V
#141
Napisano 18.11.2009 - |20:27|
#142
Napisano 18.11.2009 - |21:30|
Wreszcie mamy więcej akcji w wątkach Eriki, księdza i Ryana, które na dodatek się połączyły. Pokazali też troszkę bliżej sposób manipulowania ludźmi, ale dalej nie wiadomo po co pojawili się Przybysze. Wątek młodego znowu najsłabszy, chociaż jest dla niego nadzieja ze względu na pochodzenie Lisy. Na plus sprawa Dale'a - mieli 2 możliwości kontynuacji i wybrali ciekawszą.
Ode mnie 6,5/10.
#143
Napisano 18.11.2009 - |21:54|
Napisałem, że dopiszę po obejrzeniu odcinka do swojego posta czy nie ?!
więc piszę.... podobnie jak Jonasz zwracam honor serialowi. Zaczęło się dziać. Może to James Bond albo Tożsamość Bornea w wersji SF ale mnie odpowiada Nawet moja żoncia się serialem zainteresowała...
Użytkownik Kruq75 edytował ten post 18.11.2009 - |21:54|
#144
Napisano 18.11.2009 - |22:42|
#145
Napisano 18.11.2009 - |22:55|
Tak swoją drogą, to jak V stoi z oglądalnością po drugim i trzecim odcinku?
#146
Napisano 19.11.2009 - |00:20|
Laura nareszcie w bieliźnie (), długo nam nie kazali czekać. Synkowi się nie ma co dziwić, nie będzie z niej schodził do momentu, aż się dowie co ma pod skórą. Jedno pytanie - czy jedynym sposobem na zabicie/unicestwienie jaszczurów jest ich spalenie? (pytanie do tych co oglądali org. serię)
No i motyw z piątą kolumną podoba mi się coraz bardziej. Koleś (John May) wymiata Oby go za szybko nie ukatrupili, bo wygląda na interesująca postać.
#147
Napisano 19.11.2009 - |01:01|
Użytkownik Tom_Logan edytował ten post 19.11.2009 - |01:02|
#148 Gość_Lowrey23_*
Napisano 19.11.2009 - |15:42|
BTW: Ile ten serial ma mieć odcinków ? i czy tylko jeden sezon jest planowany ?
EDIT:
Dzięki za odp sephia +
Użytkownik Lowrey23 edytował ten post 19.11.2009 - |20:08|
#149
Napisano 19.11.2009 - |16:45|
4 w tym roku, 9 wiosną = 13 odcinków 1 sezonu. Co do kontynuacji, wiele zależy od oglądalnościBTW: Ile ten serial ma mieć odcinków ? i czy tylko jeden sezon jest planowany ?
Użytkownik sephia edytował ten post 19.11.2009 - |16:45|
#150
Napisano 19.11.2009 - |19:37|
#151
Napisano 19.11.2009 - |22:37|
Rzeczywiście seria nabiera rumieńców. Naturalnie w niepamięć idą wszelkie głupotki które już wymieniłem na początku swojego narzekania w tym temacie. W niepamięć, ale nie w odstawkę. Są, choć z boku. Po prostu po co sobie psuć oglądanie narzekaniem.
Przede wszystkim na pozytywną mą ocenę składa się to, co mi wpadło do głowy w trakcie oglądania. Pomysły na to, jak to wszystko mogłoby się rozwinąć, w która stronę pójść, by sprawić że serial byłby w mojej opinii dobry-głównie fabularnie. Oczywiście prawdopodobieństwo że tak się stanie jest bliskie zera, serie maja tendencję do zapętlania się w swojej formule, ograniczonej do 4-5 pomysłów aż do kompletnego jej wyczerpania. Te zaś które mają wielkie plany są wylewane z kąpielą za szybko by cokolwiek pokazać (bo są za nudne w odbiorze). Możliwe jednak, że przykręcając śrubę i przyśpieszając akcję kosztem wprowadzenia, seria ominie ten problem, całe to "nagrzewanie silnika".
Przede wszystkim, co chciałbym widzieć: motanie, podstępy, zagrywki psychologiczne, oszustwa, zdrady i nagłe zwroty akcji. W tym odcinku był tego lekki przedsmaczek (mam nadzieję, że przedsmaczek). Spodziewałem się, że wcześniej czy później ktoś z tej piątej kolumny okaże się podwójnym agentem, bo znudzi mu się stare życie w niepewności po przybyciu statków. Obstawiałem że to ten pierwszy kolo, odcinek temu. Mało się pomyliłem. Ale za to zaskoczono mnie przy aktywnej piątej kolumnie na statku no i tym, że zamachowiec był V. Good, very good, choć nie aż tak zaskakująco i good, by piać z zachwytu, bo to proste zagranie. Niemal szkolne. Fajne, ale nadal proste. No i na deserek pokrewieństwo-chyba? Bo może też chodzić o inny stopień społecznej zależności aniżeli zwykłe więzy krwi-dwóch postaci V.
Teraz żeby moje zadowolenie było podtrzymane takie machlojki powinny być co parę odcinków, małe plot twisty nadające sens oglądaniu (skoro seria nie ma nic do zaprezentowania od strony "prawdziwego" SF, bo w sumie tylko przetwarza motywy doskonale już znane).. A co ileś tam odcinków-całkowite obrócenie kota ogonem. I napięcie, niepewność, tajemnica. Byleby niezbyt przekombinowana i sztucznie przedłużana, bo wtedy się robi groteska.
Co bym chciał zobaczyć? Sensowne wyjaśnienie po co im ludzie. Zakładam, że cała ta gadka o surowcach to mydlenie oczu (woda? Proszę ja was.) Nie chodzi też o żadne bzdury w stylu niewolnictwa. Byłbym więcej niż zadowolony, gdyby po prostu gatunek ludzki miał wartość twardej waluty podobnie jak nasza biosfera. Handlowanie rozumnymi istotami ma sens, bo są one wartością same w sobie, jeśli założyć że są zdolne do innowacji i twórczego myślenia. I to raczej o takie rzeczy powinno chodzić, a nie o jakieś kretyńskie "ręce do pracy", bo to kretynizm. Może też jeszcze (albo alternatywnie) zrobienie z nas sojuszników, ślepo oddanych i wiernych, by polepszyć swoją pozycję na "arenie galaktycznej". Wyhodować poddańcze, wierne i niesamowicie produktywne społeczeństwo, które by broniło V przed zagrożeniami.
Następnie oczekiwałbym wielkich plot twistów. Na przykład-ten cały koleś, któremu zabito rodzinkę-byłby V. Inny gatunek interweniowałby na Ziemi, krzyżując plany V i tworząc swoją własną siatkę, chcąc przekabacić ludzkość na swoją stronę. Takich graczy mogło by być więcej niż jeden. I wreszcie-gdyby okazało się, że to nie V grali ludźmi, ale ludzie V, w finale pokazując kto tu był góra i kto tu kogo ugrał.
Metody kontroli V swojego własnego społeczeństwa, powód dlaczego jest ich mało i są tak dodupnie rozwinięci itd. powinny tworzyć otoczkę tego wszystkiego. Nie powinny grać głównej roli.
Aha, nie do wybaczenia jest skrótowość pewnych kwestii. Na przykład-jak V wytłumaczyli, że wglądają tak samo? W pierwszym odcinku Anna powiedziała tylko "możemy to wyjaśnić" i na tym był koniec. To tanie i beznadziejne. Nadal nie wiemy o jakie surowce chodzi V (chociaż to bez znaczenia-jeśli faktycznie o nie chodzi, to serial niech spier***)
Teraz ewidentnie widać, że doładowano tempo akcji kosztem spójności fabuły.
No i na koniec-nie kupuję tego bęcwalizmu z tą puszczalską kosmitką i amerykańskim nastolatkiem. Do tego bezczelnym i gnojkowatym. No i głupim.
Nie zrozummy się źle-nadal widzę tu wszelkie przesłanki serialu głupiego. Ale jest nadzieja że się pomyliłem w ocenie.
Użytkownik Sakramentos edytował ten post 20.11.2009 - |00:44|
Winchell Chung
#152
Napisano 20.11.2009 - |00:41|
+ podoba mi się motyw Piątej Kolumny - ładnie gościu skillował Dale'a.
+ Lisa naked
+ wiemy, że w FBI jest więcej jaszczurów
+ spotkanie kółka 'adoracji' Przybyszów. Całkiem fajna ekipa, choć wolałbym, żeby ksiądz nie był księdzem. Aktor nie pasuje mi do tej roli, no ale ok...
+ zamachowiec Przybyszem
- słabe zakończenie - chyba każdy się spodziewał, że Lisa wykorzystuje małolata
- kobita, która straciła męża miała być twarzą demonstrantów... jakoś tego nie kupuje... i w ogóle to nagłe pojednanie... dziwne
#153
Napisano 20.11.2009 - |11:19|
i w ogóle to nagłe pojednanie... dziwne
No przecież tego to się można domyśleć.
Spotkanie z Anna na dachu (? no w każdym razie gdzieś na osobności) zaproszenie do wnętrza, na pogawędkę, zamykają się za nimi drzwi...
IMO to już nie jest człowiek tylko skafander przypominający tą kobietę
(Nie oglądam żadnych zapowiedzi przyszłych odcinków i zdziwię się jeżeli to będzie inaczej rozegrane )
::. GRUPA TARDIS .::
#154
Napisano 20.11.2009 - |11:27|
- kobita, która straciła męża miała być twarzą demonstrantów... jakoś tego nie kupuje... i w ogóle to nagłe pojednanie... dziwne
EDIT: w zasiadzie poniżej napisałem to co psjodko, ale nie wiedziałem o tym, nie odświeżałem strony przez 10 minut . Ale zostawię mimo wszystko oryginał na dole:
Żadne dziwne, nie bez kozery Anna zaprosiła ją "na rozmowę" do jakiegoś pomieszczenia. Można się tylko domyślać (chwała producentom, że dają taką opcję widzom serialu), że niezły brain-wash w pokoiku uskuteczniali na wdowie.
Użytkownik Kruq75 edytował ten post 20.11.2009 - |11:36|
#155
Napisano 21.11.2009 - |11:07|
#156
Napisano 21.11.2009 - |12:32|
Zgadzam się. Trzeci epizod jak na razie zdecydowanie najlepszy. Jednak ja swoich krytycznych uwag nie odwołuję . Ale jeśli w kolejnych odcinkach poziom będzie rósł to będzie dobrze. Chociaż słaby początek już się odbija czkawką na wynikach oglądalności.Znakomity trzeci odcinek. Serial naprawdę nabiera kolorów. Szkoda tylko, ze został już tylko jeden odcinek do końca mini sezonu. Mam nadzieje na kontynuacje i odwołuję to co złego napisałem o serialu po pilocie.
Taka już polityka dużych stacji i tego się nie przeskoczy. Ten fakt też utrudnia scenarzystom rozpisanie scenariusza. Tego problemu nie ma w kablówkach gdzie zazwyczaj od początku wiadomo ile będzie odcinków w sezonie, dzięki czemu w wielu przypadkach historie przedstawione w kablówkach trzymają się bardziej kupy niż to co serwują nam największe stacje.Z mojego punktu widzenia to takie powątpiewanie w to co się robi. Mam na myśli te 13 odcinkowe sezony na próbę. Powinni podejść do tego z jajem zrobić mocne wejście i zaserwować pełny sezon na początek. SGU też zupełnie zmieniało koncepcję serii i nie wiadomo było co z tego wyjdzie a jednak zdecydowali się zrobić 20 odcinków.
#157
Napisano 22.11.2009 - |09:56|
#158
Napisano 22.11.2009 - |20:49|
#159
Napisano 23.11.2009 - |01:11|
Fatalne wrażenie co do zachowania młodego przykryły jednak trzy fajne wątki.
Pierwsze to zakreślenie minimalnej przyczyny tworzenia piatej kolumny - było coś o tym, że sami przybysze są społeczeństwem manipulowanym przez Annę poprzez dostęp do czegoś tam co uzależnia - źródła błogości. Czyli w skrócie, że jaszczurki są zaćpane i uzależnione.
Druga sprawa to współpraca murzyna-jaszczura z tym organizatorem zebrania w hangarze. No rozumiem, że go naciął pod uchem i wie z kim ma do czynienia, bo inaczej to by była niesamowita wtopa.
Trzecia sprawa, że dla tego agenta przebywanie z ludźmi było odrażające i odpychające - a żona czy te baby z włosami ochyda (he he jak wojownik minbari o włosach Delen ). To też daje do myślenia, czy dla jaszczurów spółkowanie z obcymi jest trekowo naturalne po tym dostępowaniu błogości które kontroluje Anna, czy przeciwnie brak stałego dostępu do źródełka błogości wywułuje u nich tę człowiekofilię. Ale wtedy to oczywiste, że ukryci agenci mogliby przez 20 lar przejść na stronę ludzi - kiepski plan.
Nie znam oryginału, ale hipoteza, że ludzie są potrzebni Annie tak na prawdę do utrzymania jej dominacji w społeczności obcych to już ma troszeczkę sens. Mam nadzieję, że to nie będzie wywar z ludzkich kiszek, tylko ideologia wroga człowieka czy nadrasy jaszczurów czy cokolwiek takiego. Ta piąta kolumna nazewniczo kieruje w wątki analogiczne do historycznych: oddziaływania ideologii Schopenhauera na ideologię i rozwój III Rzeszy. Chociaż 20 lat przygotowań to przegięcie, zgładzić ludzkość to obcy mogą mrugnięciem.
Podsumowując serial ma fabularne furtki na podniesienie jakości prezentowanej fantastyki, tylko czy pójdzie to w takim kierunku i celem przybyszów nie będzie woda i pewien minerał?
Użytkownik xetnoinu edytował ten post 23.11.2009 - |01:13|
#160
Napisano 23.11.2009 - |02:47|
No nie wiem, dla mnie w V za szybko powiedziano że Goście są źli. Moim zdaniem powinno to nastąpić najwcześniej w czwartym odcinku, kiedy już zdążylibyśmy polubić kosmitów. Kiedy chcielibyśmy z nimi się bratać, wówczas mogli by nam pokazać ich prawdziwą naturę.W czasach gdy akcja wali do przodu jak rakieta "V" jest serialem z innej epoki.
A piąta kolumna na początku powinna być pokazywana jako terroryści a dopiero po wyjawieniu prawdy jako wybawcy...
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych