Skocz do zawartości

Zdjęcie

Odcinek 060 - S03E13 - The Man From Tallahassee


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
229 odpowiedzi w tym temacie

#121 acwo

acwo

    Starszy szeregowy

  • Użytkownik
  • 87 postów

Napisano 23.03.2007 - |21:10|

Myśle, że Jack podpłynąłby łodzią podwodną na plaze po rozbitkow, no ale raczej juz nigdy sie tego nie dowiem.
A Locke to wszystko wysadza - bunkier, domek no i teraz lódź

Użytkownik acwo edytował ten post 23.03.2007 - |21:12|

  • 0

#122 Šafráňský

Šafráňský

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 35 postów

Napisano 23.03.2007 - |21:15|

Ten człowieczek z figurki wyraźnei pali fajkę wodną. Prawdopodobnie to nie Budda, ale stylistyka wyraznei hinduska.


Polemizowałbym. Stylistyka Hinduska jest zdecydowanie inna. To co widzieliśmy w mieszkaniu Bena to najprawdopodobniej dzieła sztuki polinezyjskiej ale głowy sobie uciąć nie dam. W każdym razie bliżej im do Oceanii niż do Indii ;]

Koszula i podkoszulek Coopera choc przybrudzone sa raczej w dobrym stanie. Nie widać też zarostu. Włosy w neiładzie ale nizbyt długie. Nie widać też by był wychodzony. Rany na głowie dosc świerze. Wygląda na to, że na Wyspie jest od niedawna


No jeśli przyjąć , że Coopa` jest/był Othersem to zarost i długość włosów nie mają znaczenia.

Użytkownik Šafráňský edytował ten post 23.03.2007 - |21:16|

  • 0

#123 Shephard

Shephard

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 41 postów
  • MiastoKraków/NH/WRCE

Napisano 23.03.2007 - |21:26|

Polemizowałbym. Stylistyka Hinduska jest zdecydowanie inna. To co widzieliśmy w mieszkaniu Bena to najprawdopodobniej dzieła sztuki polinezyjskiej ale głowy sobie uciąć nie dam. W każdym razie bliżej im do Oceanii niż do Indii ;]




A co powiesz o pogrzebie Collen?

to był polinezyjski zwyczaj?

Koszula i podkoszulek Coopera choc przybrudzone sa raczej w dobrym stanie. Nie widać też zarostu. Włosy w neiładzie ale nizbyt długie. Nie widać też by był wychodzony. Rany na głowie dosc świerze. Wygląda na to, że na Wyspie jest od niedawna.



Jednak Koszula i podkoszulek są przybrudzone, widać że Copper nie jest na wyspie od wczoraj.
  • 0

#124 Picket

Picket

    Starszy szeregowy

  • Użytkownik
  • 133 postów
  • MiastoMazowsze

Napisano 23.03.2007 - |21:27|

Dzwią was bożki, obraz, a mnie cały dom. Jest dziwny! Cooper jest innym taka jest moja teria http://forum.gwrota....opic=9293&st=25 (szósty post) Anthony jest jedną z osób z retrospekcji no i jego główne zadaniem było zdobyć informacje o Locku. Uważam, że rozbitkowie to eksperyment naukowy. Inni zawsze bez obecności rozbitków mówią o nich po nazwiskach nie James i Kate, ale Ford i Augustin te nazwiska to trochę jak nazwy eksperymentów. Co do wielkich chomików to żart, ale jest 1%, że się sprawdzi, bo DHAARMA prowazi badania naukowe na zwierzętach. Ja nie mogę się doczekać retro Bena i chciał bym w nim zobaczyć Bena tuż po urodzeniu( gdzie się znajduje, kim są jego rodzice); Ok. 10 lat ( Czy wykazywał się geniuszem w dziciństwie itp.); Jako nastolatka( jaki był wtedy, jakie były jego relacje z innymi ludzmi); Jak zostawał wodzem Innych. I zobaczył bym retro kogoś z retrospekcji bohaterów, już do gry włączył się ojciec Locka, ale Peny i jej działania chętnie bym ją zobaczył na wyspie. Fajnie by było się dowiedzieć czegoś o osobach w śnieżnej stacji czyli o dwóch portugalczykach z końca 2 sezonu.
  • 0

#125 confidence man

confidence man

    Kapral

  • Email
  • 236 postów

Napisano 23.03.2007 - |21:28|

Jack w rozmowie z Kate zachowuje się jak Cindy. już myślałem że powie: To nie jest takie proste :P
  • 0

#126 Twarz

Twarz

    Starszy szeregowy

  • Użytkownik
  • 128 postów

Napisano 23.03.2007 - |21:43|

To tak jakby doszukiwac sie zarostu/dlugich wlosow u Yemiego albo Christiana... Imo jest to jasne ze to dymek... (jedyna racjonalna teoria, ze tak nie jest, to to ze Cooper lecial samolotem. ALE, Ben mowi przeciez ze wyspa daje to co ktos chcial)
  • 0

#127 Šafráňský

Šafráňský

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 35 postów

Napisano 23.03.2007 - |21:45|

A co powiesz o pogrzebie Collen?
to był polinezyjski zwyczaj?


Czyżbym wyczuwał w tym poście złośliwość ? :> Nvm...

Pogrzeb Colleen z tego co się orientuje zawierał elementy z obrządku hinduskiego (szaty) , nordyckiego (spalenie zwłok) i Bóg wie jakiego jeszcze.
  • 0

#128 Hans Olo

Hans Olo

    Lost Moderator

  • Lost Moderator
  • 2 394 postów
  • MiastoPoznań

Napisano 23.03.2007 - |22:00|

W Indiach też palono zwłoki.
  • 0

BSG s04e10 - "Oh, Earth...hmm we got frakked out" 


#129 Metalfish

Metalfish

    Plutonowy

  • Użytkownik
  • 406 postów
  • MiastoRybnik

Napisano 23.03.2007 - |22:08|

W Indiach też palono zwłoki.


Jedi też palili zwłoki :bag: :afro:

Co do zegarów to myślę, że to akurat błąd twórców B)

Ciekawi mnie czy już teraz do końca sezonu będziemy oglądać akcje a.) plaża b.) wioska innych. Podejrzewam, że jeszcze Sayid nas znowu zaskoczy i razem z Danielle i Alex jakoś się wydostają znajdą Karla i polecą na opowieści na plaże (Ale to takie moje teorio-wizjo-marzenie) :P

Ja myślę, że ojca Johna po prostu tam sprowadzili jakoś. albo w ostatnim czasie albo po tym jak "wyjechał do Meksyku". A teleportacja jest jeszcze bardziej śmieszna niż teoria sklonowania Jacka w ostatnim ep :look: :lol: Za to teoria z jakimiś podróżami w czasie mimo, iż jest podobna to jednak ma te 1% prawdopodobieństwa po 8 epizodzie ;)

btw LOST is better and better now :D
  • 0
...and Justice for All!

#130 Gaj

Gaj

    Sierżant

  • Użytkownik
  • 708 postów

Napisano 23.03.2007 - |22:13|

Dłuższy czas narzekałem na Lost.
Dziś chcę powiedzieć, że wreszcie mnie Lost pozytywnie zaskoczył.
Odcinek mną zakręcił, zamieszał i obudził umierające zainteresowanie, ale bez przesady bo i tak widać było to cholerną manierę Losta do dłużyzn. Długich spojrzeń, wolnego cedzenia nic nie znaczących fraz i jeszcze kilka męczących przypadłości, jak genialna zdolność nie zadawania wielu kluczowych pytań.
ALe niech to - odcinek był udany. Podobało mi się i znów oglądam z zaciekawieniem i jakąś emocją. Obym się nie zawiódł.
Za całość odcinka 8/10.
  • 0

#131 Santiago

Santiago

    Kapral

  • Email
  • 170 postów
  • MiastoThe Swan

Napisano 23.03.2007 - |22:24|

Witam, pierwszy post na forum:)

Ja mam pytanie - czy jest możliwe, że Lock po prostu został czymś odurzony(tak jak sam odurzał/narkotyzował Boona) i ma bardzo realną wizję widząc ojca? To było by jakimś racjonalnym wyjaśnieniem.
  • 0
"If we can't live together, we're gonna die alone."

#132 sZakOOu

sZakOOu

    Starszy kapral

  • Użytkownik
  • 251 postów
  • MiastoWarszawa

Napisano 23.03.2007 - |22:37|

Niezły odcinek, retrospekcje nie zawodzą a i sama akcja na wyspie całkiem całkiem. :) Może nie tyle akcja, co po prostu uchylanie kolejnego rąbka tajemnic wyspy i przedstawienie kolejnych.

Czy to pomieszczenie jest tym pudełkiem? Czy też znajduje się w innej części wyspy, tylko on został przeniesiony do tamtego pomieszczenia by mógł go Locke zobaczyć? Całkiem realne, w końcu Ben powiedział Richardowi żeby przyprowadzić człowieka z Tallahassee.

Więc gdzie i czym jest owe pudełko? Może w nim się znajduje ta wyspa? Poza tym Richard wyjątkowo podobny jest do pana Alberta. Dlaczego Benowi tak zależy żeby nikt nie opuścił wyspy? Zerwana została łączność, do tego od teraz brak możliwości opuszczenia wyspy, czyżby Ben był szaleńcem? I jak teraz odnajdzie Desmonda Penny?

O matko! Tyle pytań... :) W sumie jakiejś zadziwiającej super akcji nie było, ale i tak odcinek niezły był! :) Jak dla mnie: 8/10. Minusy: brak chociaż chwili pokazującej co się dzieje na plaży, brak porywającej akcji (mogli np. Sayid z Kate trzaskać się z Innymi), wątek miłosny (Jate) których to w Loście mam już dosyć po pierwszych siedmiu odcinkach.

Osobiście wątpię w to, że łódź podwodna jest jedynym środkiem transportu 'z' i 'na' wyspę. Przecież Jack, Kate, Sawyer i reszta tej zgrai znalazła się na wyspie nie na wskutek rozbicia łodzi podwodnej, tylko samolotu - więc to najlepiej obrazuje mnogość możliwości opuszczenia wyspy. Niestety zapewne tylko Ben wie jak jeszcze się można wydostać, ale on nikogo z wyspy się nie chce pozbyć. :/ Wydaje mi się że Old Sawyer to dymek, ale kto go tam wie..
  • 0
The Darkness That Lurks In Our Mind

#133 ris

ris

    Starszy szeregowy

  • LAMER
  • 93 postów

Napisano 23.03.2007 - |23:02|

Dalej nie zrozumiałe jest dla mnie zachowanie Jacka. Rozumiem, że się dogadał z Innymi, ale żeby aż tak się z nimi bratać?

Czy non stop trzeba wałkować ten prosty wątek. Jack dogadał się z Benem. Ma się zaopiekować Benem, a ten pozwoli mu opuścić wyspę razem z Julliet. Oczywiście teraz nie wiadomo czy to jest możliwe po działaniach Locka :) Następnie w którym momencie Jack brata się z Innymi??? Już raz uratował Kate i Swayera więc postępuje słusznie. Czy nie pomyślałeś iż Jack nie mógł inaczej rozmawiać z Kate? Jack ma na tyle inteligencji, żeby nie postępować pochopnie. Jego plan to opuszczenie wyspy i pomoc rozbitkom po jej opuszczeniu. Nie mógł tego powiedzieć Kate wprost bo wiedział że może jest obserwowany! Jest to bardzo dobry pomysł dogadać się z Innymi i/lub wejść w ich łaski, zdobyć ich zaufanie. Co może pozwoli uśpić ich czujność i uciec z wyspy. Oczywiście można postępować jak Kate wiecznie się dać łapać i walczyć z wiatrakami :)
  • 0

#134 Šafráňský

Šafráňský

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 35 postów

Napisano 23.03.2007 - |23:07|

No cóż , po głębszej analizie stwierdzam , że Ben ma mieszaną kolekcję . Na 100% jest tam figurka hinduskiego bożka Hanumana lub Gameśa (jeszcze do tego nie doszedłem). Co do masek , część z nich rzeczywiście pasuje stylem do sztuki państw Trójkąta Polinezyjskiego , widać też Maski Pogrzebowe (chyba) wiszą koło siebie , różnią się stylem.

Jeszcze taki mały szczególik. W momencie gdy do Locke`a przyszedł Talbot na ścianie widzimy gablotkę z różnymi znaczkami. Ben ma podobną u siebie w chawirze ;]
  • 0

#135 grav!toN

grav!toN

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 20 postów

Napisano 23.03.2007 - |23:10|

Wyspa spełnia mażenia , lub lęki danego osobnika.
Sam grandmaster Ben potwierdził to już dwa razy :
1. Rozmowa z Jackiem , o spadnięciu neurochirurga z nieba.
2.Rozmowa z Johnem ( ten odcinek ) . Chodzi mi o tą scene , gdzie Ben mówi tym ,że grupa by go nie posłuchała i już nie uznawała jako dowódcę ,gdyby wypuścił Jacka . A gdyby go zabił to by oszukiwał , a Ben nie oszukuje .
cyt :
Podajšc rękę Jackowi|desperacko starałem się

wymyœlić jakiœ sposób,|aby go tu zatrzymać,

ponieważ uwolnienie go byłoby|oznakš słaboœci, przegranej.

Moi ludzie by to dostrzegli,|wiedzieliby o tym,

a to oznaczałoby mój koniec.

Ale zabicie go...

To byłoby oszustwem.

Moi ludzie słyszeli,|jak coœ mu obiecałem

i gdybym złamał tę obietnicę,

to też oznaczałoby mój koniec.

I wtedy ty przymaszerowałeœ|prosto z dżungli...

i spełniłeœ moje marzenie.


Ech nabzdurałem . Chciałem tylko powiedzieć tyle , że wyspa spełnia marzenia , lęki i to jest już pewne .

Użytkownik grav!toN edytował ten post 23.03.2007 - |23:11|

  • 0

#136 robercik

robercik

    Plutonowy

  • Użytkownik
  • 393 postów
  • MiastoWLKP

Napisano 23.03.2007 - |23:47|

Powiecie mi, że Jack miał ten tatuaż cały czas? Ja w takiej formie i w tym miejscu widzę go pierwszy raz!
  • 0

mieć wszystko to za mało

DOBRY ZE MNIE CHŁOPAK


#137 DHARMA Soldier

DHARMA Soldier

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 59 postów

Napisano 23.03.2007 - |23:59|

Powiecie mi, że Jack miał ten tatuaż cały czas? Ja w takiej formie i w tym miejscu widzę go pierwszy raz!


Może w wiosce Innych jest jakiś/jakaś tatuomanka i zrobiła mu za friko w bonusie wraz z umową z Benem? Hehe taki żarcik. Też dopiero teraz ten tatuaż zauważyłem. Twórcy będą mieli pomysł na zrobienie kolejnego odcinka o Jacku i jego tatuażach #2 :P
  • 0

#138 q1977

q1977

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 29 postów

Napisano 24.03.2007 - |00:09|

No w końcu Lost wrócił do normy ba nawet zaczoł mnie interesować jak nigdy. Końcówki mają jak zawsze zachwycające a tego odcinka naprawdę niezła. Inni ściągneli na wyspę nawet ojczulka Locka. Swoją droga co z niego za ojciec - pasożyt najpierw nerka potem wyniósł dla niego z banku kasę przez co olała go przyszła narzeczona by na końcu jak dobrze zrozumiałem wypchnąć Locka z 8 piętra. Ciekawe co zrobi? Z tym pudełkiem to pewnie jakaś bujda chociaż w Lostach można wszystkiego się spodziewać. Dziwne dlaczego Lock wysadził statek? Aż tak mocno nie chce wydostać się z tej wyspy czy podejmuje w życiu tylko złe decyzje na co wskazuja jego dotychczasowe retrospekcje i wydarzenia na wyspie.
  • 0

#139 korowiow

korowiow

    Starszy sierżant

  • Użytkownik
  • 853 postów
  • MiastoKalwaria Zebrzydowska

Napisano 24.03.2007 - |01:46|

Dziwne dlaczego Lock wysadził statek? Aż tak mocno nie chce wydostać się z tej wyspy czy podejmuje w życiu tylko złe decyzje na co wskazuja jego dotychczasowe retrospekcje i wydarzenia na wyspie.


Locke jest niesamowicie naiwny i wierzy we wszystko, co się mu powie. Uwierzył w bajeczki swojego ojca i oddał mu nerkę, uwierzył "sekcie" (też źle skończył), uwierzył w Wyspę i jej ponadnaturalne moce. Jego postać jest tym bardziej tragiczna, że Locke to człowiek o wielkim sercu i niezwykle inteligentna postać. Mam wrażenie, że to nie koniec jego złych decyzji. Wydaje mi się, że Benowi uda się omamić Locka (udawało się już i głupszym od Bena) i nasz "man of faith" po raz kolejny stanie się nieuświadomioną marionetką w rękach siły wyższej.
  • 0

#140 Metalfish

Metalfish

    Plutonowy

  • Użytkownik
  • 406 postów
  • MiastoRybnik

Napisano 24.03.2007 - |09:19|

Ludzie! Odnośnie magicznego pudełka! To przecież była metafora Bena :D :afro: Nie ma żadnego pudełka :P Być może chodziło mu o to, że wyspa daje co się zechce, ale na ewno nie wychodzi to z jakiegoś pudełka/pomieszczenia :look:
  • 0
...and Justice for All!




Użytkownicy przeglądający ten temat: 1

0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych