166 odpowiedzi w tym temacie

[biku1]

i na prawdę mnie nie interesuje czym się kierowali, ważne jest to co widzę.
Swoją drogą, wywiad ze scenarzystami planuję przeczytać.

Tylko jak sam widzisz to nie jest takie proste bo każdy widzi tu co innego więc nie zaszkodzi uzupełnić swoją wiedzę aby nie tworzyć zbytnich odjechanych fantazji.

Użytkownik biku1 edytował ten post 18.02.2009 - |11:45|

[graffi]

Tylko jak sam widzisz to nie jest takie proste bo każdy widzi tu co innego więc nie zaszkodzi uzupełnić swoją wiedzę aby nie tworzyć zbytnich odjechanych fantazji.

Uważam, że tworzenie dowolnie odjechanych fantazji jest moim/naszym prawem i nie ma co zamykać mi/nam buzi tym co scenarzyści mówią w jakimś wywiadzie. Wywiad nie jest integralną częścią serialu (no chyba, że oficjalnie uznamy, że BSG to serial z przewodnikiem ). Wyjaśnienia chcę poznać z treści odcinków, a dopóki ich one nie udzielają to mam prawo sobie pospekulować i ponarzekać (co najwyżej później odszczekam).

[biku1]

Nikt nie zabrania podawania swoich "wyjaśnień" tylko po co tworzyć jakieś fantazje kompletnie nieuzasadnione [przykład z Ellen jako ostatnim z Final Five kiedy to wyraźnie mieliśmy powiedziane w odcinku ,że jest jedną z 5 a i tak cześć tworzyła swoje "wersje" ] więc jak widać nawet jak coś mamy w serialu to i tak to ignorujemy.
Albo może inaczej to ujmę jak się okazało to co mieliśmy teraz skomasowane do formy 1 odcinka pierwotnie miało być porozrzucane w kilku a scenarzyści chcąc nam ułatwić zadanie umieścili to w jednym a i tak się gubimy i co chwilę pada pytanie o co chodzi, albo tego nie łapię bo wydawało mi się, że..... itd

Tak wiec IMO takie "przypisy" do samego serialu w formie wyjaśnień scenarzystów nikomu nie zaszkodzą a tylko pomogą.

ps. odnośnie "zabraniania" to mi bardziej chodziło o takie wypowiedzi w stylu - ale durne to, robi się telenowela itp opinie bo o kurcze bohaterowie mają dylematy i rozmawiają zamiast się "szczelać".

Użytkownik biku1 edytował ten post 18.02.2009 - |12:19|

[gardziej]

W sumie taka refleksja mnie naszła, że to jedyny serial, w którym chciałem, żeby pozytywna postać (np. taki Anders), która lubię wzięła i umarła
Bo to by było bardzo ciekawe, jakby się obudził gdzieś tam z pełna wiedzą. Hmmm, tylko że skoro nie ma już resurection shipa to się nie odrodzi, dobrze myślę?

[dunkunid]

Bo to by było bardzo ciekawe, jakby się obudził gdzieś tam z pełna wiedzą. Hmmm, tylko że skoro nie ma już resurection shipa to się nie odrodzi, dobrze myślę?

Jako ,że Ellen odrodzila się na baseshipie u Cavila, możnaby wnioskować ,że Anders jak zginie to już się nie obudzi.

Ale możliwe jest ,że Oryginalna FF zanim wdała się w konszachty z Cylonami, zostawiła sobie gdzies jakiś "bezpiecznik" na innym statku czy gdzieś, który ma się aktywować i obudzić "uśpionych FF" w okreslonym czasie

[Jonasz]

Bo to by było bardzo ciekawe, jakby się obudził gdzieś tam z pełna wiedzą. Hmmm, tylko że skoro nie ma już resurection shipa to się nie odrodzi, dobrze myślę?

Jako ,że Ellen odrodzila się na baseshipie u Cavila, możnaby wnioskować ,że Anders jak zginie to już się nie obudzi.

Ale możliwe jest ,że Oryginalna FF zanim wdała się w konszachty z Cylonami, zostawiła sobie gdzies jakiś "bezpiecznik" na innym statku czy gdzieś, który ma się aktywować i obudzić "uśpionych FF" w okreslonym czasie

Fizyczny stan Sama jest stabilny. Teraz reszta z piatki bedzie miala powody by pracowac na odbudowa systemu rezurekcyjnego. Jezeli na Ziemi jest jeszcze labolatorium to moze sie tak stac.

[Sirhan]

Jako ,że Ellen odrodzila się na baseshipie u Cavila, możnaby wnioskować ,że Anders jak zginie to już się nie obudzi.

Ellen odrodziła się zaraz po smierci, kiedy jeszcze były resurection shipy i hub, jeśli FF nie ma jakiegoś "zapasowego" resurection shipa tylko dla siebie (a pewnie nie ma, bo Ellen by się właśnie tam zdownloadowała) to dla Andersa śmierć = koniec.

[nihil novi]

Jako ,że Ellen odrodzila się na baseshipie u Cavila, możnaby wnioskować ,że Anders jak zginie to już się nie obudzi.

Ellen odrodziła się zaraz po smierci, kiedy jeszcze były resurection shipy i hub, jeśli FF nie ma jakiegoś "zapasowego" resurection shipa tylko dla siebie (a pewnie nie ma, bo Ellen by się właśnie tam zdownloadowała) to dla Andersa śmierć = koniec.

chyba ze pierwotna wersja - hub plus resurection jest na orbicie ziemi - przeciez po nukach jakos sie odrodzili i zaczeli podroz dalej - zaloze sie ze nie ciagali tego wszystkiego ze soba - a cylonom pozniej zrobili kopie tego - kwestia pewnie podpiecia sie po inna siec downoladu ale to wiadomo spekulacje - scenarzysci juz to pewnie jakos rozwiazali a my mozemy dalej dywagowac

[michal_zxc]

Jako ,że Ellen odrodzila się na baseshipie u Cavila, możnaby wnioskować ,że Anders jak zginie to już się nie obudzi.

chyba ze pierwotna wersja - hub plus resurection jest na orbicie ziemi - przeciez po nukach jakos sie odrodzili i zaczeli podroz dalej - zaloze sie ze nie ciagali tego wszystkiego ze soba - a cylonom pozniej zrobili kopie tego - kwestia pewnie podpiecia sie po inna siec downoladu ale to wiadomo spekulacje - scenarzysci juz to pewnie jakos rozwiazali a my mozemy dalej dywagowac

Zawsze odrodzenie następowało na najbliższym możliwym statku, czemu w przypadku Elen miało by być inaczej?
Teraz najbliższy i jedyny możliwy to ich statek, pytanie tylko czy jest w zasięgu:)

Ps duże wrażenie zrobił na mnie Centurion który „pomagał” wstać Elen (poza jaką przybrał).
Może Centuriony nie zostały zniewolone (blokada wolnej woli) „tylko” po to by byli posłuszni , ale z dlatego że „trzymały” z Final Five

Co do Daniela artysty, to przypomina mi się opera Baltara:) Co nie sprawia, że Baltar to musi być Daniel, ale może Daniel/(Pozostałość po nim) się z Baltarem kontaktuje, po coś (i jakoś). Nie przekreślał bym też opcji, że Elen „zatrzymała sobie” oryginalnego Daniela:P (uratowała, schowała, przemyciła)

Najlepszy odcinek w tym sezonie 10/10:)

Użytkownik michal_zxc edytował ten post 18.02.2009 - |22:20|

[Jonasz]

Zawsze odrodzenie następowało na najbliższym możliwym statku, czemu w przypadku Elen miało by być inaczej?
Teraz najbliższy i jedyny możliwy to ich statek, pytanie tylko czy jest w zasięgu:)

Ps duże wrażenie zrobił na mnie Centurion który „pomagał” wstać Elen (poza jaką przybrał).
Może Centuriony nie zostały zniewolone (blokada wolnej woli) „tylko” po to by byli posłuszni , ale z dlatego że „trzymały” z Final Five

Co do Daniela artysty, to przypomina mi się opera Baltara:) Co nie sprawia, że Baltar to musi być Daniel, ale może Daniel/(Pozostałość po nim) się z Baltarem kontaktuje, po coś (i jakoś). Nie przekreślał bym też opcji, że Elen „zatrzymała sobie” oryginalnego Daniela:P (uratowała, schowała, przemyciła)

Najlepszy odcinek w tym sezonie 10/10:)

Odrodzenei nastepowalo na resurection ship, lecz by bylo mozliwe musial dzialac resurection hub, ktory obslugiwal pewna liczbe resurection ships. Ten jednak zostal zniszczony. Anders nie moze sie odrodzic w obecnej sytuacji

[michal_zxc]

Odrodzenei nastepowalo na resurection ship, lecz by bylo mozliwe musial dzialac resurection hub, ktory obslugiwal pewna liczbe resurection ships. Ten jednak zostal zniszczony. Anders nie moze sie odrodzic w obecnej sytuacji

Anders się odradzał jeszcze zanim zbudowali huba. Flotą statków, czy chodziarz dwoma raczej nie lecieli przez te parę tysięcy lat do kolonii. Wiec maja jeden który im starcza.
Jako, że bliższe statki innych „nie mogą ich przyjąć”, bo nie działają po tym jak hub wybuchł, to będą się odradzać na jedynym sprawnym – swoim (choćby były inne statki bliżej, ale one są nie sprawne bez hub`a).

Użytkownik michal_zxc edytował ten post 19.02.2009 - |00:36|

[Jonasz]

Odrodzenei nastepowalo na resurection ship, lecz by bylo mozliwe musial dzialac resurection hub, ktory obslugiwal pewna liczbe resurection ships. Ten jednak zostal zniszczony. Anders nie moze sie odrodzic w obecnej sytuacji

Anders się odradzał jeszcze zanim zbudowali huba. Flotą statków, czy chodziarz dwoma raczej nie lecieli przez te parę tysięcy lat do kolonii. Wiec maja jeden który im starcza.
Jako, że bliższe statki innych „nie mogą ich przyjąć”, bo nie działają po tym jak hub wybuchł, to będą się odradzać na jedynym sprawnym – swoim (choćby były inne statki bliżej, ale one są nie sprawne bez hub`a).

To czyste spekaluacje. Gdyby to bylo takie proste Cyloni Johna nie robiliby takiego dramatu z powodu braku huba.

[michal_zxc]

Rozmnażanie tez jest raczej proste - dla każdego tylko nie dla nich.

Użytkownik biku1 edytował ten post 19.02.2009 - |08:40|
Ludzie opanujcie się trochę z tymi cytatami bo cały post to jeden wielki cytat. //biku

[Sirhan]

To czyste spekaluacje. Gdyby to bylo takie proste Cyloni Johna nie robiliby takiego dramatu z powodu braku huba.

W sumie racja, gdyby był jakiś sprawny resurection device to wystarczyło by zabić jakiegoś Cavila, zdownloadował by sie tam i przejął urządzenie, skoro Cavil tak naciskał na Ellen znaczy, że taki plan nie zadziała bo oryginalne urządzenie FF już nie istnieje, lub jest nieaktywne i dobrze ukryte (raczej ku temu bym się skłaniał).

[biku1]

że taki plan nie zadziała bo oryginalne urządzenie FF już nie istnieje, lub jest nieaktywne i dobrze ukryte (raczej ku temu bym się skłaniał).

Albo znaczy, że to urządzenie działa tylko na FF.

[Dwango]

Żeby zdownloadować takiego Cavila potrzebny jest nie tylko sprzęt z Resurrection Ship i Huba, ale także odpowiednie ciało. W przeciwnym razie świadomość zabitego wyląduje pewnie w jakiejś poczekalni, albo wręcz w koszu. Wątpię by na swym statku FF przetrzymywała na wszelki wypadek kilku zapasowych Johnów/Cavilów.

[Sirhan]

Damn, zapomniałem o najważniejszym - ciele... i cały misterny plan w p*.*

Użytkownik Sirhan edytował ten post 19.02.2009 - |23:55|

[biku1]

Tak się zastanawiam i chyba dzisiaj po powrocie z pracy stworzę temat w którym opiszę-uporządkuję to czego się dowiedzieliśmy dotąd z cyklu "Wszytko to już było i wydarzy się...." i sądzę, że to pomoże w rozmowach aby nie trzeba było co jakiś czas wałkować po raz kolejny spraw które już omówiliśmy-wyjaśniliśmy wcześniej.

[Magnes]

Wówczas do wykrywania Cylonów nie potrzebne by były jakieś skomplikowane testy Baltara, wystarczyłby co najwyżej mikroskop, bo różnice mielibyśmy co najmniej na poziomie komórkowym. To co wymieniłeś to są ewidentne błędy w scenariuszu i koncepcji postaci Cylonow.

Ta, kiedyś pokazano, że mają komórki krwi odmiennego kształtu. Wystarczyłby prosty mikroskop, by rozpoznać Cylona. Taki babol mały zrobili.

[Toudi]

Ta, kiedyś pokazano, że mają komórki krwi odmiennego kształtu. Wystarczyłby prosty mikroskop, by rozpoznać Cylona. Taki babol mały zrobili.

Nie o kształt komórki chodziło, tylko o wiązania chemiczne, jak dobrze pamiętam - a do tego zwykły mikroskop nie wystarczy. A poza tym, było to stwierdzone tylko przy Herze, nie przy "skórach".