134 odpowiedzi w tym temacie

[MacGyver]

Czytając spoilery przez przypadek(w zasadzie ich nie czytam,bo po co psuć sobie radość z oglądania) natrafiłem na news'a,że Daniel w drugiej części sezonu będzie służył dla Ori.I co ? Służył tylko jeden epizod ? Heh Ale co tam najważniejsze,że są wszyscy już razem i można spokojnie dojechać do końca serialu :] Szkoda tylko,że RDA już nie zobaczymy...

8/10

[wester]

9/10 Jeden z lepszych odcinkow ostatnich 2 sezonow.

Szkoda ze to juz koniec....

[Tess]

9,5

Świetny odcinek.
- Do końca nie było wiadomo, po której stronie jest Daniel.
- Daniel daje w kość Adrii. O tak! Daniel górą! Dwa razy udało mu się zrobić ją w konia, hehe. Scena jak trafia ją swoją energią była świetna.
- Rozmowy Daniela i Jacka były przekomiczne: " To coś nowego", " Tak, zawsze coś, prawda?"; "Hallo, Merlin", " Yeah, Merlin"; "Wierzę Ci", "O tak, naprawdę poczułem tę wiarę". I jak się wiercił na tym krześle .
Podobała mi się scena kiedy Daniel się budzi a Jack czochra go po głowie. Awwww, so sweet
-Daniel i Jack znowu razem w akcji. Eh, łezka się w oku kręci.
-Daniel pilotujący statek Ori.
- Vala i jej ukłądanka oraz jej tekst, że Pradawni zaraz nam tę broń zabiorą.

Użytkownik Tess edytował ten post 08.04.2007 - |12:04|

[kefir]

10. Wszystko co ważne już zostało napisane. W każdym razie, po niewinnym początku, szczęka opadła mi poniżej poziomu morza, gdy usłyszałem głos Daniela. Strasznie mocna scena, na pewno jedna z lepszych w tym serialu. Do tego poerót RDA, niepewność nad tym, po której stronie stoi Daniel i dużo humoru. Odcinek - ideał

[the_foe]

Moze walne herezje ale ten odcinek mnie znudzil. Dlatego tylko 8/10.
Daniel widze to "żigolo", zrobil Orisaj nieladnie Dziewczyna po prostu sie zaduzyla i nie myslala tylko glowa A Daniel byl bezwzgledny. Dziwne tylko ze na Orisai dziala zwykle urzadzenie na kaplanow.
Ori zapewne nie istnieja juz, ale oni nigdy nie byli bezposrednimi wrogami wiec nie rozwiazalo to problemu.

Co do 11. sezonu: szanse sa bardzo male, ale nie mowilbym ze nie bedzie bo nie i juz. Szostego sezonu tez nie mialo byc. Ostatnia szansa bedzie sprzedaz na DVD ostatniego sezonu i dwoch filmow. Przypominam ze BSG juz by dawno sakosowano gdyby nie fantastyczna spzredaz DVD. Ja sadze ze zrobia rok przerwy i 11. sezon przyjdzie po rocznej luce, albo jak ST co roku dadza 1-2 filmy Direct2DVD. Tak czy siak nie wierze w definitywny koniec SG-1

- w sumie to nie wiadomo, czy ori przetrwali końcówkę odcinka. pradawni nie interweniowali i w gruncie rzeczy nikt nie wie czemu, skoro zrobili to za czasów pierwszej próby konstrukcji urządzenia. sami ori natomiast mieli sporo czasu na wyłączenie urządzenia, jak ktoś już zauważył
[chyba, że w tym powstrzymali ich pradawni; co za błędne koło]
tym niemniej, w ogólnym rozrachunku, się zgodzę, chociaż widać, że brakuje im odcinków takich jak ten i pegasus project ;P

Logiczne by bylo, ze ORI zgineli. Niewiele zostalo odcinkow i jeden film by wybic ORI a jesli jedyna bron by zawiodla to by nie bylo czym walczyc. A wiadomo - musi byc Happy End.
Jak wiemy krusajderzy, kaplani i Orisai nie czerpia bezposrednio mocy z Ori (inaczej po przylocie do nas pradawni od razu skasowali by wszytkich jak leci) dlatego nawet nie zauwaza ze Ori nie ma. Tylko Doci (grany przez Juliana Sandsa) ma bezposredni kontakt z Ori, ale kto go bedzie sluchal gdy bedzie lamntowal "Ori juz nie ma". Zwariowal i tyle a krucjata zostala juz ustawiona i trzeba ja kontynuowac.

[salem70]

9,5 TYLKO za RDA, reszta troche naciagana, no i tyle pytan pojawilo sie

[Pawel]

Świetny odcinek. Szkoda tylko że na początku pokazali przypomnienie z jednego z poprzednich odcinków. Przez to od razu można się było domyśleć że to Daniel jest tym kapłanem. Na szczęście dalsze wydarzenia rekompensują to. No i plus za pojawienie się Jacka .

Ocena: 10/10.

[Altair]

No, bardzo dobra kontynuacja wątków z Questa Przyznam, że mnie Daniel kapłan zaskoczył... wiedziałem, że głos skądś mi znany, ale nie potrafiłem zidentyfikować. A jak zrzucił kaptur no to szok (swoją drogą mam wrażenie, że ci wszyscy kapłani wyglądają jakby im rozpalone żelazko spadło na twarz). Potem zasadniczy problem, czy Daniel mówi prawdę, czy tylko zwodzi - choć ja przeczuwałem, że mówi prawdę, już choćby dlatego, ze gdyby był oddanym kapłanem to byłoby naprawdę ciężko go odzyskać, trudno dostrzec jakby to mogło być możliwe, nie wspominając już o zwyciężaniu Ori (w końcu to w głowie Daniela siedziały wspomnienia Merlina). No i pojawienie się Jacka - wreszcie mogę powiedzieć że to plus, bo poprzednimi razy od czasu jego odejścia ze stałej ekipy te jego pojawienia się były zupełnie niepotrzebne - ot tylko by się pokazał. Znów mamy popis duetu Jack - Daniel - jak Jack pierwszy raz widzi Daniela-kapłana, tak mu sie przygląda, przygląda i "That's new!" to prawie spadłem z krzesła
Akcji też mamy sporo - najważniejsze jest zmontowanie broni Merlina i posłanie jej do Ori. Koniec odcinka pozostawia jednak znów wiele pytań. Czy broń zadziałała i okazała się skuteczna (zwłaszcza, ze montowała ją Vala )? Co z Adrią? Jeżeli Ori faktycznie zniknęli to chyba musiała to jakoś wyczuć. No i te statki wynurzające się na koniec z superwrót....
Przy okazji: podobała mi się szczególnie aktywacja superwrót przez Daniela i motyw jak załatwił Adrię

9/10

[czarekcyran]

Super odcinek 10/10. Cała cześć z ori jest super ale w tym odcinku naprawdę pokazują klasę. Morze i są jakieś błędy ale przy takiej akcji wcale ich nie widać.

[Tom_Logan]

Zgadzam się. Jeden z moich ulubionych odcinków. Urządzenie Merlina ... tu nie zaspoileruje bo wiem jaki był efekt

Powrót Jack'a w genialnym stylu. Zgadzam się że pierwszy raz od 8 sezonu dostał konkretną rolę. Rozmowa Jack'a z Danielem i to całe bycie Kapłano-Danielem rewelacja.

Jedno co mnie zdziwiło to przemienienie Daniela w kapłana. Wcześniej widzieliśmy że Ori bezpośrednio nasycają szczęśliwca swoją mocą czy co to tam jest. Nawet Geraka zabrali przed ich oblicze. A tutaj ta moc wyszła z bodajże z naszyjnika Adrii. Ale czy to nie była przypadkiem ingerencja Ori w naszej galaktyce? Pradawni nie powinni coś z tym zrobić?

[Altair]

Fakt, to przemienienie Daniela w kapłana było dosyć nietypowe. Jedyne wytłumaczenie, jakie przychodzi mi do głowy jest takie, że sam naszyjnik został nasycony jakąś cząstką mocy Ori, ale nie jest to bezpośrednia ingerencja Ori, ponieważ używa go Adria. W przeciwnym razie w sumie każde jego użycie, włączając w to jego funkcje obronne musiałoby być traktowane jako działanie Ori na naszym podwórku...

[Tom_Logan]

Fakt o tym nie pomyślałem. Albo po prostu pradawni mają wszystko głęboko w ... albo podejrzewali jak to się skończy. W końcu Daniel miał w sobie jakąś cząstkę Merlina i celowo pozwolili na przemianę w kapłana w nadziei że uda się dokończyć broń i wysłać ją do galaktyki Ori. Chociaż to był kruchy lód bo przy małym niezgraniu w czasie i sami mogli odczuć jej działanie

[Altair]

Wiesz jaki ten ich kodeks jest strasznie mętny Zresztą wielokrotnie się już na to sam skarżyłem. Nie wiem nawet czy brak ingerencji wynikał z tej wiary w powodzenie misji Daniela - zastanawiam się, czy gdyby nawet Ori u siebie skonstruowali taką broń a następnie przesłali ją w prezencie do naszej galaktyki, to czy Pradawni w ogóle próbowaliby się jakoś bronić. Jak zresztą słusznie zauważasz, nawet w całym tym planie Daniela wystarczyło małe niezgranie w czasie i by było po wszystkim. Oj dziwni oni są, bardzo dziwni.

[Tom_Logan]

Przypomniałem sobie ostatnio Full Circle z sezonu 6. Muszę stwierdzić że jednak jest tak że reagują w ostatniej chwili. Zauważ że Oma powstrzymała Daniela dopiero jak faktycznie uderzył na Anubisa.

[Altair]

To prawda, ale to akurat była Oma, a Oma jest jednym z tych niewielu ascendentów którzy się trochę wyłamują i wykazują zainteresowanie niższymi planami egzystencji. Chociaż z drugiej strony Morganę powstrzymują inni ascendenci - generalnie myślę, że to jest jedyny przypadek kiedy pozwalają sobie na jakieś działanie - by powstrzymać jednego ze swoich przed ingerencją.