Skocz do zawartości

Zdjęcie

Odcinek 057 - S03E10 - Tricia Tanaka is Dead


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
175 odpowiedzi w tym temacie

#141 Emp

Emp

    Kapral

  • Użytkownik
  • 225 postów
  • MiastoKraków

Napisano 05.03.2007 - |17:10|

... Znalezisko starego samochodu w moim odczuciu wcale nie jest takie banalne i "zapychające" - raczej budzi pytania i spostrzeżenia:
...
- czemu najwyraźniej nikt go nie szukał i nie przejął się zniknięciem jego i samochodu,
- jakby się komuś chciało go szukać, to by go na pewno znaleźli, skoro rozbitków potrafili tropić jak cień
...

Lady6666, zaintrygowały mnie Twoje pytania, sam myślałem, że nic sensownego w tym odcinku nie było (poza decyzją Kate, że nie ma co wracać na Hydrę, tylo zapodawać do Othersville przy pomocy Francuzki). A to faktycznie dziwne - skoro Inni za zabicie kogoś ze swoich ludzi karzą (swoich członków) śmiercią, to dziwne, że nie zadali sobie trudu szukania tego Rogera. Może to nie dotyczy 'pracowników porządkowych'? (nie był warty szukania?) ;) A może go ukatrupili za kradzież połowy zapasów piwa na wyspie ;P
Pewnie to jednak niedoróbka scenariusza.

Użytkownik Emp edytował ten post 05.03.2007 - |17:12|

  • 0
"It only ends once. Anything that happens before that is just progress."
ΘΞΟΙ ΤΟΣΑ ΔΟΙΞΝ ΟΣΑΦΡΞΣΙ ΣΗΣΙ ΜΞΝΟΙΝΑΖ. The fire pit burns brightly to ash
"What lies in the shadow of the statue?" - "Ille qui nos omnes servabit"
8+15=23; 4+15+23=42 || Empty Existence

#142 acwo

acwo

    Starszy szeregowy

  • Użytkownik
  • 87 postów

Napisano 05.03.2007 - |17:17|

Odcinek 5/10. Mały powrót do korzeni 4 8 15 16 23 42 ;) Dobrze ze był Sawyer, on rozweseli każdy odcinek. Mam nadzieje ze było to tylko wprowadzenie do Enter 77 i wreszcie powróci stary, dobry LOST

Moim zdaniem klimat "starego, dobrego LOSTa" juz nie powróci, akcja poszła do przodu, wiemy więcej, serial nie jest już tak bardzo tajemniczy.
  • 0

#143 piotrekoonpl

piotrekoonpl

    Plutonowy

  • Użytkownik
  • 374 postów

Napisano 05.03.2007 - |20:12|

Jakby nie patrzec klimacik 4 8 15 16 23 42 upadl po eksplozji/implozji bunkru,a bardzo mi sie podobal,hmmm pewnie motyw mrocznych liczb do nas wroci,na co bardzo czekam.
  • 0
Dołączona grafika
see you in another life brother...

#144 Aza

Aza

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 38 postów

Napisano 05.03.2007 - |21:00|

Moim zdaniem klimat "starego, dobrego LOSTa" juz nie powróci, akcja poszła do przodu, wiemy więcej, serial nie jest już tak bardzo tajemniczy.



Oj, cosik czuję, że to już niedługo, wydaje mi się, że Enter 77 będzie przełomowy(oby) jeśli chodzi o liczby.

Czy 77 nie jest wynikiem działania na przeklętych liczbach?warto sprawdzić...
  • 0
And have you found it?-Hurley
No, It found me(The Island)-Locke


Dołączona grafika
1.Lost
2.The L word

#145 Conry

Conry

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 46 postów

Napisano 05.03.2007 - |21:22|

tia... jest...
4+15+16+42=77
:)
  • 0

#146 kleox

kleox

    Starszy szeregowy

  • Użytkownik
  • 137 postów

Napisano 05.03.2007 - |21:33|

Bo nie chcecie dyskutować o odcinku. Już 3 razy pisałem, że te retrospekcje Hurleya nie pasowały do tego co pokazano w Numbers. Tam od razu po tym jak dowiedział się od Leonarda, gdzie można się dowiedzieć o liczbach poleciał do Australi. A tu zdążył kupić budkę z kurczakami. Ale nikt się nie próbuje do tego ustosunkować. Bo być może, źle rozumiem pierwsze retrospekcje, ale chyba twórcy chcieli bym je tak zrozumiał.

ale co się niby nie zgadza? przecież z dialogu w tym odcinku wynikało, że to miał być KOLEJNY pobyt w Australii i jak się można domyślić, to po TYM pobycie w Australii, znalazł się na wyspie, a nie jak dotychczas można by wywnioskować, po tamtym.

Użytkownik kleox edytował ten post 05.03.2007 - |21:34|

  • 0

#147 Hans Olo

Hans Olo

    Lost Moderator

  • Lost Moderator
  • 2 394 postów
  • MiastoPoznań

Napisano 05.03.2007 - |21:34|

Ciekawe tylko jakich dzialan.
Bo mozna by je mnozyc.Heh moze sie jakis matematyczny umysl podejmie takowego zadania:D:D

A moze by tak nie w tym topicu co?

Użytkownik Hans Olo edytował ten post 05.03.2007 - |21:35|

  • 0

BSG s04e10 - "Oh, Earth...hmm we got frakked out" 


#148 confidence man

confidence man

    Kapral

  • Email
  • 236 postów

Napisano 05.03.2007 - |21:40|

Lady6666, zaintrygowały mnie Twoje pytania, sam myślałem, że nic sensownego w tym odcinku nie było (poza decyzją Kate, że nie ma co wracać na Hydrę, tylo zapodawać do Othersville przy pomocy Francuzki). A to faktycznie dziwne - skoro Inni za zabicie kogoś ze swoich ludzi karzą (swoich członków) śmiercią, to dziwne, że nie zadali sobie trudu szukania tego Rogera. Może to nie dotyczy 'pracowników porządkowych'? (nie był warty szukania?) ;) A może go ukatrupili za kradzież połowy zapasów piwa na wyspie ;P
Pewnie to jednak niedoróbka scenariusza.

ale ten workman był z dharmy, a czy inni na pewno do niej należą?
  • 0

#149 robercik

robercik

    Plutonowy

  • Użytkownik
  • 393 postów
  • MiastoWLKP

Napisano 05.03.2007 - |21:51|

ale ten workman był z dharmy, a czy inni na pewno do niej należą?

Mogli należeć, pewnie tak było, a jak jest teraz nie wiemy... prawdopodobnie nie...
Desmond i Kelwin byli zdani na siebie,
» Click to show Spoiler - click again to hide... «
...

Już 3 razy pisałem, że te retrospekcje Hurleya nie pasowały do tego co pokazano w Numbers.

Niewątpliwym i bezsprzecznym faktem jest zę ostatnio flaschbacki stoja na niskim poziomie...pokazuja mało istotnych rzeczy, tak też było teraz...
  • 0

mieć wszystko to za mało

DOBRY ZE MNIE CHŁOPAK


#150 medusa

medusa

    Starszy plutonowy

  • Użytkownik
  • 559 postów

Napisano 05.03.2007 - |21:56|

po namyśle dałam 6/10
+ za tatusia Hurleya- lubię tego aktora
+ za parę jak zwykle niezawodnych tekstów Sawera
+ Kate się wykąpała - od razu lepiej
:rolleyes:
  • 0
Biorę sobie w tej pętli wolne.

#151 Jellyeater

Jellyeater

    Plutonowy

  • Użytkownik
  • 452 postów
  • Miastoz Odległych Rubierzy

Napisano 06.03.2007 - |05:28|

ale co się niby nie zgadza? przecież z dialogu w tym odcinku wynikało, że to miał być KOLEJNY pobyt w Australii i jak się można domyślić, to po TYM pobycie w Australii, znalazł się na wyspie, a nie jak dotychczas można by wywnioskować, po tamtym.


Gdzie to usłyszałeś? Hurley był w Australii raz.
  • 0
Wszsytko tłumaczy paradoks bliźniąt.

Thank you and Nestle!

#152 bravo

bravo

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 59 postów

Napisano 06.03.2007 - |07:18|

Chodzi pewnie o to że, kiedy grubasek wrócił do domu (po tym jak w jego bar uderzył meteoryt) postanowił jechać do Australii na co jego matka odpowiedziała że on: "Znowu ta Australia". Chodziło pewnie o to że Hugo miał już wcześniej plany na wyjazd, ale dopiero teraz postanowił to zrobić.
  • 0

#153 kleox

kleox

    Starszy szeregowy

  • Użytkownik
  • 137 postów

Napisano 06.03.2007 - |09:51|

Rzeczywiście to miałem na myśli. Kiedy to usłyszałem, automatycznie mi się skojarzyło, że to był kolejny pobyt w Australii i już się nad tym zbytnio nie rozwodziłem. Ale po tym otrzeźwieniu rzeczywiście to musiało mieć miejsce w środku retrospekcji 1x18 między wizytą u Lenny'ego w szpitalu a pobytem w Australii. Dlatego Hurley nie skorzystał z propozycji ojca i nie został z nim - był zdeterminowany, by poznać tajemnicę tych liczb.

Ale dalej nie rozumiem, co takiego jest w tym niespójnego...
  • 0

#154 Jellyeater

Jellyeater

    Plutonowy

  • Użytkownik
  • 452 postów
  • Miastoz Odległych Rubierzy

Napisano 06.03.2007 - |14:03|

To, że w Numbers wygladało to tak jak by zaraz po wizycie u Leonarda poleciał do Australii. A tu się z tym nosił i nosił. Widać, że na chama rozciągają. :( Nie lubię jak w filmach, książkach itd. nowsze elementy nie pasują do poprzednich.
  • 0
Wszsytko tłumaczy paradoks bliźniąt.

Thank you and Nestle!

#155 Jonasz

Jonasz

    Generał

  • Użytkownik
  • 4 028 postów
  • MiastoWroclaw

Napisano 06.03.2007 - |14:15|

To, że w Numbers wygladało to tak jak by zaraz po wizycie u Leonarda poleciał do Australii. A tu się z tym nosił i nosił. Widać, że na chama rozciągają. :( Nie lubię jak w filmach, książkach itd. nowsze elementy nie pasują do poprzednich.

Zaraz to znaczy kiedy? Natychmiast? Wyszedł ze szpitala i pojechał na lotnisko? Cała retrospekcja z Tricia... mogła trawać dwa dni. Tranzakcję kupna baru mógł zawrzec jeszcze przed rozmową z Leonardem. Wizyta euksięgowego prawodpodobnei była związana z zakończeniem sprawy kupna. Po wyjsciu od księgowego wpadł do szpitala, i jeszcze tego samego dnia meteoryt zniszczył bar. Następnego dnia Hurley z Ojcem był u wrózki i już następnego, a byc moze i tego samego odleciał do Australii. Stało się to więc niemal od razu. Na drugi lub trzeci dzień.

Użytkownik Jonasz edytował ten post 06.03.2007 - |15:12|

  • 0
I know what I like, and I like what I know.
Genesis

#156 desmond_23

desmond_23

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 15 postów

Napisano 06.03.2007 - |16:20|

Jakby nie patrzec klimacik 4 8 15 16 23 42 upadl po eksplozji/implozji bunkru,a bardzo mi sie podobal,hmmm pewnie motyw mrocznych liczb do nas wroci,na co bardzo czekam.




tak racja zgadzam się, oby klimat wrócił....

Oj tam, ale wy macie problemy z tymi retrospekcjami, pewnie oddzielnie kręcą z każdym bohaterem całą retrospekcję, więc nie powinno być problemów ze spójnością.



See you in another life brother
  • 0

#157 Emp

Emp

    Kapral

  • Użytkownik
  • 225 postów
  • MiastoKraków

Napisano 06.03.2007 - |17:46|

Ja też myślę, że odcinek z pobytem Hurliego w Australii nie wyklucza automatycznie wydarzeń z retrospekcji z 'Trici'. Wiadomo, że trochę burzy tu całość fakt, że te ostatnie wydarzyły się w połowie poprzednich. Jednakże nie ma jakiejś żelaznej zasady mówiącej, że retrospekcja mają iść liniowo, a nie przenikać się.

Poza taki zabieg wynika z tego, że każdy z odcinków jest o czymś trochę innym - tamten o tajemnicy liczb (skąd pochodzą, co z nimi wspólnego miał Hurley), a ten o tym, że sami kierujemy swoim życiem lub że jak w coś wierzysz, to się to zrealizuje (nawet jeśli to coś z gatunku cudów motoryzacyjnych)
aha - Jellyeater: teraz już rozmawiamy o tym o czym chciałeś ;)

Conry - dobra robota z tą sumą (77) - sporo takich rzeczy jest (choćby moja sygn.)

confidence man - w moim poprzednim (nie-Wielkim:) poście napisałem, że pracownicy Dharmy to Inni - oczywiście tego nie wiemy, może tak nie było jednak. No ale i tak (niezależni kim są/byli) powinni poszukać ś.p. Rogera, chociażby w celu odzyskania piwa ;)
  • 0
"It only ends once. Anything that happens before that is just progress."
ΘΞΟΙ ΤΟΣΑ ΔΟΙΞΝ ΟΣΑΦΡΞΣΙ ΣΗΣΙ ΜΞΝΟΙΝΑΖ. The fire pit burns brightly to ash
"What lies in the shadow of the statue?" - "Ille qui nos omnes servabit"
8+15=23; 4+15+23=42 || Empty Existence

#158 Jellyeater

Jellyeater

    Plutonowy

  • Użytkownik
  • 452 postów
  • Miastoz Odległych Rubierzy

Napisano 06.03.2007 - |19:04|

Oj tam, ale wy macie problemy z tymi retrospekcjami, pewnie oddzielnie kręcą z każdym bohaterem całą retrospekcję, więc nie powinno być problemów ze spójnością.


:rotfl: tygodnia. Twórcy LOST kręcą na 3-4 odcinki w przód. Oni sami nie wiedzą, co będzie za 2 miesiące, a co dopiero, żeby nakręcić czyjeś całe retrospekcje. Pół roku temu to pewnie, nawet nie wiedzieli, że będą retrospekcje Hurleya.

, że trochę burzy tu całość fakt, że te ostatnie wydarzyły się w połowie poprzednich. Jednakże nie ma jakiejś żelaznej zasady mówiącej, że retrospekcja mają iść liniowo, a nie przenikać się.


Niby tak, ale trochę to zgrzyta i psuje dynamikę odcinka Numbers. Naprawdę fajne było to zdeterminowanie Hurleya w celu dowiedzenia się czym są liczby. A teraz mamy pomiędzy ojca, kurczaki, Tirci. Troche szkoda tamtego odcinka.
  • 0
Wszsytko tłumaczy paradoks bliźniąt.

Thank you and Nestle!

#159 Jonasz

Jonasz

    Generał

  • Użytkownik
  • 4 028 postów
  • MiastoWroclaw

Napisano 06.03.2007 - |19:13|

Niby tak, ale trochę to zgrzyta i psuje dynamikę odcinka Numbers. Naprawdę fajne było to zdeterminowanie Hurleya w celu dowiedzenia się czym są liczby. A teraz mamy pomiędzy ojca, kurczaki, Tirci. Troche szkoda tamtego odcinka.

Widzę, że nie lubisz czytac odpowiedzi na swe posty, sczegolnie gdy nie pasuja do twoich wyobrazen. Udowdnilem juz, ze moglo nie byc zwloki w dzialaniach Hurliego. Zreszta wszystko wskazuje, ze po rozmowie z Leonardem, a przed wywiadem z Triciom, kupil juz bilet lotniczy. W koncu po powrocie z nieudanego seansu z wrozką tylkos sie spakowal i wyszedl z walizkami. Musial miec juz wszytsko zalatwione. Numbers i Tricia sie zazebiaja, a raczej wspolczesna akcja ostatniego epizodu rozgrywa sie w ciagu kiludziesieciu (lub kilkunsatu godzin) od wizyty w szpitalu, a odlotem do Autralii. tylko dyskutant o szczegolnie zlej woli tego moze nie dostrzec.
  • 0
I know what I like, and I like what I know.
Genesis

#160 stardust

stardust

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 70 postów
  • Miastoz Polski ^^ -spytaj

Napisano 06.03.2007 - |20:07|

Poza jeczeniem wezmy sie do spekulacji co do nowo poznanych faktów na temat DI. Tu zdjecie w wysokiej rozdzielczosci (HDTV) mapy na którym w prawym dolnym rogu widać logo i oznaczenie stacji "Łabędź" ta mapa to tzw "Blue Print".

http://lost.cubit.ne...oadMap_Full.jpg

Swoja droga HDTV rządzi.

MOD: Obrazki tak duze wstawiac jako link! Forum sie rozjezdza a obrazek sam w sobie duzo wazy i nie kazdy chce go ogladac.

Użytkownik Grzesiu edytował ten post 06.03.2007 - |22:03|

  • 0




Użytkownicy przeglądający ten temat: 1

0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych