Odcinek 066 - S03E19 - The Brig
#121
Napisano 03.05.2007 - |23:41|
Dalej. "Powinnismy jej powiedziec", "Jeszcze nie teraz". Ze jest w ciazy? Jakos nie za bardzo pasuje do sytuacji, ktora byla raczej napieta. Ze nie mozna nawiazac kontaktu ze swiatem zewnetrznym? Po co to ukrywac? Wg. mnie Naomi nie jest tym za kogo sie podaje. Kiedy Mikhaił jej pomogl, powiedziala po jakiemus tam "Nie jestem sama". Czyzby ktos wyslal ja (widac nie tylko ja) aby zobaczyla jak sie maja sprawy na wyspie? Dlaczego ruski nie wrocil wtedy do swoich? Czyzby z jakiegos powodu sie ich bal? Moze Julie wiedziala o Naomi i powiedziala o tym Jackowi i stad to "Powinnismy jej powiedziec.", "Powinnismy jej powiedziec o tym, ze lada dzien zjawia sie tu Inni i zabiora wszystkie dzieciate kobiety, a Naomi jest wtyka albo ich albo jeszcze kogos innego." Moze tych "trzecich" o ktorych teraz glosno w spoilerach. Z racji tego ze Julliet baardzo nie lubi Bena moze zamierza mu wywinac jakis numer.
"Ostatnie co pamietam to ambulans i USMIECHAJACY sie doktor." Tutaj chyba nie ma o czym mowic. Ten sanitariusz byl z Dharmy. Jesli Dharma potrafi przejechac kogos autobusem na zyczenie to raczej z wypadkiem samochodowym nie powinno byc wiekszego problemu. Cooper musial byc porwany niedawno, bo mowil ze obudzil sie dopiero w tym pomieszczeniu gdzie spotkal Locke'a. Chociaz mogli go utrzymywac w takim stanie ile chcieli.
Samolot w calosci na dnie oceanu na glebokosci 4 mil. Chyba zart jakis. Po pierwsze predkosc, po drugie uderzenie i tarcie, po trzecie cisnienie. Naprawde bardzo duze cisnienie. W calosci to mozna zatopic jednosilnikowca, a nie takiego kolosa jakim oni lecieli. (Airbus?)
Ben w pewnym sensie wykorzystal Locke'a. Dzieki niemu wyzdrowial i papa. Nie byl mu do niczego potrzebny. Kawal dziada.
Mam nadzieje ze niczego nie powtorzylem. Pozdro
#122
Napisano 03.05.2007 - |23:44|
A mnie martwi i fascynuje to że dostaliśmy kolejną zapchaj dziurę.
Mam dobra rade człowieku - zacznij zapychać jakieś dziury (metafora taka) to może w końcu świat dla Ciebie stanie się kolorowy i przestaniesz narzekać na wszystko dla zasady.
Co do odcinka to naprawdę bardzo dobry. Akcja tak jak obiecywali producenci znacznie przyspieszyła. Oprócz tego oglądamy kawał dobrego aktorstwa. LOST wbrew niektórym przedwczesnym negatywnym głosom ma się coraz lepiej.
Nie moge się doczekać odcinku z retrospekcjami DHARMY.
Użytkownik PeaceMaker edytował ten post 03.05.2007 - |23:46|
#123
Napisano 03.05.2007 - |23:48|
mam pewną teorię.
ciekawe co Wy na to?
.........
8. wejście/dojście na wyspę jest tylko pod wodą - dlatego tak ważny był sonar, łódź podwodna, dlatego kabel wchodzi do morza ( nie ma innej opcji skontaktowania się z normalnym światem).
.............
To jak na wyspe dostali sie: Desmond, Danielle, Henry Gale (ten prawdziwy), Black Rock, itd, itp.....??
Użytkownik Admiral edytował ten post 03.05.2007 - |23:49|
#124
Napisano 03.05.2007 - |23:55|
hm... nie znam się na technologiach, ale jeżeli jest to telefon satelitarny to powinien mieć wszędzie zasięg...
Jesli na wyspie jest urzadzenie to zaklocania fal i sygnalow wszelakich, a jest, to niestety zasiegu nie bedzie. Telefon satelitarny dziala na prawie takiej samej zasadzie jak GPS.
#125
Napisano 04.05.2007 - |00:19|
Hahaha, Łódzkie Pogotowie otworzyło filię w Tallahassee ?jego ostatnim wspomnieniem jest ambulans - czyli wszystko wskazuje, że umarł.
Bardzo celna uwaga , chyba już nikt nie ma watpliwości , czy Inni są dobrzy ? Zapewne w poczatkach swej działalności Dhrama miała szlachetne i szczytne cele, ale lata pobytu na Wyspie sprawiły, że Benowi i reszcie zatarła się granica miedzy dobrem a złem.Ben cały czas gada o tym,że to oni są ci dobzi, ale próba wyraźnie temu zaprzecza. Niby ojciec Johna to kawał drania ,więc mógłby być sklasyfikowany jako ,,Zły" ,ale gdyby John sie jednak zdecydował rozpruć bebechy ojczulkowi i to na oczach dzieci....
Czy posąg Warszawskiej Syrenki wg Ciebie sugeruje, ze gdzieś w Wiśle w okolicach Warszawy zyje gatunek kobiet - syren ?4. na wyspie mogły mieszkać czteropalczasty gatunek "ludzi"
Zostaw Jellyeatera w spokoju. Ten stary prowokator drażni się z nami dla jaj, a Ty go traktujesz ze śmiertelną powagąMam dobra rade człowieku - zacznij zapychać jakieś dziury (metafora taka) to może w końcu świat dla Ciebie stanie się kolorowy i przestaniesz narzekać na wszystko dla zasady.
Cisnienie powiadasz ? No mi się wydaje, że jeśli samolot zatonął, to w kadłubie była woda i ciśnienie się wyrównało. A jesli się mylę , to jestem pewien, że Lord Hellfire mnie poprawi. Ewentualnie Balcer w uprzejmych i kulturalnych słowach da mi do zrozumienia, że nic o cisnieniu nie wiem, a to co napisałem powyżej, to czysta fantazja.Samolot w calosci na dnie oceanu na glebokosci 4 mil. Chyba zart jakis. Po pierwsze predkosc, po drugie uderzenie i tarcie, po trzecie cisnienie. Naprawde bardzo duze cisnienie. W calosci to mozna zatopic jednosilnikowca, a nie takiego kolosa jakim oni lecieli. (Airbus?)
#126
Napisano 04.05.2007 - |00:19|
Mam dobra rade człowieku - zacznij zapychać jakieś dziury (metafora taka) to może w końcu świat dla Ciebie stanie się kolorowy i przestaniesz narzekać na wszystko dla zasady.
Co do odcinka to naprawdę bardzo dobry. Akcja tak jak obiecywali producenci znacznie przyspieszyła. Oprócz tego oglądamy kawał dobrego aktorstwa. LOST wbrew niektórym przedwczesnym negatywnym głosom ma się coraz lepiej.
Nie moge się doczekać odcinku z retrospekcjami DHARMY.
kazdy ma prawo do swego zdania, jesli kolega uwaza ze to zapychacz to niech tak uwaza.
ja osobiscie jestem tak wielka fanka Lost ze nawet marne odcinki uwazam za super :sma1:
Nothing inspires forgiveness quite like revenge.
Scott Adams (1957 - )
#127
Napisano 04.05.2007 - |00:33|
A Naomi? a prawdziwy Henry Gale? a samolot z prowiantem? oni wszyscy dostali się tym jedynym-możliwym-sposobem?1. na wyspę można dostać się tylko łodzią podwodną - to wiemy
O rozbitkach i Desmondzie nie wspominając
Użytkownik kleox edytował ten post 04.05.2007 - |00:34|
#128
Napisano 04.05.2007 - |00:39|
A Naomi? a prawdziwy Henry Gale? a samolot z prowiantem? oni wszyscy dostali się tym jedynym-możliwym-sposobem?
O rozbitkach i Desmondzie nie wspominając
otoz to.
wydaje mi sie ze ta wyspa jest gdzies blisko ladu, nie moze byc daleko bo smiglowce nie sa przystosowane do dalekich lotow (chyba ).
Nothing inspires forgiveness quite like revenge.
Scott Adams (1957 - )
#129
Napisano 04.05.2007 - |00:39|
1. na wyspę można dostać się tylko łodzią podwodną - to wiemy
2. tak została odkryta wyspa. okręt podwodny wynurzył się na środku oceanu i wyspa została odkryta, zupełnie przez przypadek.
3. odkryciem zainteresowała się dharma
4. na wyspie mogły mieszkać czteropalczasty gatunek "ludzi"
5. dharma odkrywa cudowne właściwości wyspy (cudowne ozdrowienia, spełnianie ukrytych pragnień )
6. zastanawiałam się co z jedzeniem - ale mają dokładne współrzędne wyspy, wiedzą z jakiej wysokości i gdzie zrzucać zapasy jedzenia (wystarczyło wpisać kod czy przycisnąć guzik ) podobny los spotkał Naomi
7. na wyspie nie mogą rozmnażać się normalni ludzie - stąd walka o każdą ciążę, stąd Juliet na wyspie.
8. wejście/dojście na wyspę jest tylko pod wodą - dlatego tak ważny był sonar, łódź podwodna, dlatego kabel wchodzi do morza ( nie ma innej opcji skontaktowania się z normalnym światem.
9. nie mam jeszcze pomysłu na odnalezienie ciał pasażerów lotu 815 ale być może maczała w tym palce dharma, a jako ważna i potężna formacja dużo może.
10. nie uważam, że ten kto jest na wyspie w realnym świecie nie żyje. nie zgadzam się z tym, bo wtedy Penny nie szukałaby Desmonda.
11. może czteropalczaści wciąż są na tej wyspie? może ich boją się inni?
1. nieprawda - chociażby henry gale, desmond na jachcie, naomi. Po prostu pod wodą było najłatwiej bo istniał sonar naprowadzający łódź podwodną. A tak to przez zaburzenia elektromagnetyczne trudno jest wyspę "normalnie" odnaleźć, ale jak ma się dokładne koordynaty to jest to możliwe. Tak zrobiła Naomi - ale jak tylko zbliżyła się do wyspy - zadziałało pole elektromagnetyczne i jej przyrządy pokładowe ześwirowały... Wyspa jest realna ale z pewnych powodów jak to już było tu wcześniej mówione - "niewidzialna dla radarów"
7. bardzo możliwe - w ogóle to jest strasznie ciekawy i tajemniczy wątek tych czteropalczastych...
10. dokładnie - to nie żadne piekło czy niebo. A jeśli chodzi o Coopera to może sprowadziła go moc wyspy ? No bo naciągana wydaje mi się teoria sanitariusza z Dharmy - po co mieliby COopera porywać ??? Zresztą nie mają kontaktu z wyspą po tym jak "niebo zrobiło się fioletowe". Może faktycznie zadziałało "magiczne pudełko" które uruchomił Locke ponieważ jest wyjątkowy.
To tak samo jak z Waltem było - czytał komiks z białym niedźwiedziem i biały niedźwiedź pojawił się na wyspie - może to tego typu zdolności ? Było już przecież parę takich momentów.
#130
Napisano 04.05.2007 - |00:48|
Cisnienie powiadasz ? No mi się wydaje, że jeśli samolot zatonął, to w kadłubie była woda i ciśnienie się wyrównało. A jesli się mylę , to jestem pewien, że Lord Hellfire mnie poprawi. Ewentualnie Balcer w uprzejmych i kulturalnych słowach da mi do zrozumienia, że nic o cisnieniu nie wiem, a to co napisałem powyżej, to czysta fantazja.
Wyrownalo sie tam gdzie woda dotarla od razu. W samolocie jest przeciez wiele pustych przestrzeni, w ktorych po zatonieciu samolotu ciagle bylo powietrze. Dopiero gdy samolot sie zanurzal to cisnienie doslownie rozrywalo samolot od srodka. Nie mowie tu o takim rozerwaniu jak w S03E01, ale kadlub wygladalby prawie jak ser szwajcarski. Sprobuj zanurzyc np. pilke do siatkowki w wodzie. Ona wyplynie - wrak nie mogl, bo byl za ciezki. Wyobraz sobie jakie wtedy ogromne sily dzialaja. Pilka byla na glebokosci +-30 cm, a wrak +- 4mil (+- 700 000cm). Ide w kime, jutro pogadamy ;]
#131
Napisano 04.05.2007 - |01:01|
Brzytwa Ockhama. Klatka w której siedział Sawyer na Alcatraz była dla niedźwiedzi. Tak mówił Tom. Co jest prostsze i bardziej prawdopodobne:To tak samo jak z Waltem było - czytał komiks z białym niedźwiedziem i biały niedźwiedź pojawił się na wyspie - może to tego typu zdolności ? Było już przecież parę takich momentów.
- Walt wyczarował polarnego niedźwiedzia
- Walt spotkał niedźwidzia, który został wypuszczony z klatki.
A incydent z kukułką polegał na tym, ze Walt ją do siebie przyzwał (kukułka byla w okolicy), a nie stworzył z niebytu.
#132
Napisano 04.05.2007 - |01:48|
Dobra, zostawmy rzeczy ostateczne w wiecznym spokoju. Sprawa Coopera i sprowadzenia go na Wyspę - kiedyś zasugerowałem, że Inni (Richard?) mogą zakrzywiać czasoprzestrzeń i podróżować w dowolne zakątki Ziemi. "Uśmiechający się sanitariusz" to pewnie Richard.
Black Rock - mam ogromną nadzieję, że kiedyś zobaczymy retrospekcje tego statku - to by było coś!
Wygląda na to, że Cooper chciał umrzeć - sam się o to prosił swoimi odzywkami. Sądziłem jednak, że Sawyer nie zdobędzie się na kolejne zabójstwo.
Ja wiem, że Sayid to wytrawny łącznościowiec, ale obsługiwał ten telefon, jakby robił to codziennie.
Kate jest w ciąży - to prawie pewne. Juliet chciała to powiedzieć, ale Jack stwierdził, że jeszcze za wcześnie. Czyżby więc czekał nas czwarty sezon z Biedroneczką (zdaję sobie sprawę, że wielu z was pragnie jej śmierci)
P.S. Danielle robi imprezę i wpadła do Black Rock po świeczki do tortu :afro:
P.P.S. 0:10:04: - zobaczcie, co trzyma Charlie. Czyżby nasz forumowy sceptyk Jellyeater wstawił do serialu easter egga?
#133
Napisano 04.05.2007 - |02:16|
7. bardzo możliwe - w ogóle to jest strasznie ciekawy i tajemniczy wątek tych czteropalczastych...
10. dokładnie - to nie żadne piekło czy niebo. A jeśli chodzi o Coopera to może sprowadziła go moc wyspy ? No bo naciągana wydaje mi się teoria sanitariusza z Dharmy - po co mieliby COopera porywać ??? Zresztą nie mają kontaktu z wyspą po tym jak "niebo zrobiło się fioletowe". Może faktycznie zadziałało "magiczne pudełko" które uruchomił Locke ponieważ jest wyjątkowy.
To tak samo jak z Waltem było - czytał komiks z białym niedźwiedziem i biały niedźwiedź pojawił się na wyspie - może to tego typu zdolności ? Było już przecież parę takich momentów.
Zgadzam sie z Asignionem - brzytwa Ockhama - zjawiska należy wyjaśniać mozliwie najprościej, bez zbędnego gmatwania co widzisz naciąganego w tym że Dharma mogła porwać Coopera?? mają duże mozliwości, skoro mogli sprawić że mąż Juliett wpadł pod autobus takie spowodowanie wypadku na autostradzie i porwanie było dla nich bułką z maslem
A co do kontaktu z wyspą po tym jak Swan implodował to wydaje mi że nie stało to na przeszkodzie aby poplynąć do USA po Coopera i wrocić - majac przecież dokladne koordynaty gdzie plynąć można do niej dotrzeć w taki sam sposób jak zrobiła to Noemi, bez pomocy sonaru łódź byla jeszcze wtedy na chodzie tak mi sie wydaje,chociaż rzecz jasna moge się mylić
A co do czteropalczastych mam nadzieję ze producenci rozwiną ten wątek w 4 sezonie bo jest szalenie interesujący, a może zafundują nam jeszcze w nadchodzących odcinkach jakąś porcyjkę informacji.
#134
Napisano 04.05.2007 - |03:08|
Brzytwa Ockhama jest znakomitymnarzędzie ewaluacji teorii lecz nie można jej stosować na oślep. Oczywiscie, że mogli sprowokować wypadek, lecz po co. Mogli przeciez porwac Coopera z Hotelu, domu, sklepu, kina. Zamaist tego zainscenizowali niebezpieczny wypadek, w którym mógł po prostu zginąc i byłby wtenczas nieużyteczny. W tym jest cos więcej, niż zwykły spisek.Zgadzam sie z Asignionem - brzytwa Ockhama - zjawiska należy wyjaśniać mozliwie najprościej, bez zbędnego gmatwania co widzisz naciąganego w tym że Dharma mogła porwać Coopera?? mają duże mozliwości, skoro mogli sprawić że mąż Juliett wpadł pod autobus takie spowodowanie wypadku na autostradzie i porwanie było dla nich bułką z maslem
Genesis
#135
Napisano 04.05.2007 - |04:15|
pozdrawiam
#136
Napisano 04.05.2007 - |04:46|
Zanim samolot znaleziono, zwłoki wewnatrz wraku uległy częsciowemu rozkładowi.
Na głębokośći 7 km? Tam musi być chłodnawo. Zwłoki się tam nie rozkładają. A przynajmniej wolno. Myślę, że po miesiącu, czy ile tam trzeba nie zdążyły by.
Nie ojciec Locka umarł i trafiłó do piekła. Czemu niemądrze pytasz, przecież widać, że Dharma zorganizwoała to jak z autobusem i mężem Juliet.2) Czyzby ojciec Locke'a zostal uspiony przez sanitariata, po czym przetransferowany na wyspe?
Diabli wiedza czemu. Naomu nie musiała być ranna i Bakunin nie musiał by wyskakiwać zza krzaka.5) Dlaczego Mikhail nadal zyje, skoro fale soniczne skillowaly go kilka odcinkow wczesniej?
I dlatego ten odcinek mnie wkurzył. Nic nie wniósł, a jeszcze pozornie zaciemnił.Odcinek świetny, choć wcale wiele nie wyjaśnia, wręcz przeciewnie- miesza.
A dyskusje tutaj są bez sensu. W poprzedniej wielkiej dyskusji udowodniono, że samolot powiedziano, że samolot by się rozwalił. A tu wszscy nagle z radością przyjmują że leży na dnie oceanu.
Tutaj ustalimy, że wyspa to nie czyściec, albo ustalimy, że wyspa to czyściec, a w następnym odcinku, twórcy nam powiedzą, że to bebechy olbrzymiego wieloryba i wszscy się ucieszą.
Czy zapychanie rozmiękcza mózg? Bo nic innego nie mogło by sprawić, że był bym zachwycony aż tak tym epizodem. BTW tu większosć jest tak samo zachwycona prawie każdym epizodem. A prawda jest taka, że nie wniósł on nic nowego (poza upewnieniem się, że Naomi przyleciała po Desmonda, bo było to jasne odkąd widzieliśmy jego zdjęcie).Mam dobra rade człowieku - zacznij zapychać jakieś dziury (metafora taka) to może w końcu świat dla Ciebie stanie się kolorowy i przestaniesz narzekać na wszystko dla zasady.
Wyrownalo sie tam gdzie woda dotarla od razu. W samolocie jest przeciez wiele pustych przestrzeni, w ktorych po zatonieciu samolotu ciagle bylo powietrze. Dopiero gdy samolot sie zanurzal to cisnienie doslownie rozrywalo samolot od srodka.
O ile juz to do środka... Ciśnienie na dnie ocenau jest WIĘKSZE niż na powierzchni. Wielokrotnie większe. Zbiorniki paliwa są puste i hermetyczne. Więc samolot nawet jak by przeżył spadek do wody i tak by skrzydeł nie miał. Kabina pewnie też by się zgniotła.
Może po to żeby zamącić? Z resztą akurat to porwanie przez wypadek nie jest złe. Z hotelu musieli by go wynosić. Mógł by się bronić. A tak był rozwalony.Zamaist tego zainscenizowali niebezpieczny wypadek, w którym mógł po prostu zginąc i byłby wtenczas nieużyteczny. W tym jest cos więcej, niż zwykły spisek.
Ona wyplynie - wrak nie mogl, bo byl za ciezki. Wyobraz sobie jakie wtedy ogromne sily dzialaja. Pilka byla na glebokosci +-30 cm, a wrak +- 4mil (+- 700 000cm). Ide w kime, jutro pogadamy
Siła parcia. Nie za bardzo ma coś wspólnego z ciśnieniem. Bierze się z różnicy gęstości dwóch ciał. Prawo Archimedesa. Ale fakt, cały wrak najpierw musiał by się zatopić, bu móc się zanurzyć. Żeby się zatopić musiał by się połamać. Ponadto zatopił by się na tyle wolno, że ludzie by się uratowali. Jednym słowem twórcy zafundowali nam lipę. Kwestia czy celowo (Naomi kłamie, ale po to raczej bez sensu), czy Dharma wymysliła taka lipę, dla całego świata. A może kosmici ten wrak otoczyli polem siłowym i zatopili?
Co do Locka, to on teraz jedzie na własnym wózku. Doceńcie to zdanie.
Thank you and Nestle!
#137
Napisano 04.05.2007 - |07:31|
Gdzieś czytałem że ta 3 rasa INNI co chodzili na bosaka to właśnie ponoć ta dawna rasa ..
włączyłem odcinek 2x05 'and found" gdzie Eko i Jin schowali sie i widza przechodzących na bosaka jakiś brudnych ludzi? dokładnie od 29 minuty .. nie potrafię po klatce sprawdzić ile oni maja palców mógłby ktoś pomóc ?
BTW. jak się tutaj tworzy spojler ?
Użytkownik Azazell edytował ten post 04.05.2007 - |07:37|
9.5 - Early Edition, Lost, Kompania Braci, Medium, Twin Peaks
9.0 - Apparitions, Life, Moja Rodzinka, Supernatural, The O.C
8.0 - Stargate: Atlantis, Survivors, Terminator, Harper`s Island
#138
Napisano 04.05.2007 - |08:40|
Jeśli karetka była z Łodzi, to pewnie byłby to taki zwiastun Zwłaszcza ten uśmiechający się sanitariusz - na pewno łowcy skór, hehejakby widział karawan to może i wszystko by na to wskazywało, ale niby czemu ambulans ma być zwiastunem śmierci?
@ Azazell
bosi - nie rzuciło Ci się przypadkiem, że porwane dzieci chodziły z tymi bosymi osobami - a te dzieci potem były z Cindy u Innych - przemyśl to jeszcze, zanim policzysz wszystkie palce.
spoilery: pisz kwadratowe nawiasy ze słowem 'spoiler' w środku, zamykasz tag tak samo, tylko że wsrodku ma być /spoiler
Wygląda to tak:
Użytkownik Emp edytował ten post 04.05.2007 - |08:44|
ΘΞΟΙ ΤΟΣΑ ΔΟΙΞΝ ΟΣΑΦΡΞΣΙ ΣΗΣΙ ΜΞΝΟΙΝΑΖ. The fire pit burns brightly to ash
"What lies in the shadow of the statue?" - "Ille qui nos omnes servabit"
8+15=23; 4+15+23=42 || Empty Existence
#139
Napisano 04.05.2007 - |08:53|
To jak na wyspe dostali sie: Desmond, Danielle, Henry Gale (ten prawdziwy), Black Rock, itd, itp.....??
podejrzewam, że bunkier wybudowany przez dharmę w jakiś sposób osłaniał/zabezpieczał dodatkowo wyspę.
dlatego był wpisywany kod/ wciskany jakiś przycisk żeby mógł być zrzucony prowiant - wtedy na jakąś chwilę magnes zmniejszał swoją moc/wyłączał się i palety z zaopatrzeniem trafiały tam gdzie miały.
Henry Gale mógł spaść przypadkowo akurat wtedy kiedy dajmy na to był zrzucany prowiant
samolot spadł, bo pole nie działało jak miało ( Desmont wtedy gdzieś się zasiedział )
Danielle i Desmond trafili tam chyba w czasie burzy, która mogła w jakoś sposób tworzyć "dziury" w osłonie wyspy
Black Rock - nie wiem... prawdopodobnie trafił tam pierwszy. nie wiem w jaki sposób, ale z całą pewnością też przez przypadek
hmmm...
#140
Napisano 04.05.2007 - |09:07|
Użytkownik Teoria spiskowa edytował ten post 04.05.2007 - |09:08|
Destiny is a fickle bitch.
Only fools are enslaved by time and space.
Ostrożna obserwacja jest jedynym kluczem do prawdy i pełnego zrozumienia.
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych