Emilly Annabeth Locke - matka Johna Locke. Urodziła się w 1940, jak to jasno pokazuje copia jej prawo jazdy w odcinku Deus Ex Machina.Kim jest dla locke'a emilly?Zmnalazłem jej karte szpitalną z psychiatryka ,Jest tam data przyjęcia (9.9.2004)i jej wiek ....53 lata
John Locke
#121
Napisano 23.02.2006 - |23:39|
Genesis
#122
Napisano 23.02.2006 - |23:52|
a dlaczego na dokumentach adopcyjnych locke'a jest data 20.10.1945?i dlaczego ma nazwisko matki a nie rodziców adopcyjnychEmilly Annabeth Locke - matka Johna Locke. Urodziła się w 1940, jak to jasno pokazuje copia jej prawo jazdy w odcinku Deus Ex Machina.
Użytkownik nandor edytował ten post 24.02.2006 - |00:06|
#123
Napisano 24.02.2006 - |19:14|
#124
Napisano 24.02.2006 - |19:19|
Gdzie widziałeś ten dokument? W którym epizodzie. Przypominam także, że Locke nigdy nei był adoptowany, przynajmniej sam tak twierdzi.a dlaczego na dokumentach adopcyjnych locke'a jest data 20.10.1945?i dlaczego ma nazwisko matki a nie rodziców adopcyjnych
Genesis
#125
Napisano 24.02.2006 - |19:53|
Załączone pliki
#126
Napisano 24.02.2006 - |20:21|
Nie sieje niczego. To wpis do szpitala psychiatrycznego matki Locke z 9 września 1980. Diagnoza Schizofremia paraanoidalna.to może zasiać troche wątpliwości
Genesis
#127
Napisano 25.02.2006 - |02:22|
Zgadza się. Poprzednio żle odczytałem. Jest 2004. Skąd ten dokument?No jest 9.9.2004.To chyba data przyjęcia;)
Genesis
#128
Napisano 26.02.2006 - |15:14|
#129
Napisano 03.03.2006 - |21:58|
#130
Napisano 05.03.2006 - |22:46|
po 2x15 widac jednak ze Lock nie jest juz tak pewny siebie i swojej wiary
A Henry dobrze wypełnia swoją misje !!
Co wy na chwile słabości Johna ??
minie mu czy nie??
#131
Napisano 05.03.2006 - |23:05|
Mam szczerą nadzieję, że mu to minie i nie popełni jakigoś głupstwa i niezaostrzy się jego konflikt z Jack'iem (albo Jack'a z Lock'iem - tak to chyba się zaczęło)...No hejka
po 2x15 widac jednak ze Lock nie jest juz tak pewny siebie i swojej wiary
A Henry dobrze wypełnia swoją misje !!
Co wy na chwile słabości Johna ??
minie mu czy nie??
#132
Napisano 05.03.2006 - |23:15|
masz racje to od Jacka sie zaczeło ale Henry tu moze namieszac i widac ze Lock jakby stracił troche paryMam szczerą nadzieję, że mu to minie i nie popełni jakigoś głupstwa i niezaostrzy się jego konflikt z Jack'iem (albo Jack'a z Lock'iem - tak to chyba się zaczęło)...
No nie trawiłem tej postac od jakiegos czasu ale jesli ulegnie wpływa Henrego (bo ten wyrazie juz wybrał se go jako cel gierki - jestem pewny ze Henry jest Othersem )to bedzie niedobrze.
Lock duzo wie.
to była by strata gdybym musioal go unieszkodliwic za zdrade :hyhy:
a powaznie to boje sie po prostu ze cos moze namieszac,
a tu znowu masz racje że eskalacja konfliktu Jack-Lock to nie bylo by najlepsze rozwiązanie !!
#134
Napisano 07.03.2006 - |10:33|
Moze np. bedzie chcial sprowokowac Locka (albo kogos innego )aby ten zdradził lub zmienił strony !!
Lub Henry ma za zadanie dokonczyc dzieła Ethana !!
Troche duzo tego może ale juz w 2x16 sie troche zapenie ujawni
#135
Napisano 07.03.2006 - |16:38|
mam nadzieje ze to tylko chwilowe zwątpienie
#136
Napisano 07.03.2006 - |21:52|
Henry jest taki jak ludzie otaczający Johna w normalnym życiu, ciągle w ypominający mu jego słabość i ograniczający go we wszystkich możliwych sposobach. Jack rzeczywiścietrochę się rządzi, ale gdyby nie Jacuś to Henry byłby torturowany o wiele więcej. Więc po co Henry nastawia Locka przeciw Jacusiowi?
#138
Napisano 07.03.2006 - |23:03|
Interwencja Jacka w przesłuchanie Sayida była jak najbardziej uzasadniona. Sayid złamał wszelkie zasady skutecznego przesłuchania, zangażował się w to personalnie, po tym gdy Henry świadomie lub nieświadomie zapytał go czy stracił kogoś bliskiego na wyspie. Saiyd stracił panowanie nad sobą, pzresłuchanie zamieniło się w katowanie. W takim tempie Henry po kilku minutach mógłby stracić zdolność udzielenie odpowiedzi na długie dni.Okropny ten Henry :censored: Tak sprowokować Locka!!!
Henry jest taki jak ludzie otaczający Johna w normalnym życiu, ciągle w ypominający mu jego słabość i ograniczający go we wszystkich możliwych sposobach. Jack rzeczywiścietrochę się rządzi, ale gdyby nie Jacuś to Henry byłby torturowany o wiele więcej. Więc po co Henry nastawia Locka przeciw Jacusiowi?
Oczywiście intencje jacka mogły być bardziej "szlachetne" niz racjonalne, ale to już inna para kaloszy.
Użytkownik Jonasz edytował ten post 07.03.2006 - |23:04|
Genesis
#139
Napisano 07.03.2006 - |23:05|
Przynajmnie Lock'a by niewkurzył... Niemiałby jak go wkurzyć...Interwencja Jacka w przesłuchanie Sayida była jak najbardziej uzasadniona. Sayid złamał wszelkie zasady skutecznego przesłuchania, zangażował się w to personalnie, po tym gdy Henry świadomie lub nieświadomie zapytał go czy stracił kogoś bliskiego na wyspie. Saiyd stracił panowanie nad sobą, pzresłuchanie zamieniło się w katowanie. W takim tempie Henry po kilku minutach mógłby stracić zdolność udzielenie odpowiedzi na długie dni.
Oczywiście intencje jacka mogły być bardziej "szlachetne" niz racjonalne, ale to już inna para kaloszy.
#140
Napisano 07.03.2006 - |23:08|
Locka jest równie łątwo wkurzyć co i Sayida. każdy z nich ma swój słaby punkt. Henry znalazł także i słaby punkt Locke, co znakomicie wykorezystał w końcówce E15. Rozpracował bewnie i Jacka, albo jest bliski tego.Przynajmnie Lock'a by niewkurzył... Niemiałby jak go wkurzyć...
Genesis
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych