Odcinek 046 - S02E22 - Three Minutes
#121
Napisano 20.05.2006 - |12:56|
Niestety, po raz kolejny muszę napisać, że Lost to już nie ten sam serial, co w pierwszym sezonie. Gdzieś został zatracony klimat i tajemniczość tej wyspy.
Finał niby zapowiada się ciekawie, ale wszystko sprowadza się do jednego - czyli wojny z Othersami. Ale i tak wiadomo, że nikt z tej wojny nie wyjdzie zwycięsko (albo inaczej - nikt tej wojny nie przegra), bo przecież będzie jeszcze trzeci sezon
Biorać pod uwagę co mają zrobić o świcie, łatwowierność i uległość Jacka jest śmieszna i niezrozumiała.
W temacie o poprzednim odcinku pisałem, że dziwi mnie dlaczego nie zastanawiają się jak doszło do tego mordu, w jaki sposób została zabita Ana, skoro siedzi na kanapie, jakby niczego się nie spodziewała.
Ktoś mi napisał, że w tym odcinku będą się nad tym głowili. Niestety ten ktoś był w błędzie. W zasadzie to jedyny Sayid zachował zdrwoy rozsądek. W miarę jeszcze zachowuje się Sawyer, który chce zebrać silniejszą "ekipę". I tutaj znowu pojawia jedna z bardziej itytujących spraw w tym sezonie. Rozbitkowie praktycznie nic sobie nie mówią (vide "Perła"), często kompletnie sobie nie ufają, a innym razem są śmieszne naiwni (vide Jack z Michaelem).
Jak chcą wyruszyć na wojnę z Othersami, to przecież aż się prosi o przemyślenie tego, powiadomienie ludzi i zebranie dobrej "ekipy". Ale nie, musi być tak jak chce Michael, bo to jest jego syn :| A więc zamiast Sayida ma iść Hurley. I tylko te pięć osób. Super plan, w ogóle nie budzi żadnych wątpliwości :|
W zasadzie odcinek uratowała końcówka z łódką na oceanie. Szkoda tylko, że aż roi się w tym temacie od przypuszczeń czerpanych ze spoilerów, kto tam jest...
Gdyby nie ta końcówka, następny odcinek znowu mógły być mocno przewidywalny. A teraz przynajmniej rodzą się nowe pytania i już wszystko nie sprowadza się do tej oczekiwanej wojny. Mam ogromną nadzieję, że chociaż finał "da radę" i porządnie nas czymś zaskoczy - czyli wróci stary dobry Lost
Jeszcze takie małe spostrzeżenia:
- Michael jest mega frajerem i walka o syna go nie tłumaczy. Dwie osoby zabił i chce następne cztery zaprowadzić w pułapkę...
Myślałem, że może w końcu wymięknie i przyzna się, że to on zabił Ane i Libby. Było kilka takich momentów, w których wydawało się, że ma duże wyrzuty sumienia (smutna mina Hugo, pogrzeb, czy kiedy wszyscy go ciepło witali).
- Nie wiem czy ktoś zwrócił na to uwagę... Michael dostał kartkę z nazwiskami osób, które ma przyprowadzić. O ile znajomość nazwiska takiej Kate może już zastanawiać, to fakt, że znają prawdziwe dane Sawyera musi mocno zastanawiać. U samych rozbitków jedynie Locke wiedział, że jego prawdziwe nazwisko to James Ford, a to dlatego, że przejrzał listę pasażerów. Natomiast Othersi, jeśli mieliby tylko bazować na relacjach Eathana, to nie byliby w stanie dowiedzieć się tego. Chyba że Eathan w jakiś sposób dotarł do tej listy, ale w tą opcje nie wierzę.
Wg mnie to "centrala" zlecała Eathanowi, czy Goodwinowi dokładnie kogo mają porwać czy zabić. I tak Ci, którzy są niepotrzebni, zostają "olewani", albo jak się przez przypadek nawiną, bez skrupułów mordowani. Natomiast ewidentnie widać, że nie chcieli zabić np. Jacka (o ile mnie pamięć nie myli Eathan mógł to zrobić), czy Michaela (gdy strzelali do niego dostali reprymendę). Czyli są pewne osoby, które z jakiegoś powodu są wartościowe dla Othersów.
Wychodzi na to, że mają dokładne dane wszystkich interesująchych ich osób z tej wyspy. Skłonny jestem uwierzyć, że nasi bohaterowie nie przypadkowo znaleźli się akurat w tym samolocie. Być może Dharma ze swoim eksperymentem zaczęła działać dużo wcześniej niż nam to się może wydawać...
Pzdr
#122
Napisano 20.05.2006 - |13:36|
Na początku to dziękuje niektórym za spoilery, które tu wypisują
No i jeszcze uwielbiam czytać wypowiedzi w stylu: No jak to, przecież... Ludzie, nie zakładajcie w Loście, że coś jest na bank pewne! No już nie wspomne o tych co tylko narzekają...
Moje spostrzeżenia
1) Michaela Inni robią w konia, a świadczą o tym słowa Fenrego: They'll never give you Walt.
2) Eko - coś z nim nie tak, sam nie wiem narazie co o nim myśleć. Zauważcie, że przy rozmowie z Charlim siedzi przy kompie - po co, jeśli cyfry wpisuje sie co 108 minut? Może se z Waltem chatuje?
3) Locke poszedł według mnie poszukać Othersów, po tym jak Fenry powiedział mu ze po niego szedł. Locke wie, że nie ma nic do stracenia (to jego marne życie)
4) Po co Othersi robią tą całą maskarade? Jak dla mnie to tylko po to żeby zmylić Michaela i Lostowiczów.
5) Łódka - to był wstęp do finału. Na pewno nie jest tam przypadkowo (chociaż kto wie)
E. J. Walten
#123
Napisano 20.05.2006 - |13:58|
Odcinek miał posegregować sprawy przed fianłem i zrobił to, za co duży +.
Nie rozumiem narzekań innych forumiaczy, że wyspa staje się coraz mniej tajemnicza, przecież to naturalna kolej rzeczy, w przciwnym wypadku serial trwałby 8 sezonów i nic nie zostałoby wyjaśnione :/
Użytkownik Radykalny Ed edytował ten post 20.05.2006 - |14:02|
#124
Napisano 20.05.2006 - |14:23|
A ludzie ,którzy typowali,że będa bunkry,samoloty to sie mogą teraz wstydzić.Ocena 4/10
Jakie bunkry,samoloty?
Ja sadze ze pod tymi namiocikami tipi musi byc jakas czysta,duza miejscowka w ktorej moznaby robic eksperymenty. Chyba ze zakladamy ze badaja krew,gotujac ja w jakims glinianym garnuszku.
#125
Napisano 20.05.2006 - |14:29|
O tym ze to jest Sawyer dowiedzielismy sie bodajze w momencie gdy robili spis ocalalych albo pozniej, ale na pewno bylo to podane.Czyli prawdopodobnie jest jeszcze jeden szpieg
#126
Napisano 20.05.2006 - |16:49|
Bo ludzie lubią narzekać. Mimo że ślinią się przed ekranem podniecając przygodami LOST-owiczów, to jednak trendy jest ponarzekać. Szkoda słów.Nie rozumiem narzekań innych forumiaczy, że wyspa staje się coraz mniej tajemnicza, przecież to naturalna kolej rzeczy, w przciwnym wypadku serial trwałby 8 sezonów i nic nie zostałoby wyjaśnione :/
P.S. Chciałbym spytać czemu mój post został usunięty ? (jeśli już to część powinna być usunięta) :/
#127
Napisano 20.05.2006 - |18:22|
Nie wiem co ci to zmienia, przeczytaj to jeszcze raz i pomyśl jeszcze raz.SliderOh źle przetłumaczył wypowiedź Sawyera.. Nie mówi: "Dlatego, że tylko ty jesteś kimś w rodzaju mojego przyjaciela", tylko "Dlatego, że jesteś mi tu najbliższą osobą". A to zmienia postać rzeczy ;P
#128
Napisano 20.05.2006 - |18:34|
Nie wiem co ci to zmienia, przeczytaj to jeszcze raz i pomyśl jeszcze raz.
Właśnie , tłumaczenia lekko odmienne ale sedno identyczne = Sawyer przybiera coraz więcej ludzki cech Moim zdaniem tłumaczenie SliderOh jest jak najbardziej na miejscu , bierzmy pod uwagę że babka odwala kawał dobrej roboty przygotowując napisy do tak wykręconego serialu ( w ktorym to w koncu dialogi sa najwazniejsze ^^ ) jakim jest niewątpliwie " Lost"
Użytkownik Surin edytował ten post 20.05.2006 - |18:35|
= Teoria Prawdy Telewizyjnej =
#129
Napisano 20.05.2006 - |19:57|
Poza tym - Desmond... nie wiem dlaczego uparli się wszyscy, że jest w tej łódce? Przecież w każdej chwili może przybiec ze środka wyspy, a łódka może być wysłana przez othersów, pusta lub z jakimś szpiegiem... Niezła ta teoria z metropolią niedaleko wyspy Byłby SHOCK Nie wykluczam, że Desmond może cały czas być othersem i szpiegiem z łódki... zupełnie tak jak inni ludzie z flashbacków mogą być othersami, why not?
Kto zginie w ostatnim odcinku? Michael - bardzo możliwe, jak othersi zobaczą ekipę lostów śledzącą 'wybranych'. Sawyer? - przybiera ludzkie kształty, to zupełnie jakby się kończył. Sayid... byłoby mi bardzo szkoda, bo to jedna z najlepszych postaci... Locke? - To po niego szedł Henry... I tak dalej.
Ah no i wciąż z łódki może wyskoczyć jakaś persona mająca ciekawą osobowość tudzież ochotę zrobić na wyspie masakrę... Może się wydarzyć bardzo wiele, ciekawe jak twórcy to rozegrają. Nie mogę się doczekać :clap:
Wciąż wydaje mi się, że wszyscy lostowicze zostali wybrani wcześniej przez 'głównodowodzącego'. Stąd prosta droga do tego skąd kobieta z othersów miała nazwisko SawyeraCo do James'a Forda to to nazwisko przxeciez sie juz przewinelo u lostowiczow.
O tym ze to jest Sawyer dowiedzielismy sie bodajze w momencie gdy robili spis ocalalych albo pozniej, ale na pewno bylo to podane.Czyli prawdopodobnie jest jeszcze jeden szpieg
#130
Napisano 20.05.2006 - |20:53|
#131
Napisano 20.05.2006 - |21:05|
No i....? może byś pociągnął tą myśl?James Ford nazwal sie Sawer ale Lock i tak o tym wiedzial i Lock zwraca sie do Sawera prawdziwą nazwa czyli James...;P
Locke wiedział o tym, to prawda, ale o ile dobrze pamiętam t do Sawyera po imieniu odezwał się chyba tylko raz (niestety nie pametam w którym odcinku) i sam Sawyer sie wtedy zdziwił ze Locke zna jego imie. No ale to jak dla mnie nie wyjaśnia skąd Othersi znają nazwiska rozbitków.
E. J. Walten
#132
Napisano 20.05.2006 - |22:23|
Henry jest Innym
Przyszedł po Locke'a którego NIE MA na liscie. [?]
Od samego początku musze was przekonywać że Henry nigdy nic prawdziwego nie powiedział , teraz też się to nie trzyma przysłowiowej k---
->
#133
Napisano 20.05.2006 - |23:13|
No i....? może byś pociągnął tą myśl?
Locke wiedział o tym, to prawda, ale o ile dobrze pamiętam t do Sawyera po imieniu odezwał się chyba tylko raz (niestety nie pametam w którym odcinku) i sam Sawyer sie wtedy zdziwił ze Locke zna jego imie. No ale to jak dla mnie nie wyjaśnia skąd Othersi znają nazwiska rozbitków.
No właśnie, o to mi chodziło, a niektórzy chyba nie za bardzo rozumieją o co chodzi.
Bo ludzie lubią narzekać. Mimo że ślinią się przed ekranem podniecając przygodami LOST-owiczów, to jednak trendy jest ponarzekać. Szkoda słów.
Co Ty człowieku piszesz?
Forum jest po to, żeby wyrażać swoje zdanie. I jak widać, coraz więcej osób uważa, że Lost spuścił trochę z tonu. Ciągle jest to dobry, może nawet bardzo dobry serial, ale to już nie jest to samo, co kiedyś. Stąd te narzekania. Po pierwszym sezonie poprzeczka została powieszona bardzo wysoko, więc nic dziwnego, że oczekiwania są równie wysokie.
Nie rozumiem narzekań innych forumiaczy, że wyspa staje się coraz mniej tajemnicza, przecież to naturalna kolej rzeczy, w przciwnym wypadku serial trwałby 8 sezonów i nic nie zostałoby wyjaśnione :/
Oczywiście, że to naturalna kolej rzeczy, ale tutaj chodzi o coś innego.
Po prostu to wszystko, co było tajemincą w pierwszym sezonie, można powiedzieć, że wyjaśniło się już w pierwszych odcinkach drugiego sezonu. W dodatku wg mnie, podkreślam wg mnie, to moja prywatna opinia, autorzy serialu wybrali dziwne rozwiązanie wszytkich zagadek. Wszystkie dymy, wylatujące drzewa, niedźwiedzie polarne, Othersi, to najprawdopodobniej dzieło Dharmy, a więc cześć jakiegoś eksperymentu. Wolałbym, aby autorzy Losta podążyli w innym kierunku.
Tak na dobrą sprawę zagadek pozostało już niewiele, a większość akcja drugiego sezonu skupia się wokół Dharmy i bandy Othersow. A gdzie się podziały te dziwne szepty? Co się stało ze zwierzętami? Dziki uciekły, a niedźwiedź polarny był tylko jeden? :/ Bywają odcinki, które w większości toczą się w bunkrze.
Czasami odnoszę wrażenie, że to już nie jest ten sam serial. Brakuje mi tego, co było w pierwszym sezonie. Mógłbym o tym napisać więcej, ale to raczej nie jest odpowiedni temat na tą dyskusję.
To wszystko nie zmienie faktu, że dalej będę z niecierpliwością oczekiwał kolejnych odcinków, bo jak napisałem wcześniej, to ciągle jest dobry serial, bijący na głowę konkurencję.
Pzdr
#134
Napisano 20.05.2006 - |23:33|
Moim zdaniem:
- "udają" oznacza, że nie są rozbitkami. Myslę, że to naukowcy którzy udają rozbitków. Pytanie po co? Sądzę, że po to, żeby Lości nie zorientowali się, że są obserowowani przez naukowców. Co do tego nie mam watpliwości - a/ znają prawdzwe nawziwska lostów, w tym Sawyera, nazwiska mogli poznać z jakiejść listya ale skąd wiedzieliby że Hurley to hugo a Sawyer to James? 90% lostów tego nie wie. Sądzę, że wiedzieli to jeszcze przed katastrofą.
Idąc dalej - skoro znali wszystkich wcześniej - to skąd? A może nie byo żadnej katastrofy? Zastanówmy się nad wersją: grupa lostów, jest grupą poddana eksperymentowi. Przy pomocy hipnozy czy czegoś takiego ładują im do głów wersję z katastrofą samolotu i wysadzają na wyspie, reszta to scenografia. Spójrzmy - wszyscy ze wszystkimi się gdzieś spotkali wcześniej- fizycznie niemożliwe, ale jeśli była to hipnoza- to wymyślonym osobom trzeba było nadać jakieś twarze-(innych lostów). Myślę, że cała historia to eksperyment na lostach, jak poradziliby sobie po katastrofie, a może nawet - realityshow - ukryrte kamery pokazują ich życie w Australii :-).
Zauważmy jeszcze jedną rzecz - każdy z lostów jest jakiś pokręcony - każdy nie przystaje do swojej postaci:
- jack - lekarz, ale jakieś dziwne tatuaże, nie pasjące do doktorka,
- hurley - miloner - a nikt w to nie może uwirzyć patrząc na niego,
- sawyer - oszust -a ulubioną jego rozrywką jest czytanie książek,
- eko - nie wygląda na mosjonarza
- locke - kaleka - traper, z zawodu pracownik fabryki z pudełkami,
- michael - niedojda, która jest najbardziej uparta ze wszystkich i dąży do celu po trupach
- sayid - brał się za tortuty parę razy ale nic mu z tego nie wyszo z amatorami a podobno jest w tym świetn
wyliczać można dalej, ale już to tym widać, że coś tu nie gra...
sądzę,że cała sytuacja jest pod kontrolą Othersów,któzy są na wyspie celowoi mają możliwość jej opuszczenia. pamiętajmy, że dysponowali kutrem, mają broń, nowe ubrania (ethan), pożywienie, lekarstwa,ba, zabawki dla dzieci. Zresztą, nie prónują się bratać z lostami, lecz izolować - normalnie szukaliby wsparcia i pomocy w opuszczeniu wyspy. Nie chcą jej opuścić, raczej pilnują i kontrolują lostów. Są nazdorem.
co dalej - zobaczymy
i jeszcze jedno pytanie - gdzie jest monster z pierwszych odcinków.na początku kosił las, walił drzewa i mordowałludzi, apotam - pstryk i zniknął. nie ma go wogóle. może ktośma koncepcję?
#135
Napisano 21.05.2006 - |00:14|
Co oznaczają "3 minuty???"
Inni pozwolili Michaelowi zobaczyć się z Waltem właśnie przez trzy minuty.
#136
Napisano 21.05.2006 - |01:01|
Locke rozmawiając z Sawyerem spytał go wtedy dlaczego wybrał sobie imię Sawyer, a przecież nazywa się James Ford. Dokładnie padł i pseudonim, i prawdziwe nazwisko.
#137
Napisano 21.05.2006 - |01:04|
Moj kochany Sawyer jak zawsze genialny czyli "jestes kims w rodzaju przyjaciela", "jestem za wzięciem Czerwonego Bereta", "kapitan Arab idzie z nami"
No i nareszcie wyjaśniły się wczesniejsze dywagacje co do odcinka bodajże "Hunting Party", o tym że Alex miała przyprowadzić Kate ale to była chyba męska ręka itp To był kolega Alex, koniec kropka Szczerze mówiąc myślałam ze Alex zapyta : "Co z moją matką?" czy cuś ale to tylko moje rozmyślania
No i wraca Charlie to dobrze bo mi go bardzo w Loscie brakowało, ale wydaję mi się ze ta szczepionka nie wyjdzie im na dobre
DO następnego odcinka
To już finał zaraz ????? bueueueue
#138
Napisano 21.05.2006 - |04:29|
być wysłana przez othersów,
A potem z krzaków wyjdzie Ms Culgh (czy jak się ją tam pisze) i zrobi Michelowi przyjemność... Tia... Łódź nie może być wysłana przez Innych, bo nie ma najmnijeszego powodu by to zrobili. Tępak i tak robi to co mu każą.
Alex nie wie kto jest jej matką. Nawet nie wie, że ona żyje.
Szczepionka nie jest raczej toksyczna. Po co by miała być? By zabić obsade bunkra? zresztą Desmond bierze i zyje
Thank you and Nestle!
#139
Napisano 21.05.2006 - |09:24|
bardzo, ale to bardzo ciekawe spostrzezenie! pamietajmy, ze katastrof lotniczych, szczegolnie takich sie zwyczajnie nie przezywa, a tu wiekszosc pasazerow wyszla praktycznie bez szfanku (kolejna ciekawa rzecz - albo ktos przezyl i prawie nic mu nie jest albo od razu ginal - nie ma niczego pomiedzy). Jesli wiec zrobili im pranie mozgu, tworzac im nowe wspomnieia i wmawiajac, kim sa, to rownie dobrze mogliby im imputowac cala katastrofe, kiedy tak naprawde zostali po prostu przewiezieni i obudzeni na wyspie - jednym wielkim eksperymencie, ktorego jednym z celow jest np. wlasnie sprawdzenie, jak sobie w ekstremalnych sytuacjach poradza rozni, ale odpowiednio wybrani i "przygotowani ludzie". Ciekaw jestem jak jak w finalowym odcinku tworcy wytlumacza dlaczego samolot sie rozbil - od tego bedzie zalezec, czy powyzsze rozwazania ciagle beda mialy sensZauważmy jeszcze jedną rzecz - każdy z lostów jest jakiś pokręcony - każdy nie przystaje do swojej postaci:
- jack - lekarz, ale jakieś dziwne tatuaże, nie pasjące do doktorka,
- hurley - miloner - a nikt w to nie może uwirzyć patrząc na niego,
- sawyer - oszust -a ulubioną jego rozrywką jest czytanie książek,
- eko - nie wygląda na mosjonarza
- locke - kaleka - traper, z zawodu pracownik fabryki z pudełkami,
- michael - niedojda, która jest najbardziej uparta ze wszystkich i dąży do celu po trupach
- sayid - brał się za tortuty parę razy ale nic mu z tego nie wyszo z amatorami a podobno jest w tym świetn
wyliczać można dalej, ale już to tym widać, że coś tu nie gra...
oj, Sawyer powiedzial mniej wiecej tak: "tutaj jestes dla mnie najblizszy definicji przyjaciela". Innymi slowy, na wyspie Sawyer najbardziej "lubi" i szanuje wlasnie JackaMoj kochany Sawyer jak zawsze genialny czyli "jestes kims w rodzaju przyjaciela", "jestem za wzięciem Czerwonego Bereta", "kapitan Arab idzie z nami"
Użytkownik borderline edytował ten post 21.05.2006 - |09:39|
#140
Napisano 21.05.2006 - |09:49|
Chciałbym zwrócić uwage administratorów i moderatorów na ten temat :/ Tego się nie da czytać, nie dość ze połowa osób zaczyna post od słów "Nie czytałem wszystkich postów..." To się staje nudne gdy każdy powtarza w kółko to samo i jeszcze w stylu "ióż niemoke siem doczekcj nastepmneko otcinka" :/
Pamietam jak podczas ogladania 1 sezonu nie siedziałem na zadnym forum. Nie wiedziałem co przyniesie następny odcinek i oglądanie było przyjemnościa. A teraz ?? Wchodze w ten temat i odrazu wiem co będzie w następnym bo jakiś niedowartościowany człowiek po przeczytaniu wszystkich spojlerów i oglądnięciu trailerów mysli ze jak powie z Desmond płynie w następnym odcinku łodzią, to błyszczy na całej lini. A chciałem tylko poczytać temat o odcinku i zobaczyć czy może sa jakieś smaczki których ja nie wyłapałem. Na forum jest kilkanascie naprawde inteligetnych osób i mimo ze ich posty niekiedy sa bardzo długie to z przyjemnościa je się czyta. Ale widze, że te osoby ustąpiły miejsca i jakoś ostatnio zluzowały. A szkoda, bo to forum po wspaniałym początku chyli sie ku upadkowi....
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych