Skocz do zawartości

Zdjęcie

Odcinek 054 - S03E07 - Not in Portland


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
226 odpowiedzi w tym temacie

#121 Marciin88

Marciin88

    Starszy szeregowy

  • Użytkownik
  • 82 postów
  • MiastoFrom the sky

Napisano 09.02.2007 - |18:33|

Obejrzałem jeszcze raz początek odcinka.
Kiedy Julia wracała z plaży weszła do budynku gdzie mieszkała jej siostra. Kiedy szła holem, minęła się z jakimś kolesiem i powiedzieli sobie "cześć". Czy nie przypominał on wam łudząco Ethana? Później w kostnicy(?) kiedy Julka płacze, pojawia się Ethan z Panem Albertem :) i mówi ona do niego "Czy my się znamy?".
No i co robił Ethan w domu siostry Juliet?

Użytkownik Marciin88 edytował ten post 09.02.2007 - |18:36|

  • 0

#122 Tishi

Tishi

    Starszy szeregowy

  • Email
  • 120 postów
  • MiastoWanaty k. Cz-wy

Napisano 09.02.2007 - |18:44|

Odcinek dobry chociaż mówiąc szczerze spodziewałem się czegoś więcej, no ale cóż nie zawsze się ma to co się chce.

Moja ocena 8
  • 0

#123 loky

loky

    Kapral

  • Użytkownik
  • 183 postów
  • MiastoWrocław

Napisano 09.02.2007 - |18:52|

Przecież to ying yang, a nie Dharma. Ludzie nie świrujcie. Nie wszystkie czarno-białe znaczki to Dharma.

A co do porównania, to może źle się wyraziłem. Chodziło mi o to, że jeżeli ktoś uważa LOST za mądre i szuka w nich czegos o życiu, to znaczy, że nigdy nie obcował z czymś co by było na prawdę wartościowe i stad wynika brak porównania do czegokolwiek dobrego. To tak jak by całe życie jeść pasztetową i mówić o smaku potraw. A LOST to teraz taka pasztetowa. A i wcześniej nie aspirował do czegoś wielkiego. A jakiekolwiek nadawanie mu roli, jest jak ten znaczek Dharmy. Szukaniem czegoś w niczym. To miał być serial Mistery, a nie obyczajowy. JAk chcecie obyczajowego to ogladajcie Przystanek Alaska.


Nie chodzi o ying yang, chodzi o kształt lampy + ying yang. Nie wiem o czym w ogóle piszesz. Nikt tu się nie doszukuje żadnych głębszych odpowiedzi co do np. sensu życia. Ludzie szukają tropów do rozwiązania zagadki/tajemnicy (MYSTERY) serialu, nic więcej.

Użytkownik loky edytował ten post 09.02.2007 - |19:00|

  • 0
Mam najstarszego warna na OT JUPPI!

#124 Jonasz

Jonasz

    Generał

  • Użytkownik
  • 4 028 postów
  • MiastoWroclaw

Napisano 09.02.2007 - |19:07|

Lampa faktycznie nawiazujaca swoja symbolika do DHARMY...

Dołączona grafika

Jedynym podobiestwem ze znakiem Dharmy, jest to, że ejst ośmiokątna. Dharam nei odkryła ośmiokata. Jest on znaną figurą geometryczną. Ta lampa nie ma żadnego znaczenia, to zwykły eastern egg.
  • 0
I know what I like, and I like what I know.
Genesis

#125 loky

loky

    Kapral

  • Użytkownik
  • 183 postów
  • MiastoWrocław

Napisano 09.02.2007 - |19:23|

Ja widzę symbol dharmy. Nie wiem co musiałbyś zobaczyć żeby nabrać podejrzeń i skojarzyć mieszkanie siostry Juliet z dharmą, nie wiemy o niczym co oni wynaleźli, wyspę w kopule? Jeśli to easter egg, to jakiś rekordowo kobylasty.

Użytkownik loky edytował ten post 09.02.2007 - |19:27|

  • 0
Mam najstarszego warna na OT JUPPI!

#126 Jonasz

Jonasz

    Generał

  • Użytkownik
  • 4 028 postów
  • MiastoWroclaw

Napisano 09.02.2007 - |19:32|

Ja widzę symbol dharmy. Nie wiem co musiałbyś zobaczyć żeby nabrać podejrzeń i skojarzyć mieszkanie siostry Juliet z dharmą, nie wiemy o niczym co oni wynaleźli, wyspę w kopule? Jeśli to easter egg, to jakiś rekordowo kobylasty.

Widisz ośmiokąt. Reszte dopowiada twoja wyobraźnia.

A jakim ona łóżku leży? Może to jest te same łózko, w którym lezał Locke w Walkabout. Sprawdź koniecznie.

Użytkownik Jonasz edytował ten post 09.02.2007 - |19:33|

  • 0
I know what I like, and I like what I know.
Genesis

#127 confidence man

confidence man

    Kapral

  • Email
  • 236 postów

Napisano 09.02.2007 - |19:56|

Obejrzałem jeszcze raz początek odcinka.
Kiedy Julia wracała z plaży weszła do budynku gdzie mieszkała jej siostra. Kiedy szła holem, minęła się z jakimś kolesiem i powiedzieli sobie "cześć". Czy nie przypominał on wam łudząco Ethana? Później w kostnicy(?) kiedy Julka płacze, pojawia się Ethan z Panem Albertem :) i mówi ona do niego "Czy my się znamy?".
No i co robił Ethan w domu siostry Juliet?

tak to był Ethan. może miał w tym budynku mieszkanie :P

Nie chodzi o ying yang, chodzi o kształt lampy + ying yang. Nie wiem o czym w ogóle piszesz. Nikt tu się nie doszukuje żadnych głębszych odpowiedzi co do np. sensu życia. Ludzie szukają tropów do rozwiązania zagadki/tajemnicy (MYSTERY) serialu, nic więcej.


Jellyeaterowi zapewne chodziło o to współczucie do ludzi, którzy szukają refleksji o człowieku w LOST. trzeba czytać poprzednie posty.
  • 0

#128 tiam

tiam

    Starszy szeregowy

  • Użytkownik
  • 141 postów
  • MiastoGdańsk

Napisano 09.02.2007 - |20:13|

Ostatnio te odcinki z TVP 1 ogląda mi się lepiej niż odcinki 3 sezonu. Nie mam wobec tego serialu żadnych oczekiwań, nie czekam też na niego, siadam i oglądam. I może przez to mi się on bardziej podoba. Nie wiem.


cos w tym jest...ja mam podobnie. To nieco dziwne tym bardziej ze mam swiadomosc jaka to (słaba) pozycja...a jednak...hmm..

Ach chiałbym by twórców LOST rozdeptała wielka czerwona mrówka. :) Za ten motyw z autobusem oczywiście.

Co do aktorstwa to KAte jest tragiczna, a Jack słaby. Reszta gra w porządku. Aczkolwiek i tak Michel z Prisone Break, człowiek jedna mina, człowiek kamienna twarz jest najgorzym aktorem od czasów Anakina Kłody Skywalkera.


A mnie sie bus podobał. Jasne że było, a co nie było...
Co do aktorstwa to juz sie wypowiadałam na temat Jacka i powtórzę, że odwala kawał dobrej roboty. Jest realny, ładnie się poci, no i emocjonalnie dopasowany od sytuacji człowieka ktoremu udziela sie zdawkowych odpowiedzi.
Choć nadal czekam na Michaela ;)
  • 0

#129 confidence man

confidence man

    Kapral

  • Email
  • 236 postów

Napisano 09.02.2007 - |20:15|

A jakim ona łóżku leży? Może to jest te same łózko, w którym lezał Locke w Walkabout. Sprawdź koniecznie.

możliwe. w pokoju siostry Juliet był gramofon. czy to nie jest przypadkiem ten ze Swana?
  • 0

#130 Emp

Emp

    Kapral

  • Użytkownik
  • 225 postów
  • MiastoKraków

Napisano 09.02.2007 - |20:54|

Świetny odcinek. Malkontenci będą gadać swoje, że LOST się skończył i tak dalej, ale ja pierwszy raz po oglądnięciu ktregos z odcinków mam ochotę zobaczyć go ponownie.

Duuużo się działo, zwroty akcji, ucieczka, zaskoczenia. Nie wszystko było super (trochę melodramatem zajeżdza), ale podobały mi się motywy z autobusem, operacja, rozmowa Juliet - Ben i scena, w której (prawdopodobnie) pojawiają się naukowcy werbujący do projektu Dharma. Jules z kręconymi włosami - miodzio, wygląda super. No i ten motyw z 'pozwoleniem na opuszczenie wyspy' przez Ben'a.

Motyw z indoktrynacją posthipnotyczną Karla - mam mieszane uczucia, Ale scenarzyści nie byli by soba, gdyby nie umieścili małego estern egg z Jacobem (BÓG CIĘ MIŁUJE,TAK JAK UMIŁOWAŁ JAKUBA) - widać, że chcą zrobić wokół tego halo.

Największa satysfakcja - że trochę się wyjaśniło: rekrutacje do Dharma Project, Ethan, Ben - ojciec Alex (przybrany?), powoli widać kto jest z Benem, a kto przeciwko. No i że Juliet jest siłą przetrzymywana na wyspie.

Przez cały czas zastanawiałem się dlaczegoNIE W PORTLAND - i już wiem. Jeśli nie w Portland, to na tajemniczej wyspie...
  • 0
"It only ends once. Anything that happens before that is just progress."
ΘΞΟΙ ΤΟΣΑ ΔΟΙΞΝ ΟΣΑΦΡΞΣΙ ΣΗΣΙ ΜΞΝΟΙΝΑΖ. The fire pit burns brightly to ash
"What lies in the shadow of the statue?" - "Ille qui nos omnes servabit"
8+15=23; 4+15+23=42 || Empty Existence

#131 loky

loky

    Kapral

  • Użytkownik
  • 183 postów
  • MiastoWrocław

Napisano 09.02.2007 - |21:35|

Widisz ośmiokąt. Reszte dopowiada twoja wyobraźnia.


Oczywiście, znwco mojej wyobraźni. Przepraszamy i obiecujemy nie podważać więcej twojego jedynie słusznego toku "rozumowania"...
  • 0
Mam najstarszego warna na OT JUPPI!

#132 Warson

Warson

    Kapral

  • Użytkownik
  • 172 postów
  • MiastoSosnowiec

Napisano 09.02.2007 - |21:41|

Co chwilę ktoś porównuje LOST do Prison Break - wg mnie to trochę bez sensu - oba seriale są świetne, ale jaki ma sens porównywanie ich skoro oba osadzone są w kompletnie innych realiach, innym środowisku i mówią o czymś zupełnie innym? chyba, że chodzi Wam o większe zaskoczenia itp. w Prison Break... czy ja wiem... może PB po prostu ma w sobie więcej "męskiego pierwiastka" a LOST jest bardziej mieszany i jest w nim więcej miejsca na samą refleksję o człowieku, błędach jakie popełnia w życiu, na uczucia a nie tylko na samą akcję, akcję i akcję? co do sceny walkie-tolkie to uważam, że porównanie jej do rodem z telenoweli to wielka przesada, chyba nigdy nie oglądaliście w zyciu żadnej telenoweli...


- przekapitalne spostrzezenie, bardzo mi sie to pdooba!

wielkie brawa dla tego czlowieka!
  • 0

#133 Matek

Matek

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 16 postów
  • MiastoWarszawa

Napisano 09.02.2007 - |21:45|

No wiec tak... Na Losta nie czekalem, nie spodziewam sie juz po nim nic wiecej oprocz kolejnych niewyjasniowych zagadaek i tajemnic... po prostu moja cierpliwosc sie juz wyczerpala i wszystko mi jedno czy serial sie skonczy jutro, za tydzien czy za rok... Ale ogladac bede ogladal :-)

Jesli chodzi o odcinek to rzeczywiscie przyjemnie sie go ogladalo... Taki latwostrawny i przyjemny powrot do Losta.

Jesli chodzi o siostre Juliet, to mam taka teorie: po smierci swojego bylego Juliet postawila warunek - zgodzi sie pracowac dla Dharmy jesli bedzie mogla kontynuowac kuracje z siostra. Obydwie zostaja przetransportowane na wyspe. Tam Juliet kontynuuje swoj eksperyment - widzimy to na poczatku odcinka, jak Julier idzie korytarzami osrodka na wyspie i mija Ethana. Cos jej musieli juz wowczas zrobic bo nie jest szczesliwa - moze kuracja nie przebiega po jej mysli, moze siostrze grozi smiertelne niebezpieczenstwo? Jednak nie majac wyjscia, Ben kaze, Juliet prowadzi eksperyment dalej (a potem moze i na innych prowadzi je Ethan, bo potrzebuja dzieci na wyspie a sa odcieci od swiata?), w wyniku czego jednak siostra Juliet umiera. Odtad Juliet nienawidzi Bena i marzy o jego smierci, ale jest w jego reku bo tylko on wie jak sie z wyspy wydostac...
  • 0

#134 Emp

Emp

    Kapral

  • Użytkownik
  • 225 postów
  • MiastoKraków

Napisano 09.02.2007 - |22:15|

Do inwe: na 99% książka strażnika to 'krótka historia czasu' Hawkina

Po ponownym oglądnięciu:
spodobał mi się interesujący zabieg scenarzystów: Juliet mówi – nie nadaję się na lidera, jestem wrakiem - po czym jest scena jak idzie z determinacją uwolnić Kate i Sawyera. Wyszło też, że jest zdolna bez mrugnięcia powieką zabić człowieka, którego zna, jeśli to pomoże w osiągnięciu jej celów.

A wracając do przeszłości i tego forum: na szczęście mamy definitywny dowód na to, że naprawdę są 2 wyspy. Czytanie postów z odcinka z Sawyerem, w którym wielu udowadniało, że może być inaczej było dość kiepską rozrywką. Nie mówię tu o postach z mapkami - te były całkiem fajne.

Aha, jeszcze interesująca kwestia dialogu Jack - Tom :
- Skoro naprawdę możecie|opuścić wyspę, to dlaczego nie zabraliście go|do kliniki?
- Po tym, jak przez tego gościa|niebo zrobiło się fioletowe...

  • 0
"It only ends once. Anything that happens before that is just progress."
ΘΞΟΙ ΤΟΣΑ ΔΟΙΞΝ ΟΣΑΦΡΞΣΙ ΣΗΣΙ ΜΞΝΟΙΝΑΖ. The fire pit burns brightly to ash
"What lies in the shadow of the statue?" - "Ille qui nos omnes servabit"
8+15=23; 4+15+23=42 || Empty Existence

#135 Lady6666

Lady6666

    Szeregowy

  • Email
  • 27 postów
  • MiastoPoznań

Napisano 09.02.2007 - |22:17|

Mnie zastanowiło jedno - z kim ta cała siostra miała tę ciążę? Czy zastrzyki miały tylko pomóc jej zajść w ciążę (tylko z kim niby, jakos nie było tam widać żadnego samca, który by jej pomagał w czymkolwiek), czy może zapładniały ją w sposób stosowany w Seksmisji?;-)
  • 0

#136 Emp

Emp

    Kapral

  • Użytkownik
  • 225 postów
  • MiastoKraków

Napisano 09.02.2007 - |22:25|

Mnie zastanowiło jedno - z kim ta cała siostra miała tę ciążę? Czy zastrzyki miały tylko pomóc jej zajść w ciążę (tylko z kim niby, jakos nie było tam widać żadnego samca, który by jej pomagał w czymkolwiek), czy może zapładniały ją w sposób stosowany w Seksmisji?;-)


Czy siostra nie wyglądała na osobę cierpiącą na poważną chorobę (rak?) - ciąża pomaga zwalczyć nowotwór w takich przypadkach. Oczywiście to mogą być tylko durne domysły.

Chciałem jeszcze dodać, że maszynka do prania mózgu to pewnie dowód na badania (para)psychologiczne w Dharma

Użytkownik Emp edytował ten post 09.02.2007 - |22:25|

  • 0
"It only ends once. Anything that happens before that is just progress."
ΘΞΟΙ ΤΟΣΑ ΔΟΙΞΝ ΟΣΑΦΡΞΣΙ ΣΗΣΙ ΜΞΝΟΙΝΑΖ. The fire pit burns brightly to ash
"What lies in the shadow of the statue?" - "Ille qui nos omnes servabit"
8+15=23; 4+15+23=42 || Empty Existence

#137 confidence man

confidence man

    Kapral

  • Email
  • 236 postów

Napisano 09.02.2007 - |22:59|

Jesli chodzi o siostre Juliet, to mam taka teorie: po smierci swojego bylego Juliet postawila warunek - zgodzi sie pracowac dla Dharmy jesli bedzie mogla kontynuowac kuracje z siostra. Obydwie zostaja przetransportowane na wyspe. Tam Juliet kontynuuje swoj eksperyment - widzimy to na poczatku odcinka, jak Julier idzie korytarzami osrodka na wyspie i mija Ethana. Cos jej musieli juz wowczas zrobic bo nie jest szczesliwa - moze kuracja nie przebiega po jej mysli, moze siostrze grozi smiertelne niebezpieczenstwo? Jednak nie majac wyjscia, Ben kaze, Juliet prowadzi eksperyment dalej (a potem moze i na innych prowadzi je Ethan, bo potrzebuja dzieci na wyspie a sa odcieci od swiata?), w wyniku czego jednak siostra Juliet umiera. Odtad Juliet nienawidzi Bena i marzy o jego smierci, ale jest w jego reku bo tylko on wie jak sie z wyspy wydostac...

:lol:
ale tylko żartowałeś, nie?

Użytkownik confidence man edytował ten post 09.02.2007 - |23:00|

  • 0

#138 Hewi

Hewi

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 23 postów

Napisano 09.02.2007 - |23:18|

Największa satysfakcja - że trochę się wyjaśniło: rekrutacje do Dharma Project, Ethan, Ben - ojciec Alex (przybrany?), powoli widać kto jest z Benem, a kto przeciwko. No i że Juliet jest siłą przetrzymywana na wyspie.

Ciekawa ta DP. Werbuja najlepszych nukowcow po calym swiecie by zgromadzic ich na jednej wyspie, zalozyc klub ksiazki i naprawiac im hydraulike w domu. :huh:
  • 0
★★★:BSG, Breaking Bad, Chuck, Dexter, Fringe, Lost, Mad Men, Rome, Scrubs, SFU, SoA, Spartacus, The Shield, The Wire
★★:24, Californication, Carnivale, Castle, Deadwood, Doctor Who, Farscape, In Plain Sight, Rescue Me, Skins, Sopranos, True Blood, Weeds
★:Desperate Housewives, Dollhouse, FF, Happy Town, Heroes, Jericho, OZ, Persons Unknown, PB, T:TSCC, Treme, V
?:Rubicon, Archer, Caprica, Louie

#139 lead

lead

    Kapral

  • Użytkownik
  • 205 postów

Napisano 09.02.2007 - |23:34|

a moze innowacyjnosc metody Juliet polega na tym ze... Rachel to facet, transseksualista?:D
  • 0

Dołączona grafika


#140 Cathrin

Cathrin

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 11 postów

Napisano 09.02.2007 - |23:35|

Heh, zawsze mnie zadziwia jak ludzie dostrzegają jakieś szczególiki w LOST (w dekoracji, jakiś znaczkach itp.); ja większości z nich w życiu bym się nie dopatrzyła jeśli ktoś by mi nie zwrócił na to uwagi :sam6: ale z tą lampą to już uważam, że nadinterpretacja conajmniej :)
swoją drogą dziwne, że twórcy zwracją uwagę na jakieś logo na rekinie (nawet w zwolnionym tempie czy na zdjęciu trudno mi było to zauważyć), a nie dopilnują innych wg mnie ważnych drobiazgów takich jak np. w ostatnim odcinku: niezwykle szybkie dojście do siebie Picketta; lawina strzałów pod adresem Kate&Sawyer i żaden celny (ale to już chyba normalka w amerykańskich serialach...) - za to rozwalone walkie i jeden, ale za to celny strzał kamykiem Sheeny :P ; no i jeszcze naprawdę rozczarowujący mnie brak profesjonalizmu i wyczucia wśród innych - może dlatego mnie to trochę rozczarowuje bo do III serii postrzegałam ich jako megaspryciarzy, wytresowanych przez Dharmę zawodowców, których nie sposób przechytrzyć, a tu proszę...
Ogólnie nadal uważam odcinek za dobry, ale takie niedociągnięcia zebrane do kupy psują trochę ogólne wrażenie.
Poza tym po przeczytaniu tych wszystkich Waszych komentarzy dochodzę do wniosku, że najwyższy czas obejrzeć odcinek jeszcze raz (tym razem z napisami :D ), bo chyba nie do końca pewne rzeczy do mnie dotarły (zwłaszcza z retro Julki) lub nieco opacznie je zrozumiałam (w angielskim póki co jeszcze nie śmigam)...
Aha, jeszcze co do gry aktorskiej, hmm.. no ja akurat uważam, że Fox i Lilly należą do najlepszych; nie wiem dokładnie po czym to wnioskuję :huh: , może po tym, że jak widzę ich grę, to po prostu im wierzę (nie widzę Foxa i Lilly tylko Jacka i Kate); jak oglądam Hollowaya, to widzę tylko aktora, który bardzo się stara dobrze zagrać... Do świetnych zaliczam też Monaghana. No, ale to tylko moje skromne zdanie.
  • 0




Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych