Odcinek 189 - S09E15 - Ethon
#121
Napisano 12.02.2006 - |13:31|
#122
Napisano 15.02.2006 - |09:57|
To teoretycznie był spoiler :>Już wiem czemu za kilka odcinków pozanymy nową jednostkę ziemian...
Bym powiedział kwartał :> 1 sezon = 1 rok; 5/20 odcinków = 1/4 rokunie leci, jeszcze 5 odcników, czyli nawet do pólroku akcji w serialu,
Starzy ludzie: Robert C. Cooper (jego pierwszy odcinek to 1x05) i Damian Kindler (zaczął od 6x08)Chyba ktoś zupelnie świeży się wziął za scenariusze
Ech te przymierze, było zawarte chyba tylko z resztką Pradawnych niedobitek po wydarzeniach z Pegaza. Szybko ascendeli sobie, zabierają może ze sobą Furlingów. Nox’ów też już gdzieś wcięło od paru lat, może im się udało już :>Tak wiec asgard i pradawni zyli w tym samym czasie.
To co mówisz to tylko teoria. Ostatnio po głowie chodzi mi też myśl że może nie wszyscy Pradawni wynieśli się 5 milionów lat temu z naszej galaktyki. Na pewno zostali przerzedzeni przez tę tajemnicza plagę (może ta plaga kapłanów) i urządzenie na Dakarze odtworzyło życie w galaktyce. Czemu nie mieliby utrzymywać posterunków tu i tu. Ech, fakt faktem za mało znamy faktów. Jednak sądzę że przymierze powstało po 30 000 lat temu (czyli po czasie w którym Asgard stateczek Asgardu się zgubił)Przymierze powstalo kilkanascie milionow lat temu, jestesmy tego niemal na 100% pewni, poniewaz 5 millionow lat temu w naszej galaktyce nie bylo Pradawnych juz. Powrocili oni dopiero 10,000 lat temu a czego wiemy ze juz 5,000 lat temu rzadzili goauldowie, wiec w ciagu 5000 lat nie byli by wstanie stworzyc cywilizacji i przymierza i wyginac nie pozostawiajac niz za soba (zafnych nowoczesnych miast, zadnych wielkim monumentow, w kilka tysiecy lat to wszytsko sie nie zniszczy, w kilkanscie millionow, tak).
Wstęp
Jak to dobrze nieraz nie czytać spoilerów. Znałem tytuł, znałem znaczenie, ale nie domyśliłem się tego co miało się stać. Ziemia dostaje mocnego kopniaka za sprawą Ori!
Niedobry Ethon
Ethon, czyli perfidne ptaszystwo które wydłubywało Prometeuszowi wątrobę po tym jak został przywiązany do gór Kaukazu przez Zeusa. Nawet w mitologii Prometeusz ma się całkiem dobrze, bo wątróbka mu odrastała, a i po 30 latach uwolnił go Herkules (znaczy się Herakles). Tymczasem w odcinku z wielkim, ale to wielkim zaskoczeniem przyjąłem zniszczenie Prometeusza. Kolejne ciosy które obrywał bolały wewnętrznie i na dodatek cała dramaturgia, która została opatrzona w tej sekwencji wydarzeń sprawiała że z zapartym tchem patrzyło się na posuwającą się akcję! I standardowy motyw – kapitan zostaje na tonącym okręcie, dopóki cała załoga go nie opuści, może i typowy, ale jakże piękny i heroiczny, przez co miły w oglądaniu. Piękne animacje komputerowe walki F-302 z satelitą i ciosów które raz po raz pierwsze ziemskie BC-303 otrzymywało. Strata sztandarowego statku Ziemian który był z nami kilkadziesiąt miesięcy i 40 członków załogi w tym kapitana boli i była na wyraz pozytywnie zaskakująca, bo jak to często mówią: „nie wszystko idzie po naszej myśli”. Sprawa ogólnie pozytywna, ale po marudzę: Czy szanowana pani Carter nie mogła przemyśleć wcześniej sprawy czy odłożyć na bok zasadę „najpierw strzelać, a kwiaty słać później”. O tym że Daniel nie odpowiada było wiadomo od dawna, o tym że mogli mu zdjąć opaskę z tym kodem transportującym można było się domyśleć (na szczęście później wyciągną z tego wnioski). W każdym razie temat tego zawahania się w odcinku był później zaadresowany wprost i najwyraźniej to taka już ideologia SG-1. Natomiast że broń ma osłonę, o proszę a to zaskoczenie. Że broń przebija tarcze Asgardu, też było trudne do przewidzenia, zważają że Ori to w sumie Pradawni. Wszystko co wrogie ma po pierwsze osłonę, po drugie broń, która zawsze w jakiś sposób może nas zniszczyć. Czemu w międzyczasie ktoś inny nie mógł się tym co Carter z tym gościem mieli zrobić parę pięter niżej!
Przeszłości powraca
W życiu bym nie pomyślał że powrócimy do tematyki odcinka „Icon”. Bardzo dobrze! Przynajmniej tamte wydarzenie nie są zawieszone w próżni i miały jakiś cel. Nawiązuje się do historii Ledy którą przedstawia się w pozytywnym świetle osoby która przeciwstawiła się mimo epidemii religii Ori. Powraca Jarrod Kane, który tak naprawdę rozkręca całą aferę, ale w dobrej sprawie. Chce on zakończenia wojny między nacjami na swojej planecie i odrzuca oddanie się Ori. Oddanie się Ori, które zostało zaaprobowane przez prezydenta jego kraju - Nadal’a.
Rydzyk mówi: „zniszczyć”
Prezydent Nadal jakże charakterystyczna postać osoby zatraconej w jakiejś chorej ideologii wyglądem kogoś mi przypominającego. Gościu potrafi wszystko przekręcić! To Prometeusz zaatakował ich (Ba! Szkoda że tego nie zrobił). Potrafi nawet złamać dane słowo by być posłusznym woli Ori w zabijaniu niewierzęcych. Jest bezwzględny wobec przeciwników, nawet gdy się poddają. Dla niego morderstwo ludzi na Prometeuszu jest samoobroną. Z takim gościem po prostu dyskutować się nie da, bo myśli że pozjadał wszystkie umysły i ma prawo do wszystkiego bo wie co ostatecznie jest dobre. Z drugiej strony mamy postępującą transformację czarnego przyjaciela Kane’a, dowódcy wojskowego, do którego racjonalne racje Daniela i przyjaciela potrafiły dotrzeć i gdy szala zakłamania i zła się przeważyła podjął decyzję zdjęcia siłowego ze stanowiska prezydenta, za co oberwał.
Ori stoją za wszystkim
Ileż to Ori mogą. Wykorzystali wewnętrzne problemy jednej z planet do swoich celów. Budując system obronny i zyskując nowych wyznawców. Decyzja o próbie przeszkodzenia militaryzowania się wroga w postaci Ori podjęta przez Ziemię była właściwa. To nie był problem jedynie tej jednej planety, a całej przyszłości.
Traktat!
W drugiej części odcinka mamy przegrupowanie się ekipy Ziemskiej na Kaledoni i opracowanie planu drugiego ataku. Oczywiście cwanie zaplanowany, ale nie wykonany do końca bo ponownie postanowiono dać szansę prezydentowi Nadal, którą ten oczywiście wykorzystując chciał zniszczyć przeciwnika no i gdyby nie przeobrażenie naszego czarnego bohatera znowu byłoby krucho! Na koniec oficjalnie niby został zawarty traktat, jednak ku naszemu zaskoczeniu wydarzenia ponownie źle się zakończyły. Okazuje się że po odejściu SG-1 i tak doszło do wojny, w wyniku której wrota zostały zakopane. Może akurat to pozwoli ocalałym uniknąć gniewu Ori.
Fotel
Przyjemna scenka w biurze generała gdzie nikt się nie odważył usiąść na jego krzesło.
Podsumowanie
Bardzo dobry odcinek, lepszy od odcinków pilotowych, wydaje mi się że równie dobry jak „Beachhead”. W obu przypadkach mamy konflikt z próbą militaryzacji naszej galaktyki przez Ori. Ostatnio wygraliśmy, tym razem przegraliśmy. Zaskakujące potoczenie wydarzeń, efekty, akcja.... 9/10
Drugi post po Quote się kwaszą ;>
Błąd, moje oczy mają problem z czytaniem. To ich wina, nie moja..mialem na mysli obce cywilizacje i zwiazek miedzy tym co na Ziemi w sklepach a tym co w filmie. Myslalem ze to dosc jasne...
W różnych tematach na forum dyskutowane były te sprawy, co jakiś czas na nowo tworzę tę chronologię. Gdzieś to cały czas na stonce przechowuję, ale trzeba to znowu mocno uaktualnić!co do tych chronologii zwiazanych z Pradwanymi, Asgardem, Ziemią, Drogą Mleczną, Pegazem i Galaktyką
X-301 (przeróbka glidera, nigdy nie działał, dlatego na prototypie czyli X stanęło)Nazewnictwo stateczków
X-302 > F-302 (ziemski myśliwiec który działa i jest ich wiele :>)
X-303 > BC-303 (Prometeusz, Dedal, Odyseja) weszło w produkcje więc działają.
Chociaż co do nazywania Dedala i Odyseji BC-303 nie jestem pewien, ale już w „Enemy Mine” mówiono o kolejnych statkach typu Prometeusz przez nazywanie ich BC-303, więc jest to prawdopodobnie odpowiednie
Chyba kapłan Ori ją wzniósłA na koniec jak oni zbudowali tego satelite? W calosci go nie wystrzelili.
Wrota to staroć jak świat i jak Pradawni. Pewnie jak nasz młotekstąd wniosek ze Wrota nie są zbyt trudne do zbudowania
Elektronika aaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaNie, niejest, wrecz nie nawidze elektroniki (eh, dlaczego na pierwszych 2 latach mam prawie sama elektronike ).
Użytkownik SGTokar edytował ten post 15.02.2006 - |09:56|
#123
Napisano 15.02.2006 - |20:13|
A jeśli chodzi o dyskusję na temat zbudowania kopii Aurory, to wg mnie wyszedłby kompletny bezsens. Tak jak już to ktoś wcześniej napisał, wykonanie układów wymyślonych przez najbardziej zaawansowaną rasę w galaktyce w przeciągu kilku miesięcy, byłoby jedną z największych bzdur w historii serialu. Nawet Asgardczycy mogliby w tym miejscu nie pomóc. Żeby zmaterializować jakieś części trzeba mieć ich plany. Co z tego że masz już coś wykonanego, skoro nie znasz dokładnych zasad działania? Nawet Thor po zbudowaniu broni dzięki informacjom wydobytym z umysłu O'Neilla nie miał pojęcia co w ogóle stworzył i jak to uruchomić.
Na koniec małe pytanie do moderatorów. Dlaczego nie są kasowane posty w stylu:
?Podobno wkrótce wejdzie na scenę( według spoilerów) nowy ship Odyseja, wiec stan posiadania wróci do normy.
Ja nie czytam spoilerów, a ten post trochę zepsół mi zabawę w domyślanie się co będzie dalej.
#124
Napisano 09.03.2006 - |10:44|
Bartez
#125
Napisano 22.05.2006 - |22:29|
przynajmniej, cos sie dzieje. i licze na dalsze strzelanki w kosmosie
www.science-fiction.com.pl/forum
_________________________________________
oh my goddess Me !
#126
Napisano 11.06.2006 - |21:27|
Ocena: 9,5
PLUSY:
+ super że nawiązali fabułą do odcinka "Icon" bo faktycznie potencjał był (Protektorat Rand i Federacja Kaledońska w stanie zimnej wojny). Owszem mogli zrobić jak to czesto bywa zwykłego stand-alone'a, ale na szczęście powiązali sytuację na planecie z Ori którzy nie tylko przywożą ze sobą książeczki i choroby, ale też wysoką technologicznie broń. I tu znow ładne nawiązanie do satelity bojowego Pradawnych w galaktyce Pegaza
+ duży plus za dramaturgię w czasie ataku satelity skierowanego na Prometeusza, fajny taki pesymistyczny nastrój, kamaera "lata" jak oszalała, kolejne uszkodzenia statku, tracimy tlen, giną ludzie i cieżki decyzje do podjęcia. Wydaje się, że sytuacja opanowana a tu nagle "cel, pal!" i po Promku Cholernie szkoda Prometeusza, bo bardzo lubiłem odcinki z jego udziałem, ten klimat niestargejtowy a bardziej chyba startrekowy, załogę, wygląd i przede wszystkim dokonania Prometeusza w ciagu 3 lat były nieocenione, co jest warte zaznaczenia.
+ plus za rzadko spotykaną pesymistyczną koncówkę. Porażka amerykańskiej polityki negocjacyjnej na całej linii, tu by nawet nie pomogła sekretarz stanu Condoleeza Rice
+ mam nadzieję, że będziemy mieć nowy statek kosmiczny i będzie on równei dobry co Dedal, bo faktycznie Promek był troszkę przestarzały i jak dobrze pamiętam to często i szybko się psuł - wiadomo jak to prototypy
+ plus za bardzo ładne efekty komputerowe , stacja kosmiczna, Promek, F-303 i ich atak na stację kosmiczną oraz przedewszystkim ostrzelanie Prometeusza i jego efektowne zniszczenie
MINUSY:
- już dawno nie widziałem w serialu tak ewidentnej głupoty SGC. Zginęło kilkanaście ludzi, drugie tyle poważnie rannych, kolejne tyle zapewne lekko rannych, śmierć pułkownika Lionela Pendergasta (lubiłęm faceta), już miałem napisać straty kilkunasry miliionów dolców na naprawy Prometeusza ale jak zobaczyłem wybuch to dopiero byłem w szoku, utopili w błocie zapewne kilkadziesiąt milionów dolarów (w większosci pieniądze publiczne), zaognili sytuację na maxa miedzy Ziemią, Rand i Federacją Kaledońską dla....? No właśnie czego? Gdzie wywiad, gdzie wykonanie planu, a atk w ogóle to od kiedy pułkownik wykonuje rozkazy podpułkowników? Kto do diaska dowodzi (dowodził) na Prometeuszu? Bo Pendergast nie wiedział od kogo ma dostać niby rozkaz, obracał głową na prawo i lewo czekając aż w końcu łaskawie Mitchell bądz Carter się zdecydują. Jeden wielki bezsens, brak wykonania planu (który i tak był do bani) i długie wachanie oraz klopoty kompetencyjne doprowadziły do ogromnych strat. Ciekaw jestem jak to SGC przedstawi Departamentowi Obrony czy słynnej senackiej komisi finansów którą to widzieliśmy już nie raz. Kto niby pokryje straty? I najważniejsze, czy ktokolwiek wyciągnie wnioski z tego co sie stało i czy bedą jakieś nagany czy może "polecą głowy"? Przecież normalne by było wszczęcie dochodzenia i na pewno w raporcie końcowym ktoś by dostał po głowie. W ogole kogo obciążą tą sytuacją, skoro dowodzącego bazą nie było? A mi sie zdawało, że decyzje o wysłaniu całej załogi jedynego na Ziemi statku kosmicznego podejmuje ktoś wyzej postawiony niż podpułkownik Mitchell czy podpułkownik Carter. Cos mi się zdaje, że ta dwójka nie może podejmować takich dcyzji (jeśli już kiedyś w jakimś odcinku było podobnie to mnie upomnijcie, ale ja jakoś nie pamiątam podobnej sytuacji, aby z wyłączeniem Hammonda, potem O'Neilla a potem Landrego ktoś z SGC decydował o wysłaniu na misję bojową Prometeusza).
- szkoda, ze nawet na chwilkę nie pokazali jakiegoś kapłana Ori bądż samego Ori
- brakowało wyjasnienia, jak dostała się na planete cala i zdrowa Carter
co do tych chronologii zwiazanych z Pradwanymi, Asgardem, Ziemią, Drogą Mleczną, Pegazem i Galaktyką Ori to bardzo licze że pojawi sie odcinek lub niekoniecznie odcinek - moze jakas bardzo dokładna i kanoniczna wzgledem serialu [zboczenie trekowe ] analiza tej chronologii wyjasniająca wszystkie nieścisłosci i zawiłości...
baardzo by sie to przydało
ojj to by się na pewno pzydało, bo od 9 sezonu (i serialu SGA) pełno rzeczy się skomplikowało i bardzo by się przydała taka porządna chronologia
Użytkownik Halavar edytował ten post 11.06.2006 - |21:57|
W oczekiwaniu na BSG "Caprica"
#127
Napisano 20.08.2006 - |20:29|
#128
Napisano 09.10.2006 - |11:30|
Ocena:9,5
#129
Napisano 07.01.2007 - |23:27|
moment, kiedy pierwszy strzał satelity przeszywa osłony i statek - miodzio:)
głupota ziemian - nieskończona:)
a za wszystkie inne statki zapłacisz kartą mastercard hehe:)
motyw polityczny - niemożność kompromisu między Randon a Kaledowną - bardzo smutny i bardzo.. prawdziwy.
- I think you're hugging wrong.
#130
Napisano 13.05.2007 - |00:53|
9,5.
#131
Napisano 10.06.2007 - |11:42|
* sorry, jakim cudem w kilka miesiecy z planow spoleczenstwo na poziomie naszym z 1920 roku zaczyna latac w kosmos i buduje taka technologie? Nawt najlepsze plany tego nie umozliwia. My potrzebowalismy 50 lat od czasu kiedy wiedzielismy jak latac w kosmos do czasu kiedy na orbite wyslalismy pierwszy obiekt.
* dlaczego Prometeusz nie wyslal bombki transporterem? Nawet o tym nie pomysleli.
Poza tym ogladalo sie super. Daje 9.
sga 2x20
DZIEKI ZA SPOILER. LUDZIE MYSLESC O INNYCH PROSZE!
Użytkownik SGTokar edytował ten post 10.06.2007 - |13:01|
foe (małpa) cinet (kropa) pl
#132
Napisano 10.06.2007 - |12:55|
Ten post się usunie ;]
Użytkownik SGTokar edytował ten post 10.06.2007 - |13:01|
#133
Napisano 09.07.2008 - |10:30|
Ocena: 10/10.
#134
Napisano 25.12.2008 - |03:55|
4,5/10
P.S. Aha no i jeszcze jeden plus: wygląda na to, że tym razem przygodę z tą planetą zakończyliśmy definitywnie.
Użytkownik Altair edytował ten post 25.12.2008 - |03:57|
#135
Napisano 25.12.2008 - |12:35|
#136
Napisano 27.12.2008 - |19:32|
#137
Napisano 27.12.2008 - |19:56|
#138
Napisano 05.12.2013 - |19:51|
O ile lepiej wyglądała by sytuacja gdyby za drugim razem mimo protestów Jacksona zestrzelili by satelitę. Niebezpieczeństwo byłoby wyeliminowane zarówno dla Tauri jak i dla tych drugich na planecie. Jacksonowi nic by nie zrobili bo wiedzieli by że tauri razem z tymi drugimi mogą ich teraz spokojnie zaatakować więc by go wydali, a sami poddali się. A jeszcze ciekawiej byłoby gdyby aresztowali odpowiedzialnych za zniszczenie Prometeusza i tego czarnego razem z martwym ściągnęli na ziemie, a tam rough NID agents o ile jeszcze w tym czasie serialu istnieje bo nie pamiętam, sarkofagiem wskrzesiliby tego komandora całego i go torturowali razem z czarnym (mimo że ten się wahał nad zestrzeleniem ale jego tortury nadałby dramatyzmu) w jakieś celi bez okien głęboko pod ziemią i kamera oddalająca się, w tle krzyki, czarne plansza koniec. Taka sprawiedliwość za zniszczenie promka wymierzona. No ale wybrano cukierkowatość do potęgi entej. Ten odcinek właśnie przez zachowanie ludzi jest chyba najbardziej cukierkowatym ze wszystkich.
Użytkownik Zetnktel edytował ten post 05.12.2013 - |19:53|
#139
Napisano 09.12.2013 - |02:00|
#140
Napisano 09.12.2013 - |14:57|
Użytkownik Zetnktel edytował ten post 09.12.2013 - |14:58|
Użytkownicy przeglądający ten temat: 1
0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych