
0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych