Skocz do zawartości

Zdjęcie

Odcinek 062 - S03E15 - Left behind


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
254 odpowiedzi w tym temacie

#141 Asignion

Asignion

    Starszy plutonowy

  • LAMER
  • 628 postów

Napisano 06.04.2007 - |22:33|

żaden jacht kilowy nie obróci się do góry kilem ponieważ jachty kilowe to jachty nie wywracalne i fizycznie niemożliwe jest obrócenie takiego jachtu do góry dnem. Temu właśnie (poza poprawą stateczności- kil pełni rolę balastu oraz miecza) służy kil.

Przyznam się, ze kiepski ze mnie żeglarz. Ale stwierdzenie, ze jest fizyczną niemożliwością, zeby jacht wywrócic do góry dnem, jest jak dla mnie przesadą. Czy jesli sternik w sztormie popełni błąd i dostanie boczną falę 5, 10, czy 15 metrową, a potem jeszcze kilka, to czy jacht to wytrzyma? Nie przewróci się na burtę i nie weźmie wody ? Maszt się nie złamie ? Powiedziałbym raczej, ze fizyka dopuszcza taką wywrotkę w ekstremalnych warunkach sztormowych.
Generalnie chodzi mi o to, ze błędy sternika w sztormie mają tragiczne konsekwencje i potrzeba do tej roboty naprawdę doświadczonego żeglarza.

Bardzo podobała mi się też teoria kogoś kto napisał że "Quarantine" to po prostu ochrona przed cerberusem a szczepionka ma go odstraszać. Wyjątkowo logiczne i sensowne. Jednak to kłóciłoby się z pewnym spoilerem dotyczącym Claire...

Jak dla mnie to cała ta szopka w Swanie: "kwarantanna", "szczepionka" , zaraza na zewnątrz i ratowanie świata , to legenda mająca za zadanie utrzymac na posterunku przez póltora roku biednych naciskaczy... nic więcej. Cerberus nie atakował stacji Dharmy, ponieważ jest wytworem Dharmy, on je raczej ochraniał lub po prostu ignorował i dlatego wokół żadnej nie było ogrodzenia. Poza tym wg mojej skromnej teorii Czarny Dym to raczej stwór do polowania na ludzi i trzymania ich z dala od określonych miejsc poprzez wywoływanie halucynacji, a nie bunker buster.

Użytkownik Asignion edytował ten post 06.04.2007 - |22:36|

  • 0

#142 robercik

robercik

    Plutonowy

  • Użytkownik
  • 393 postów
  • MiastoWLKP

Napisano 06.04.2007 - |22:40|

Tak dużo scen z ślicznymi pamiami zrobiło swoje... szkoda, że jak się biły to nie zdzierały z siebie ciuszków:( Ale i tak fajnie.
  • 0

mieć wszystko to za mało

DOBRY ZE MNIE CHŁOPAK


#143 margoq

margoq

    Kapral

  • Użytkownik
  • 156 postów
  • Miastosie wzial dymek?

Napisano 06.04.2007 - |23:18|

Juliet:
» Click to show Spoiler - click again to hide... «


co do slusznosci postawy Sayida... coz, jak dla mnie jest on nazjwyczaniej smiertelnie podejrzliwy.
Wyglada to tak, jakby myslal, ze skoro ona raz sklamal, kiedy byl torturowany, to wszyscy inni tez beda klamac jak najeci.
Do tej pory mial racje, ale tylko dlatego, ze kazda nowa postac bierze za Innego i klamce - nawet jakims cudem rozszyfrowal Mikhaila choc nie bylo to takie oczywiste.
» Click to show Spoiler - click again to hide... «
  • 0

#144 korowiow

korowiow

    Starszy sierżant

  • Użytkownik
  • 853 postów
  • MiastoKalwaria Zebrzydowska

Napisano 07.04.2007 - |00:44|

Zabranie Juliet do rozbitków było świetnym pomysłem, może się ona okazać kopalnią wiedzy o Innych, ale jak znam serial, wszyscy lostowicze będą tak straaaaasznie zainteresowani jej doświadczeniami, że aż się płakać chce. No ale taka specyfika Losta - albo zaciśniemy zęby i przyzwyczaimy się do "wszystkomiwisizmu", albo będziemy cierpieć :angry:

Użytkownik korowiow edytował ten post 07.04.2007 - |00:45|

  • 0

#145 Jellyeater

Jellyeater

    Plutonowy

  • Użytkownik
  • 452 postów
  • Miastoz Odległych Rubierzy

Napisano 07.04.2007 - |04:42|

Przyjmuje ze byla to godzina miedzy 21 a 23.


Uwaga natury ogólnej. Wyspa znajduje się w strefie zwrotnikowej, a być może nawet i blisko równika. Tam dzień jest krótki. To u nas im cieplej tym dzień jest dłuższy. Tam zawsze trwa te 12-14 godzin. Więc ciemno to tam się robi w okolicach 20. :) Z resztą zmierzch w tropikach zapada bardzo szybko. Stąd większość odcinków kończy się po ciemku.
  • 0
Wszsytko tłumaczy paradoks bliźniąt.

Thank you and Nestle!

#146 Šafráňský

Šafráňský

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 35 postów

Napisano 07.04.2007 - |09:39|

Zabranie Juliet do rozbitków było świetnym pomysłem, może się ona okazać kopalnią wiedzy o Innych



Dlatego Juliet dołączy do Paulo`a i Nikki
  • 0

#147 Hans Olo

Hans Olo

    Lost Moderator

  • Lost Moderator
  • 2 394 postów
  • MiastoPoznań

Napisano 07.04.2007 - |10:29|

Mam rozumieć, że to spoiler?
  • 0

BSG s04e10 - "Oh, Earth...hmm we got frakked out" 


#148 bravo

bravo

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 59 postów

Napisano 07.04.2007 - |10:51|

Mam rozumieć, że to spoiler?

Raczej przypuszczenia, ponieważ wszystko co może zdradzić nam dużo z tajemnic serialu, zostaje dane miejsce, rzecz lub osoba zostaje wysadzone/zaginione/ginie, ewentualnie ucieka (patrz: Karl). BTW odcinek dobry, takie 7+/10 i nie będę się więcej rozpisywać ponieważ wszystko co napisałbym, zostało napisane.

Użytkownik bravo edytował ten post 07.04.2007 - |10:53|

  • 0

#149 Madd

Madd

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 12 postów

Napisano 07.04.2007 - |11:17|

Troche moze ostudze zapaly, ale co tam, skomentuje nasptepujace sprawy:

1. Bylo wylaczone ogrodzenie, co jest zaproszeniem dla dymka. Bullshit. Ogrodzenie bylo wlaczone, gdyz bronilo Bena i ekipy, jak wychodzili, po co mieli je wlaczac? Jak to sobie wyobrazacie ? Wychodza wszyscy, jeden zostaje, wlacza ogrodzenie i ryzykuje przechodzac nad ? A jak spadnie to zgon ? Poszli, i zostawili, wiec sugeruje nam to, iz przynajmniej z wioski nie wyszli tunelami.

2.

o do dymku to myśle że ktoś nim stersuje. Dziwne było to że świecił !! No i nie może przejść jakiegoś pola elektromagnetycznego więc można przypuszczać że ma coś związanego z elektrycznością czy czymś takim że po wejści w pole by się zepsuł. Śmiesznie brzmi ale nie umiem tego inaczej wytłumaczyć.


Zepsuc by sie nie zepsul. bo sie przeciez wyraznie odbil, i rozszedl sie po bokach. Wiec raczej zepsucie mu nie grozne.

3. Przeprowadzka do othersville.

Coz, o Othersville tez pomyslalam, ale po pierwsze: domki sa zdemolowane, nie wiadomo czy wszystko funkcjonuje jak powinno, poza tym nie wiadomo, skad Othersi brali jedzenie i wode, moze wlasnie z jakiegos tunelu? A na plazy masz wszystko, nawet ryby


A jak mieszkali w jaskiniach to co ? Lepsze jaskinie niz domy ? Nawet zdemolowane ?
  • 0

#150 MorFeuS

MorFeuS

    Starszy kapral

  • Użytkownik
  • 253 postów
  • MiastoLondyn

Napisano 07.04.2007 - |11:44|

A może wrócimy do tematu, że 'chmura' to poprostu twór wyspy, który ma pilnować porządku? Przecież pojawił się dopiero jak kate wybijła reke Juliet oraz wtedy jak kate na Juliet krzykenła. To samo było z Niki i Paulo, pojawił się wtedy jak Niki zrobiło krzywde Paulo. To samo z Mr. Eko.

Moim zdaniem za bardzo staracie się udowodnic, że chmurka jest sterowana przez Dharme, gdyby tak było, nie potrzebowali by orodzenia, bo przecież nie kazali by niszczyć samych siebie??

Moim zdaniem chmurka jest jednym z wielu powodód, dlaczego Dharmna wybrała akurat ta wyspe, a nie inna.

Pozdrawiam.

Użytkownik MorFeuS edytował ten post 07.04.2007 - |11:44|

  • 0

#151 Mumin

Mumin

    Starszy szeregowy

  • Użytkownik
  • 106 postów
  • MiastoGórny Ślonsk

Napisano 07.04.2007 - |13:12|

Witam :) ! Odcinek dobry :) . Daje mu 7/10. Przyjemne retrospekcje- interesujące zestawienie losów Kate i Cassidy, wiemy konkretnie dlaczego mama Kaśki zaczęła wołać o pomoc gdy chora na raka zauważyła córke w szpitalu. Ciekawe czy Kate dowie się kto jest ojcem dziecka Cass :D ??? Fajny podstęp Hurleya. Sawyer w roli przywódcy grupy- to może być ciekawe, ale jak już to nie na długo- Jack jest w drodze powrotnej. Julliette- rzeczywiście możliwe, że Othersi dali ją na przeszpiegii- miała klucz w kieszeni, kiedy była skuta. Nie wierze też nie wiedziała co to jest dymek. Sadze, że będziemy w najbliższym czasie świadkami weilkiego niedociągnięcia- Julliette zamieszka wśród Lostowiczów, ale nikt ją nie wypyta o to kim są The Others, czemu porywają ludzi etc (chyba, że Jack to wie- na pytanie Kate, co się stało z porwanymi, odpowiedział "Są bezpieczni".) Ciekawe też jak będą wyglądać dalsze miłosne igraszki na linii Jack-Kate-Swyer, a raczej już Juliette-Jack-Kate-Swyer. Kate sprawia wrażenie zazdrosnej o Jacka. Ogólnie- odcinek dobry. :) Pozdrawiam :) .
  • 0

#152 tomek

tomek

    Szeregowy

  • Email
  • 34 postów
  • MiastoKraków

Napisano 07.04.2007 - |15:10|

Dla tych co posądzają Juls o szpiegowanie:
1. nie wiedziała jak się zachować, gdy zbliżał się po raz 1 Cerberus, to Kate musiała ja ponaglać
2. kluczyka, jak już ktoś wytłumaczył, nie chciała użyć, bo chciała przekonać do siebie swoją towarzyszkę
3. zapora - albo jest to widoczne, że nie działa, albo skłamała mówiąc, że pojemnik z gazem wrzucili jej do domku, gdyż w takim bądź razie sama musiała się przygotowywać do wymarszu i wiedziała o tym, że jest/będzie wyłączona

Poza tym:
- ciekawe czy Cerberus chciał dorwać tylko Juls czy Kate, czy tez obie - to Kate jest złą osobą, Julia zabiła tylko gnidę Picketta i widac, że jest z tych "dobrych" postaci
- Julla jest wyraźnie zazdrosna o Jacka ;]
- co ja bym dał za zniknięcie Kate - zero z niej pożytku, jak dobrze ktoś powyżej napisał, sama nie wie czego chce (Jack, Sawyer)
- jak poprawa Sawyera będzie trwała dłużej, niż odcinek 15, to się chyba załamie! to dla mnie najlepsza postać wśród rozbitków (obok Locke'a)
- grupa Bena najprawdopodobniej wyniosłą się pod ziemie, możliwa jest też Hydra, być może nie jest ona jedyną małą wysepką
  • 0

#153 robercik

robercik

    Plutonowy

  • Użytkownik
  • 393 postów
  • MiastoWLKP

Napisano 07.04.2007 - |15:32|

co ja bym dał za zniknięcie Kate - zero z niej pożytku

Ładnie ostatnio wyglada-może zostać...

jak poprawa Sawyera będzie trwała dłużej, niż odcinek 15, to się chyba załamie! to dla mnie najlepsza postać wśród rozbitków

Motywy z Sawyerem są świetne... pełne humoru:) Co do jego bycia liderem...hmmm...bardzo ciekawa sprawa, choć wydaje mi się, że długo się nie utrzyma... choć może zdarzyć się, że jednak coś z tego będzie.
  • 0

mieć wszystko to za mało

DOBRY ZE MNIE CHŁOPAK


#154 tomek

tomek

    Szeregowy

  • Email
  • 34 postów
  • MiastoKraków

Napisano 07.04.2007 - |15:43|

Wygląd wyglądem, ale ona jest strasznie irytująca! Na dodatek mąciła tyle czasu Jackowi. Całe szczęście, że on ją olał, co pięknie pokazano w tym odcinku.
Aha, przypomniało mi się, że ktos narzekał na to, że Jack i Sayid tak długo byli uśpieni, to proste przecież: co innego gdy ci wrzucą 2 pojemniki i na dodatek cały czas jesteś w zamkniętym pomieszczeniu, a nie jak panie na zewnątrz.
A Sawyer? Jego pobyt na Hydrze pokazał, jak wiele serial może stracić na humorze, Sawyer jest JEDEN! Ten z lawinami, Jimbo i międzynarodowym centrum naleśnikowym czy jakoś tak :D
  • 0

#155 Rez

Rez

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 40 postów

Napisano 07.04.2007 - |16:36|

Juliet, mieszkając w Otherswille, miała okazję wielokrotnie obserwować działanie "bariery" i znać pewne charakterystyczne dla jej działania zjawiska, np. wbracje powietrza, jakieś brzęczenie generatorów-słupów, wyczuwalną jonizację powietrza itp. do wyboru.
Ciekawy musi być system sterowania włączaniem-wyłączaniem, tzn. w dowolnym miejscu można wyłączyć "barierę" i w dowolnym (przypadkowy słupek na trasie ucieczki) włączyć, zakładając, ze Othersi nie uciekali tą samą trasą i jest więcej przełączników.
  • 0

#156 Teoria spiskowa

Teoria spiskowa

    Sierżant sztabowy

  • Użytkownik
  • 1 130 postów

Napisano 07.04.2007 - |17:48|

Teraz ja się włączę do dyskusji. :blush:

July to na 100% szpieg. Ben w odcinku "Man from Tallahassee'" powiedział, że nie może wypuścić Jacka bo byłoby to objawem słabości. Z drugiej strony nie może złamać obietnicy mu danej bo źle wyglądałoby to w oczach Othersów. Stąd też wniosek, że nie mógł tak po prostu puścić Juliette wolno. Być może jest szantażowana (np. chodzi o życie jej siostry) w zamian za informacje. Poza tym cicha woda brzegi rwie. :hehe:

Druga sprawa - będąc 3 lata na wyspie nie wiedziałaby o dymku (i do tej pory nie "pstryknął jej zdjęcia" :huh: ) i sposobie jego działania. :huh: o kluczyku nie wspomnę.

Ktoś pytał się po której stronie była skrzynka włączająca zaporę. Po stronie osady Innych. Dymek został na zewnątrz.

Dziwne, że podziemne tunele (zakładając, że takimi uciekli Inni) nie znajdowały się
w osadzie tylko gdzieś w dzungli :unsure:
  • 0

Destiny is a fickle bitch.
Only fools are enslaved by time and space.
Ostrożna obserwacja jest jedynym kluczem do prawdy i pełnego zrozumienia.


#157 ajz

ajz

    Szeregowy

  • Email
  • 19 postów

Napisano 07.04.2007 - |18:06|

A czy ten kochany samoster ominie górę lodową albo płynący nocą Frachtowiec? Czy przepłynie obok Ziemii Ognistej albo przez Cieśninę Magellana? Szczerze wątpię. Samoster możesz sobie puścić na Bałtyku ale nie na oceanie. Sprawa jest prosta, chcesz to przeżyć nie mozesz sobie pozwolić na długi sen. Ale to wcale nie jest takie straszne. Drzemki po 15 minut są dużo skuteczniejsze niz 8 godzin snu na raz.


Drogi Przyjacielu, czemu chcesz upierać się przy swoim skoro od razu widzę że o żeglarstwie nie masz bladego pojęcia a już na pewno o żeglarstwie oceanicznym.
Chcesz mi wmówić że we wszelkich relacjach samotnych żeglarzy z rejsów dookoła świata autorzy kłamią że nagminnie używali samosteru? Nie będę ściemniać że sam przeczytałem sporo tej literatury ale mój tata czyta tego mnóstwo i wież mi że na temat funkcjonalności i powszechnego zastosowania samosteru wiem wystarczająco dużo aby się wypowiadać.
Poza tym na Bałtyku dominuje krótka przybojowa fala i jest to akwen na którym o użycie samosteru najtrudniej, ponownie widzę tutaj nieznajomość tematu przez Ciebie ;)
W regatach dookoła świata śmiem wątpić że natrafisz na górę lodową... dookoła oznacza ze wschodu na zachód lub odwrotnie a nie z północy na południe a zdaje się że raczej na biegunach występują góry lodowe. Frachtowiec? Na takowego natrafisz z pewnością na Bałtyku ponieważ jest to bardzo często uczęszczany szlak handlowy, więc kolejne zaprzeczenie domniemanej funkcjonalności samosteru na Bałtyku, na środku Pacyfiku czy oceanu spokojnego szansa na natrafienie na frachtowiec jest bardzo nikła (zobaczenie dużej jednostki chociażby na horyzoncie zawsze było sporym wydarzeniem dla żeglarzy, które zdarza się bardzo rzadko) poza tym (od tego powinienem zacząć) jednostki żaglowe mają pierwszeństwo przed silnikowymi, jednak to (tutaj również odwołanie do literatury) z reguły załatwia się przez radio UKF będące wyposażeniem każdej jednostki morskiej (niezbędne do nasłuchiwania prognozy pogody czy pytania o zgodę wejścia lub wyjścia z portu)
Obawiam się że zbyt pochopnie wypowiadasz się w tym temacie który do prostych nie należy, nie wszystkiego można się domyślić nie mając o danym zagadnieniu pojęcia :)

Ale tak w ogóle to nevermind, nie o tym jest temat jednak ponownie chcę zwrócić uwagę na błędny tok rozumowania.

Co do kolegi który powątpiewa w niewywracalność jednostek kilowych to faktem jest że w ekstremalnych przypadkach może i jest to możliwe ale szczerze mówiąc nie jestem w stanie sobie tego wyobrazić i nie słyszałem jeszcze o takiej sytuacji. Sztormuje się z zamkniętą kabiną a więc woda do środka nie może się wtargnąć a nawet jeśli to każdy jacht ma komory wypornościowe które czynią jednostkę niezatapialną (uprzedzam pomysł przebicia komór- nawet jeśli to komory wypchane są styropianem więc niema to żadnego wpływu) złamanie masztu jedynie poprawi właściwości prostujące jachtu ponieważ żagiel będący nieco pod wodą obciąża maszt więc po jego ułamaniu jednostka od razu wyprostuje się. Potrzeba gigantycznej siły przyłożonej na czubek masztu będącego w wodzie aby jacht obrócił się do góry kilem, tak jak mówiłem zdarza się to niezwykle rzadko tak więc śmiało można nazywać jachty kilowe niewywracalnymi.

To by było na tyle w kwestii zagrożeń dla Desmonda i jego jachtu w czasie samotnej żeglugi :)

Po dalszych przemyśleniach jestem skłonny myśleć że Juliet może jednak nie być szpiegiem, naznaczenie na plecach sugeruje jej wygnanie ze środowiska othersów więc dziwna byłaby teraz dalsza współpraca między Benem a nią. Ben nieraz mówił "mamy tu ścisłe zasady" więc może jednak Julia okaże się prawdziwym wygnańcem... kto wie jednak czy nie przysięgała przy rekrutacji że nawet w skrajnym przypadku nie powie tajemnic dharmy... albo nawet ich nie zna...
» Click to show Spoiler - click again to hide... «
  • 0

#158 Emp

Emp

    Kapral

  • Użytkownik
  • 225 postów
  • MiastoKraków

Napisano 07.04.2007 - |18:42|

Hurley to jednak inteligenty gość. Wykiwał Con-Man'a, szybko przemyślał sprawę, skojarzył fakty i wyciągnął wnioski kto powinien być liderem. Jednocześnie sam nie zamierza być liderem. Duży plus. To na razie tyle ode mnie, ale od kilku odcników LOST trzyma naprawdę niezły poziom. Teraz nie boję się perpektywy kolejnego sezonu ;)
  • 0
"It only ends once. Anything that happens before that is just progress."
ΘΞΟΙ ΤΟΣΑ ΔΟΙΞΝ ΟΣΑΦΡΞΣΙ ΣΗΣΙ ΜΞΝΟΙΝΑΖ. The fire pit burns brightly to ash
"What lies in the shadow of the statue?" - "Ille qui nos omnes servabit"
8+15=23; 4+15+23=42 || Empty Existence

#159 Jellyeater

Jellyeater

    Plutonowy

  • Użytkownik
  • 452 postów
  • Miastoz Odległych Rubierzy

Napisano 07.04.2007 - |18:46|

i wież mi że na temat

Po angielsku to by było "Tower me". :)

Przyciski mogą być na każdym słupie i wyłączać pojedyńcze przęsło ogrodzenia. Ale jeżeli wyłącza całe ogrodzenie to rzeczywiście to sugeruje, że Inni wyszli z wioski normalnie.
  • 0
Wszsytko tłumaczy paradoks bliźniąt.

Thank you and Nestle!

#160 Hans Olo

Hans Olo

    Lost Moderator

  • Lost Moderator
  • 2 394 postów
  • MiastoPoznań

Napisano 07.04.2007 - |19:10|

Drogi Przyjacielu, czemu chcesz upierać się przy swoim skoro od razu widzę że o żeglarstwie nie masz bladego pojęcia a już na pewno o żeglarstwie oceanicznym.
Chcesz mi wmówić że we wszelkich relacjach samotnych żeglarzy z rejsów dookoła świata autorzy kłamią że nagminnie używali samosteru? Nie będę ściemniać że sam przeczytałem sporo tej literatury ale mój tata czyta tego mnóstwo i wież mi że na temat funkcjonalności i powszechnego zastosowania samosteru wiem wystarczająco dużo aby się wypowiadać.
Poza tym na Bałtyku dominuje krótka przybojowa fala i jest to akwen na którym o użycie samosteru najtrudniej, ponownie widzę tutaj nieznajomość tematu przez Ciebie ;)

Nie przeczę. Żeglować nie potrafię. Jednak studiuję automatykę i wiem coś o funkcjonalności układów automatycznych. Otóż nie ma sensu ich włączać jeśli nie będziesz ich pilnować.

W regatach dookoła świata śmiem wątpić że natrafisz na górę lodową...

I to nie jedną. Niektóre docierają na drugą stronę równika.

dookoła oznacza ze wschodu na zachód lub odwrotnie a nie z północy na południe a zdaje się że raczej na biegunach występują góry lodowe.

Żeglować nie umiem, ale wiem, że rejsy dookoła Świata nie korzystają ze skrótów i są prowadzone na trasie Magellana czyli dookoła kontynentów (nie przez sztuczne kanały). Opływając Afrykę czy Amerykę Południową możesz natrafić na nie jedno takie cudeńko.
Oto dlaczego taki np. Roman Paszke musiał porzucić rejs dookoła świata http://www.dziennik....ArticleId=32073 czy ja dobrze widzę? Góry lodowe a niech mnie miałem rację.

Frachtowiec? Na takowego natrafisz z pewnością na Bałtyku ponieważ jest to bardzo często uczęszczany szlak handlowy, więc kolejne zaprzeczenie domniemanej funkcjonalności samosteru na Bałtyku, na środku Pacyfiku czy oceanu spokojnego szansa na natrafienie na frachtowiec jest bardzo nikła (zobaczenie dużej jednostki chociażby na horyzoncie zawsze było sporym wydarzeniem dla żeglarzy, które zdarza się bardzo rzadko) poza tym (od tego powinienem zacząć) jednostki żaglowe mają pierwszeństwo przed silnikowymi, jednak to (tutaj również odwołanie do literatury) z reguły załatwia się przez radio UKF będące wyposażeniem każdej jednostki morskiej (niezbędne do nasłuchiwania prognozy pogody czy pytania o zgodę wejścia lub wyjścia z portu)

Ta i teraz powiedz mi co Ci da radio jeśli sobie smacznie śpisz od 5 godzin? Co Ci po pierwszeństwie jeśli zwyczajnie Ciebie nie widać w środku nocy przy popsutej pogodzie?
A oceany pełne są okrętów handlowych i nie tylko bardziej niż Ci się zdaje. Zakładając start rejsu gdzieś w zachodniej Europie (taka chyba jest tradycja) już za jakiś czas trafiasz na niezwykle ruchliwy szlak Hiszpania - Kanary

Żebym to ja pamiętał tytuł tego dokumentu o kobiecie, która bodaj 10 lat temu chyba pobiła rekord szybkości na tej trasie. W każdym razie była to chyba brytyjska żeglarka, której rejs był cały czas kręcony przez kamery na łodzi. Cały jej odpoczynek polegał na 20 minutowym ułożeniu się i wybudzeniu zanim wpadnie w fazę głęboką, która powoduje rozluźnienie i dekoncentrację po wybudzeniu. Dzięki tej technice żeglarz może być na nogach przez 24/7 z częstymi ale krótkimi przerwami. I samoster nie ma tu nic do rzeczy. Samoster może pomóc ale nie zastąpić na czas ośmiogodzinnego snu.
  • 0

BSG s04e10 - "Oh, Earth...hmm we got frakked out" 





Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych