Skocz do zawartości

Zdjęcie

Odcinek 088 - S05E06 - 316


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
307 odpowiedzi w tym temacie

#141 Kiz

Kiz

    Starszy kapral

  • Użytkownik
  • 288 postów

Napisano 20.02.2009 - |12:04|

Do tego tak nagle wszyscy się w tym samolocie pojawili.Do tego tak nagle wszyscy się w tym samolocie pojawili.


A czy czasem to nie jest zwid Locke'a, kiedy był w namiocie i ukazało mu się lotnisko i postacie ( Boone też mu się ukazał)- to chyba było w trzecim ? sezonie- więc wyszło na to, że dosięgło ich Przeznaczenie a Bena wyjątkowo ciężko :D. Za bardzo coś mu się w oczy rzuciło :D

Użytkownik Kiz edytował ten post 20.02.2009 - |12:05|

  • 0

#142 Freeman2501

Freeman2501

    Starszy szeregowy

  • Użytkownik
  • 103 postów

Napisano 20.02.2009 - |12:30|

Co tu wyjaśniać ?
Ludzie, jeszcze półtora sezonu przed nami. Co wy byście chcieli, żeby teraz wszystko wyjaśnić, a w 6 sezonie zrobić odcinki o retrospekcjach Rose i Bernarda ?


Z tym argumentem nie da się polemizować. Jednak wiem, skąd ta niechęć - tak naprawdę o Loście nie da się w ogóle dyskutować. Żadna odpowiedź nie jest definitywna mimo 10 argumentów, bo później jednym słowem twórcy wszystko obracają o 180 stopni. Dyskutować można tylko o tym, co mamy w danej chwili - moim zdaniem świadczy to w gruncie o prostocie (w tym negatywnym znaczeniu) i robieniu z widzów idiotów. Czasem mam wrażenie, że serial jest pisany tak: twórcy piszą jeden odcinek bez pomysłu na następne, po czym przeglądają fora i sprawdzają, co fani "wydedukowali" z odcinka. Następnie biorą jedną z podanych dróg (albo kombinują tak, żeby te najlepsze ominąć), trochę modyfikują i aplikują w następnym odcinku i znowu lektura for.
Warto tylko zauważyć, że zostało już tylko półtora sezonu (o zmniejszonej liczbie epów), a zamiast prawdziwych wyjaśnień dostajemy tylko kolejne zagadki. Argument, że "wszystko" wyjaśni się w ostatnim epie jest imo dość naciągany i świadczy raczej o pewnej bezsilności (tudzież wmawianiu samemu sobie, że będzie dobrze). Przy czym nie mam absolutnie nic przeciwko temu, żeby dobrze było.

Nie wydaje mi się, żeby Aron kiedykolwiek był ważny. Zresztą, spodziewałam się, że go nie wezmą - no bo jak to, małe dziecko na takiej niebezpiecznej Wyspie? Tylko kłopoty by sprawiał ;)

To jest chyba jakaś autohipnoza :D Nie był ważny w ogóle, a już najbardziej w pierwszym sezonie w epku o przyczynach przybycia Claire na wyspę :) Ale wiem, wiem - twórcy uznali pierwszy sezon za nienależący do kanonu, także nie ma problemu ;)

Użytkownik Freeman2501 edytował ten post 20.02.2009 - |12:38|

  • 0

#143 Lakshmi

Lakshmi

    Kapral

  • Użytkownik
  • 173 postów

Napisano 20.02.2009 - |12:31|

-Czy tylko trzy osoby zostaly zaakceptowane przez Wyspe? Czy Sun, Syid i Ben zostali w samolocie.

Ja myślę, że samolot się rozbił... Ale możliwe, że pozostałe osoby są w innym czasie. Dlatego ich nie pokazali na Wyspie w tym odcinku. No i zapobiegłoby to paradoksowi, dwóch Benów na Wyspie, a Sun czułaby się oszukana nie znajdując Jina.

6. Ten typek od kondolencji leci z nimi w jednej klasie wiec pewnie znajdzie sie na wyspie. Czyzby szpieg:)

Możliwe, taki podejrzany trochę. Ta policjantka od Sayida też może być ciekawa :)

Przez poprzednie odcinki mega-ważny był Aaron, teraz jakoś nikomu nie przeszkadza, że nie ma go w samolocie?

Nie wydaje mi się, żeby Aron kiedykolwiek był ważny. Zresztą, spodziewałam się, że go nie wezmą - no bo jak to, małe dziecko na takiej niebezpiecznej Wyspie? Tylko kłopoty by sprawiał ;)

Użytkownik Lakshmi edytował ten post 20.02.2009 - |12:34|

  • 0

#144 Tom_Logan

Tom_Logan

    Starszy chorąży sztabowy

  • Użytkownik
  • 2 005 postów
  • MiastoGdynia

Napisano 20.02.2009 - |12:40|

Aaron mega ważny? To ciekawe. On był ważny tylko z tego względu że Ben wykorzystał go żeby zwabić Kate na wyspę. Pewnie jeszcze go zobaczymy ale raczej żadnym Chosen One'em nie zostanie.

Ciekawi mnie tylko że Sun ot tak zostawiła dziecko i udała się na wyspę wiedząc że nigdy może stamtąd nie wrócić.
  • 0
don't try

#145 Tajemnicza_Wyspa

Tajemnicza_Wyspa

    Chorąży

  • Użytkownik
  • 1 430 postów
  • MiastoKraków

Napisano 20.02.2009 - |12:44|

@Lakshmi i Tom_Logan
Dziwne jest to co obydwoje piszecie, bo po odcinku 05x04 wszyscy mnie tu na forum zjechali [nie będę pokazywać palcem kto], że jak to, że przecież Aaron jest super-hiper-mega ważny i że tytułowy "Mały Książę" to on. Proponuję, żebyście cofnęli się do dyskusji 2 odcinki wcześniej :P
Jeśli nikt nie miał planu zabierania Aarona na wyspę, to po co scenka z finału sezonu 4, z Claire, ostrzegającą Kate, by nie zabierała Aarona na wyspę?
Po co cała akcja z jasnowidzem w sezonie 1, że to Claire ma wychowywać Aarona? Jak dał jej później bilety, że ma lecieć tym właśnie lotem 815. Z porwaniem Claire przez Othersów w sezonie 1.
A teraz Aaron nikomu niepotrzebny - jasne :/ [dobrze że dzieciak ma babcię]
Już nie ręce, a majtki opadają...
Żenada i porażka na maxa.
Właśnie jasno widać brak koncepcji twórców, zmiana pomysłu co odcinek.

@Tryllion - poniżej
To nie jest "interpretacja" tylko dokładne oglądanie serialu. W przeciwieństwie do niektórych :P Dowody parę linijek wyżej w tym samym poście.

Użytkownik Tajemnicza_Wyspa edytował ten post 20.02.2009 - |13:27|

  • 0
"If it is man's outward journeys that have brought us to this precarious place in time, it is the inward journey that will set us free."

#146 Tryllion

Tryllion

    Szeregowy

  • Email
  • 41 postów

Napisano 20.02.2009 - |12:49|

Zawsze mnie to dziwiło że można oglądać serial lub oglądać i wiedzieć lepiej co się dzieje na ekranie niż sam ekran nam mówi, także brawo Tajemnicza_Wyspa podziwiam za dar hmmm interpretacji. :blink:
  • 0
Trzeba się szanować. Nie ma to to tamto.

SON OF A B.... by: Paulina_PL

#147 TróFan

TróFan

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 33 postów

Napisano 20.02.2009 - |13:30|

1. czyli co? desmond olal wyspe i nie wsiadl do 316? ciekawe jak to wyspa skoryguje.


To akurat jest proste. Wróci na żaglówkę. Zobaczy zamordowaną Penny. Ogarnięty rozpaczą uda się w rejs. Napotka na sztorm. Rozbije się. Gdzie? Tego chyba nie muszę dodawać ;)
  • 0
destination annihilation

#148 t.james

t.james

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 2 postów

Napisano 20.02.2009 - |13:46|

Witam wszystkich, przegladam to forum w zasadzie od poczatku a w trakcie emisji poszczegolnych sezonow kilka razy dziennie :) dzisiaj w koncu postanowilem sie zarejestrowac bo widze ze obecny sezon bedzie prowokowal do dyskusji jak zaden inny.

to tyle tytulem wstepu a teraz przejde do meritum czyli co i kiedy tworcy powiedzieli i o czym jest Lost.

Carlton Cuse: You're not going to tell them about the time travel, are you?

Damon Lindelof: No, no, I'm not going to. In fact, I'm going to go back in time and prevent you from having said that. [Laughs]

Carlton Cuse: Oh my God.


jak widac tworcy powiedzieli jasno o czym jest ten serial tylko nikt im nie uwierzyl bo wtedy kazdy mial inne teorie!

moim zdaniem pomimo oczywistych problemow jakie musza sie pojawic w trakcie takiej produkcji producenci/scenarzysci odwalaja kawal swietnej roboty od poczatku maja jasny i klarowny pomysl na historie ktora chca opowiedziec. W dodatku robia to w nietuzinkowy sposob bawiac sie z nami widzami. Zwodzac i wodzac nas za nosy przedstawiaja nam ta historie w specyficzny sposob co srawia ze ten serial czeba ogladac innaczej niz wiekszosc produkcji jakie sacza sie z TV. Ale dla mnie to wlasnie daje cala frajde z ogladania a tworca zapewne opowiadania tej histori.

Darze tworcow wielkim szacunkiem za robote jaka odwalaja i radze pamietac o jednym. Oni znaja wszystkie odpowiedzi a my tylko te ktore oni uznali ze powinnismy znac i bawia sie z nami tak samo jak Ben.

Ale zeby nie medrkowac mam dla was dwie zagadki:
1. Czy wiesz kiedy zostala opublikowana rozmowa z ktorej pochodzi powyzszy fragment?
2. Czy wiesz wjakiej temperaturze wrze woda?

prosze o odpowiedzi pelnymi zdaniami ;)
  • 0

#149 Wicuch

Wicuch

    Starszy szeregowy

  • Użytkownik
  • 128 postów
  • MiastoWrocLOVE

Napisano 20.02.2009 - |13:55|

Tajemnicza Wyspo

nigdzie nie jest powiedziane że Aaronek jest niepotrzebny. Kate go kocha, jeśli ktoś jej go odebrał, może ją szantażować i mieć na nią wpływ na wyspie... nigdy nie mów nigdy :)

----------------------

zawsze tak było w lostach kiedy tylko stwarzała się sytuacja żeby coś sobie wyjaśnic:

locke postrzelony przez ethana >> sawyer pyta: kto strzelał? >> julka: później sobie pogadamy...
michail zoperował naomi >> musicie mnie wypuścić >> desmond: dobra, idź.
danielle >> ulatniała się zawsze
no i oczywiście kulminacja tego trendu >> przebłyski i zmiana czasu hehe
nie wiem dlaczego nagle was to tak zirytowało?

--------------------------------

kręcenie odcinka i lektura for? - jeśli to tylko wrażenie to proszę się go pozbyć, bo to zakrawa na fanatyzm anty serialowy. co by nie zrobili będzie źle! tak nie można oglądać..
poza tym sezony kręci się w całości, z tego co wiem aktorzy mają teraz wolne od serialu... więc jest to niemożliwe. w czwartym sezonie były tylko niejasne przesłanki do tego co wydarzy się w piątym... dopiero po ukazaniu się jakichś tam zapowiedzi, zaczęto snuć teorie - co dalej?

czas kręcenia serialu, perypetie ze strajkiem scenarzystów zrobiły swoje.
teraz niestety zbieramy tego efekty, mistyczne tajemnice zostaną powoli wyjaśniane, więc aura nieznanego, dziwnego świata powoli zniknie, na pewno nie będziemy patrzeć na wyspę jak w pierwszym czy drugim sezonie kiedy autorzy zaszczepiali nam kolejne tajemnicze fakty by zachęcić do jego oglądania.

wydaje mi się że skoro serial kogoś mierzi lub wywołuje frustracje z nieporadności - no to po co to oglądać - i nie jest to fanatyzm! serial nie pozwala zarabiać na życie więc nie ma obowiązku wlepiana gał w monitor czy tv i denerwowania się - wrzody na żołądku, nerwica :)
  • 0

#150 Tajemnicza_Wyspa

Tajemnicza_Wyspa

    Chorąży

  • Użytkownik
  • 1 430 postów
  • MiastoKraków

Napisano 20.02.2009 - |14:02|

Tylko, że ta idea:

Damon Lindelof: No, no, I'm not going to. In fact, I'm going to go back in time and prevent you from having said that. [Laughs]

jest dokładnym klonem "Herosów" i "4400". Dlatego nikt nie dopuszczał takiej myśli, że coś takiego pojawi się w Lost. Potraktowano tę wypowiedź jako żart.
"Skok w czasie" wstecz, by zapobiec czemuś w przyszłości.
"Ratuj czirliderkę, ratuj świat".
I jeśli tak ma to rzeczywiście wyglądać, to Lost skończy jak "Herosi" czy "4400".

Z mojej strony koniec tego offtopa, bo cytowana wypowiedź potwierdza moje najgorsze obawy, co do przyszłości serialu. Jeśli się potwierdzi, kończę oglądać.

@Wicuch
Jeśli tajemne moce "special" miejsc dało się sensownie wyjaśnić prawdziwą metafizyką w 02x19, to po co nam teraz wyskakują ze stacją, równaniem i techno-bełkotem pani Hawking? :lol:
Tak a'propos w Kalifornii rzeczywiście też jest silny "węzeł energetyczny", tak jak w Uluru. Aczkolwiek nie bezpośrednio w samym Los Angeles. Ale to jest prawdziwa metafizyka, a nie elektromagnetyzm.

Użytkownik Tajemnicza_Wyspa edytował ten post 20.02.2009 - |14:08|

  • 0
"If it is man's outward journeys that have brought us to this precarious place in time, it is the inward journey that will set us free."

#151 Freeman2501

Freeman2501

    Starszy szeregowy

  • Użytkownik
  • 103 postów

Napisano 20.02.2009 - |14:15|

to tyle tytulem wstepu a teraz przejde do meritum czyli co i kiedy tworcy powiedzieli i o czym jest Lost.

Carlton Cuse: You're not going to tell them about the time travel, are you?

Damon Lindelof: No, no, I'm not going to. In fact, I'm going to go back in time and prevent you from having said that. [Laughs]

Carlton Cuse: Oh my God.


jak widac tworcy powiedzieli jasno o czym jest ten serial tylko nikt im nie uwierzyl bo wtedy kazdy mial inne teorie!



Jasne. Ja mam wypowiedź ze stycznia 2005 roku.

Odwiedź moją stronę

Zacytuję fragment:

We certainly hint at psychic phenomena, happenstance and ... things being in a place where they probably shouldn't be. But nothing is flat-out impossible. There are no spaceships. There isn't any time travel.


Co ciekawe, choć mówi, że nic nie jest wykluczone, to jednak statki kosmiczne (co zostawia furtkę dla obcych, którzy nie przylecieli statkami kosmicznymi) i podróże w czasie wyklucza jasno.
Ciekawa rzecz - wcześniej w ogóle ludzie nie dopuszczali podróży w czasie. Lamerskie, wtórne i w ogóle. Kilka epków i wszyscy bez popitki łyknęli podróże w czasie. Jeszcze kosmici są be, no to już by było przegięcie. Podejrzewam, że gdy pojawią się kosmici, to po kilku epkach będzie OK.


zawsze tak było w lostach kiedy tylko stwarzała się sytuacja żeby coś sobie wyjaśnic:

locke postrzelony przez ethana >> sawyer pyta: kto strzelał? >> julka: później sobie pogadamy...
michail zoperował naomi >> musicie mnie wypuścić >> desmond: dobra, idź.
danielle >> ulatniała się zawsze
no i oczywiście kulminacja tego trendu >> przebłyski i zmiana czasu hehe
nie wiem dlaczego nagle was to tak zirytowało?


Mnie to irytuje od dawna, bo to jest prostacki zabieg i robienie z widza idioty. Jak można przy kolejnym takim samym zabiegu napisać, że Lost ma dobrych scenarzystów jest dla mnie niepojęte. Niepojęte jest dla mnie w ogóle to przekonanie o nieomylności scenarzystów.

kręcenie odcinka i lektura for? - jeśli to tylko wrażenie to proszę się go pozbyć, bo to zakrawa na fanatyzm anty serialowy. co by nie zrobili będzie źle! tak nie można oglądać..

A to niby czemu? Proszę na mnie nie przenosić własnych lęków. Jak mówiłem, od dawna już oglądam serial z idealnie letnim nastawieniem i doskonale na tym wychodzę, co jednak nie zmienia faktu, że przestałem dostrzegać hurtowo serwowane bzdury (żeby nie było - o wiele rzadsze świetne motywy dostrzegam również). DLa mnie fanatyzm to bezkrytyczne łykanie wszystkiego i próba wykpienia wszystkiego, co choćby odrobinę nie pasuje.


wydaje mi się że skoro serial kogoś mierzi lub wywołuje frustracje z nieporadności - no to po co to oglądać - i nie jest to fanatyzm! serial nie pozwala zarabiać na życie więc nie ma obowiązku wlepiana gał w monitor czy tv i denerwowania się - wrzody na żołądku, nerwica :)

Ale dlaczego każdą krytykę odbierać od razu jako nerwy? Skąd ten syndrom oblężonej twierdzy, przecież sam mówisz, że to tylko serial?

Ja mam takie pytanie do wszystkich, którzy uważają, że serial logicznie się rozwija itp. Otóż jesteśmy po 88 odcinkach serialu i proszę, niech ktoś mi powie, o co w tym serialu chodzi?

Użytkownik Freeman2501 edytował ten post 20.02.2009 - |14:19|

  • 0

#152 kaczor

kaczor

    Starszy szeregowy

  • Użytkownik
  • 88 postów

Napisano 20.02.2009 - |14:26|

Ja mam takie pytanie do wszystkich, którzy uważają, że serial logicznie się rozwija itp. Otóż jesteśmy po 88 odcinkach serialu i proszę, niech ktoś mi powie, o co w tym serialu chodzi?


jak to o co...o zycie. przedstawienie losow kilku bohaterow, rys psychologiczny itd. a przy tym bardzo ciekawa historia wyspy:P;-)

przynajmniej tak odbieralem 1 sezon:)
  • 0

#153 Jonasz

Jonasz

    Generał

  • Użytkownik
  • 4 028 postów
  • MiastoWroclaw

Napisano 20.02.2009 - |14:39|

Ja mam takie pytanie do wszystkich, którzy uważają, że serial logicznie się rozwija itp. Otóż jesteśmy po 88 odcinkach serialu i proszę, niech ktoś mi powie, o co w tym serialu chodzi?

Jesli po 88 ciagle nie rozumiesz to obawiam sie, ze juz nie zrozumiesz. Radza zmienic serial na jakis latwiejszy. Cos jak Moda na Sukces albo Klan.
  • 0
I know what I like, and I like what I know.
Genesis

#154 kaczor

kaczor

    Starszy szeregowy

  • Użytkownik
  • 88 postów

Napisano 20.02.2009 - |14:43|

Jesli po 88 ciagle nie rozumiesz to obawiam sie, ze juz nie zrozumiesz. Radza zmienic serial na jakis latwiejszy. Cos jak Moda na Sukces albo Klan.


MISTRZ! puchar sie nalezy:)
  • 0

#155 Tajemnicza_Wyspa

Tajemnicza_Wyspa

    Chorąży

  • Użytkownik
  • 1 430 postów
  • MiastoKraków

Napisano 20.02.2009 - |14:44|

A czy nikt nie widzi, że właśnie poprzez bzdety o bardzo ważnych butach Christiana, itp. to właśnie z Losta robi się kopia "Mody na sukces" czy "Klanu"?
Tak więc, nie muszę się przerzucać, skoro mam to właśnie w Lost. :lol: Dlatego narzekam :P bo nie mam ochoty na oglądanie czegoś takiego.

Użytkownik Tajemnicza_Wyspa edytował ten post 20.02.2009 - |14:45|

  • 0
"If it is man's outward journeys that have brought us to this precarious place in time, it is the inward journey that will set us free."

#156 Freeman2501

Freeman2501

    Starszy szeregowy

  • Użytkownik
  • 103 postów

Napisano 20.02.2009 - |14:47|

Ja mam takie pytanie do wszystkich, którzy uważają, że serial logicznie się rozwija itp. Otóż jesteśmy po 88 odcinkach serialu i proszę, niech ktoś mi powie, o co w tym serialu chodzi?

Jesli po 88 ciagle nie rozumiesz to obawiam sie, ze juz nie zrozumiesz. Radza zmienic serial na jakis latwiejszy. Cos jak Moda na Sukces albo Klan.

Dokładnie takiej odpowiedzi się spodziewałem. Niskiej, prostej i bezsilnej. Tym bardziej że z mojego pytania wcale nie musi wynikać, że ja sam nie wiem, o co w tym serialu chodzi. W każdym razie gdyby ktoś miał inne propozycje, proszę się nie krępować.
  • 0

#157 Haes

Haes

    Plutonowy

  • Użytkownik
  • 395 postów

Napisano 20.02.2009 - |14:52|

Wydaje się że to, że nie wiadomo o co w serialu chodzi, działa na jego korzyść. Mistrzowską zagrywką scenarzystów jest to, że historię rozwijają nie tylko "wzdłuż" (czyli dodając nowe wydarzenia do historii), ale także "wszerz", co polega na stopniowym umieszczaniu historii w coraz szerszym kontekście, stopniowo ukazując nam zamysł twórczy. Pierwszy sezon był o rozbitkach na wyspie. W drugim dowiadujemy się, że ta wyspa to nie jest taka zwyczajna wyspa, bo usiana jest bunkrami, a harcują po niej jak tylko chcą tajemniczy Inni. W trzecim sezonie poznajemy innych i stopniowo oś akcji przesuwa się z rozbitków na historię wyspy i jej niezwykłe właściwości. Czwarty sezon rozszerza całą akcję o konflikt między Benem, a Widmorem. W piątym dowiadujemy się, że ten konflikt ma bardzo szerokie tło i jest o wiele więcej rzeczy niedopowiedzianych, niż nam się wydawało. A sami rozbitkowie nie mają już prawie żadnego znaczenia dla fabuły. Fabuła jest bowiem obecnie tak rozwleczona na lewo i prawo, że los kilkunastu pasażerów samolotu, który był przecież głównym (jeśli nie jedynym) tematem 1. sezonu, schodzi na dalszy plan.

O co chodzi w serialu? Dowiemy się po finale 6. sezonu. I tak jest bardzo dobrze!
  • 0

Wyznawca Latającego Potwora Spaghetti.

 

Obecnie ogląda seriale: Walking Dead (na bieżąco), Mad Men (S02), Desperate Housewives (S01), Big Bang Theory (S06), House of Card (oczekiwanie na nowy sezon).


#158 Tajemnicza_Wyspa

Tajemnicza_Wyspa

    Chorąży

  • Użytkownik
  • 1 430 postów
  • MiastoKraków

Napisano 20.02.2009 - |15:00|

Wcale nie chodzi o to by złapać króliczka, ale by gonić go.
Niestety ale z tym:

A sami rozbitkowie nie mają już prawie żadnego znaczenia dla fabuły. Fabuła jest bowiem obecnie tak rozwleczona na lewo i prawo, że los kilkunastu pasażerów samolotu, który był przecież głównym (jeśli nie jedynym) tematem 1. sezonu, schodzi na dalszy plan.

się nie zgodzę. Skoro losy Rozbitków 815 już nie są tak ważne, to dlaczego dostajemy odcinki-gnioty z bzdurami w roli głównej? Tatuaż, wyrostek robaczkowy, a teraz buty... Czy też łóżkowe dylematy Kate...
  • 0
"If it is man's outward journeys that have brought us to this precarious place in time, it is the inward journey that will set us free."

#159 baku

baku

    Starszy plutonowy

  • Użytkownik
  • 552 postów

Napisano 20.02.2009 - |15:02|

Oglądając pierwszy sezon wywnioskowałeś że na końcu banda brodaczy porwie Walta? Wydedukowałeś też oglądając trzeci sezon że Kate i Jack są poza wyspą? Wymieniam tylko dwa przykłady które najbardziej wgniotły, nie tylko, mnie w fotel. Lost od początku jest nieprzewidywalny i właśnie teraz powoli można rozeznawać się w jakim kierunku zmierza.

Oczywiście, że nie. Chodziło mi o pewien zarys fabularny.

- 1 sezon. Bez problemu mona było wywnioskować, że zobaczymy wodowanie tratwy, którą pół sezonu budowali, a właz zostanie otwarty dopiero na koniec. Porwanie Walta i pojawienie się innych to całkowite zaskoczenie.

- 2 sezon. Od niemal początku sezonu wiadomo było o przycisku - ja od początku stawiałem, że co się stanie po nie wpisaniu liczb zobaczymy dopiero pod koniec. Druga sprawa to konfrontacja innych z rozbitkami. Do tego również szykowano się pól sezonu.

- 3 sezon. Tu zaskoczenie było większe, bo chyba nikt się nie spodziewał, że oni są poza wyspą. Cześć wydarzeń było jednak zapowiadanych przez cały sezon.

- 4 sezon. Tutaj było chyba oczywiste co zobaczymy w finale i to już od pierwszych odcinków.

Ogólnie to bardzo dobrze, że dało się w mniejszym czy większym stopniu przewidzieć co się stanie. Wiedzieliśmy mniej więcej do czego dążą bohaterowie (wydostać się z wyspy, wrócić na nią itp.). Teraz tego nie ma.

Użytkownik baku edytował ten post 20.02.2009 - |19:03|

  • 0

#160 Tom_Logan

Tom_Logan

    Starszy chorąży sztabowy

  • Użytkownik
  • 2 005 postów
  • MiastoGdynia

Napisano 20.02.2009 - |15:29|

Ogólnie to bardzo dobrze, że dało się w mniejszym czy większym stopniu przewidzieć co się stanie. Wiedzieliśmy mniej więcej do czego dążą bohaterowie (wydostać się z wyspy, wrodzić na nią itp.). Teraz tego nie ma.

To się nazywa ewolucja. Jak się serial nie rozwija to się cofa i dostaje cancel'a. Mi osobiście podoba się strona w którą poszła fabuła. Sam nie wiem czego byście oczekiwali na zakończenie tego serialu. Kosmitów?
  • 0
don't try




Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych