Skocz do zawartości

Zdjęcie

Odcinek 041 - S02E17 - Lockdown


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
606 odpowiedzi w tym temacie

#141 EDiSON

EDiSON

    Kapral

  • Email
  • 230 postów

Napisano 30.03.2006 - |23:24|

może koleżka Deza to henry gale(ten pochowany)? a może to jest jakis znajomy nigeryjczyk mr.eko który był w samolocie (bo jak kojarze wyleciało ich 3 a eko znalazł brata i niby ksiedza, ale moze sie myle) albo znajomy który przyleciał balonem po swój "zagubiony towar" :) pewnie kiedyś się wyjaśni :)


ale Dez nie wychodzil z bunkra - albo sa jeszcze jakies ukryte miejsca o ktorych nie wiedzia, ten watek ciagnie sie od poczatku s2 i ciekawe czy go wyjasnia podobnie jak kilka innych
  • 0

#142 tombur

tombur

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 23 postów

Napisano 30.03.2006 - |23:37|

To by pasowalo do teorii o tym ze wyspa jest otoczona wokol szklana kula, ze ma wlasny klimat itp. Otwiera sie ona i mozliwy jest ten zrzut, ale nadal trudno wytlumaczyc ze nikt nie uslyszal upadku ani nawet nie widzial zeby cokolwiek przelecialo nad wyspa.


przeciez nie zrzucono tego jak kamień tylko na spadochronie wiec jak mieli uslyszec upadek tego
  • 0

#143 lucaa_rules

lucaa_rules

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 53 postów
  • MiastoOpole

Napisano 30.03.2006 - |23:50|

no co tu się będe powtarzać odcinek jak dla mnie genialny :clap:
duzo by opowiadac i wysnuwac kolejne teorie i wnioski, chyba musze troche ochłonąć :P
szkoda tylko ze nadal nie wiem jak Locke trafił na wózek :(

jak to dobrze ze nie ogladałam zadnego trailera, bo po prostu nie moge ochlonac teraz ;)
  • 0

#144 Jellyeater

Jellyeater

    Plutonowy

  • Użytkownik
  • 452 postów
  • Miastoz Odległych Rubierzy

Napisano 31.03.2006 - |04:36|

przeciez nie zrzucono tego jak kamień tylko na spadochronie wiec jak mieli uslyszec upadek tego


Prędkosć jest taka jak przy upadku z pierwszego piętra...

A ja i tak będę się upierał, że to żarcie już tam leży jakiś czas. Hurley powiedział, że znalazł batona w dżungli. Zresztą paczki z żarciem były otwarte. Same się nie otworzyły. Znaczy mozna założyć że zaczepiły o jakąś gałąź i się porwały, ale wydaje sie to mniej prawdopodobne niż ich otworzenie. Materiał jest gruby. Ciężko by się sam porwał. W nocy nikt tam nie łazi, a zauważenie tego w dzień było by problematyczne. Takie błyski w dżungli nikt by pewnie niezwrócił uwagi.

Zresztą to by było trywializowanie tych liczb. Nie wpiszemy liczb spadnie żarcie. To po co je wpisywać? Mogli by mieć żarcie co 108 minut.

Co do mapy to jednak jest o głupie. Czemu ktoś robił instalację ultrafioletu i skąd pracownik bunkra miał świetlowki ultrafioletowe? Mógł to narysować zwykłym markeram na tej ścianie i nikt by tego nei zobnaczył. Co więcej było by kilkadziesiat minut by to obejrzeć.

Nie dziwię się, ze Lock zacznei tracić wiarę w wyspę. Twórcy trochę zaczynają przekombinowywać. Żeby namnozyć pytań wymyslają coraz bardziej nieprawdopodobne sytuacje. Póki co najlepszą teorią było to, że ta wyspa należy do Chucka Norrisa. I tak czekam na następny odcinek.

Na miejscu Locka darował bym sobie już ten przycisk. Jest nic nie wart.
  • 0
Wszsytko tłumaczy paradoks bliźniąt.

Thank you and Nestle!

#145 Sawyer88

Sawyer88

    Starszy szeregowy

  • Użytkownik
  • 132 postów

Napisano 31.03.2006 - |05:58|

A ja i tak będę się upierał, że to żarcie już tam leży jakiś czas. Hurley powiedział, że znalazł batona w dżungli


Znalazł batona bo go sam tam wcześniej schował i musiał coś ściemnić przed Sun. Już Sawyer go nakrył na podjadaniu ...
  • 0

#146 boone

boone

    Sierżant

  • Email
  • 686 postów
  • MiastoPodgorica

Napisano 31.03.2006 - |06:57|

Druga część mojej wypowiedzi (za długiej, ale cóż :D )

Henry wpisał kod. Alarm doszedł do końca, maszyna zaczęła startować, po czym słyszeliśmy ten sam odgłos co w momencie, gdy Locke wcisnął Execute, jakby sprężone powietrze i tasowanie zegara.


Wpisal. Ale czy zmieścił się w czasie?

Eh a kolejny odcinek dopiero za tydzien :/

ciesz sie ze nie za 3 tygodnie :P

No nie wiem!!!!!!
Wiesz ile samolotów by spadło przez min. 16lat?????
A co z ludźmi na plaży??? Ich nie ima się promieniowanie????

No chyba, że się mylę


A może właśnie te uzdrowienia itd. to rodzaj "promieniowania" Poza tym przez 16 lat tylko czasem nie wpisali kodu.


Byc moze to tylko moje spostrzezenie, ale Henry wydal sie lekko zdumiony slyszac kombinacje cyfr potrzebna do wyzerowania licznika. Przez chwile wydawalo mi sie jakby te cyfry mialy dla niego jakies znaczenie. Moze to tylko ja, ale kto wie. Juz dziwniejsze rzeczy mialy miejsce w tym serialu. :)


Tak. Nie tylko zapamiętał te liczby od razu, ale miał też przediwny wyraz twarzy.

Sam tego chciałeś: ciach brzytwą:
Niewpisanie Liczb powoduje odblokowanie wyspy.[
Ale:
1. Są co najmniej 2 komputery - co robi drugi?
2. Jeśli Inni wiedzą, że bunkier zawiera klucz do wyspy i do papu, dlaczego go nie odbiją?
3. Po co są przegrody, które zamknęły Locke'a w momencie zrzutu?
4. Niewidzialność niestała jest żadną niewidzialnością (satelity szpiegowskie)
5. Desmond zawsze wpisywał liczby, więc jak samolot znalazł się na wyspie?

Powiedziałeś już ostatnie słowo: Amen :)


1. Służy do gadania z pierwszym :P
2. Ukryty cel ? :D
3. Żeby nie wychodził jak przyleci prowiant.
4. He? Za trudne dla mnie :P
5. A może nas oszukał i nie zawsze

Użytkownik boone edytował ten post 31.03.2006 - |07:02|

  • 0
Cause you never think the last time is the last time, you think there'll be more.

#147 superigor

superigor

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 1 postów

Napisano 31.03.2006 - |08:02|

powiedzcie mi jaki ma związek z tym wszystkim liczba 1516 ? Bo już nie pamiętam

p.s Mój pierwszy post
  • 0

#148 Adramel

Adramel

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 34 postów

Napisano 31.03.2006 - |08:11|

Moim zdaniem wpisywanie kodu daje sygnał ludziom od zaopatrzenia, że eksperyment nadal trwa i, że nadal w bunkrze przebywają ludzie potrzebujący jedzenia. Natomiast termin tych zrzutów prowiantów jest według mnie stały (np. co 2-3 miesiące).

Wpisywanie kodu moim zdaniem nie ma nic wspólnego z zaopatrzeniem. Zaopatrzenie przychodzi niezależnie od kodu, w wyznaczonych terminach... Choć... Te przyszło troche za wcześnie. Rozbitkowie stwierdzili że Desmont miał żarcia jeszcze na kilka lat. Nawet licząc na dwóch, zrzut, o ile to był naprawdę zrzut(?)powinien być później... Zrzut... Wiecie jak cieżko jest trafić z samotolu ładunkiem na spadochronie w taki mały placyk? Czy w ogóle to była jakaś polanka? Tak kiepsko zapakowane żarcie wg rachunku prawdopodobieństwa powinno zahaczyć o dżungę...

Co do zamknięcia bunkru, wydaje mi się, że najprawdopodobniejsza jest teoria mówiąca, że z głośników ogłaszany jest komunikat o nadchodzącym zrzucie prowiantu i ekipa z bunkra proszona jest o nieopuszczanie bunkra i pozostanie w części zamkniętej. Może być to podyktowane poprostu dbaniem o bezpieczeństwo (mniejsza szansa, że komuś na łeb spadnie skrzynia z żarciem ;D )

Nie bezpieczeństwo ale o izolacje ekipy Łabędzia. Bo jeżeli ten "zrzut" nie odbył się drogą lotniczą, tylko inną to ekipa bunkra nie powinna o tym wiedzieć, bo zakłuciło by to ich poczucie izolacji?
A co do mapy. Jestem przykonany że mapa nie była malowana w czasie 'zamknięcia' ale gdy płyta leżała sobie piętro wyżej. Tam były by lepsze warunki na taką pracę artystyczną; ) Być może pomieszczenie wyrzej nie jest monitorowane przez ekipę kontrolerów, zwaną przez nas Othersami.
A nie_Henry Gale... Przez przypadek wpadł w pułapke Danielle, i na poczekaniu zaimprowizował historyjkę z balonem i żoną. Liczył cały czas na to że rozbitkowie nie będą tak dociekliwi i nie przejrzą jego historii. Jako Others pewnie sam maczał palcę w rozbiciu balonu, i pewnie obserwował losy prawdziwego Gale i jego 'żony'...

Użytkownik Adramel edytował ten post 31.03.2006 - |08:12|

  • 0

#149 kabut

kabut

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 62 postów
  • MiastoP3X-774

Napisano 31.03.2006 - |08:14|

powiedzcie mi jaki ma związek z tym wszystkim liczba 1516 ? Bo już nie pamiętam

p.s Mój pierwszy post

4 8 15 16 23 42 EXECUTE :)

a chodziło o liczby, nie przyszło mi do głowy:)

Tak, chodzilo wlasnie o liczby. Zreszta przypatrz sie uwaznie. Odniesienia do 'kodu' znajduja sie w prawie kazdym odcinku. Z drugiej strony nastepny epizod pokaze nam flashbacki Hurleya wiec mozemy sie spodziewac kolejnej solidnej dawki liczbowych tajemnic.

Użytkownik kabut edytował ten post 31.03.2006 - |08:36|

  • 0

#150 boone

boone

    Sierżant

  • Email
  • 686 postów
  • MiastoPodgorica

Napisano 31.03.2006 - |08:34|

powiedzcie mi jaki ma związek z tym wszystkim liczba 1516 ? Bo już nie pamiętam

p.s Mój pierwszy post

Z odcinku 2x17 jest to skrytka Locke'a z pieniędzmi. W Lost? Hmm... jak możesz nie pamiętać o liczbach, oglądasz w ogóle Lost ? :P

A nie_Henry Gale... Przez przypadek wpadł w pułapke Danielle, i na poczekaniu zaimprowizował historyjkę z balonem i żoną. Liczył cały czas na to że rozbitkowie nie będą tak dociekliwi i nie przejrzą jego historii. Jako Others pewnie sam maczał palcę w rozbiciu balonu, i pewnie obserwował losy prawdziwego Gale i jego 'żony'...

To gdzie jest prawdziwa żona prawdziwego Henryego?
  • 0
Cause you never think the last time is the last time, you think there'll be more.

#151 boone

boone

    Sierżant

  • Email
  • 686 postów
  • MiastoPodgorica

Napisano 31.03.2006 - |08:50|

To prawda. Mało prawdopodobne że Henry wpisal kod. Nie zdążył, albo nie chciał go wpisać. Ale jednego chyba możemy być pewni. On doskonale zna te liczby. To dość zdumiewające, że zapamietał te liczby tak błyskawicznie, i spójrzcie na jego minę kiedy je słyszy. To taka "Lostowa" mina :D Ona mówi wiele za siebie.
  • 0
Cause you never think the last time is the last time, you think there'll be more.

#152 gajinho

gajinho

    Szeregowy

  • Email
  • 8 postów

Napisano 31.03.2006 - |08:58|

Witam wszystkich - pierwszy raz pisze czytam od dłużeszgo czasu i glądam rwnież.

Odcinek super.

Troche przmyśleń :

1. Zgadzam się z teorią regularnych w mirę dostaw jedznia co do odstępów będzie dość łatwo policzyć ilość jedzenia i na ile starczy dla 2-ch osób - bo tyle powinno być w bunkrze.
2. Grodzie pozamykały się na czas dostawy i nie mają nic wspólnego z wpisyaniem kodu - zamknęły się dużo wcześniej.
3. Załoga podczas dostawy powinna przebywać w pomieszczeniu z kompem aby wpisać kod przynajmniej 1-osoba więc czemu po LOCKDOW'nie jest ono odzielone od części mieszkalnej ?
4. Ktoś został w części mieszkalnej i narysował mapę widzianą w ultrafiolecie aby nie widział jej wspólnik (albo kamery ale o nich nic nie wiemy) mógł to robić podczas kilku Lockdown'ów lub wie jak opuścić drzwi lub najmniej prawdopodobne jest jeszcze jedno pomieszczenie na piętrze ale chyba zaznaczył by coś takiego na mapie. Dlaczego ktoś narysował mapę? Dla siebie żeby poskładać całość do kupy - tak to dla mnie wygląda raczej jak notatki a nie wskazówki, ktoś probował rozkminić sytuację i nie chciał się tym dzielić ze wspólnikiem.
5. Dlaczego Locka bolała noga w odcinki z Boonem i rozbijaniem włazu wbił mu się dołamek w nogę i nic nie czuł. Jego niechodzenie było raczej spowodowane urazem układu nerwowego a nie mięsni kości itp. może to poprostu kolejne stadium leczenia najpier zaczyna chodzić a potem odczuwać choć moim zdaniem powinno być odwrotnie ale nie jestem lekarzem.
6. Rzeczywiście ciekawe jest to że paczka była otwarta i troche kłuci się z teorią zrzutu podczas Lockdowna ale może paczka o coś zachaczyła albo kolesie podczas transportu podjadali ;-)
7. Wszyscy kłamia Henry, Lock a nawet Jack (podczas gry okazuje się że jest lepszym oszustemm od Sawyera, Hurley(podjada) jak widać nikomu nie można w tej grupie zaufać no może Rose ;-) zobaczymy za 2 tygodnie.
8. Henruy jest innym nie spodziewał się rozkopania grobu myśle że tylko Said i to dopiero po śmierci Shannon albo Danielle byliby do tego zdolni. HG bardzo daleko pusunął się aby zdobyć zaufanie Locka ale jak kłamstwo wyszło na jaw to myśle że Lock złamie słowo dane HG.
9. Co do mapy to przez kilka odcinków będą kombinować jak ją ponownie zobaczyć podejrzewam że Mikael mógłby to zrobić ale niestety go nie ma. Fajnie że jest roche łamigłowek dla fanów.
10. Co do miejsc gdzie byli panowie Sawyer i John to moksycylina działa również na choroby weneryczne więc pewnie to jakiś idiom oznaczający miałem horobe weneryczną (byłem w Tallhasse.
11. Henry zna kod i go wpisał tylko dość poźno tak jak Lock poprzednio. Chociaż taki inteligentny gość jak on bez trudu zapamiętał by te liczby ale ta mina :-).

tyle narazie pozdro może jeszcze coś wymyśle jak zerknę na mapę.

gaju

Użytkownik gajinho edytował ten post 31.03.2006 - |09:01|

  • 0

#153 EDiSON

EDiSON

    Kapral

  • Email
  • 230 postów

Napisano 31.03.2006 - |09:00|

co do zony Gale mogla ona zostac porwana przez jakis Innych lub wogole jej nie bylo bo Czarny Gale sam lecial balonem
  • 0

#154 boone

boone

    Sierżant

  • Email
  • 686 postów
  • MiastoPodgorica

Napisano 31.03.2006 - |09:16|

co do zony Gale mogla ona zostac porwana przez jakis Innych lub wogole jej nie bylo bo Czarny Gale sam lecial balonem

Też uważam, że w ogóle jej nie było. Henry musiał wymyśleć na poczekaniu jakąś historię (znał prawdziwego Henryego Gale'a.). Wymyślił taką. A co miał wymyślić. Że w grobie leży jego życiowy partner murzyn, który tak samo się nazywa? :P Wymyślił, żonę, chciał wzbudzić współczucie, (zmarł mu ktoś bliski na tej przekltej wyspie, tak jak Sayidowi)... Jednak Sayid nie uwierzył Henryem (coraz bardziej go lubię, Sayid rośnie w moich oczach, zasługuje na bycie przywódcą zamiast Jacka i Locke'a. ) No i znamy całą prawdę (pewnie nie całą :P )
  • 0
Cause you never think the last time is the last time, you think there'll be more.

#155 Quentin

Quentin

    Starszy plutonowy

  • Email
  • 581 postów
  • MiastoKrzesło przed kompem

Napisano 31.03.2006 - |09:19|

A ja i tak będę się upierał, że to żarcie już tam leży jakiś czas.


Tylko dziwne, że nikt na nie wcześniej nie wpadł (poza co najwyżej Hurleyem jeśli rzeczywiście leży to tam już jakiś czas). Jack i Kate nie poszli na poszukiwania w nieznane tereny tylko prostą drogą Plaża -> Hatch, którą przemierzali już parę razy i raczej niemożliwe jest żeby zabłądzili/pomylili drogę, nawet w nocy. Poza tym o ile samego zrzutu jeszcze jakoś można było nie zauważyć, to na mrugające na nim światło na pewnoktoś by zwrócił uwagę.
  • 0
Bezpłciowa sygnatura zgodna z regulaminem.

#156 boone

boone

    Sierżant

  • Email
  • 686 postów
  • MiastoPodgorica

Napisano 31.03.2006 - |09:21|

Tylko dziwne, że nikt na nie wcześniej nie wpadł (poza co najwyżej Hurleyem jeśli rzeczywiście leży to tam już jakiś czas). Jack i Kate nie poszli na poszukiwania w nieznane tereny tylko prostą drogą Plaża -> Hatch, którą przemierzali już parę razy i raczej niemożliwe jest żeby zabłądzili/pomylili drogę, nawet w nocy. Poza tym o ile samego zrzutu jeszcze jakoś można było nie zauważyć, to na mrugające na nim światło na pewnoktoś by zwrócił uwagę.

A ja będę się upierał, że jedzenie zostało zrzucone w momencie jak Locke i Henry zostali zamknięci, jednak nie ma to nic wspólnego z wpisywaniem liczb, tylko pop prostu raz na jakiś czas właz zostaje zamknięty a jedzenie zrzucone.

Użytkownik boone edytował ten post 31.03.2006 - |09:21|

  • 0
Cause you never think the last time is the last time, you think there'll be more.

#157 Quentin

Quentin

    Starszy plutonowy

  • Email
  • 581 postów
  • MiastoKrzesło przed kompem

Napisano 31.03.2006 - |09:24|

Ale jednego chyba możemy być pewni. On doskonale zna te liczby. To dość zdumiewające, że zapamietał te liczby tak błyskawicznie


Nieokniecznie musi je znać. Od razu zaznaczam, że swoją wiedzę czerpię z filmów, a nie z autopsji :) ale wydaje mi się, że Amerykanie mają zdolność do zapamiętywania sekwencji liczb. I nie mówię, że to jakiś nadnaród :) tylko po prostu widocznie są przyzwyczajeni od dziecka do zapamiętywania długich liczb, może to ze względu na długie numery telefonów czy coś w tym stylu. Tak czy siak w wielu filmach się trafia sytuacja np. taka, że jakaś nowo poznana panna mówi kolesiowi swój numer telefonu, a on już cały szczęśliwy choć tylko raz go słyszał.
Oczywiście prawie tak samo często jak sytuacja, w której nie dochodzi do romansu, bo akurat nie mieli pod ręką kawałka kartki, a długopis nie chciał pisać po dłoni :)
  • 0
Bezpłciowa sygnatura zgodna z regulaminem.

#158 boone

boone

    Sierżant

  • Email
  • 686 postów
  • MiastoPodgorica

Napisano 31.03.2006 - |09:26|

Nieokniecznie musi je znać. Od razu zaznaczam, że swoją wiedzę czerpię z filmów, a nie z autopsji :) ale wydaje mi się, że Amerykanie mają zdolność do zapamiętywania sekwencji liczb. I nie mówię, że to jakiś nadnaród :) tylko po prostu widocznie są przyzwyczajeni od dziecka do zapamiętywania długich liczb, może to ze względu na długie numery telefonów czy coś w tym stylu. Tak czy siak w wielu filmach się trafia sytuacja np. taka, że jakaś nowo poznana panna mówi kolesiowi swój numer telefonu, a on już cały szczęśliwy choć tylko raz go słyszał.
Oczywiście prawie tak samo często jak sytuacja, w której nie dochodzi do romansu, bo akurat nie mieli pod ręką kawałka kartki, a długopis nie chciał pisać po dłoni :)

A jak wytłumaczysz twarz Henryego pokazaną w bardzo specyficzny "Lostowy" sposób kiedy słyszy liczby ?

Użytkownik boone edytował ten post 31.03.2006 - |09:26|

  • 0
Cause you never think the last time is the last time, you think there'll be more.

#159 Quentin

Quentin

    Starszy plutonowy

  • Email
  • 581 postów
  • MiastoKrzesło przed kompem

Napisano 31.03.2006 - |09:27|

A ja będę się upierał, że jedzenie zostało zrzucone w momencie jak Locke i Henry zostali zamknięci, jednak nie ma to nic wspólnego z wpisywaniem liczb


Moje zdanie jest takie samo. Niezależnie od tego czy Henry liczby wpisał, nie wpisał lub wpisał ale się pomylił podczas wpisywania.

Zresztą wydaje mi się, że to oczywiste.

Użytkownik Quentin edytował ten post 31.03.2006 - |09:36|

  • 0
Bezpłciowa sygnatura zgodna z regulaminem.

#160 SebaeL

SebaeL

    Szeregowy

  • W tr. aktywacji
  • 14 postów
  • MiastoKraków

Napisano 31.03.2006 - |09:33|

Witam, po raz pierwszy jako autor wpisu, a nie czytelnik postów :)
Moja teoria a propos ultrafioletu w bunkrze:
- autor mapki chciał ją ukryć przed wzrokiem niepowołanych osób - dlatego rysował ją "atramentem sympatycznym"
- zakładał, że nikt tego nie zobaczy, ponieważ w momencie włączenia lamp ultrafioletowych nie powinno nikogo być w środku (czyli prawdopodobnie przypadkowo odkrył ich działanie, lub - co bardziej prawdopodobne - wiedział, że co jakiś czas lampy będą odpalone;
- takich lamp używa się:
a) aby podświetlić jezdnię pod samochodem jak ktoś jest amatorem burackiego tuningu ;)
b ) w "djensklabie" ;)
c) sprawdzając banknoty;
d) jako lampy owadobójczej (ale wtedy jest dodatkowe zabezpieczenie w postaci siatki);
e) jako czynnik odkażający (np oświetlenie akurat nieczynnych sal operacyjnych).

Biorąc pod uwagę podpunkt "e" jako chyba jedyny prawdopodobny, autor mapki wiedział, że co jakiś czas przeprowadzane jest odkażanie (co jakiś czas, lub w wypadku zajścia jakiegoś zdarzenia) i wtedy w bunkrze nie powinno być nikogo. Wykorzystał używane w tym celu lampy, włączając je gdy pracował nad mapką.
I co do przeznaczenia lampy - biorę pod uwagę tylko wygląd zewnętrzny lamp, a nie ich dodatkowe właściwości którymi mogą różnić się w zależności od przeznaczenia.
  • 0




Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych