158 odpowiedzi w tym temacie

[Sakramentos]

A ja tylko przypominam, ze wyszla poprawiona wersja "Children of the Gods". Nizej tu podpisany oczywiscie ja widzial i stwierdza, ze mimo marnej imo jakosci efektow komputerowych, przemontowana calosc prezentuje sie faktycznie swietnie. Za jednym wyjatkiem: na cholere dali zenskiego trupa jaffa?




Przeniosłem tam gdzie jego miejsce.
//biku

Użytkownik biku1 edytował ten post 22.08.2009 - |22:15|

[SliderOh]

Sakramentos, zgadzam się z Tobą, że CotG Final Cut bardzo fajnie się ogląda, w zasadzie podobają mi się obie wersje, miałam okazję je dogłębniej porównać robiąc litery do tej nowej, pierwsze wrażenie było takie, że sporo scen zrobili takich dosyć konkretnych i do rzeczy, bez zapychania ich nawijaniem o d.... marynie

[Sakramentos]

Ja dodam tylko mala poprawke-musze zobaczyc wersje HD, bo trudno mi uweirzyc by po w sumie dobrych efektach w SGA odwalili w DVD taka kiche.

Dodam jeszcze jedno: zauwazcie, ze nareszcie mozna zrozumiec, dlaczego Teal'c przeszedl na nasza strone. Widac raz nawet jak z obrzydzeniem kreci glowa widzac wyczyny Apofisa. Jego kwestie zostaly nagrane od nowa i chociaz widac, ze wtedy nie mial takiego karku jak dzisiaj to jest to Teal'c jakiego znamy i do jakiego sie przywyczailismy.
Niestety koncowa scena gdy nasz jaffa stoi sobie druzyna sam na sam w pomieszczeniu Wrot tuz po tym, jak Hammond go zobaczyl...jest nadal bzdurna. Powinni go do pierdla wsadzic na przesluchanie od razu. A on tam sobie stoi i nikt od niego nic nie chce.

[Lukassuss]

Nic nie przebije wypunktowania SGTokara więc nie będę nawet próbował

Generalnie spore zdziwienia jak dla mnie - myślałem że wersja Final Cut będzie w stylu coś jak Stargate Director's Cut. Dłuższe, powiększone o wcześniej wycięte sceny. A tu wersja Children of The Gods w wersji Final Cut jest de facto krótsza niż ta pierwotna...

IMHO (zaznaczam) nie jest zbyt warta oglądania, a już tym bardziej nastawiania się że "to coś nowego". Zmiany są kosmetyczne, istotnych zmian jest dosłownie kilka, a reszta to bzdety. Jak dla mnie przeważają zmiany na minus - wycięto sporo zabawnych tekstów i scenek...
Te ciut polepszonych efektów specjalnych nie przeważa minusów.

Wycięcie świetnych kształtów Sha're to już spory LOL - ale co tam, jakoś musieli "upoprawnić" film dla młodej widowni (jakby ta cycków nie widziała...)

Również nie rozumiem braku sceny z Kowalskim na końcu - w końcu to pilot całej serii - cóż dziwnego że kończyłby się cliffhangerem?

Ergo - rozczarowanie. Obejrzeć, obejrzałem - bo to w końcu SG. Ale nie warto nawet tej wersji dołączyć do zbiorów. O wiele lepsza jest ta pierwotna.

Użytkownik Lukassuss edytował ten post 18.02.2010 - |08:42|

[Czlowiekfrank]

No cóż, świetne wprowadzenie do serialu (no ale wg mnie to też jakby taki skok przez rekina - w końcu od tego odcinka zaczęło się tzw. porozumiewanie się z innymi mieszkańcami planet za pomocą tylko języka angielskiego).
Tak w ogóle to chyba może to być dziwne, ale ja się najbardziej w tym odcinku przejąłem losem tej porwanej Amerykanki. Myślałem, że SG- 1 udało się ją uratować, no ale bieduśka zginęła tragicznie. Aktorka ją grająca zagrała świetnie. Wie ktoś, jak ona się nazywa?

Użytkownik Czlowiekfrank edytował ten post 16.12.2010 - |21:46|

[Derten]

Jak dla mnie swietny -wkoncu po oglądnięciu tego odcinka zdecydowałem sie ze całą serię chce zobaczyć

Dokładnie ;] z nudów postanowiłem sięgnąć do SG-1 bo wcześniej z kilkanaście odcinków tylko oglądałem i ten pilot zachęcił mnie do dalszego oglądania ^^ Właśnie zawsze chciałem obejrzec jak to się zaczęło ;]

[Petrosdbz20]

Zawsze się zastanawiałem, dlaczego na początku przejście przez wrota "oszroniało", a potem zrezygnowali z tego. Ktoś mi to wyjaśni? Nie mogli od razu sobie odpuścić?

Druga rzecz. Apophis z wizytą na Ziemi na samym początku. Jak on wykręcił adres powrotny? Fakt, skoczki miały taki bajer, ale nie kojarzę, żeby Goa'uld kiedyś później otwierali wrota bez DHD

[GreyFox]

To pierwszy odcinek, nie dopracowali do końca Z czasem przyszły kolejne pomysły, a inne zostały wyeliminowane. Np. zat na początku działał, jak działał, później aż do odcinka 1969 nie było żadnego 3x strzału, by zdematerializować przedmiot/osobę. Jednorazowo to przywrócili i dalej takie coś się nie pojawiało, bo to bez sensu(dziwne, że w ogóle w tym odcinku przywrócili ten pomysł). Otóż powiedzmy, że wysyłają goa'uld na ziemię bombę, a ziemianie strzelają do niej z zata i bomba znika? To bez sensu. Z oszronieniem, to pewnie po prostu im się nie chciało za każdym przejściem przez wrota robić efekty - nie dziwię im się. W pierwszym odcinku też nawet nie pomyśleli. Na początku goa'uld miało być naj, naj, naj rasą w kosmosie, bogowie... mogą wszystko. Z czasem od tego odeszli, ale co już nagrane... ;p Chodzi oczywiście o element z otworzeniem wrót przez aphophisa.

Użytkownik GreyFox edytował ten post 27.02.2014 - |20:11|

[PrzemekWrota]

Aphophis mógł mieć na ręce sterownik do naszych wrót, tylko że nie było to pokazane. Wiedzieli gdzie idą i że sterownika nie ma. W kinowym filmie też nie było sterownika DHD na Abydos a Ra chciał wysłać atomówke na ziemię. Jego przyboczni zapewne mieli jakiś sterownik na ręku bo wątpie żeby ręcznie ustawiali adres. Ten sam myk zapewne na początku pierwszego odcinka zrobili.

[cooky]

Druga rzecz. Apophis z wizytą na Ziemi na samym początku. Jak on wykręcił adres powrotny? Fakt, skoczki miały taki bajer, ale nie kojarzę, żeby Goa'uld kiedyś później otwierali wrota bez DHD

 

Goa`uld raczej nie, ale ludzie jak najbardziej. Po prostu ustawiali symbole ręcznie. Zrobili tak np. w odcinku 01x10 The Torment of Tantalus, 02x03 Prisoners, czy 02x21 1969.

 

No i jest jeszcze jeden drobny szczegół, tylko trzeba się dobrze wsłuchać. Apophis wypowiada do swoich podwładnych, czy też do jednego z nich kilka słow: Kalah alak chi`me. W serialu właściwie nie zostało to przetłumaczone, ale przetłumaczyła to dla nas Mary 777 w swojej książce pt. "Shol`va". I ma to dokładnie znaczyć: wybierz adres ręcznie. Jeśli chodzi o zbieranie materiałów do książki i opracowanie słownika goa`uldzkiego, Marysia wykonała kawał potężnej roboty. Jeśli ona twierdzi, że tak to się tłumaczy, to ja jej wierzę.

Użytkownik cooky edytował ten post 27.02.2014 - |22:26|

[Odeka]

Zrezygnowali ze szronu dość szybko chyba po pilocie później wrócili do tego tylko raz, ze względu na brak kasy, ostatni raz użyli tego w odcinku Red sky bodajże sezon 5. wyjaśniają to apropo właśnie kręcenia tego odcinka (można to znaleźć w dodatkach do DVD). Co do powrotu Apophisa to trochę się mylisz ;] nie wybierali adresu ręcznie mieli do tego specjalne urządzenie które przykłada się do wrót a ono automatycznie wybiera adres i uzupełnili to w poprawionej wersji pilotowego odcinka Children Of The Gods Final Cut, który bądź co bądź jest straszny i nie pokazują cycków Sha're

Użytkownik Odeka edytował ten post 28.02.2014 - |01:01|

[Petrosdbz20]

Ale to urządzonko to też chyba naciągane pod pilota, bo inaczej prędzej czy później mieliby takie na Ziemi.

[Odeka]

Takie było główne założenie Children Of The Gods Final Cut w mniejszym czy większym stopniu poprawiali błędy wynikające z dalszych sezonów.

[Petrosdbz20]

Na pudełku po chusteczkach pisze 'send more' a genialny lektor tłumaczy 'więcej nie trzeba'

Użytkownik Petrosdbz20 edytował ten post 28.02.2014 - |02:12|

[the_foe]

obejrzałem. Łezka mi się zakręciła. Przecież to najlepszy serial ever i czesc mojej młodości :-) Nic sobie nie robiłem z tego, ze moja luba patrzyła na mnie jak na debila

Wciąż jednak uważam, że pilot im nie do konca wyszedł i niezbyt go lubię.

[Petrosdbz20]

Bywały znacznie gorsze odcinki. Liczy się całokształt

Użytkownik Petrosdbz20 edytował ten post 01.03.2014 - |04:03|

[Inuki]

Czy ktos w domowych zbiorach posiada może wersję z AXN? Chodzi mi o to jak ta stacja emitowała pilota; emitowali go jako dwa odcinki, czy jeden? Wydaje mi się, że to pierwsze, ale wolę się upewnić.

[xetnoinu]

Dzisiaj chyba rocznica premiery. 25 lat!

[Mary777]

Co do powrotu Apophisa to trochę się mylisz ;] nie wybierali adresu ręcznie mieli do tego specjalne urządzenie które przykłada się do wrót a ono automatycznie wybiera adres i uzupełnili to w poprawionej wersji pilotowego odcinka Children Of The Gods Final Cut.

 

Odeka, widzę, że dawno nie było Cię na forum (ja sama dopiero co odkryłam, że ono znów istnieje!, był taki czas, że wpisywało się w przeglądarkę i nie było… ale miło widzieć je z powrotem ), ale to bardzo ciekawe, co napisałeś! Na jakiej podstawie tak twierdzisz? Co masz na myśli, pisząc, że to uzupełnili? Jedyna istotna zmiana pod tym względem, jaką widzę w Final Cut (obejrzałam przed chwilą obie wersje po dziesięć razy), jest taka, że kiedy żołnierze biegną do komory wrót, słychać zablokowanie ostatniego szewronu i otwarcie tunelu. To nie wyjaśnia w żaden sposób, jak doszło do tego otwarcia… (Poza tym, że nie tak, jak zrobiła to raz Lya, bo wtedy żadnych efektów nie było).

 

Czy ktokolwiek widział tam to urządzenie? Czy ono występuje też gdzieś indziej? (w którym odcinku?).

 

Cooky, miło mi, ale akurat w tym przypadku się mylisz Nie znalazłam nigdzie indziej tych cząstek (teraz oglądam jeszcze raz cały serial i wypisuję wszystko – bo w książce bazowałam głównie na materiale w niej zawartym – ale jak można się spodziewać, to dość karkołomne), więc proces zaszedł tu w drugą stronę. Jest oczywiste, że on kazał otworzyć wrota (pokazuje to zresztą ruchem głowy), ale te konkretne słowa nie są znane.