Skocz do zawartości

Zdjęcie

11. Star Trek (2009)


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
232 odpowiedzi w tym temacie

Ankieta: Ocena filmu (70 użytkowników oddało głos)

Ocena

  1. 10 (14 głosów [23.33%])

    Procent z głosów: 23.33%

  2. 9 (19 głosów [31.67%])

    Procent z głosów: 31.67%

  3. 8 (11 głosów [18.33%])

    Procent z głosów: 18.33%

  4. 7 (2 głosów [3.33%])

    Procent z głosów: 3.33%

  5. 6 (1 głosów [1.67%])

    Procent z głosów: 1.67%

  6. 5 (5 głosów [8.33%])

    Procent z głosów: 8.33%

  7. 4 (2 głosów [3.33%])

    Procent z głosów: 3.33%

  8. 3 (0 głosów [0.00%])

    Procent z głosów: 0.00%

  9. 2 (1 głosów [1.67%])

    Procent z głosów: 1.67%

  10. 1 (1 głosów [1.67%])

    Procent z głosów: 1.67%

  11. JJA - yyy, nie zobaczę ;) (2 głosów [3.33%])

    Procent z głosów: 3.33%

  12. po prostu - nie zobaczę :) (2 głosów [3.33%])

    Procent z głosów: 3.33%

Głosuj Goście nie mogą oddawać głosów

#141 medusa

medusa

    Starszy plutonowy

  • Użytkownik
  • 559 postów

Napisano 09.05.2009 - |22:18|

Bałam się tego Treka jak diabli. Tak wiele rzeczy mogło się nie udać, począwszy od samego "udźwignięcia" tematu poprzez możliwe liczne nieścisłości z sagą na poważnym problemie odzieżowym (ta moda z TOS!!!) kończąc.
Tymczasem wszystko wyszło po prostu znakomicie.
Po pierwsze: Star Trek pozostał Star Trekiem. Powiem więcej ten jest nawet bardziej trekowy (zawadiacka i łobuzerska przygodówka w kosmosie z postaciami z krwi i kości) niż te ostatnie politycznie poprawne gnioty (sami wiecie które) gdzie wszyscy "nasi" są tacy milusi i grzeczni aż do obrzydliwości.
Po drugie: ekipa od castingu zasługuje na Oskara. Już dawno nikt IMHO nie dobrał tak znakomicie aktorów do ról. A wyzwanie było ogromne, z piekielnie wysoko zawieszoną poprzeczką - trzeba było znaleźć młodsze wersje aktorów, których nie tylko znamy jak łyse konie ale do tego większość z nich darzona jest uczuciami od wielkiej sympatii po chorobliwe uwielbienie (nie mówię tu o Polsce, gdzie filmu tego nie pokazuje połowa kin tylko o normalnej cywilizacji gdzie ST to kult i marka sama w sobie do tego niesamowicie dochodowa). Wszyscy aktorzy byli tak fajni, że ciężko kogoś szczególnie wyróżnić, osobiście bałam się Spocka z twarzą Sylera ale Zachary Quinto okazał się tak dobrym aktorem, że stał się Spockiem całkowicie. (Podobny numer widziałam tylko w wykonaniu Daniela Olbrychskiego który po Azji stał się Kmicicem ale to było wieki temu).
BTW - Zupełnie niespodziewanie do grona moich ulubionych aktorek wtargnęła Winona Ryder, która dokonała wyczynu i zagrała w dwóch z trzech największych i najważniejszych kinowych sag kosmicznych: Alien a teraz w co prawda epizodziku i praktycznie niedostrzegalna ale zagrała TUTAJ!!!! (Jak Lucas dokręci coś jeszcze z Gwiezdnych Wojen to powinna tam chociaż zamiatać i zaliczy hat-tricka!)
Po trzecie: świetny scenariusz!!! Brawo i jeszcze raz brawo - to zawsze wyzwanie a podwójny problem dla filmu postserialowego, bo przecież w kinówce zwyczajnie nie wypada pokazać mniej i słabiej niż w odcinku. Większość producentów uważa, że skoro wywalili kupę kasy na efekty to bez scenarzysty się obejdzie, tutaj na szczęście efekty skądinąd wspaniałe miały swój głęboki sens i uzasadnienie ponieważ były efektownym tłem dla frapującej akcji. Przyznaję, że niektóre kinowe Treki miały z tym problem. Osobiście uważam,że o ile VIII była genialna, to IX i X były lekko nudnawe. Co prawda nie wymyślono tu prochu i nie odkryto Ameryki - na szczęście na Romulanów można liczyć jak na Zawiszę, że spiszą się doskonale w roli wroga. Tym razem tez się udało, choć przecież w ostatniej kinówce to też oni byli "wrogiem". Nic nie szkodzi - moim zdaniem teraz wyszło o niebo lepiej.
Po ostatnie :(choć mogłabym znacznie dłużej wymieniać co mi się podobało) to humor - jeszcze raz zasługa scenarzystów i mogłam to napisać w "a po trzecie" ale jest to tak istotne, że zasługuje nawet na caps locka :) SUPER DIALOGI! Postaci dzięki swoim wypowiedziom są barwne i pełne życia. One znakomicie oddają ich charakter, osobowość i do tego są zabawne i błyskotliwe. Niektóre teksty mogą żyć własnym życiem do tego spora część z nich jest przezabawna. "Zaciągnięty ręczny" mnie powalił na kolana a nie wątpię, że "Łiktor" będzie prawdziwym hitem!
No ale najważniejsze dla mnie to fakt, że ST się obudził a do tego nie widzę problemu dla "pociągnięcia dalej" w tą stronę i dokręcenia ciągu dalszego "Małolatów w kosmosie". I właściwie dlaczego młody miał nie dostać głupiego statku za uratowanie Ziemi. W końcu to tylko pierwszy z wielu wielu wielu razy, kiedy to zrobi. No i czego się czepiacie - przecież z góry było wiadomo, że go dostanie :)

Użytkownik medusa edytował ten post 09.05.2009 - |22:53|

  • 0
Biorę sobie w tej pętli wolne.

#142 biku1

biku1

    BSG FREAK

  • Moderator
  • 6 528 postów
  • MiastoSZCZECIN

Napisano 10.05.2009 - |00:06|

Jakoś chyba nikt nie wspominał o gościnnej roli Paula McGillion [doktora Carsona Becketta z SG-A]. :)

Dołączona grafika

Zanim jeszcze film trafił do kin, wszystko było już właściwie przesądzone. Trzeba było się zachwycać. Negatywne opinie? Nie było. Wszyscy już uważali nowego Star Treka za arcydzieło. Marketing i reklama zrobiły swoje?

No to jest więcej niż niedomówienie, wystarczy przejrzeć temat co linkuję w pierwszym poście, czy odpowiednie tematy na forach ze Star Trekiem...
Osobiście jestem w szoku, że jest tak dużo wysokich ocen.

Jak widać już przed obejrzeniem macie wyrobione zdanie i nastawienie negatywne.
A ja jakoś zanim ludzie ten film zobaczyli to czytałem więcej negatywnych opinii i przewidywań o tym filmie więc nie mogę powiedzieć żeby to trzeba było się zachwycać i reklama zrobiła swoje. :P
Bo film arcydziełem nie jest , jest "tylko/aż" dobrym i udanym filmem i owszem ma swoje wady ale i zalety a kwestią jest to czy ktoś widzi szklankę w połowie pełną czy też pustą.

ps. przypomniał mi się jeden babol w tłumaczeniu o ile dobrze w kinie usłyszałem to młody Spock w ambulatorium Entka po uratowaniu swojego ojca mówił o zabitych 6 miliardach Volkan a tłumacz od napisów przełożył to na 6 milionów. ;)

Użytkownik biku1 edytował ten post 10.05.2009 - |00:40|

Głupiec narzeka na ciemność , mędrzec zapala świecę.
Dużo ludzi nie wie, co z czasem robić. Czas nie ma z ludźmi tego kłopotu .

RIP BSG, Caprica
RIP Farscape
RIP Babylon 5
RIP SG-1, SG-A, SG-U
RIP SAAB, Firefly
RIP ST: TOS, TNG, DS9, VOY, ENT

#143 truskolodz

truskolodz

    Starszy plutonowy

  • Użytkownik
  • 502 postów
  • MiastoŁodź/Dublin

Napisano 10.05.2009 - |08:53|

Jakby to zakrzyknął Borat - "łałałiła". Obawiałem się tego Star Treka, ale to co zobaczyłem, przeszło moje najśmielsze oczekiwania. Film był naprawdę super, świetnie odświeżona seria! Dobrze dobrani aktorzy, świetne dialogi i super efekty. Film był 100% rozrywką i do tego ciekawą.

Wszyscy aktorzy byli tak fajni, że ciężko kogoś szczególnie wyróżnić, osobiście bałam się Spocka z twarzą Sylera ale Zachary Quinto okazał się tak dobrym aktorem, że stał się Spockiem całkowicie.

Ja też się tego obawiałem, ale teraz już nie chcę innego Spocka ;)
Wszystkim co nie byli - Polecam!!! Bo wreszcie mamy dobre SF na poziomie, którego daaaawno nie widziałem.
ps. Łiktor Łiktor :P
  • 0
Dołączona grafika

#144 sot

sot

    Chorąży

  • Użytkownik
  • 1 492 postów
  • MiastoNibylandia

Napisano 10.05.2009 - |17:39|

IMHO najlepszy Star Trek* i jeden z lepszych filmów tego roku:)

+ Nowi aktorzy bardzo dobrze dobrani,
+ dialogi,
+ scenariusz,
+ efekty,
+++ reset uniwersum (dzięki temu zabiegowi maja drogę szeroko otwartą co do fabuły w kolejnych filmach/serialach)


- mało straszny wróg (ale to chyba tylko dlatego że to nie był jakiś wojskowy tylko zwykły szary Romulanin)
- brak oryginalnego Kirka (wystarczyło by mi gdyby to Shatner na końcu wyrecytował, zamiast Nimoyroja)
- mogło być więcej Scottyego bo Pegg jest idealny do tej roli:)


Osobiście nic nie czytałem o filmie, nie wiedziałem o czym będzie (poza tym że miała to być jakoś związane z akademia) dlatego bardzo pozytywnie odbieram całą sprawę z resetem tego uniwersum. Ja osobiście nie jestem wielkim fanem ST ze względu na to że jest tego za dużo do obejrzenia (widziałem filmy i po trochu każdego z seriali (poza TOS) jakoś mnie to nudziło po pierwszym sezonie (a czasem nawet sezonu nie byłem w stanie wytrwać)) dlatego pomysł z resetem uniwersum odbieram bardzo bardzo pozytywnie.
Poza tym dzięki temu uniknęli gniewu fanów za to, że coś tam pokręcą i że odc. x y i/lub z mówi że takie działanie jest niemożliwe/ta postać by tego nie zrobiła.

Jestem chyba jedyną osobą którą

Łiktor Łiktor

nie śmieszy.
* poprzeczka nie była zbyt wysoko:P
  • 0
To miejsce na twoją reklamę.

#145 Toudi

Toudi

    Ogr

  • Moderator
  • 5 296 postów
  • MiastoTychy

Napisano 10.05.2009 - |19:39|

Byłem, zobaczyłem i jestem zawiedziony.
Ale po kolei
- drogi bilet - kurna, jakie to kino drogie, a jak zobaczyłem ceny popcornu, to mi się odechciało
- spartolone tłumaczenie, kto to kurde robił? Nie odróżniać promu od kapsuły ratunkowej, odmiany osób i pewno jeszcze parę było, ale starałem się na napisy nie patrzeć.... A było jeszcze Kirk woła "Bones" w napisach pisze "McCoy" - ?!?

- Alternatywna historia, brak tak właściwie osoby, która była by łącznikiem z "oryginalnym" uniwersum, niby Nero (kto to u licha jest, jakiś górnik) i Spock jest, ale jakby ich nie było, nic by to nie zmieniło...

- O tym, że nero nie straszny to już pisali, ale ciężko by był straszny jak on NIE BYŁ ZŁY. Po prostu był rozżalony stratą domu, rodziny. Ale nie był zły. Jestem pewien, że gdyby go spotkać w normalny dzień, to by pomógł statkom federacji.

Budowa statków - to przecież w ogóle nie były trekowe statki, no może z zewnątrz, ale w środku, gdzie oni to kręcili, na platformach wiertniczych? Bo na pewno nie nia statkach Federacji.
Potem to wszech obecne szkło - brak mi słów by to opisać. Nawet Entek nie był tak spaczony.

No to sobie ponarzekałem, to teraz parę plusów:
Niezgorsza obsada - Tu naprawdę nie można im nic zarzucić, oryginałów zastąpić się nie da, ale ta obsada naprawdę może być.
Ładne zdjęcia.
Nawiązanie do Star Trek II - Gniew Khana - te robaczki.
Kobayashi Maru!!!

No ale to właściwie wszystko.

Ale największy minus na koniec sobie zostawiłem. Co to kurna za zakończenie? Zmienili linię czasową i to tak zostawili? Volcan zniszczony? Oryginalny Spock zostaje w przeszłości? Nie próbują tego naprostować? Gdzie tu logika? Gdzie tu emocje?

I co teraz, całe 4 serie i 10 filmów, to wszystko całkowicie nie ma wpływu na to co teraz będzie w tym świecie?

Ogólnie, przez sentyment film oceniam na 5. Ale powinien dostać góra 3.

edit:

+++ reset uniwersum (dzięki temu zabiegowi maja drogę szeroko otwartą co do fabuły w kolejnych filmach/serialach)

To jest najgorsza rzecz, jaką zrobili. To powinno być 10 minusów a nie 3 plusy.

A i jeszcze na plus, że nie pokazali składania statku na Ziemi, jak to było z zapowiedziach. Dzięki bogom, ktoś im to wyperswadował.

Użytkownik Toudi edytował ten post 10.05.2009 - |19:42|


#146 VeeDee

VeeDee

    Starszy sierżant sztabowy

  • VIP
  • 1 338 postów

Napisano 10.05.2009 - |19:51|

Ale największy minus na koniec sobie zostawiłem. Co to kurna za zakończenie? Zmienili linię czasową i to tak zostawili? Volcan zniszczony? Oryginalny Spock zostaje w przeszłości? Nie próbują tego naprostować? Gdzie tu logika? Gdzie tu emocje?


To po to pewnie, by zrobić kolejny film albo nawet cały serial o ratowaniu Wulkana. (przypuszczam, że aktorzy od początku mają odpowiednie zapiski w umowach o możliwej dalszej współpracy). ST 2 i ST3 były podobnie obmyślone, z tym, że w mniejszej skali.

Je jestem za takim Star Trekiem. Dali mu to, czego mi brakowało od dłuższego czasu. Do mnie to trafia.

Chciałbym żeby kiedyś powierzyli muzykę ST Hansowi Zimmerowi.
  • 0
VeeDee

#147 biku1

biku1

    BSG FREAK

  • Moderator
  • 6 528 postów
  • MiastoSZCZECIN

Napisano 10.05.2009 - |19:52|

+++ reset uniwersum (dzięki temu zabiegowi maja drogę szeroko otwartą co do fabuły w kolejnych filmach/serialach)

To jest najgorsza rzecz, jaką zrobili. To powinno być 10 minusów a nie 3 plusy.

Why Toudi, why ? ;)

Użytkownik biku1 edytował ten post 10.05.2009 - |20:01|

Głupiec narzeka na ciemność , mędrzec zapala świecę.
Dużo ludzi nie wie, co z czasem robić. Czas nie ma z ludźmi tego kłopotu .

RIP BSG, Caprica
RIP Farscape
RIP Babylon 5
RIP SG-1, SG-A, SG-U
RIP SAAB, Firefly
RIP ST: TOS, TNG, DS9, VOY, ENT

#148 Toudi

Toudi

    Ogr

  • Moderator
  • 5 296 postów
  • MiastoTychy

Napisano 10.05.2009 - |19:59|

Why Toudi, why ?

Kpisz czy o drogę pytasz? 40 lat tworzenia jako tako spójnej historii, tylko po to by wcisnąć reset?

#149 biku1

biku1

    BSG FREAK

  • Moderator
  • 6 528 postów
  • MiastoSZCZECIN

Napisano 10.05.2009 - |20:02|

Why Toudi, why ?

Kpisz czy o drogę pytasz? 40 lat tworzenia jako tako spójnej historii, tylko po to by wcisnąć reset?

Jakiej spójnej, nieraz się zdarzało, że jak im pasowało tak przedstawiali alternatywne rzeczywistości oraz po drugie alternatywne linie czasowe.

- Alternatywna historia, brak tak właściwie osoby, która była by łącznikiem z "oryginalnym" uniwersum, niby Nero (kto to u licha jest, jakiś górnik) i Spock jest, ale jakby ich nie było, nic by to nie zmieniło...

Bez sensu. :P
A kto to niby miał łączyć, Shatner ? Nimoy miał występować przez pół filmu ? To nie o dziadkach opowieść tylko o młodym Spocku i młodym Kirku.
Jakby nie było Nero i Spocka to kto by atakował Federację i kto by pomógł Kirkowi z tym transportem na Entka ?

Użytkownik biku1 edytował ten post 10.05.2009 - |20:04|

Głupiec narzeka na ciemność , mędrzec zapala świecę.
Dużo ludzi nie wie, co z czasem robić. Czas nie ma z ludźmi tego kłopotu .

RIP BSG, Caprica
RIP Farscape
RIP Babylon 5
RIP SG-1, SG-A, SG-U
RIP SAAB, Firefly
RIP ST: TOS, TNG, DS9, VOY, ENT

#150 Hans Olo

Hans Olo

    Lost Moderator

  • Lost Moderator
  • 2 394 postów
  • MiastoPoznań

Napisano 10.05.2009 - |20:17|

Jakby nie było Nero, to by była nieruszona klingońska armada :D.
  • 0

BSG s04e10 - "Oh, Earth...hmm we got frakked out" 


#151 Toudi

Toudi

    Ogr

  • Moderator
  • 5 296 postów
  • MiastoTychy

Napisano 10.05.2009 - |20:19|

To nie o dziadkach opowieść tylko o młodym Spocku i młodym Kirku.

O Kim? O ALTERNATYWNYM Kirku i ALTERNATYWNYM Spocku? Jeśli naprostują linię czasową, to znowu, ten ich rozwój nie będzie miał wpływu na historię główną. Ten rozwój nie będzie istniał. To nie jest młody Kirk z TOSa, to nie jest Spock z TOSa itd. itp.

Jakiej spójnej, nieraz się zdarzało, że jak im pasowało tak przedstawiali alternatywne rzeczywistości oraz po drugie alternatywne linie czasowe.

No tak, ale nie licząc Entka - In a Mirror Darkly, to albo wracali na właściwą linię, albo do właściwego świata.

#152 sot

sot

    Chorąży

  • Użytkownik
  • 1 492 postów
  • MiastoNibylandia

Napisano 10.05.2009 - |20:29|

O Kim? O ALTERNATYWNYM Kirku i ALTERNATYWNYM Spocku? Jeśli naprostują linię czasową, to znowu, ten ich rozwój nie będzie miał wpływu na historię główną. Ten rozwój nie będzie istniał. To nie jest młody Kirk z TOSa, to nie jest Spock z TOSa itd. itp.

Dokładnie o alternatywnym duecie i jego przygodach. Ja wątpię w to i wręcz mam nadzieję że nie będą tego prostować. Pewnie, że to nie młodzi Kirk i Spock, ale ich nowe przygody mogą być lepsze niż te stare o których większość nie ma zielonego pojęcia (mnie wliczając). Gdyby zrobili kolejny film z zachowaniem starego uniwersum i koniecznością pilnowania zgodności z kanonem mógł by wyjść bardzo kiepski, który by ostatecznie pogrzebał ST, a tak mamy film który może być komercyjnym sukcesem.
  • 0
To miejsce na twoją reklamę.

#153 biku1

biku1

    BSG FREAK

  • Moderator
  • 6 528 postów
  • MiastoSZCZECIN

Napisano 10.05.2009 - |20:33|

O Kim? O ALTERNATYWNYM Kirku i ALTERNATYWNYM Spocku? Jeśli naprostują linię czasową, to znowu, ten ich rozwój nie będzie miał wpływu na historię główną. Ten rozwój nie będzie istniał. To nie jest młody Kirk z TOSa, to nie jest Spock z TOSa itd. itp.

No a o kim ? Kto powiedział, że w kolejnym filmie naprostują teraz to właśnie swobodnie mogą kontynuować.
Zgadza się to nie są młodzi chłopcy z TOSa tylko alternatywni od momentu jak pojawił się Nero i zabił ojca Kirka - to wydaje mi się oczywiste.

No tak, ale nie licząc Entka - In a Mirror Darkly, to albo wracali na właściwą linię, albo do właściwego świata.

Niby tak nie chce mi się wałkować tego od nowa [więc tu pozwolę sobie zacytować post z innego forum trek.pl napisany przez Reydena]

".....W ogóle w ST z liniami czasowymi i strażą temporalną są jaja .
Raz nasze działania powodują pojawienie się ich - finał Voy : Future End's czy VOY: Relativity .

Innym razem nawet nie dochodzi do pojawienia się straży - może znika ona tak jak reszta znanego nam universum kiedy zmiany są zbyt duże np. FC , znowu VOY: Future End's , DS9 Past Tense , TNG : Yesterday Enterprise .

W tym przypadku brak reakcji tych z przyszłości może być wynikiem zbyt dużych zmian w przeszłości - w końcu nie wiadomo co się stanie przez te ~ 600 lat .

A co do Tuvoka i USS Excelsior - to tu jest mały problem - konlikt tego odcinka Voyagera z ST VI - w filmie nie ma śladu po Tuvoku ....."

Użytkownik biku1 edytował ten post 10.05.2009 - |20:35|

Głupiec narzeka na ciemność , mędrzec zapala świecę.
Dużo ludzi nie wie, co z czasem robić. Czas nie ma z ludźmi tego kłopotu .

RIP BSG, Caprica
RIP Farscape
RIP Babylon 5
RIP SG-1, SG-A, SG-U
RIP SAAB, Firefly
RIP ST: TOS, TNG, DS9, VOY, ENT

#154 Inuki

Inuki

    Sierżant

  • Użytkownik
  • 675 postów
  • MiastoLeszno

Napisano 10.05.2009 - |20:39|

Na wstępie chciałbym zaznaczyć, że "Star Trek" to moje ulubione uniwersum sci-fi, jednak fanatykiem nie jestem. Uwielbiam TOS, Voyagera, lubię DS9 i Enterprise (pomimo licznych błędów, ale to nie o tym), nie za bardzo zaś przepadam za TNG (nie mówię, że nie lubię, ale nie jest to moja ulubiona załoga). Tak więc wieść o nowej wersji Kirka i spółki wywołała u mnie jednocześnie radość i przerażenie.

BĘDĄ SPOILERY!!!

Z dorobku Abramsa, to tak naprawdę podoba mi się tylko "M:I 3". Reszta może być, ale nie budzi we mnie większych emocji. Oglądając jego produkcje mam wrażenie, że facet sam gubi się w swoich pomysłach. Trzeba jednak przyznać, że sceny akcji kręcić umie i o tą część filmu byłem spokojny. Największe "ale" miałem do fabuły. Już pierwsze informacje o filmie, które mówiły o podróży w przeszłość, młodej załodze sprawiły, że nie raz pomyślałem sobie "gorzej już być nie może". gdy zaprezentowano obsadę, byłem bliski załamania nerwowego. Dobrze, że wybrali nowe twarze, jednak w ogóle nie przypominały mi one postaci z TOS. Z wyjątkiem Zacharego Quinto; ten facet od samego początku nadawał się do roli Spocka. Po pierwszych trailerach zaczęła mnie nachodzić myśl "to może się udać" i od tego czasu naprawdę trzymałem kciuki za ten film, bo nie ma co ukrywać, to była ostatnia szansa na uratowanie sagi. Cały czas miałem jednak w głowie pytanie: czy nie spartolą fabuły? Teraz po obejrzeniu filmu mogę powiedzieć: nie spartolili!

Stworzenie alternatywnej rzeczywistości dało początek nowym przygodą. Jest to zabieg banalnie prosy i wykorzystywany w filmach sci-fi wielokrotnie, z lepszym lub gorszym skutkiem. tutaj zaś wypadło to świetnie! W recenzji, którą napisał Magnes padło pytanie: co tam robił stary Spock? Uważam,, że stary Spock to właśnie najlepsza zagrywka scenarzystów, która łączy znaną nam rzeczywistość, z nową, stworzoną przez Abramsa. Gdyby w filmie nie było tej postaci wtedy byłoby źle i to nawet bardzo. Wszystko co znaliśmy dopiero wtedy poszłoby do kosza. Start Spock jest w tej chwili jedyną osobą, która wie co stało się w jego przyszłości. Wie też, że jego przyszłość już się nie wydarzy, ale ona była, istniała i on jest tego dowodem.

Obsada, która kiedyś kompletnie mi nie pasowała sprawdziła się świetnie. Chris Pine wypadł znakomicie; czasami miałem wrażenie, że to naprawdę jest W. Shatner, tylko młodszy. O Spocku już pisałem. Karl Urban również świetny. Anton Yelchin (Checkov) zagrał dobrze, jednak trochę za bardzo podkreślali ten rosyjski akcent, co trochę drażniło (mnie jakoś Łiktor, Łiktor też za bardzo nie rozbawiło; były lepsze teksty w filmie ;) ). Simon Pegg (Scotty); trochę za mało go było w tym filmie, ale uważam, że wypadł dobrze (nawet ruchy miał czasami takie jak "stary" Scotty). Zoe Saldana (Uhura); to samo mogę powiedzieć o Zoe Saldana; jej zdecydowanie za mało było w filmie ;) Najmniej wyrazistą postacią był chyba Sulu, taki Azjata z mieczykiem :lol: Nero owszem, mało straszny, ale jakoś mi to nie przeszkadzało.

Muzyka i efekty genialne! Dawno nie słyszałem tak dobrego soundtracku. Stare motywy muzyczne trochę mi się już przejadły, jednak oryginalny Main Theme z serialu pod koniec filmu był niezłym smaczkiem. Trochę nie pasowała mi tylko ta metalowo-rockowa muzyka w pościgu za młodym Kirkiem.

Problemy emocjonalne Spocka i romans z Uhurą. Co do tego pierwszego, to przecież Spock był też w połowie człowiekiem i po prostu nie mógł był takim "zimnym sukinsynem" z serialu. Jego osobowość i emocje dopiero się kształtowały. Stary Spock powiedział przecież, że dopiero przyjaźń z Kirkiem w pełni go ukształtuje. On cały czas jest rozdarty pomiędzy ludzką, a wolkańską naturą. Pon Farr w pełni działa chyba tylko na czysto urodzonych Volkan; Spock nim nie był i było mu dużo trudniej panować nad emocjami. Nawet w TOS było to pokazane. Romans również mną nie wstrząsnął. Spock w tym filmie miał ciągle uczucia, nad którymi starał się panować, ale żeby to zrobić musiał je poznać. Tak ja to rozumiem. Zresztą ten romans to nie było coś nachalnego i wyolbrzymionego, nie wyglądał mi to też na coś w stylu "baraszkujemy po każdej służbie". Spock widział w Uhurze kogoś, kto go rozumie, kogoś w kim zawsze znajdzie oparcie. Uhurę pociągała w nim stanowczość i logiczny sposób myślenia. Uważam, że te dwie postacie bardzo dobrze się uzupełniały. Magnes wspomniał też o tym, że romansu zabrania regulamin Floty. Może i tak, chodziaż wydaje mi się, że chyba nie było to nigdzie stanowczo powiedziane (jeżeli się mylę, poprawcie). Jakoś do romansu Tripa i T'Pol nikt się nie przyczepił. Riker'a i Troi również ;)

Dialogi. Napisane świetnie, z głową i polotem. Humor nie był sztuczny i wymuszony. Teksty w barze:
- Kadet Pysio :P: Nas jest czterech, a ty jeden.
- Kirk: No to zawołaj jeszcze kolegów, żebyście mieli równe szanse.
Albo Scotty po bójce Kirka i Spocka:
- Lubię ten statek! Tyle tu emocji!
Mogli sobie jednak darować tekst o bzykaniu zwierząt gospodarskich, który zaserwowała nam Uhura. Dla mnie był trochę niesmaczny :blink:

Żeby nie było tak pięknie i różowo, poniżej rzeczy które mi się nie podobały. Niektóre mogą być, ale można je było zrobić lepiej:

- supernowa i czarne dziury. Mocno nagięte prawa astrofizyki; twórcy powinni zdecydowanie bardziej dopracować tą kwestię
- wygląd maszynowni; przesadzili z tymi rurami
- Scotty powinien się ugotować w tej wodzie!
- wygląd niektórych ras; po co wymyślali nowe, skoro można było "wykorzystać" stare?
- Delta Vega; jedyny element w filmie który za bardzo przypominał mi Star Wars (Hoth)
- nadal nie wiem czemu Enterprise był budowany na Ziemi
- jak Nero mógł się ukrywać w kosmosie przez 25 lat? Taki wielki statek i nikt go nie widział? Na maskujących pewnie cały czas byli, ale to chba niemożliwe?
- ten dzieciak nadal wymawiał "sewerjus", a nie "tajberjus"
- Kirk jednak wiedział co to pieniądze :P
- wiemy, że "Nokia" przetrwa obecny kryzys B)
- inne uwagi wymieniłem już wcześniej

Film moim zdaniem jest świetny! Mówię to jako fan "Star Trek" i normalny kinomaniak :lol: Czytając niektóre recenzje mam wrażenie, że niektórzy po prostu chcieli żeby film się nie udał i nie chcą dopuścić myśli, że jednak się udało. Oczywiście każdy ma swoje zdanie i nikogo na siłę przekonywać nie będę. W serialach i pozostałych filmach też było dużo błędów i niedociągnięć jednak tutaj nikt jakoś wielkiego "halo" nie robił. Nawet znienawidzony"Entek" powoli się przyjmuje. Uważam, że każdy musi sobie ten film przetrawić i jak to powiedział któryś ze scenarzystów (chyba Orci, ale głowy nie dam): "trzeba mieć otwarty umysł na nową rzeczywistość". Ja pomimo obaw, w głębi duszy wierzyłem, że się uda i się nie zawiodłem. "Star Trek" narodził się na nowo! Film dostaje dostaje u mnie 9/10 i jest na drugim miejscu wśród mojej trekowo-filmowej listy (na pierwszym jest "Wojna o pokój", a "Gniew Khana" spadł na miejsce trzecie)

Na koniec małe info: na moim seansie było 17 osób (Multikino; Poznań, Stary Browar, 10.20). Kolega był na późniejszą godzinę (nie pamiętam na którą) i podobno była prawie pełna sala. Może jednak będzie dobrze (chodzi mi o Polskę)?

Użytkownik Inuki edytował ten post 10.05.2009 - |20:50|

  • 0

#155 biku1

biku1

    BSG FREAK

  • Moderator
  • 6 528 postów
  • MiastoSZCZECIN

Napisano 10.05.2009 - |20:49|

- supernowa i czarne dziury. Mocno nagięte prawa astrofizyki; twórcy powinni zdecydowanie bardziej dopracować tą kwestię
- wygląd maszynowni; przesadzili z tymi rurami

Tak tutaj trochę przegięli z nadużywaniem czarnych dziur, prawie, że na zawołanie je robili a potem co ? ;)
Ze statku to mi bardziej przeszkadzały "błyski" na mostku , że czasami nie było nic widać tylko światło.
Ale fakt z tymi rurami to przesadzili normalnie jakby to projektował jakiś szalony hydraulik. :P
Że nie wspomnę o jakże sympatycznych płytkach jakimi był wyłożony korytarz na Delta Vega , normalnie jak w jakiejś rzeźni. :lol:
Głupiec narzeka na ciemność , mędrzec zapala świecę.
Dużo ludzi nie wie, co z czasem robić. Czas nie ma z ludźmi tego kłopotu .

RIP BSG, Caprica
RIP Farscape
RIP Babylon 5
RIP SG-1, SG-A, SG-U
RIP SAAB, Firefly
RIP ST: TOS, TNG, DS9, VOY, ENT

#156 Toudi

Toudi

    Ogr

  • Moderator
  • 5 296 postów
  • MiastoTychy

Napisano 10.05.2009 - |21:07|

Dokładnie o alternatywnym duecie i jego przygodach. Ja wątpię w to i wręcz mam nadzieję że nie będą tego prostować. Pewnie, że to nie młodzi Kirk i Spock, ale ich nowe przygody mogą być lepsze niż te stare o których większość nie ma zielonego pojęcia (mnie wliczając).


No a o kim ? Kto powiedział, że w kolejnym filmie naprostują teraz to właśnie swobodnie mogą kontynuować.
Zgadza się to nie są młodzi chłopcy z TOSa tylko alternatywni od momentu jak pojawił się Nero i zabił ojca Kirka - to wydaje mi się oczywiste.


Skoro robią coś nowego, to po cholerę im postacie: Kirk, Spock, Bones, Scotty? Przecież mogą zrobić filmy z nową załogą, z innymi nazwiskami. Po co niszczyć to co już jest? To jest identyczne jak Stargate po 8 sezonie. To już nie było SG1, mimo iż tak się nazywało. A jak to się skończyło to wszyscy wiemy. Równia pochyła w dół i cancel.
A wystarczyło zmienić nazwę i Saga o Ori pewno by trwała nadal...

Gdyby zrobili kolejny film z zachowaniem starego uniwersum i koniecznością pilnowania zgodności z kanonem mógł by wyjść bardzo kiepski, który by ostatecznie pogrzebał ST, a tak mamy film który może być komercyjnym sukcesem.

Tego się już nie dowiemy, ale wiemy, że 40 letnią historią można sobie w łazience...

strażą temporalną

A może pojawiają się wówczas gdy mają się pojawić? Może niektóre zmiany w czasie muszą nastąpić, po to by przyszłość była taka jak trzeba. Wyobraźcie sobie, jak Straż Temporalna powstrzymuje Kirka przed zabraniem wielorybów z XXw. ...

#157 biku1

biku1

    BSG FREAK

  • Moderator
  • 6 528 postów
  • MiastoSZCZECIN

Napisano 10.05.2009 - |21:21|

Skoro robią coś nowego, to po cholerę im postacie: Kirk, Spock, Bones, Scotty? Przecież mogą zrobić filmy z nową załogą, z innymi nazwiskami. Po co niszczyć to co już jest?
Tego się już nie dowiemy, ale wiemy, że 40 letnią historią można sobie w łazience...

No i tu się różnimy bo ja nie uważam aby coś zniszczyli.
Tu z tego wynika, że oczekiwałeś/chciałeś zobaczyć starego TOSa, z starymi efektami, muzyką, postaciami itd. A to jest nowy film i niestety albo stety tak się już nie da.
I po co ją spuszczać w łazience skoro jak coś to możesz sobie włączyć oryginalnego TOSa i już. :P

strażą temporalną

A może pojawiają się wówczas gdy mają się pojawić? Może niektóre zmiany w czasie muszą nastąpić, po to by przyszłość była taka jak trzeba. Wyobraźcie sobie, jak Straż Temporalna powstrzymuje Kirka przed zabraniem wielorybów z XXw. ...

Była by lipa. ;) A poważnie to sądzę podobnie, że ingerują wtedy kiedy powinni, choć zaczyna się tu robić zawiłe i mętne środowisko. Bo za każdym powstaniem nowej wersji powinna powstać nowa wersja straży temporalnej i wtedy by sobie stara z nową wchodziła w paradę.
Głupiec narzeka na ciemność , mędrzec zapala świecę.
Dużo ludzi nie wie, co z czasem robić. Czas nie ma z ludźmi tego kłopotu .

RIP BSG, Caprica
RIP Farscape
RIP Babylon 5
RIP SG-1, SG-A, SG-U
RIP SAAB, Firefly
RIP ST: TOS, TNG, DS9, VOY, ENT

#158 Toudi

Toudi

    Ogr

  • Moderator
  • 5 296 postów
  • MiastoTychy

Napisano 10.05.2009 - |21:37|

Tu z tego wynika, że oczekiwałeś/chciałeś zobaczyć starego TOSa, z starymi efektami, muzyką, postaciami itd. A to jest nowy film i niestety albo stety tak się już nie da.

No skoro to ma być TOS, to tak. Jeśli chcą nowe efekty, niech sobie zrobią nowe miejsce na nie...

Bo za każdym powstaniem nowej wersji powinna powstać nowa wersja straży temporalnej i wtedy by sobie stara z nową wchodziła w paradę.

Zdaje się, że mają osłony, które pozwalają uniknąć zmiany podczas przemieszczanie fali temporalnej... (ST VOY Year of Hell), Więc jeśli raz powstaną, to niezależnie od zmian, nie powinni przestać istnieć. A pewno interweniują tylko wówczas, gdy zmienia się znana im historia (np nie powstają).

Poza tym, należy pamiętać iż gdy "nasi bohaterowie" zmieniają czas, starają się zachować tą właściwą linię, czyż nie? A tu, a tu wiedzą że linia nie jest właściwa, że Volcan nie powinien przestać istnieć a jednak ignorują ten fakt. I nikt mi nie powie, że Spock z właściwej linii nie zna przynajmniej 5 sposób na odkręcenie tych wydarzeń i na podróż w czasie...


A tak swoją drogą, to zdaje się, że Romulus będzie zniszczony w 8 lat po akcji w Nemesis...

#159 medusa

medusa

    Starszy plutonowy

  • Użytkownik
  • 559 postów

Napisano 10.05.2009 - |21:51|

- ...
- wygląd maszynowni; przesadzili z tymi rurami

......
Ale fakt z tymi rurami to przesadzili normalnie jakby to projektował jakiś szalony hydraulik. :P
....

jeśli rury miały być chłodnicą to wtedy jak najbardziej powinny być długie i pokręcone. I również wtedy nasz szalony mechanik nie musiałby się w nich gotować - szczerze mówiąc nie wiem czemu ktoś wcześniej wziął to za pewnik!!!??? Co prawda to nieco prymitywne urządzenie ale proste i skuteczne więc mogło sobie być. Przypominam też, że wcale nie wiadomo, czy była w nich woda, może jakaś futurystyczna ciecz ;)

I sorry ale zupełnie nie rozumiem też tego zawodzenia o upadku poprzednich serii - dlaczego niby przepadły???? Nie mylmy rzeczywistości serialowej z naszą własną! To, że w tamtej się parę rzeczy zmieniło nie znaczy, że nasze płyty dvd się wykasowały!!! Teraz mamy nowe rozdanie ale stare też się liczy. O wiele bardziej kretyńsko by wyszło, gdyby po takiej historii wszystko wróciło do starego. Tak było w wielu epizodach z serii, choćby w VIII. To było już denerwujące. W końcu ktoś miał odwagę zmienić kanon. Zauważcie, że rozwiązanie, którego wielu z was się głośno domaga, było na wyciągnięcie ręki. Można było zrobić numer, że wciąga Nero do wiru z tą czerwoną mazią i coś tam się dzieje i wszystko się odwraca. Ale ktoś się nie połaszczył na łatwiznę i zaserwował nam coś innego. Nigdy nie byłam fanką Abramsa ale teraz chyba zacznę go doceniać, mam przeczucie, że to w sporej mierze jego zasługa. Zrobił coś, czego jeszcze chyba nikt w historii nie spróbował. Zastosował prawa SF do swojego własnego dzieła. Dał sobie też za jednym zamachem furtkę do zrobienia z serią wszystkiego. Musi pamiętać tylko, że Volkanie są mniejszością narodową ;) z resztą galaktyki może się dziać dowolnie wszystko.
Mam nadzieję, że wkrótce się przekonam co.
Jest na to spora szansa ponieważ w amerykańskim box office Star Trek przekroczył o 1/2 pokładane przez wytwórnię nadzieje (50 mln) i dostał w tym tygodniu "jedynkę", a analitycy prognozują, że liczba widzów będzie się przez kolejne dni utrzymywać na podobnym poziomie. Znaczy to, że liczba malkontentów jest mniejsza od tych zadowolonych, oraz, że trekisy pójdą nawet parę razy i będą najszczęśliwsi jeśli zauważą, że nie zgadza się kolor torpedy nie jest taki jak powinien.
I niech tam - Live long and prosper!
  • 0
Biorę sobie w tej pętli wolne.

#160 franek

franek

    Kapral

  • Użytkownik
  • 240 postów

Napisano 10.05.2009 - |21:58|

Film świetny, a tymczasem polecam recenzję najnowszego Star Treka od strony zgodności z obecną wiedzą dokonaną przez astronoma Phila Plaita: http://blogs.discove...view-star-trek/ Sporo czytania, ale warto :P.
  • 0




Użytkownicy przeglądający ten temat: 1

0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych