Wydawać by się mogło, że serial nie powinien mieć przesadnie dużo wątków, żeby się widz nie pogubił i żeby oglądało się go z przyjemnością. No właśnie - wydawać...
No i znów wątki ruszyły. I znów ruszyły z impetem!
Jeśli chodzi o Niki, to raczej tylko potwierdziły się podejrzenia o podwójnej osobowości.
Nasz policjant został odurzony, więc możemy sobie schować nasze teorie o niwelowaniu zdolności. Za to dużą niespodzianką jest to, że nasz wzorowy ojciec wspólpracuje (jest szefem?) z naszym małomównym herosem.
No raczej nie, przecież sam powiedział, że nie pracuje dla władz. A mówił to w takim momencie, że chyba nie zależało mu, żeby kłamać.jak na razie wszystko wskazuje, że pracuje dla 'władz' i będzie szarą eminecją pomiędzy nimi, a ich
Do tego pozostaje pytanie, czy jest z tych żłych, czy może z tych dobrych Wzorowany jest na main evil character, więc logika by nakazywała, że będzie przewrotnie i będzie tym dobrym. No ale to jest Heroes, więc może jest podwójnie przewrotnie i on faktycznie jest tym złym
Ciekawa teoria. Podoba mi się Zdecydowanie lepsze, niż dwóch gości, co umie lataćMysle ze młody petrelli ma moc faktycznie polegajaca na "kopiowaniu" mocy innych z ktorymi przebywa, to by tłumaczylo to ze mogl rozmawiac z Hiro
Nasz narkoman dalej się poświęca dla dobra ludzkości Podobało mi się to przelewanie wizji na papier.
Nasz japończyk nabiera rumieńców. Chciał kostium i chyba w końcu znalazł
Do tego ostatnia scena z nim niesie dodatkową ważną informację. Wydaje mi się, że walka potrwa trochę dłużej niż do wybuchu, bo on nie wierzę że Hiro może się tak szybko zmienić...
Do tego wiemy, że może podróżować w przeszłość (podróż w przyszłość traktuję jako podróż w przyszłość i powrót do swojej linii czasowej). To daje tej postaci naprawdę niesamowite możliwości, ale też stwarza dużo pytań. Bo mamy w tym momencie Hiro, który może skoczyć z każdego czasu do każdego czasu w każdym momencie. Czyli jakby się postarał to może się wysłać w konkretny moment historii kilka(set) razy i będziemy mieli całą armię. Bo jakby na to nie patrzeć, w tym odcinku została wymazana konwencja jednej 'głównej' linii czasowej (a przeważnie w filmach dla uproszczenia tak się robi).
No i na koniec Claire. Została skrzywdzona przez gościa. Podłamała się. Ale w końcu nie skrzywdziła gościa bardziej niż on ją skrzywdził
Daję 9.