Odcinek 045 - S02E21 - ?
#141
Napisano 12.05.2006 - |16:32|
#142
Napisano 12.05.2006 - |16:40|
Buehehe Dr. Drake Ramore jesli juz, ale I got the point and LOL ;]
Ups, ale wstyd Oczywiście masz 200% rację
Odezwał się Pan Przewidywalski :-) Trailery są złe - nie mówmy o trailerach.
O trailerach do wyemitowanych już odcinków też nie? No to sory
No jasne! Oczywiście wszyscy wiedzieliśmy, że w "?" znajduje się stacja monitorowania. Że na wyspę przybywa prom, że w "?" jest jakiś 'rurkowy' system łączności z "górą"
No w sumie racja, zagalopowałem się trochę ale miałem dobre zamiary tylko nie pamiętam już jakie ;-) Rzeczywiście większości z tego nie wiedzieliśmy, ale chyba wiadomo było, ze ten centralny bunkier będzie w jakimś sensie bunkrem nadrzędnym, "posiadającym" kontrolę nad resztą bunkrów. Nie było tylko wiadomo czy będzie tam siedział Alvar i spółka czy może jeszcze jakoś inaczej będzie "rządził" nad pozostałymi bunkrami. I chyba o to mi chodziło
To było oczywiste? A to czemu ja się naczytałem o wybuchach po niewciśnięciu przycisku? O otwieraniu/uruchamianiu się jakiejś maszyny? O zrzutach żywności? O, wreszcie, MODLITWIE?
Tak. Jak dla mnie związek liczb z eksperymentem psychologicznym był oczywisty. A to, że inni wymyślali liczbom cudaczne historie to już nie moja wina Dla Ciebie był oczywisty, dla mnie było oczywisty, czyli dla 100% osób odpowiedzialnych za nasze posty to była sprawa oczywista A czytac nikt Ci nie kazał hehe. Ja też czytałem, ale z wyrobionym zdaniem na temat liczb. Dowodów mogę poszukać aczkolwiek mi się nie chce więc nawet jak ktoś mnie o to poprosi to nie poszukam
To nie było oczywiste. Prawie każdy [głównie ciemniactwo na OTG] twierdził, że klawisz musi być wciśnięty bo wtedy 'coś tam'.
"Prawie robi wielką różnicę". W kwestii "oczywiste/nieoczywiste" nie biorę pod uwagę nawiedzonych userów z podstawówki i gimnazjum, a tych, którzy swoje teorie popierali szczegółową analizą szanuję, ale od początku się z nimi nie zgadzałem, bo dla mnie sprawa liczb jest oczywista i od początku była jedynie eksperymentem.
Ale uważam że sprawę z MODLITWĄ i DEMONEM możemy sobie darować.
Agree
Teoria mistyczna, zamykanej wyspy itp może być nadal aktualna, pod warunkiem, że nie ma nic wspólnego z 4 8 15 16 23 42.
Teorię mistyczną na pewnym jej poziomie jak najbardziej zbliżonym do racjonalnego, mogę kupić. Zamykanej wyspy nie kupuję. Co najwyżej mogę napisać kolejny scenariusz o tym, że oni wszyscy siedzą na Wyspie, bo Alvar zgubił kluczyk
Zatem może się tutaj dziać "sodomia i gomoria" Być może eksperyment był w porządalu, ale to co się stało po jakimś wydarzeniu jest niewybaczalne - oni się tam zabijają i to jest właśnie najgorsze.
Agree. Sama Wyspa na dobrą sprawę przez te 25 lat mogła być świadkiem wielu eksperymentów, których nawarstwienie i pozostałości po nich wprowadza naturalny chaos, który jest jak najbardziej na rękę twórcom serialu. W każdej chwili może się pojawić dr Candle czy ktoś tam i powiedzieć: "Napis na drzwiach? Eeee. W 1984 byli tutaj Brazylijczycy i z nudów pisali po ścianach co popadnie".
Z tym że jest jedno ale - ktoś lub coś zrzuca im żarcie - więc coś lub ktoś musi pochodzić z zewnątrz. Więc o wyspie ktoś lub coś musi pamiętać.
Różnie może być. Skoro Lostowicze trafili na Wyspę nieprzypadkowo wobec tego oczywiste, że ktoś o Wyspie pamięta i nadal z niej w jakiś sposób korzysta dla sobie tylko znanych celów.
A po jaką cholerę? Przecież Jack chciał iść na wymianę? Czym się różnią w skutkach oba zdarzenia?
a) Zagubieni oddają Henry'ego, Inni oddają Michaela.
Michael przychodzi o Zagubionych, Henry ucieka do Innych.
Inni nie muszą wiedzieć, że Lostowicze chcieli iść na wymianę. Mogą, ale nie muszą. Poza tym Inni wychodzą na miękkim ch... robionych skoro Lostowicze chcą się wymieniać, a oni od razu się zgadzają. Udowodniliby tym samym, że są rzeczy, których nie są w stanie zrobić. W końcu do tej pory sa postrzegani przez Lostowiczów przez pryzmat: "Będziemy chcieli to se przyjdziemy i weźmiemy co nam jest potrzebne".
A dalej był fragment psujący nie wiem czemu cytowanie więc napisżę tak, że gietek dodał jeszcze, że: "Podejrzewam, że jeden z monitorów może być przeznaczony do... no właśnie to głupio zabrzmi... monitorowania samej Perły. W końcu do czegoś ta kamera u góry musi służyć." na co odparłem:
Może służyć do podglądania Perły przez Szefostwo czy się tam czasem nie opieprzają/prosty efekt psychologiczny. Nie widzę sensu w monitorowaniu Perły przez siedzących w Perle - równie dobrze mogli im dać duże lustro. Taniej by wyszło
Pół godziny mi to zajęło, ale w końcu okiełznałem cytowanie hehe.
Użytkownik Quentin edytował ten post 12.05.2006 - |16:58|
#143
Napisano 12.05.2006 - |16:59|
na wyspie big brother ciekwe, ciekawe, moze następne stacje to pokoje zwierzeń itp
szkoda Libby trochę, nie wiadomo czy będzie coś o jej pobycie w szpitalu psychiatrycznnym. chciałabym sie dowiedzieć jak się tam znalazła ;/
moj kochany sawyer robil wszystkich w bambuko hehe, no jak go tu nie kochać
czekam na kolejny odcinek !!
p.s ten cały doktorek marvin czy jak on tam ma, przeraża mnie masakrycznie, ten jego wyraz twarzy grrrrrr
#144
Napisano 12.05.2006 - |17:11|
Cały czas chodzi mi po głowie ten jasnowidz . Czy ma on dar ,czy nie? I czy to nie za dużo zbiegów okoliczności,że stanął on na drodze Claire i Eko?I wogóle te spotkania sprzed katastrofy sa dziwne ,ciągle ktos na kogoś wpadał, na lotnisku rozumiem ,mieli razem lecieć, ale w retrospekcjach też ciągle spotykają sie w różnych okolicznościach.Mi to sie wydaje dziwne.
#145
Napisano 12.05.2006 - |17:47|
taki przecież jest zamysł twórców... że oni wszyscy są ze sobą powiązani... jeden spotkał drugiego - drugi trzeciego - trzeci pierwszego i tak dalej... a w końcu się okaże że oni są jedną wielka rodziną, a scenarzyścia zabijają tych, którzy do tej rodziny nie należąWieksze wrażenie wywarło na was :kaszlnięcie : Libby: ,a mnie zmroziło podczas słuchania taśmy z sekcji zwłok. :bag:
Cały czas chodzi mi po głowie ten jasnowidz . Czy ma on dar ,czy nie? I czy to nie za dużo zbiegów okoliczności,że stanął on na drodze Claire i Eko?I wogóle te spotkania sprzed katastrofy sa dziwne ,ciągle ktos na kogoś wpadał, na lotnisku rozumiem ,mieli razem lecieć, ale w retrospekcjach też ciągle spotykają sie w różnych okolicznościach.Mi to sie wydaje dziwne.
#146
Napisano 12.05.2006 - |17:59|
Dziewięć stacji - to mi nie pasuje. Zgodnie z logo Dharma i I-Ching powinno być 8 bunkrów oraz centrum czyli Perła.
Jeden z monitorów był już włączony. Ten centralny musi [albo i nie ] właśnie służyć do innego celu niż podglądanie bunkrów. Być może jest to widok na... powiedzmy... przystań promu, lądowisko helikoptera itp itd.
Albo do czegoś co znajduje się w Łabędziu - jest bardzo rozbudowany, przy czym niektóre korytarze/połączenia są przerwane (zgodnie z mapą oczywiście).
#147
Napisano 12.05.2006 - |18:22|
Charlotte fajna - nie ze jakas extra laska ale pasuje do LOSTa wygladem - taka tajemnicza, dziwna, ten glos, oczy - straszna jest
Gdzie w Perle są przejscia do innych bunkrów? Były na mapie ale poskreślane - wedlug mapy wszystkie bunkry byly z tym połączone.
#148
Napisano 12.05.2006 - |18:32|
Quentin - tutaj nie chcę pisać tego samego co na Wyspie.
Tych dwóch słów Ci się nie chciało przepisać?
Dziewięć stacji - to mi nie pasuje. Zgodnie z logo Dharma i I-Ching powinno być 8 bunkrów oraz centrum czyli Perła.
Hmm. 8 bunkrów + centrum = 9 czyż nie?
Takie podglądanie kilku bunkrów na raz i spisywanie tego co się w nich dzieje musiałoby być jednak bardzo męczące i awykonalne raczej szczególnie jeśli w każdym z bunkrów jego ekipa miała jakieś inne zadania do wykonania. Powoli więc skłaniam się jednak do tego, że być może rzeczywiście mieli wgląd tylko na Swana.
#149
Napisano 12.05.2006 - |18:35|
W "Perle" Eco i John nie mogli znaleźć żadnej kasety z nagraniami z "Łabędzia" gdyż:
1) Człowiek objaśniający funkcjonowanie "Perły" mówi iż monitorowanie i spisywanie (record) należy do jej pracowników. Mają oni zapisywać uwagi do zeszytów.
2) Nawet jeżeli istniała by możliwość nagrywania to i tak raczej nic się nie nagrało bo stacja była... wyłączona. Lock wchodząc do bunkra władcza prąd, a chwilę później widzimy jak włącza się monitor (migające światło na twarzy Eco).
#150
Napisano 12.05.2006 - |18:44|
Na urządzeniu ktore wydrukowało logi byl znaczek stacji The Swan. Tak więc Pearl zajmowala się tylko obserwacją tej stacji.
Niekoniecznie. Być może tylko Swan ma coś takiego jak zegar, więc logiczne by było, gdyby wydruk dotyczył tylko Swan.
Gdzie w Perle są przejscia do innych bunkrów? Były na mapie ale poskreślane - wedlug mapy wszystkie bunkry byly z tym połączone.
Albo są to przejścia, albo okablowanie. Rysujący mapkę być może sądził, że kamery zostały odcięte, zatem odciął je wszędzie. Tymczasem - jak widać - bunkier Swan w dalszym ciągu ma połączenie z Perłą.
To samo dzieje się w przypadku odnogi Swan, która jest odcięta [z lewej strony].
EDIT
Tych dwóch słów Ci się nie chciało przepisać?
Dwóch? Chyba dwóch tysięcy
Hmm. 8 bunkrów + centrum = 9 czyż nie?
I tak i nie. Źle się wyraziłem. 8 stacji badawczych + 1 monitoringowa [a fe, jakie brzydkie słowo!]. 8 trygramów + centrum. O to mi chodziło. I już nie mieszaj kolego
Takie podglądanie kilku bunkrów na raz i spisywanie tego co się w nich dzieje musiałoby być jednak bardzo męczące i awykonalne raczej szczególnie jeśli w każdym z bunkrów jego ekipa miała jakieś inne zadania do wykonania. Powoli więc skłaniam się jednak do tego, że być może rzeczywiście mieli wgląd tylko na Swana.
Mniej więcej odpowiada to sytuacji przeciętnego strażnika, który ma przed sobą 4 ekrany, a i tak rozwiązuje krzyżówki Dla mnie to nic strasznego, mogło tak być. Zresztą podejrzewam, że to odbywało się tna tej zasadzie, że po prostu, gdy coś się działo, to w jednym bunkrze, ale nie we wszystkich na raz.
Powoli więc skłaniam się jednak do tego, że być może rzeczywiście mieli wgląd tylko na Swana.
Nie rób tego
Użytkownik gietek edytował ten post 12.05.2006 - |18:52|
#151
Napisano 12.05.2006 - |18:50|
1) Wątek ze zmartwychwastałą Libby chyba odpada - odejście Cynthii Watros zostało oficjalnie potwierdzoneMoże jednak ten wątek ze zmartwychwstałą dziewczyną będzie miał jakies odwzorowanie w tym co dzieje się na Wyspie. Oby bo Libby fajna była.
- Dziewięć monitorów w ?. Czyli jest więcej bunkrów niż 6
- Jakoś tak łatwo Eko przełknął lot awionetki z Nigerii na wyspę w okolicy Australii. Czyżby to krok w kierunku wytłumaczenia pt. "nie ma w tym nic dziwnego"?.
- Very dziwne, że fałszywy ksiądz został wyznaczony do zbadania sprawy cudu. Na miejscu Eko raczej bym się zakamuflował na parafii w Redneckowie niż pod skrzydłami kardynała czy innego arcybiskupa.
2) Oni monitorowali tylko The Swan.
3).... Very dziwne, ale jednak naciągnięte na potrzeby serialu.
Odcinek jak dla mnie na 8.5/10 już mówię dlaczego
Na plus:
- retrospekcje Eko, bardzo dobrze zrobione, a przedewszystkim dość ciekawe, a nie takie jak w 20 odcinku,
- jak wspomniał Lizard, kaszlnięcie Libby, wystraszyłem się ...
Na minus:
- zachowanie Eko i Locka, jeden i drugi zaczynają mnie troszke irytować,
- pewne nieścisłości z dniem i nocą ...
1) Masz racje, retrospekcje były fajne, z jakąś fabułą, wpleceniem powiązań z Claire i Libby i jeszcze nasze liczby w jego paszporcie.
2) A ja zacząłem oddychać jak ona zaczęła pluć tą krwią
3) Ja wolę wzajemne relacje Eko - Locke niż relacje Locke - Jack.
4) Pewne nieścisłości? Ja byłem po prostu zmarszczony.
Poprzedni odcinek jeszcze:
Ana Lucia zostaje w bunkrze sama z Henrym i Michaelem, Jack z ekipą dochodzą do Sawyera - jest jeszcze dzień. (a więc prawdopodobnie jak Ana i Libby zostały zamordowane to wciąż mogło być widno)
Eko ma sen, że Ana nie żyje i musi znaleźć Locke'a. Idzie do bunkra - jest noc; a wcześniej Charlie i on śpi.
Kate, Sawyer, Jack i Locke idą od popołudnia z plaży do bunkru i jest noc, dochodzą do włazu i przybiega Eko. (oni szli parę godzin, a on kilkanaście minut, tak?)
Potem mają całą akcję w bunkrze i Kate z Sawyrem idą po heroinę dla Libby. Wychodzą w nocy - dochodzą za dnia, kiedy na plaży jest już pewien ruch bo kilka osób nie śpi - jest koło 10.00
To są duże nieścisłości, nawet jeśli ktoś wytłumaczy zaraz, że do bunkra się idzie trochę czasu.
Użytkownik boone edytował ten post 12.05.2006 - |18:52|
#152
Napisano 12.05.2006 - |18:55|
Użytkownik Kanalia edytował ten post 12.05.2006 - |19:02|
#153
Napisano 12.05.2006 - |19:03|
Dowodem na to, że Pearl nie jest ? moze byc to, ze w Orientation widzimy "Station 5 of 6 - The Pearl". Na mapie po prawej jest napisane "Pearl?" czy cos takiego - jest to przy CVIV. Zresztą jak na cos co jest w centrum mapy to jedno pomieszczenie podglądające jeden bunkier to troche mało...
Podoba mi się to, że nie wszystkie bunkry służą do wpisywania liczbm, co więcej - nie służą też każdy do innych badań (tak jak wynikalo z Orientation 3 - magnetyzm, parapsychologia, zoologia, meteorologia itd). Tak na prawdę w Swan trzeba wpisywac liczby, w Pearl komputer sluzy do drukowania raportu, w Staff w ogole nie ma komputera... Badań też nie ma - jest bunkier, ktory jest testem psychologicznym (Swan), jest bunkier medyczny, jest bunkier monitorujący - nie ma zoologow, parapsychologow, psychologow itd
"Nic nie jest takie jak sie wydaje" - Michael tak zdaje sie powiedzial Moze on wiedzial ze Swan to test a badania naukowe Dharmy po prostu nie istnieją?
Inna sprawa ze rozbitkowie ten test oblali - cos juz sie stalo - posluchajcie slow Yemi'ego na poczatku 21 odcinka w snie Eko.
#154
Napisano 12.05.2006 - |19:20|
1. Pearl według mnie nie jest miejscem ? z mapy. Zauważcie że AL ze swoją grupą szli do grupy Jacka pare dni (chyba że mi sie powaliło coś) a tymczasem okazuje się, że środek wyspy znajduje się przy samolocie. Ja odniosłem wrażenie, że do samolotu idzie się pare godzin a nie powiedzmy 1,5 dnia. Moge sie mylić, bo z tym upływem czasu w Loście to różnie bywa.
2. Sprawa snów. Najpierw Locke'owi przyśnił się spadający samolot, a teraz widział we śnie Yemi (który tym samolotem w końcu też leciał). Odrzucam tutaj sugestie że 'dymek' mu to wciśnął, bo z dymkiem Locke spotkał się po tym jak widział samolot we śnie. Tak więc mamy kolejną zagadke - sny na wyspie
3. Mam wrażenie, że o córce jasnowidza jeszcze w Loście nie raz usłyszymy... :>
Do tych co ciągle narzekają, że lost się ciągnie: ja bym wam radził przestać czytać spoilery i tego typu pierdoły, bo jak później przychodzi co do czego to wydaje się że odcinek jest nudny. Wiem, bo 2x21 obejrzałem nie czytając spoilerów i wydaje mi się że gdybym tego nie zrobił to by był mniej ciekawy dla mnie. Omijanie spoilerów nie boli.
E. J. Walten
#155
Napisano 12.05.2006 - |19:36|
Mniej więcej odpowiada to sytuacji przeciętnego strażnika, który ma przed sobą 4 ekrany, a i tak rozwiązuje krzyżówki Dla mnie to nic strasznego, mogło tak być. Zresztą podejrzewam, że to odbywało się tna tej zasadzie, że po prostu, gdy coś się działo, to w jednym bunkrze, ale nie we wszystkich na raz.
I tak i nie. Taki strażnik sobie rozwiązuje krzyżówki, bo nikt go nie monitoruje. Na pewno by ich nie rozwiązywał gdyby za plecami miał kamerę. Poza tym taki strażnik ma przed oczami kilka monitorów na których nic się nie dzieje. Po to siedzi żeby pilnować czy nic się nie dzieje - gdyby ktoś był w monitorowanych pomieszczeniach to po co by najmowali strażnika? A nawet jak się coś dzieje to złodzieje i tak dostają się przewodami do kamer i tak robią, że u strażnika na monitorze dalej nic się nie dzieje (w ekstremalnych przypadkach dzieje się, ale zupełnie co innego)
Rezydenci ? nie mieli za zadanie spisywać rzeczy związane z wykonywaniem powierzonych zadań załogom innych bunkrów lecz notowanie _wszystkiego_ dziwnego co się w nich dzieje. O ile możliwe by było zapanowanie nad pokrywaniem się wydarzeń w bunkrach jesli chodziłoby jedynie o konkretne zadania w postaci wstukania kodu to jeśli zadania rezydentów ? rozszerzają się o spisywanie wszystkiego co dziwne to nagle pojawia się cała kupa roboty, bo przecież w bunkrach non stop coś się dzieje.
Dlatego porównanie ze strażnikiem mnie nie przekonuje. Właściwsze by było porównanie do gościa, który pracuje dla C+ i siedząc przed kilkoma monitorami ma za zadanie wyłapywać śmieszne momenty do Łapu Capu (jest toto jeszcze na C+?). Niewykonalne moim zdaniem aby rzetelnie wykonać taką robotę.
#156
Napisano 12.05.2006 - |20:30|
I jeszcze druga sprawa, raczej domysł. Mówicie, że nie było mocnej końcówki. A co, jeśli była, tylko ukryta? Moim zdaniem włączenie się alarmu i pokazanie wszystkich obecnych w bunkrze w stanie, jakby wciśnięcie tego przycisku w obliczu takiej tragedii ich nie obchodziło oznacza, że na początku następnego odcinka oni tego przycisku po prostu nie wcisną i coś się stanie.
#157
Napisano 12.05.2006 - |20:36|
Dowodem na to, że Pearl nie jest ? moze byc to, ze w Orientation widzimy "Station 5 of 6 - The Pearl". Na mapie po prawej jest napisane "Pearl?" czy cos takiego - jest to przy CVIV. Zresztą jak na cos co jest w centrum mapy to jedno pomieszczenie podglądające jeden bunkier to troche mało...
To żaden dowód!
To, że ktoś sobie nabazgrał z boku mapy "The Pearl?" [czyli takie zapytanie, przypuszczalne położenie bunkra Perły], to nie jest dowód.
Tak samo nie jest dowodem to, że wyobrażaliście sobie w "znaku zapytania" niewiadomo co . Że niby co tam będzie - rozmnażalnia dinozaurów?
Użytkownik gietek edytował ten post 12.05.2006 - |20:39|
#158
Napisano 12.05.2006 - |20:47|
#159
Napisano 12.05.2006 - |20:50|
1) Wątek ze zmartwychwastałą Libby chyba odpada - odejście Cynthii Watros zostało oficjalnie potwierdzone
Jeszcze mozemy wziasc pod uwage zmartwychwstanie Libby na "Three minutes".....ale to rowniez wydaje sie byc malo prawdopodobne patrzac na fakt ,ze umierajac swoje juz zrobila;) teraz pora na Lostowiczow aby rozszyfrowali slowa Libby...."Michael" dla nas to proste i latwe...ale czy dla nich bedzie oczywiste lol
pozdrawiam
#160
Napisano 12.05.2006 - |21:14|
Meine spostrzeżenia:
- Michael jest głupi i mam go dość. Ale obczajcie: on mówił coś w stajlu że gale zastrzelił dwie dziewczyny i postrzelił jego. A potem Libby pyta się o Micheala (swoją drogą Hugo musiał niezły szoking przeżyć jak ostatnie słowa Libby to Michael :|), a skąd wiedziała o tym że on w ogóle wie o tej całej 'strzelaninie Gale'a', skoro można by przypuszczać że została postrzelona i 'zabita' przed przyjściem Michaela? (mam nadzieje że się ktoś w tym połapie )
- Denerwuje mnie że oni wszyscy sobie o wszystkim nie mówią :| Przecież to by im tak ułątwiło życie. Powinni mieć jakieś wspólne wieczorki przy ognisku z kiełbaskami
- Na moje oko Dharma i Others to dwie różne mafie (pierwsza ważniejsza od drugiej)
- Mogliby np. zniszczyć kiedyś tą kamere w perle i by było po krzyku
- Mam nadzieje że szybko sie skapną że to Michael jest zły. Może znajdą to albo w jakiś nagraniach z perły, albo może po prostu ten ktoś kto uciekał z tej perły w pośpiechu zdążył napisać w swoich notatkach co zrobił Michael i wysłać to rurą i oni to gdzieś potem znajdą? (Ej, a może ten co był ostatnio w perle i z niej uciekł to desmond?)
Nio i na koniec: Ciekawe jak twórcy losta to zakończą żeby to wszystko ułożyć z jakimś ładem i składem i żebyśmy nie mieli sie czego czepić że sie to nie trzyma kupy Jak im sie to uda (mówię ogólnie o lost a nie o jednym sezonie) to big respekcik dla nich
Użytkownik Pula edytował ten post 12.05.2006 - |21:40|
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych