Skocz do zawartości

Zdjęcie

Odcinek 043 - S02E19 - S.O.S


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
226 odpowiedzi w tym temacie

#121 Quentin

Quentin

    Starszy plutonowy

  • Email
  • 581 postów
  • MiastoKrzesło przed kompem

Napisano 14.04.2006 - |17:50|

Na temat katastrof na Morzu Sargasowych jest co najmniej kilka jak nie kilkanaście teorii.


No wiem, prawie każda obalona w tej książce :) Tyle, że tu nie o Trójkącie Bermudzkim gadamy więc nie ma co drążyć tematu - ja tylko zwróciłem uwagę na to, że są miejsca na Ziemi o którym nie śniło się filozofom :)

Zmieniając temat, bardzo fajny post z alt.tv.lost:

Had Bernard continued with his SOS project, some considerations on how long this would take:

Jin leaves:
http://lost-media.co.../sos-cap435.jpg
Bernard gives up:
http://lost-media.co.../sos-cap629.jpg

Estimating from the screen caps, it takes about 63 stones to make the section of the S that was built before giving up. With 3 sections of this type to make each S and 4 for the O, 10 sections would make up the SOS or 630 stones. If 4 stones can be carried on each trip in the stretcher, it would take 156 trips and at 1/2 mile each way, 156 miles.

This would be over 80 hours just dragging stones, if Bernard can walk 2 miles per hour doing this. And for those so inclinded, another 15 stones for each period in S.O.S. for 45 additional stones or 12 miles or 12 hours.

If Bernard did all the hauling between the two caps above, there is about 42 stones or 10 more hours at least of walking.

No wonder no more help was forthcoming.

Tłumaczyć mi się nie chce :)

Użytkownik Quentin edytował ten post 14.04.2006 - |17:52|

  • 0
Bezpłciowa sygnatura zgodna z regulaminem.

#122 t_o_w_i

t_o_w_i

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 34 postów

Napisano 14.04.2006 - |18:01|

...a ja mam pytanie .... na co choruje Rose ?? Rozpisujemy się o chorobie ... ale jakiej ?? NIE widać aby była chora, nie cierpi to skąd może wiedzieć, ze jest wyleczona ??
  • 0

#123 hristoff

hristoff

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 4 postów

Napisano 14.04.2006 - |18:10|

...a ja mam pytanie .... na co choruje Rose ?? Rozpisujemy się o chorobie ... ale jakiej ?? NIE widać aby była chora, nie cierpi to skąd może wiedzieć, ze jest wyleczona ??


Prawdopodobnie (na 99%) to rak (mowa o remisjach choroby, w scenie oswiadczyn Rose jest praktycznie lysa - mozliwe ze po chemioterapii).
  • 0

#124 Jellyeater

Jellyeater

    Plutonowy

  • Użytkownik
  • 452 postów
  • Miastoz Odległych Rubierzy

Napisano 14.04.2006 - |18:17|

...a ja mam pytanie .... na co choruje Rose ?? Rozpisujemy się o chorobie ... ale jakiej ?? NIE widać aby była chora, nie cierpi to skąd może wiedzieć, ze jest wyleczona ??


Stąd skąd wiedziała, ze jej mąż żyje...
  • 0
Wszsytko tłumaczy paradoks bliźniąt.

Thank you and Nestle!

#125 matlas

matlas

    Plutonowy

  • Użytkownik
  • 402 postów
  • MiastoWrocław

Napisano 14.04.2006 - |18:33|

odcinek dobry ale mogłby byc lepszY:D

Zauważyłem pare rzeczy:
- w sprawie tych czarnych skał , Bernard mówi ze sa pochodzenia wulkanicznego, a jak wiemy jeden z minerałów magnet znajduje sie wlasnie w skalach magmowych (moze kolejna podpowiedz ze strony tworcow ze na wyspie znajduje sie jakies silne zrodlo przyciagania magnetycznego, mozliwe ze naturalne i moze jedyne w swoim rodzaju) kolejna podpowiedzia jest gatka tego uzdrowiciela od Rose, ze na ziemi znajduja sie ukryte miejsca energi , dodatkowo w scenie z Jackiem i Kate jest znow pokazany czarny kamien.
- kolejna osoba na wyspie zostala uzdrowiona z nieuleczalnej choroby
- co do Henrego, to teoria ze chce aby Locke nie naciskal przycisku jest troche nie do kupy, poniewaz sam przeciez mogl nie wcisnac przycisku wiec po co chce zeby to Locke zrobil?
- dowiedzielismy sie w koncu co buduje EKO
- itd co bylo jzu wyzej napisane a nieche sie powtarzac
  • 0
O serialach i nie tylko: matlas blog
--- > Mój ranking seriali < ---

#126 barney

barney

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 13 postów

Napisano 14.04.2006 - |18:40|

Nie, widocznie nie jest z nim tak źle skoro w ogóle nie zwróciłem na nie uwagi. Poza tym dentysta raczej trudno żeby przy swoich zębach dłubał - może miał kiepskiego dentystę ;) Poza tym siedzą na wyspie już dość długo, a Bernard swoje lata ma. Idąc dalej trza by zbadać jaki wpływ na jakość uśmiechu mają owoce mango :)


Owoce mango nic tu do rzeczy nie maja, Bernard ma krzywe zeby i jedna koronke z takiego srebrnego czegos, faktycznie dziwne jak na dentyste.
Moze to przez zeby byl kawalerem cale zycie ;)
  • 0

#127 olorin669

olorin669

    Kapral

  • Użytkownik
  • 196 postów

Napisano 14.04.2006 - |18:40|

Oj chyba jednak nie rozjaśni.Micheal pewnie biegał bezczynnie po jungli i nic nie znalazł(sam zeke mówił jackowi że michael ich nie znajdzie).Chyba że widział coś przed tym jak spotkał jack'a i kate,ale czy to mógł być walt??Możliwe że zbliżył się do obozu othersów(czy czegoś w czym oni żyją)a oni go tak pogonili że facetowi tchu zabrakło.

Jest jeszxce mozliwość ze Michael zostal zlapany przez grupe Zeka, zagrożono mu skrzywdzeniem Walta jeśli nie będzie z nimi współpracował, a następnie zuszono do szpiegowania Lostowiczow.
Tak o to Michael stał sie szpiegiem :]
  • 0

#128 Quentin

Quentin

    Starszy plutonowy

  • Email
  • 581 postów
  • MiastoKrzesło przed kompem

Napisano 14.04.2006 - |18:56|

Owoce mango nic tu do rzeczy nie maja, Bernard ma krzywe zeby


Skrzywiły mu się bo ugryzł przypadkiem pestkę w mango.

Mango mają pestki? :) A nawet jak nie to na pewno jadają coś, co ma pestki.

i jedna koronke z takiego srebrnego czegos, faktycznie dziwne jak na dentyste.
Moze to przez zeby byl kawalerem cale zycie ;)


Jest jeszcze jedno rozwiązanie. Całkiem możliwe, że to tylko aktor, który gra dentystę!! ;)
  • 0
Bezpłciowa sygnatura zgodna z regulaminem.

#129 saxxons

saxxons

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 6 postów

Napisano 14.04.2006 - |19:41|

Zacznę o Henrym, a mianowicie o jego intrygującym i bardzo tajemniczym uśmiechu. Według mnie uśmiecha się on ponieważ nieźle skołował Lock’a człowieka bardzo opanowanego który zawsze kilka razy pomyślał zanim coś zrobił a co ważniejsze zawsze wszystko robił z przekonaniem że robi coś istotnego, ważnego, był w 100% pewny tego co robi. Mam tu na myśli otwieranie włazu, jego polowanie, chodzenie do dżungli, no i do tej pory wciskanie przycisku. A teraz taki numer ze Lock się zaczął zastanawiać czy dobrze robi. Pierwszy raz od wypadku. Dlatego się FHG uśmiecha. Ale teraz jest problem. Dlaczego to robi? Przecież jeśli chce żeby nie wpisywano kodu to sam miał idealną okazję żeby kodu nie wpisać oraz popsuć komputer, coś z nim zrobić. Więc teoria o nie wpisaniu kodu odpada. Druga teoria jest taka że chce żeby był zamęt. Nic nie znaczy wpisywanie kodu, nie mam żadnej istotnej funkcji. A FHG chce po prostu namieszać  Bo nie ma co robić.
A Michał wrócił z lasu, i teraz się czepiacie że najpierw przez kilka odcinków będzie mieć amnezje a później w 3 sezonie sobie przypomni. Ale z drugiej strony jak już w następnym odcinku sobie przypomni wszystko i wszystko opowie co wiedział i robił to tez się będziecie czepiać że to nie naturalne i na siłę wymuszone przez scenarzystów. Wiec trochę zdecydowania.
  • 0

#130 SunFireX

SunFireX

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 65 postów

Napisano 14.04.2006 - |20:07|

Zacznę o Henrym, a mianowicie o jego intrygującym i bardzo tajemniczym uśmiechu. Według mnie uśmiecha się on ponieważ nieźle skołował Lock’a człowieka bardzo opanowanego który zawsze kilka razy pomyślał zanim coś zrobił a co ważniejsze zawsze wszystko robił z przekonaniem że robi coś istotnego, ważnego, był w 100% pewny tego co robi. Mam tu na myśli otwieranie włazu, jego polowanie, chodzenie do dżungli, no i do tej pory wciskanie przycisku. A teraz taki numer ze Lock się zaczął zastanawiać czy dobrze robi. Pierwszy raz od wypadku. Dlatego się FHG uśmiecha. Ale teraz jest problem. Dlaczego to robi? Przecież jeśli chce żeby nie wpisywano kodu to sam miał idealną okazję żeby kodu nie wpisać oraz popsuć komputer, coś z nim zrobić. Więc teoria o nie wpisaniu kodu odpada. Druga teoria jest taka że chce żeby był zamęt. Nic nie znaczy wpisywanie kodu, nie mam żadnej istotnej funkcji. A FHG chce po prostu namieszać  Bo nie ma co robić.



Hm...za tym ida kolejne konflikty w grupie, w koncu nasz przyjaciel bardzo czesto mowi o pomiataniu kims w grupie, rzadzeniu grupa przez kogos innego etc, a teraz stworzyl bardzo dobra okazje do kolejnych sprzeczek pomiedzy naszymi bohaterami :huh:
  • 0

#131 t_o_w_i

t_o_w_i

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 34 postów

Napisano 14.04.2006 - |21:07|

..a może inni "podrzucili" Michaela aby Jack nie szedł dalej ..... zobaczymy za dwa tygodnie jak to sie potoczy, ale myślę, że scenarzyści odpuszczą dalszą wycieczke. No już niedługo może się dziać :).
A co do sceptyków krytykujących serial, po co piszecie , że nudny itp. brednie. Wiem, ze na formum wyraża sie swoje opinie ale oszczędzcie to nam.... zawsze pozostaje "moda na sukces" lub "L jak Lubow"

Pozdro 4 All i Wesołych Świąt :)
  • 0

#132 Jonasz

Jonasz

    Generał

  • Użytkownik
  • 4 028 postów
  • MiastoWroclaw

Napisano 14.04.2006 - |21:27|

A Michał wrócił z lasu, i teraz się czepiacie że najpierw przez kilka odcinków będzie mieć amnezje a później w 3 sezonie sobie przypomni. Ale z drugiej strony jak już w następnym odcinku sobie przypomni wszystko i wszystko opowie co wiedział i robił to tez się będziecie czepiać że to nie naturalne i na siłę wymuszone przez scenarzystów. Wiec trochę zdecydowania.

Ostatnią tendencja w LOST jest, że epizody pokrywają coraz mniej czasu. Ostatni parę dni zajeło ze trzy odcinki. Następny jak wiemy poświęcony AL, skupi się na niej, a ona jest w bunkrze, a w bunkrze jest Henry to i na Henrym. Jack i Kate są daleko. Zapewne zajmie im wiele godzin by dowlec do bunkra wycieńczonego Micheale. Dotrą tego samego dnia pod wieczór, gdy już episod będzie się kończył. Mickeal zje kolacje, umuje się, gdy będzie gotowy do wyznań, zobaczymy napisy końcowe. Kolejny epizod ma być o nim, pewnie znów pokaże kilka godzin z kolejnego dnia (a być może tego samego wieczory) gdzie Michalek będzie opowiadał swoją historię (retrospekcja) pewnie będzie to druga retrospekcja wypsiarska (po Claire). Wypełni ona 60-75% episodu. reszta to jakiś watki poboczne z Sawyerem, Hurley-Libby i Eko-Charlie.
  • 0
I know what I like, and I like what I know.
Genesis

#133 Drusek

Drusek

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 59 postów

Napisano 14.04.2006 - |21:51|

A i owszem, ale skoro są takie, które można wytłumaczyć w miarę logicznie, to dla mnie zawsze bardziej możliwe będzie to rozwiązanie, które jest najbardziej prawdopodobne i trzyma się rzeczywistości.
A to akurat prosta sprawa. Ile razy był w pobliżu wraku samolotu? RAZ. Wrak znajdował się dość daleko od ich obozu. Najwyraźniej tak długa wycieczka zaprowadziła Locke'a poza obszar, w którym działa to tajemnicze promieniowanie o którym mówił w ostatnim odcinku Isaac, być może wytwarzane przez te czarne kamienie.

Podoba mi się jednak jak niektóre szalone teorie zaślepiają na oczywiste rozwiązania.

Prawie mnie przekonales, prawie :P
No dobra, po chwili przemyslenia twoja teoria jest ok i raczej logiczna (oczywiscie jesli przyjmiemy ze takie zrodla energii istnieja :) bo dla niektorych osob "zrodla energi" to wogole nielogiczna sprawa :) )
Mozna sie jeszcze lekko przyczepic do tego ze np po wizycie w Austarlli u tego uzdrowiciela nie trzeba przebywac ciagle w tym miejscu by byc zdrowym, mozna pojechac spowrotem do domu, a wyspy wg twojej teorii nie mozna opuscic bo spowrotem sie zachoruje. No ale to moze byc przez to ze nie ma tam uzdrowiciela... :)
Ale jeszcze jedno: czy Lock potem nie byl przy samolocie zeby np pokazac gdzie to bylo, bo jak wiemy pozniej jeszcze bylo pare scen w poblizu samolotu? Jak byl to raczej juz go nie unieruchomilo.

EDIT: A A A... u mnie na chacie starsza ma takie 'dzwonki', wiecie, jak wieje to dzwoni :) Najlepsze jest ze to co zwisa ma na sobie... znak Dharmy :) no prawie... rozni sie tym ze nie ma w srodku znaku z labedziem czy czyms takim a ma ten znaczek azjatycki, to sie tao chyba nazywa ( http://brian.donoho.com/tao.gif <- o taki) a 8 ramion ma w innej kolejnosci (to ze te 3 kreski sa czasem z przerwa w srodku na ktorejs kresce) ale ogolnie wystepuje wszsytkie te 8 ramion, no tylko ze sa inaczej rozlozone. Po drugiej stronie tego czegos sa jakies znaczki chinskie ale jakos nie moge ich odczytac i mysle ze to juz nie ma znaczenia ;) O ile caly ten edit cos ma ;) Jak dorwe cyfrowke i w koncu odwiedze mame to moze zrobie (czytac: nie ma szans na zdjecie :P )

Użytkownik Drusek edytował ten post 14.04.2006 - |22:08|

  • 0

#134 Quentin

Quentin

    Starszy plutonowy

  • Email
  • 581 postów
  • MiastoKrzesło przed kompem

Napisano 14.04.2006 - |22:17|

Mozna sie jeszcze lekko przyczepic do tego ze np po wizycie w Austarlli u tego uzdrowiciela nie trzeba przebywac ciagle w tym miejscu by byc zdrowym, mozna pojechac spowrotem do domu, a wyspy wg twojej teorii nie mozna opuscic bo spowrotem sie zachoruje.


Jak sam uzdrowiciel powiedział, on Rose nie pomoże, potrzebna jest jej zupełnie inna energia niż emanuje spod domu Isaaca. A co za tym idzie możliwe, że ta inna energia wymaga stałego z nią obcowania, bądź dłuższego czasu bycia pod jej wpływem, aby uzyskać pożądany efekt.

Ale jeszcze jedno: czy Lock potem nie byl przy samolocie zeby np pokazac gdzie to bylo, bo jak wiemy pozniej jeszcze bylo pare scen w poblizu samolotu? Jak byl to raczej juz go nie unieruchomilo.


No właśnie ja mocny z pierwszego sezonu nie jestem i nie mam pewności stuprocentowej, że Locke był tam tylko taz. Jestem jednak niemal pewny tego, bo zwróciłbym uwagę na obalenie się mojej teorii. Zresztą nawet nie uważam tego za teorię, bo prawdę powiedziawszy wydawało mi się to zawsze całkiem oczywiste. W teorię to się dopiero przeradzać zaczyna teraz, gdy pojawiły się te czarne kamienie, którem nie chwaląc się pierwszym wypatrzył i na forum zarzucił :) Ach jaki jestem z siebie dumny! :) [do czasu aż się okaże, że to zwykłe kamienie są :D]
  • 0
Bezpłciowa sygnatura zgodna z regulaminem.

#135 piotrekoonpl

piotrekoonpl

    Plutonowy

  • Użytkownik
  • 374 postów

Napisano 14.04.2006 - |22:19|

Prawie mnie przekonales, prawie :P
Mozna sie jeszcze lekko przyczepic do tego ze np po wizycie w Austarlli u tego uzdrowiciela nie trzeba przebywac ciagle w tym miejscu by byc zdrowym, mozna pojechac spowrotem do domu, a wyspy wg twojej teorii nie mozna opuscic bo spowrotem sie zachoruje. No ale to moze byc przez to ze nie ma tam uzdrowiciela... :)

Ta wyspa emanuje jakąś tajemniczą energie,dlatego gdy jest się chorym nie można jej opuścić,bo nastąpi nawrót,sama rose powiedziała bernardowi że,niechce opuszczać wyspy ,bo tu jest zdrowa,no i przykład locke'a wylądował na wyspie i wózek mu już nie potrzebny.Tylko ciekawe czy na innych też to działa i w jaki sposób??może każdy odbiera tą energie w inny sposób.być może innym lostowiczom działa to na psychikę czy coś takiego??
  • 0
Dołączona grafika
see you in another life brother...

#136 znawca

znawca

    Kapral

  • Użytkownik
  • 190 postów

Napisano 14.04.2006 - |22:48|

Odcinek średni. Znowu Kate pokazała jak mało jest inteligentna :) i jaka jest uparta podnosząć tę lalkę. potem oczywiście chwali sie umiejętnościami strzeleckimi. Retrospekcje poprostu nudne, cała akcja z tym znakiem SOS też bezsensowna. Ocena odcinka: 4/10.
  • 0

#137 gietek

gietek

    Kapral

  • Użytkownik
  • 157 postów

Napisano 14.04.2006 - |22:52|

Weź i sobie to przeczytaj na spokojnie, czy to nie brzmni jak bzdura? Nie mówię, że piszesz bzdury :) tylko, że patrząc na to na chłodno tak to brzmi. "Wyspa nie pozwoliła". Nie mogę pojąć dlaczego takie rzeczy (przy czym nie przeczę, że może tak być, w 100% nie można tego obalić wszak różne cuda się tu już działy) wydają się, cytuję, "oczywiste" i się je odhacza jako rozwiązane odrzucając z góry inne, bardziej możliwe rozwiązania. "Wyspa chciała żeby ktoś inny wszedł do samolotu więc Wyspa odebrała na chwilę Locke'owi władzę w nogach". Śniadanie panie Napoleon! I proszę łyknąć swoje tabletki :)


A może kolega jest Człowiekiem Wiary jak nasz Johnny? ;) Nie żebym miał coś przeciwko, nawet ewentualnie podziwiam...

Jakkolwiek popieram Twoją misję ironizacyjną to tutaj trochę niepotrzebna (jest tyle innych wątków, które się o nią aż prosi :) ). Owszem, prawdę piszesz, ale mimo wszystko we wcześniejszych odcinkach jakoś zawsze Vincent się pojawiał na ekranie, niezależnie od tego czy akcja była z nim związana czy niekoniecznie. Dlatego można się było martwić o los psiny i nic nie szkodziło zapytać od czasu do czasu "Gdzie jest Vincent?", a przy okazji wysnuć kolejną nieprawdopodobną historię ;) Zresztą nie tylko tutaj. Na zagramanicznych grupach też się cieszą z powrotu Vincenta :)


Ależ według mnie jak najbardziej na miejscu! Kurde, to jest pies, który nie mówi po angielsku, nie jest Szarikiem ani Lessie, więc o nim nie trzeba tworzyć ŻADNYCH wątków. Bernard i Rose również pojawiają się jak na receptę, a jednak nie zaginęli [czytaj: nie poszli szukać swojego dwunastego syna, którego zakosili Obcy]. Czsami nie pokazują w ogóle Pana Eko, teraz Claire prawie nie ma - jakby tak chceili pokazywać wszystko to byśmy się doczekali 20-go sezonu, a może nawet zakończenia "Mody Na Sukces".
Jest dla mnie wyjątkowo głupim cieszyć się z powrotu kogoś, kto pojawiał się na plaży okazjonalnie, w międzyczasie zapewne obszczywając lokalne drzewa i krzewy.

BTW - moja misja ironizacyjna powstała bardzo spontanicznie. Po prostu po przeczytaniu niektórych tekstów człowiekowi otwiera się przysłowiowy "nóż w kieszeni" i temu podobne... Pewnie Cię to nie dziwi :)

pare loli forumowych

-dla was Vincent to wieksza zagadka niz Dharma czy Henry, ciagle mysliscie dlaczego go nie pokazuja, po co mieli by pokazywac go skoro nie jest glowna postacia i nic nam nie powie... oraz teorie pojawia sie Vincet=klopoty, przyszedl do Sawyera i nic sie nie stalo.

-teraz czas na kule ktore ma Locke i ta dziewczynaka - czy to wazne ze takie same sa?? http://sklep.trimed....s/EN630020b.jpg tutaj takie same mozna kupic w polsce... przeciez nie produkuje sie 100000 roznych kul tylko tak samo - podobnei jest z samochodami zawsze sa takie same...


Tutaj jest odpowiedź na mój psi sarkasm [nie mylić z grecką literą 'psi' :hyhy: ], pod którą się podpisuję swoimi odnóżami.
Streszczę to do jednego zdania złożonego: Zajmowanie się pierdołami w celu zapychania forum postami, które ni to przeczytać nie idzie, ni to zrozumieć nie łacno...

Przyszła wreszcie i na mnie kolei. ;)
Nie chciałam wypowiadać się zbyt wcześnie, musiałam wszystko należycie przemyśleć i sklecić z tego coś sensownego.
(...)
Zmierzamy więc w stronę mistycyzmu. Czyżby wyspa to nie był jedynie efekt eksperymentu? A raczej eksperyment się tam rozpoczął na skutek informacji, że wyspa jest kolejnym czakramem ziemi?


Pozwoliłem sobie skrócić cytat, bo i tak pewnie rozwalę stronę...
Bardzo mi się podoba teoria mistyczna z miejscami mocy, ale tylko podoba :) Lubię tą tematykę i trochę się nią interesuję. Dlatego też nie wchodzi mi łatwo hipoteza przedstawiona przez Panią Moderator :) Być może to wynika z mojej niewiedzy, ale jakoś trudno mi uwierzyć w istnienie tak silnego czakramu, tzn o tak silnej mocy 'uzdrawiającej'. Być może scenariusz zakłada istnienie takiego miejsca, być może jest/było ono pod stałym nadzorem naukowym.
Jednakże w takim razie, całe to zamieszanie, te katastrofy morskie i lotnicze, czarny dym, niedźwiedzie polarne, to wszystko to zwykły pic na wodę!
Hipoteza jest ciekawa, intrygująca i przyjemna, ale dla mnie nie do przełknięcia :)

Bardziej mi pasuje to co napisał nasz filmoznawca Quentin o Trójkącie Bermudzkim. Jeżeli wyspa jest takim miejscem (a na Ziemi tych miejsc jest kilka), to wtedy rzeczywiście, badania, katastrofy i rzeczy niezwykłe są jak najbardziej na miejscu.

A na koniec dwa razy się niezgodzę :)

- należy również się cieszyć (mi się to podobało), że wreszcie odcinek był dość mocno realistyczny. Chodzi o to, że rozbitkowie zachowują się wreszcie jak normalni ludzie, którzy przeżyli katastrofę. Wreszcie próbują 'się ratować', zaczynają z sobą rozmawiać. Oczywiście nie muszą sobie mówić np o braku Vincenta, ale raczej znalezienie kolejnych bunkrów na podobno bezludnej wyspie, z pełnym wyposażeniem, lampami, stołem operacyjnym i szatnią jest dość zaskakującą wiadomością.


Jak dla mnie był to jeden z najgorszych odcinków pod względem realizmu. Wszystko było sztuczne, łącznie z entuzjazmem Bernarda. A już właczenie do 'obiegu' jakiś podrzędnych pachołków było wielkim przegieciem.
Skoro przez póltora sezonu olewali skutecznie 'mięso armatnie' [podoba mi się to określenie!] to niech to robią do końca. Przynajmniej żenady nie będzie.

Nie podobalo mi sie w tym odcinku to ,ze przez to,ze wyspa "wyleczyla" chorobe Rose - ta wraz z Bernardem nie beda chcieli jej opuszczac,podobnie jak reszta,ktorych ta wyspa uleczyla.Czyzby nasi bohaterowie nie mieli zamiaru jej opuszczac nawet jesli to bedzie mozliwe? Jesli tworcy chca w taki sposob chca zakonczyc serial to bedzie to klapa na calego.To byla najwieksza wada Błękitnej Laguny 2,przez co zchrzanili ta czesc straszniscie,przez samo zakonczenie.Mam nadzieje,ze tutaj nie popelnia tego bledu


A mi się to właśnie podoba. Cała rzecz w tym, że sporo Zagubionych (a przynajmniej tych pierwszoplanowych) nie chce lub nie ma po co wracać do domu. Jest to jakiś wątek refleksyjny i mi się podoba.

Skrzywiły mu się bo ugryzł przypadkiem pestkę w mango.

Mango mają pestki? :) A nawet jak nie to na pewno jadają coś, co ma pestki.
Jest jeszcze jedno rozwiązanie. Całkiem możliwe, że to tylko aktor, który gra dentystę!! ;)


Mango mają wielką kosmatą pestkę, która za cholerę nie chce odejść od miąższu i dlatego rozumiem Lostowiczów, którzy mają dość mango ;)

Użytkownik gietek edytował ten post 14.04.2006 - |22:56|

  • 0

#138 imagine

imagine

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 31 postów

Napisano 15.04.2006 - |06:21|

Mango mają wielką kosmatą pestkę, która za cholerę nie chce odejść od miąższu i dlatego rozumiem Lostowiczów, którzy mają dość mango

Ten post edytował gietek Wczoraj, 23:56


hehe no fakt można se skrzywić uzębienie na pestce owoca mango :) ale i tak MANGO rulez ..polubiłam ten owoc w wyniku oglądania Losta i teraz wole mango od pomarańczy :P Ot jak LOST potrafi zeshizować ...
Sory za Off Topic :P
  • 0

#139 Samael81

Samael81

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 19 postów

Napisano 15.04.2006 - |10:08|

przepraszam z gory za OT

EDIT: A A A... u mnie na chacie starsza ma takie 'dzwonki', wiecie, jak wieje to dzwoni :) Najlepsze jest ze to co zwisa ma na sobie... znak Dharmy :) no prawie... rozni sie tym ze nie ma w srodku znaku z labedziem czy czyms takim a ma ten znaczek azjatycki, to sie tao chyba nazywa ( http://brian.donoho.com/tao.gif <- o taki) a 8 ramion ma w innej kolejnosci (to ze te 3 kreski sa czasem z przerwa w srodku na ktorejs kresce) ale ogolnie wystepuje wszsytkie te 8 ramion, no tylko ze sa inaczej rozlozone. Po drugiej stronie tego czegos sa jakies znaczki chinskie ale jakos nie moge ich odczytac i mysle ze to juz nie ma znaczenia ;) O ile caly ten edit cos ma ;) Jak dorwe cyfrowke i w koncu odwiedze mame to moze zrobie (czytac: nie ma szans na zdjecie :P )


nic nadzwyczajnego to jest ba-gua i nie te dzwonki (ktore maja cos wspolnego z filozowfia fengshui ale nie znam sie na tym) maja symbol dharmy lecz to dharma zapozyczyla symbol ba-gua zastepujac ying-yang logiem odpowiedniej stacji badawczej.

Dołączona grafika

MIXER: zajrzyj na www.osloskop.net (linki do emule) lub www.torrentreactor.net, jezeli maz problemy bearshare to przesiadz sie na e-donkey'a badz azureus'a (pliki torrent)

Użytkownik Samael81 edytował ten post 15.04.2006 - |11:39|

  • 0

#140 Rakieta

Rakieta

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 5 postów
  • MiastoNarkotik City LJA

Napisano 15.04.2006 - |14:13|

ja jetsem w lasnie qw trakcie ogladania odcinek zapowiada sie moim zdaniem ne ciekawie,jak narazie dowiedzialem sie ze eko boduje kosciol,a henry podkrerca locka,ja tma na ich miejscu do henrego bym poslal jeszcze raz sayda=)) zeby z nim porowmawial,jak skoncze ogladac to sie doezwe

moim zdaniem na wyspie leczy och ten magnez wspomniany jak rose byla u tego uzdrowiciela to on wspomnial ze podloze geologiczne albo magnetyczne a na wyspie jak nam wiadomo mamy gigantyczny magnez :) zaraz napisze co dalej dostrzeglem



MOD:
A caly post jako jedno zdanie :| Bez kropek, przecinkow z literowkami. Pisz porzadniej albo posty beda lecialy do kosza bo i tak nikt ich nie doczyta.

Użytkownik Grzesiu edytował ten post 15.04.2006 - |15:35|

  • 0




Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych