Książki polecenia warte
#121
Napisano 30.11.2009 - |04:18|
Polecam szczegolnie zbiór opowiadań "Balsam długiego pożegnania" oraz powiesc "Gniazdo Swiatow.
Jest to polski autor, ktory byl wielokrotnie nagradzany na roznych konkrsach i zwyczajnie uwazam ze powinno sie go znac.
Recenzja "Balsamu.."
#122
Napisano 10.12.2009 - |11:11|
Pozycje, które wywarły na mnie takie wrażenie w młodości, że wracałem do nich jeszcze kilkakrotnie:
„Szpital kosmiczny” James White (pamiętam, jak śmiałem się na głos czytając książkę podczas porannej jazdy autobusem do technikum)
„Spotkanie z Ramą” Arthur C. Clarke – mistrzostwo świata w tajemniczym klimacie zderzenia z obcą cywilizacją
„Rama II” j.w. (chociaż pisana do spóły z niejakim G. Lee – facetem mającym fioła na punkcie Eleonory Akwitańskiej i twórczości Szekspira – wszystkie wątki tego dotyczące można spokojnie „wyrwać”
„Przełęcz” Kirył Bułyczow – pamiętam jak wypożyczałem z biblioteki „Ruska” bo nic innego nie było – myślałem „raz kozie śmierć”. Książkę po prostu pożarłem, genialne przedstawienie walki ocalałej z katastrofy statku kosmicznego garstki ludzi z fauną i florą obcej planety
„Osada” j.w. – genialna kontynuacja „Przełęczy”
„Podwójna śmierć” Eugeniusz Dębski – napisana „językiem i stylem” McLean’a, w którym również się zaczytywałem
Cykle „Fundacja” „Roboty” „Imperium Galaktyczne” Asimova – film „Ja, Robot” ma się tak do pierwowzoru książkowego jak „królowa lodu” do „królowej loda” (albo bajka albo przyjemność dla faceta ;-)
„Cieplarnia” Brian Aldiss – Ziemia w dalekiej przyszłości, Słońce „za chwilę” się dopali, garstka przedstawicieli gatunku ludzkiego, zachowująca się jak zwierzęta (ostatnie z ocalałych) walczy o życie w królestwie zabójczych roślin i owadów. Te „zwierzątka” nie mają pojęcia, że kiedyś władały planetą – do czasu…
W okresie młodości pochłaniałem również wszystko co można było dostać (głównie opowiadania):
Roberta Sheckley’a, Roberta Silverberga, Harrego Harrisona
Jako “duży” chłopiec pochłonąłem:
Bułyczow – praktycznie wszystko, szczególnie opowiadania o Wielkim Guślarze (świetny humor)
„Miasto” Clifford Simak – intrygujące jak cywilizacja psów powoli odkrywa istnienie wymarłych ludzi jako swoich panów, później jeszcze skusiłem się na „Stację tranzytową” – całkiem, całkiem
„Gwiezdny przypływ” David Brin – ciekawy pomysł, chociaż jak dla mnie za dużo delfinów układających Haiku ;-) do kontynuacji cyklu „Wspomaganie” jakoś mnie nie ciągnie
„Ilion” (ilion) Dan Simmons – super przyjemna lektura, świetny opis „nowej” wojny Trojańskiej. Niestety, kontynuację „Olimp” zmęczyłem po prostu z rozpędu – za bardzo „niewciągająca”, po prostu czytelnik wie czy książka ma „to coś”, wg mnie Ilion ma, Olimp nie ma
„Hyperion” również Dan Simmons – pasjonujący początek, niesamowita tajemnica – kto wybudował Grobowce Czasu, dlaczego na takim za[beeep]u i kim do cholery jest ich strażnik Chyżwar – „istota”? tak potężna i niezrozumiała dla ludzi, że ci są gotowi uznać ją za Boga. Kniga ma coś z 500-600 stron, jak dla mnie pi-razy-oko od 400 Simmons „obniża lot”, kontynuację czyli „Zagładę Hyperiona” po prostu „zmęczyłem” (nie pamiętam nawet czy ją skończyłem czy nie ;-)
„Obcy w obcym kraju” Robert A. Heinlein – takie nawet ciekawie się rozpoczynające, ale generalnie ten duch hipisowski to nie dla mnie (no i pisał w czasach kiedy w mózgu miał wizję kanałów marsjańskich)
„Gra Endera” Orson Scott Card – no, no, nieźle, wyhodowanie i wychowanie chłopaka dla jednego celu – ma objąć dowództwo w decydującej bitwie kosmicznej z obcym najeźdźcą. Jak w końcu powstanie film (na razie nikt chyba nie potrafił się zmierzyć z książką) to będzie albo arcydzieło albo totalna porażka – innej opcji (średniak, przeciętny itp.) nie ma
„Najlepsza załoga Słonecznego” Oleg Diwow – dobrze się czyta, lekko, przyjemnie i z humorem
„Piknik na skraju drogi” A. & B. Strugacki – książka, która mnie powaliła na glebę, od jakichś 6-ciu lat twierdzę, że jest to najlepsza powieść sf jaką przeczytałem. Oczywiście za ciosem „przeleciałem” twórczość braci S. – są pozycje bardzo dobre, dobre i „niewiadomojakie”, ale pomysły to bracia mają nieprzeciętne.
oczywiście Stanisław Lem – w powieściach przedstawia swoje sceptyczne nastawienie dotyczące kontaktów z obcymi – wg autora może się okazać, że nie będziemy w stanie wzajemnie się zrozumieć (nie chodzi tylko o język, np. trudno byłoby mi gadać z „czymś” co przed chwilą zeżarło/zabiło swojego kumpla z przyczyn dla ludzi „niewiadomojakich” – nie jest to dosłowny przykład z książki, oddaje tylko myśl). Za to czytając opowiadania Lema (bohaterowie: Ijon Tichy oraz duet Trul i Klapaucjusz) można się posikać ze śmiechu, no „miód na serce”
Na razie tyle …
A ha, jak czytam o wielbicielach Dana Browna to się płakać chce – to jest chyba gorsze od cyklu o Honor Harrington Webera, którego każdy kolejny tom jest grubszy o 10% od poprzedniego. Z każdego można przeczytać tylko ok. 10% i w o g ó l e nie stracimy wątku. A Weber to ma po prostu obsesję na punkcie kotów i chyba jakieś kompleksy dotyczące kobiet (kobiety, może własnej matki?). <usiłowałem czytać z braku laku leżąc chory w łóżku - jak się zorientowałem, że wystarczy przelecieć wybranych 40-60 stron każdego tomu to poszło szybko>
#123
Napisano 11.12.2009 - |16:17|
Miałem to samo!W latach 80 było to dla mnie objawienie,jak strasznie żałowałem że nie wydali następnych tomów.„Szpital kosmiczny” James White (pamiętam, jak śmiałem się na głos czytając książkę podczas porannej jazdy autobusem do technikum)
Jak urosłem(nawet za bardzo) to przeczytałem wszystkie pozostałe tomy ale twierdzę że pierwszy był najlepszy
REWELACJA!!!!!!!„Przełęcz” Kirył Bułyczow – pamiętam jak wypożyczałem z biblioteki „Ruska” bo nic innego nie było – myślałem „raz kozie śmierć”. Książkę po prostu pożarłem, genialne przedstawienie walki ocalałej z katastrofy statku kosmicznego garstki ludzi z fauną i florą obcej planety
„Osada” j.w. – genialna kontynuacja „Przełęczy”
Do tej pory mam pierwsze wydanie z lat 80-tych,żaden twórca zachodni nie napisał takiej świetnej książki w podobnym temacie.Można to czytać na okrągło
„Cieplarnia” Brian Aldiss – Ziemia w dalekiej przyszłości, Słońce „za chwilę” się dopali, garstka przedstawicieli gatunku ludzkiego, zachowująca się jak zwierzęta (ostatnie z ocalałych) walczy o życie w królestwie zabójczych roślin i owadów. Te „zwierzątka” nie mają pojęcia, że kiedyś władały planetą – do czasu…
Też świetna rzecz ale mnie osobiście bardziej podobał się "Non stop"
O statku wielopokoleniowym , który tak długo leciał w kosmosie że załoga zdegenerowała się do kilku plemion karłów walczących w dżunglach o przetrwanie.
A polecenia wydawane komputerom pamiętają jako zaklęcia przeciw urokom.
Świetna rzecz,polecam gorąco
Bułyczow – praktycznie wszystko, szczególnie opowiadania o Wielkim Guślarze (świetny humor)
Pierwsze opowiadania o Wielkim Guślarze były świetne(te pomysły,ten humor)następne już tak nie zachwycają.
„Gwiezdny przypływ” David Brin – ciekawy pomysł, chociaż jak dla mnie za dużo delfinów układających Haiku ;-) do kontynuacji cyklu „Wspomaganie” jakoś mnie nie ciągnie
Szkoda że nie przebrnąłeś, następne części dużo lepsze.Tylko szkoda że dużo powieści nie powstało i że w u nas wydają je ruchem konika szachowego-tom tu, tom tam a potem nic
„Hyperion” również Dan Simmons – pasjonujący początek, niesamowita tajemnica – kto wybudował Grobowce Czasu, dlaczego na takim za[beeep]u i kim do cholery jest ich strażnik Chyżwar – „istota”? tak potężna i niezrozumiała dla ludzi, że ci są gotowi uznać ją za Boga. Kniga ma coś z 500-600 stron, jak dla mnie pi-razy-oko od 400 Simmons „obniża lot”, kontynuację czyli „Zagładę Hyperiona” po prostu „zmęczyłem” (nie pamiętam nawet czy ją skończyłem czy nie ;-)
"Hyperion" był świetny,każda kolejna część coraz grubsza i coraz mniej ciekawa.
Jednakże warto przeczytać całość czyli cykl "Hyperion" i cykl "Endymion" bo jako całość to prezentuje się dużo lepiej.Chociaż to straszne cegły
„Gra Endera” Orson Scott Card – no, no, nieźle, wyhodowanie i wychowanie chłopaka dla jednego celu – ma objąć dowództwo w decydującej bitwie kosmicznej z obcym najeźdźcą. Jak w końcu powstanie film (na razie nikt chyba nie potrafił się zmierzyć z książką) to będzie albo arcydzieło albo totalna porażka – innej opcji (średniak, przeciętny itp.) nie ma
Zgadzam się w zupełności.
Co do książki to "Gra Endera" jest świetna a nawet rewelacyjna.
Mnie osobiście bardziej podobała się druga część "Mówca Umarłych"
Jednakowoż z całego serca odradzam czytanie inny części o Enderze bo tego poprostu strawić się nie da.
To tyle
-Dowiedz się żołnierzu,że wróg którego nam zostawiliście był kruchy.
-Ich siła jest płytka wojowniku a wiara nie zna czci.Czy pójdziecie ze mną?
-U waszego boku żołnierze.W waszym cieniu leży honor ''Malazańska Księga Poległych''
#124
Napisano 14.12.2009 - |13:08|
A z fantastyki dla fanów Tolkiena - kroniki dragonlance autorstwa Weis i Hickman - można je czytać w nieskończoność...
#125
Napisano 18.12.2009 - |17:43|
„Piknik na skraju drogi” A. & B. Strugacki - dobre, choć ja nie lubię takiego ni z gruchy ni z pietruchy, bo nie wiadomo co i jak. Powinno być dłuższe i rozbudowane oraz mieć jakiś cel.
„Przełęcz” i „Osada” Kirył Bułyczow, brawo !!! znakomita książka. Logiczna, pełna, plastyczna, ciekawa i przygodowa bez społeczno-technologicznego bełkotu, podróży w czasie czy różnych super hiper wynalazków, broni.
Użytkownik Quendi edytował ten post 18.12.2009 - |17:44|
5 Tudors,House,Clone Wars,In Treatment,Glee,Top Gear,Archer,Justified,Louie,Big C
4 SGU,Secret Diary,Damages,Nip/Tuck,Medium,Crash,Entourage, Chuck,Dark Blue,Paradox
3 Caprica,Vampire Diaries,Weeds,Lost,In Plain Sight,Mentalist,Psych
#126
Napisano 03.01.2010 - |17:37|
5 Tudors,House,Clone Wars,In Treatment,Glee,Top Gear,Archer,Justified,Louie,Big C
4 SGU,Secret Diary,Damages,Nip/Tuck,Medium,Crash,Entourage, Chuck,Dark Blue,Paradox
3 Caprica,Vampire Diaries,Weeds,Lost,In Plain Sight,Mentalist,Psych
#127
Napisano 05.01.2010 - |21:27|
ALE co z tego skoro do niczego to nie zmierza
znów całość nie z gruchy nie z piertuchy, jakby była wyrwaną częścią większej książki.
Ja się z tymi twórcami rozstaję na dłuuuuuuuuuugi czas.
5 Tudors,House,Clone Wars,In Treatment,Glee,Top Gear,Archer,Justified,Louie,Big C
4 SGU,Secret Diary,Damages,Nip/Tuck,Medium,Crash,Entourage, Chuck,Dark Blue,Paradox
3 Caprica,Vampire Diaries,Weeds,Lost,In Plain Sight,Mentalist,Psych
#128
Napisano 06.01.2010 - |15:53|
Ja tej serii adios.
5 Tudors,House,Clone Wars,In Treatment,Glee,Top Gear,Archer,Justified,Louie,Big C
4 SGU,Secret Diary,Damages,Nip/Tuck,Medium,Crash,Entourage, Chuck,Dark Blue,Paradox
3 Caprica,Vampire Diaries,Weeds,Lost,In Plain Sight,Mentalist,Psych
#129
Napisano 04.02.2010 - |14:10|
Użytkownik mr_gm edytował ten post 04.02.2010 - |14:13|
#130
Napisano 25.02.2010 - |21:02|
Może w ZSRR w dobie paranoi komunistycznej było to osiągnięcie oraz dla kochających degeneratów lewaków z Zachodu.
Dla mnie paranoja komuny żadnym odkryciem nie jest, a przyznaję że Alternatywy 4, Barei to dla mnie serial KULTOWY, którego teksty znam na pamięć i wciąż używam.
Niestety MiM obraca się w środowisku artystów a to już wróżyło najgorzej, całym tym nawiedzonym, filozoficznym bełkotem.
Całość jest jednak dobrze napisana, bełkotu brak a jest za to dość pokrętnie napisana satyra na ZSRR tamtych czasów.
Dobra, czytelna lecz w 2010 roku i dla kogoś tak lubiącego historię nie jest to żadne odkrycie.
Książka zdecydowanie zdewaluowała się po tylu latach, a ja minąłem się bardzo z oczekiwaniami.
Raczej miałem nadzieję na ponadczasowe rozmowy z Szatanem o sprawach ludzkich, które nigdy się nie zestarzeją.
5 Tudors,House,Clone Wars,In Treatment,Glee,Top Gear,Archer,Justified,Louie,Big C
4 SGU,Secret Diary,Damages,Nip/Tuck,Medium,Crash,Entourage, Chuck,Dark Blue,Paradox
3 Caprica,Vampire Diaries,Weeds,Lost,In Plain Sight,Mentalist,Psych
#131
Napisano 15.03.2010 - |18:10|
Winchell Chung
#132
Napisano 15.03.2010 - |19:15|
Mroczne, realistyczne powiem więcej naturalistyczne z bardzo plastycznym wyglądem świata, pozbawionego zwierząt i umierającą roślinnością.
Czy jednak zasłużona Nagroda Pulitzera ?
Według mnie nie, bo choć jest klimat i też pierwszorzędnie poprowadzone relacje ojciec - syn, całość jest dość krótka a co ważniejsze apokalipsa z całkowitym zniknięciem zwierząt i zagładą roślinności przy zachowaniu ludzi nie trzyma się kupy, choć potęguję to dodatkowo wyrazistość totalnej zagłady.
Chyba że jest to zima, popioły i zaciemnienie po uderzeniu meteorytu co obstawiam.
Nie zmienia to faktu że powinno coś tam z fauny i flory istnieć.
Ogólnie jednak polecam.
Teraz obejrzę sobie ekranizację i zobaczymy czy udało się uchwycić ten niepowtarzalny klimat
5 Tudors,House,Clone Wars,In Treatment,Glee,Top Gear,Archer,Justified,Louie,Big C
4 SGU,Secret Diary,Damages,Nip/Tuck,Medium,Crash,Entourage, Chuck,Dark Blue,Paradox
3 Caprica,Vampire Diaries,Weeds,Lost,In Plain Sight,Mentalist,Psych
#133
Napisano 05.04.2010 - |20:10|
Bardzo polecam.
#134
Napisano 05.04.2010 - |21:04|
- "Under the Dome" Kinga - ale ludziom, którzy Kinga znają i lubią, bo to powieść bardzo w jego stylu. (uwaga: podobno polskie tłumaczenie jest słabe);
- Koji Suzuki - trylogię Ringu, Spiral, Loop - wbrew pozorom nie są to horrory, pierwszemu tomowi bliżej do kryminału, drugiemu do thrillera medycznego, a trzeci to czyste SF - a także zbiorek opowiadań Dark Water (nie jest to arcydzieło, ale przyjemne opowieści grozy w stylu Lovecrafta, czy Poego).
Odradzam (wiem, nieco OT, ale warto ostrzec):
- Interwencja - Robin Cook - nawet jeśli jesteś miłośnikiem książek Cooka, tą sobie daruj albo chociaż zerknij do recenzji na Amazonie, możliwe, że nawet nie pisał jej Cook, tylko komuś zlecił. Bez fabuły, idiotyczna.
A korzystając z okazji: zna ktoś książki podobne klimatem do 24? Czy tylko Bourne wchodzi w grę? Klimat Bourne'a mi tak średnio podchodzi, wolałbym coś cieńszego, nastawionego na akcję, ale nie pozbawionego zupełnie sensu jak niektóre książkowe thrillery, może z większą nutką sf jak w 24 ?
Użytkownik Magnes edytował ten post 05.04.2010 - |21:11|
#135
Napisano 05.04.2010 - |21:50|
#136
Napisano 06.04.2010 - |07:26|
#137
Napisano 12.04.2010 - |15:03|
Ziemianie spotykają w kosmosie znacznie odmiennych od nas kosmitów, część zabijają na miejscu, część wraca na Ziemię do zoo... ogólnie jak to u Aldissa - ludzie to zdegenerowane ścierwo niegodne zajmowania takiej ładnej planety...
#138
Napisano 14.04.2010 - |10:41|
Zaliczyłem, moje spostrzeżenia:2 ciekawe książki Sci-fi jakie mi wpadły w rączki:
1)"Kwarantanna" George Egan- kawałek dobrze napisanej hard Sci-Fi, ciężka jednak w odbiorze trzeba mieć pewien background z mechaniki kwantowej;
2)"Przestrzeń objawienia" Alastair Reynolds-ciekawa, dobrze napisana Sci-Fi z ciekawą zagadką, która zmusza do dalszego czytania, aby poznać odpowiedź;
poz. nr 1 "Kwarantanna" - jeśli ktoś nie ma pojęcia czym jest/czego dotyczy mechanika kwantowa to niech lepiej tej pozycji wogóle nie bierze do ręki - tylko się zrazi. Jednak wystarczą solidne podstawy fizyki, aby zrobiło się interesująco. "Umysłom ścisłym" polecam.
poz. nr 2 "Przestrzeń objawienia" - opiszę to w ten sposób: książka ma 630 str., pierwsze 100 czytałem tydzień, następnych 450 dwa dni, to co pozostało 4 dni - taką sobie recenzję wymyśliłem .
#139
Napisano 30.04.2010 - |12:26|
A co mieli zrobić znajdując statek kosmiczny po sufit wypełniony gównem.Brian W. Aldiss - Mroczne lata świetlne
Ziemianie spotykają w kosmosie znacznie odmiennych od nas kosmitów, część zabijają na miejscu, część wraca na Ziemię do zoo... ogólnie jak to u Aldissa - ludzie to zdegenerowane ścierwo niegodne zajmowania takiej ładnej planety...
Był kolega kiedyś w oborze albo w chlewie? - krówki i świnki fajne zwierzaczki ale przy stole bym ich nie posadził
Z innej beczki:
Arthur C. Clarke "Koniec dzieciństwa"
Apogeum Zimnej Wojny pomiędzy Wschodem i Zachodem. Pewnego dnia nad największymi miastami Ziemi zawisają kolosalne statki Obcych (coś jak w serialu "V" tylko znacznie większe i 50 kilometrów nad ziemią). Obcy Karellen, tytułujący siebie Kontrolerem, za pomocą "wypożyczonych" wszystkich dostępnych środków przekazu przedstawia instrukcję dalszego życia ludzi - żadnych wojen, oddać wszystkie bombki atomowe, żadnej przemocy itp. - dam wam trochę technologii, zapewni to wam dostęp do wszystkich dóbr materialnych więc nawet do roboty nie będzie musieli chodzić.
Oczywiście znaleźli się tacy co chcieli Obcemu "pokazać wała", ale ten wówczas przeprowadzał demonstrację potęgi, która szybo i skutecznie "wybijała z głowy" sprzeciw.
Aha, bym zapomniał - powiedział Karellen - na razie się osobiście nie pokażemy. Dopiero tak za 50 lat.
No i trwała sielanka, i minęło 50 lat, i nadszedł dzień w którym Obcy wreszcie wyszedł...
Clarke zawsze po mistrzowsku buduje atmosferę chociaż na samym końcu moim zdaniem trochę popłynął (Obcy wychodzi tak w połowie książki, potem jeszcze się trochę ciekawych rzeczy dzieje - a popłynięcie to ostatnie 30 stron).
Użytkownik Mdeem edytował ten post 30.04.2010 - |12:52|
#140
Napisano 30.04.2010 - |14:13|
Świetna seria:)
Życie to ostry miecz, na którym Bóg napisał:
KOCHAJ, WALCZ, CIERP!!!
Użytkownicy przeglądający ten temat: 1
0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych