164 odpowiedzi w tym temacie

[seven of nine]

Wlasnie kupilam ,, Tu & Owdzie'' :mellow4: i widze,ze graja film w sobote na TVP. Bardzo fajnie,tymbardziej,ze nie beda go przerywac reklamami. :biggrin2:

[sylwek-1993]

Ja po raz pierwszy oglądałem Stargate w telewizji (stacja TVN). Spodobało mi się i zaczęłem oglądać seriale............

[teyla]

pierwszy raz film Stargate oglądałam w tv, a musiało być to dosyć dawno, bo mało co pamiętałam ostatnio natomiast obejrzałam wersje reżyserskąm, a natchnęło mnie k' temu nałogowe oglądanie SGA-wkońcu sobie trzeba było przypomnieć jak to wszystko sie zaczeło film wywarł na mnie niesamowite wrażenie, poprostu gigant kina SF

[Reyn]

Ja film obejrzałem pierwszy raz wiele lat temu na vhs. I nie zapomniałem tego wrażenia do dzisiaj. Zwłaszcza, że w porównaniu do innych filmów scifi w tym było naprawdę dużo sci. No i oczywiście rzadko spotykany w takich sytuacjach motyw, że jednak nie wszyscy we wszechświecie rozmawiają po angielsku. A o serialu dowiedziałem się dopiero 2 lata temu i wciągnął bez reszty....

[Wujek Fu]

Film Gwiezdne Wrota po raz pierwszy obejrzałem w kinie. Miałem wtedy 11 lat i pamietam że pierwszy raz dowiedziałem się o jego istnieniu z programu TV o filmach-zdaje sie nosił tytuł ,,Filmidło,, czy jakoś tak. Pamietam że w czasie przejęcia podczas oglądania tak napchałem sie popcornem że potem cały dzień było mi niedobrze ale film widziałem i spodobał mi się. Natomiast rok temu, po obejrzeniu pilotowego odcinka SG-1 postanowiłem sobie przypomnieć wersję kinową i zakupiłem wydanie Gwizednych Wrót na DVD. Od tej pory średnio raz na dwa-trzy miesiące przypomiam sobie ten film.

[Conan1979]

Oczywiście że w kinie , w tamtym okrezie to byl "must see", poźniej kilka razy VHS, prz divix aż do DVD stojacego na półce. Co do serialu to poraz pierwszy zobaczyłem na tvn lecial dawno temu 1 lub 2 sezon, poźniej na studiach obejrzałem wszystko co wyszło a po studiach 9 i 10 sezon, teraz czekam na wydanie polskie DVD bo nie chce mi sie kupowac bez napisow na jebaju angielskim (napisy czasem sie przydaja), co do atlantis to obejrzalem tylko sezon 1 jak sie pojawil ale raczej z tego ze to sg nie podobal mi sie tak jak orginalna seria

[roger26]

ja pierwszy raz na Stargate movie byłem w kinie zabrał mnie mój tata niestety już nieżyjący. Wywarł on na mnie entuzjastę mitologi egipskiej i starszych sumeryjskiej i perskiej byłem w niebowzięty. a co lepsze gdy zaczęto emitować serial najpierw na tw Wisła a później na TVN to już nic mnie nie mogło powstrzymać

[Rydzu_SSJ]

Ja film obejrzałem dopiero w te wakacje, kiedy puścili go na jedynce bodajże... Byłem wtedy gdzieś na 5 sezonie SG-1, więc nie zrobił na mnie wielkiego wrażenia, trochę przynudzał, ale kiedyś na pewno musiało to być cudo...

[Gemini]

Oczywiście w kinie. To było daaaawno i szczerze mówiąc niewiele pamietam. Wiem ze film był oglądany pod kątem aktora -Kurt`a Russell`a. Film mi sie podobał i z niecierpliwością czekałm na ciąg dalszy. Niestety przyszło dłuuuuugo czekać. Ale nie żałuję, że zamiast Kurta gra Richard Anderson. Natomiast Ben Browder zupełnie mi nie leży.

[tobikon]

Niegdyś już na tym forum zagościłem, jednak było to na tyle dawno że śladów po tym już nie ma, a więc: witam ponownie.

W czasie kiedy Stargate miał swoją premierę w Polsce ja miałem pięć lat dlatego też w kinie niestety nigdy nie miałem okazji zobaczyć tego filmu.
Pierwszy raz zobaczyłem go parę lat później w telewizji, nie było by to nic dziwnego gdyby nie fakt że była to czeska telewizja. Nie wiem jak teraz ale w tamtym okresie telewizja ta nie stosowała lektora lecz dubbing przez co film wydał mi się śmieszny. Oglądałem go po namowach kuzyna, który mówił że niby to coś fajnego. Niestety może dlatego że nic nie rozumiałem film uznałem za nie godny uwagi.
Na szczęście kiedy nasza jak zwykle naczesie telewizja wyemitowała Stargate ten sam kuzyn zmusił mnie tym razem do zobaczenia go od początku do końca. Był to hit o którym telewizja gadała już kilka dni wcześniej. Było to w wakacje ale który to był rok? Może 1997. Był to kluczowy dla mnie moment. Od tamtej chwili wszystkie filmy SF oglądam przez pryzmat Stargate, a seriale wiadomo był SG-1, później długo nic.

Użytkownik tobikon edytował ten post 28.12.2007 - |18:54|

[Nevres]

Swój pierwszy raz z filmem zaliczyłem oglądając telewizję. Już sam film zrobił na mnie gigantyczne wrażenie, dzięki niesamowitemu pokazaniu Ra i jemu podobnych. To poczucie maleńkości ludzi wobec potęgi Goa'uldów do tej pory robi wrażenie.

[Efendi77]

Ja pierwszy raz oglądałem film w kinie .Jużwtedy bardzo zainteresowała mnie temtyka .Zawsze interesoeał mnie starożytny Egipt no i tak się zaczęło.Później były odcinki SGpuszczane przez HBO no a reszta znetu dzięki mojemu szwagrowi.Pozdro dla wszystkich.

[Hemzok]

pierwszy raz to ja widziałem ten film na tvp 1, potem zaczołem interesować się serialem.

[j.constans]

Ja też zaczęłam od filmu. Do serialu wkręciłam się niedawno, z nudów, ale teraz oglądam go non stop. Nie tylko z nudów. Jest mocno naiwny, ale ma kilka naprawdę dużych plusów. Mimo wszystko polecam.

[sekai]

Ja to bylem za smarkaty zeby do kina na SG isc, pierwszy raz widzialem go w TVN jak bylem maly... ehh to byly czasy

[KAYRON]

Pierwszy raz ze Stargate poznałem się w kinie.
Już wcześniej wiedziałem co nieco o filmie i jak tylko była premiera to śmignąłem do kina.
No i rewelka!
Na tamten czas to był mój ulubiony film.
Potem na TVN zobaczyłem zwiastun serialu i czekałem z niecierpliwością co ciekawego wymyślą
I już po pilocie wiedziałem,że będzie to mój ulubiony serial zaraz po Babylonie 5

[vinci16]

Na Stargate trafiłem, przyznaje, całkiem przypadkowo. Pamiętam to jak dziś zakończyła się emisja moich ukochanych Slidersów i poczułem pustkę w sercu Zacząłem szukać serialu o podobnej tematyce. W końcu na jakiejś stronie znalazłem reklamę "najdłuższego serialu w historii". Początkowo myślałem, że to coś pokroju Startrek<nie przepadam>. Kiedy moje poszukiwania okazały się bezowocne wróciłem do Gwiezdnych Wrót. Po obejrzeniu filmu okazało się, że to strzał w dziesiątkę. Dziś jestem po wszystkim co z Stargate związane <obecnie 6 odcinek 5 sezonu atlantis> i muszę powiedzieć, że Sliders to się nawet nie umywa. Z niecierpliwością czekam na Universe.


pozdrawiam wszystkich gwiezdnych podróżników

[igut214]

Na Stargate trafiłem, przyznaje, całkiem przypadkowo. Pamiętam to jak dziś zakończyła się emisja moich ukochanych Slidersów i poczułem pustkę w sercu Zacząłem szukać serialu o podobnej tematyce. W końcu na jakiejś stronie znalazłem reklamę "najdłuższego serialu w historii". Początkowo myślałem, że to coś pokroju Startrek<nie przepadam>. Kiedy moje poszukiwania okazały się bezowocne wróciłem do Gwiezdnych Wrót. Po obejrzeniu filmu okazało się, że to strzał w dziesiątkę. Dziś jestem po wszystkim co z Stargate związane <obecnie 6 odcinek 5 sezonu atlantis> i muszę powiedzieć, że Sliders to się nawet nie umywa. Z niecierpliwością czekam na Universe.


pozdrawiam wszystkich gwiezdnych podróżników

Ja też przypadkowo trafiłam, było to Stargate: continuum jak miałam chyba z 10 lat . Natrafiłam na niego w telewizji, a później tata go jeszcze zakupił na DVD i go czesto oglądał .

[Toudi]

Stargate: continuum jak miałam chyba z 10 lat .

Ja wiem, o kobiecym wieku się nie rozmawia ale, pożycz na raz twojego wehikułu czasu, nawet jak ma tylko te dwa, trzy lata zasięgu...

(PS. SG Continuum jest z 2008)

[igut214]

Uaktualnienie mojego powyższego postu:
Okazało się, że Stargate miałam już wrodzony, ponieważ byłam w kinie na Stargate:gwiezdne wrota z Kurtem Russelem w roli głównej jako sześciomiesięczny płód . Mama twierdzi,że się strasznie wierciłam. Było to w lutym 1995-tego roku .
Jak się o tym dowiedziałam to byłam bardzo zdziwiona

Użytkownik igut214 edytował ten post 06.02.2010 - |20:22|