Wtedy to nie Flocke przyszedł do Richarda tylko oryginalny Locke.--> "The Lie" / "Jughead" - pierwsza wizyta u Flocke'a u Richarda i wywarcie na nim wrażenia
Odcinek 100-101 - S06E01-02 LA X
#121
Napisano 06.02.2010 - |08:36|
#122
Napisano 06.02.2010 - |09:46|
Skąd pewność, że Wyspa uległa zatopieniu w momencie rzekomego wybuchu ? Nie wiemy czy wybuch w ogóle nastąpił. Równie dobrze zatopienie wyspy mogą spowodować rzeczy, które dopiero nadejdą, między 1977 a 2004 to jednak kilka lat jeszcze musi upłynąć.Nie mogli sie spotkac na stadionie z prostego powodu. Widmore prawdopodobnie nie zyje, skoro wyspa zostala zatopiona. Nie wiemy czy Penelope w ogole zostala poczeta <prawdopodobnie tak, raczej jest starsza niz rocznik 77). Jezeli Widmore nie zyje, to nigdy nie zaproponowalby mu udzialu w regatach, wiec Des nigdy nie trenowalby na stadionie. Chyba ze tak, jak rozbitkow przenioslo do samolotu, tak samo innych przenioslo w jakies inne miejsce. Wtedy Widmore moze zyc.
A i jeszcze jedno. Widmore chyba nie proponował Desowi startu w Regatach, tylko był Ich organizatorem. Desmond sam postanowił, że weźmie udział i wygra żeby zaimponować Charlsowi o ile mnie pamięć nie myli. Aczkolwiek gdyby zginął w 77 na wyspie to i tak nie ma to większego znaczenia.
#123
Napisano 06.02.2010 - |11:48|
Parę przemyśleń:
Dlaczego powstały dwie linie czasowe:
Linia "a" - bomba nie wybuchła (albo wybuchła, ale jej moc została zneutralizowana przez anomalię), lostowicze przeniesli się do właciwego sobie czasu.
Linia "b" - bomba wybuchła, wydażenia po '77 dotyczące wyspy nie miały miejsca, a więc dzięki "efektowi motyla" w samolocie mamy trochę inny skład niż pierwotnie.
Said=Jacob - fajna teoria, lecz raczej niewłaściwa bo Jacob musiałby ratować Saida ale poczekałby aż umże i przejął jego ciało, gdziekolwiek by było. Said raczej jest doczegoś potrzebny Jacobowi, a do czego to się pewnie niedługo dowiemy.
Lapidus wciąż żyje - coś mi się wydaje, że w finale serii bedzie potrzebny pilot
Jackob i pan "Czarna Koszula" - czyżby kiedyś zostali zesłani na wyspę?? O ile Jackob pogodził się z sytuacją, to pan "Czarna Koszula" za wszelką cenę pragnie powrócić do domu.
Świątynia na wyspie - swoisty mix różnych kultur antycznych, majów, starożytnego egiptu, indii itd. Wygląda na to, że dawni mieszkańcy wyspy mieli kontakt ze wszystkimi uwczesnymi kulturami, i przekazywali im swą wiedzę. (teoria viman Danikena???)
Wyspa - skoro można ją zatopić lub przemieścić, to tak naprawdę nie jest wyspą, a obiektem pływającym (takie Atlantis z SGA po milionie lat ).
#124
Napisano 06.02.2010 - |12:35|
Ben fajnie zagubiony i fajna scena jak Bram stał wtym kółku z popiołu,taki napompowany.
Użytkownik hans353 edytował ten post 06.02.2010 - |13:13|
#125
Napisano 06.02.2010 - |15:28|
BTW - co myślicie o tytule? Mnie bardzo zastanowiło, dlaczego LA X właśnie tak pisane, ze spacją. Poszukałam w necie, koncepcje są, że to X albo od "x"=niewiadoma, a nie wiadomo, w jakim czasie dzieją się wydarzenia na wyspie, albo X jako dziesięć, ale do czego to dziesięć to też już tak mglisto.
LAX to chyba oznaczenie Los Angeles Aiport
natomiast LA X ? takie luźne myśli mnie naszły:
że X to zmienna ?
Faraday mówił:
"Tyle czasu koncentrowałem się na stałych,że zapomniałem o zmiennych.
Wiesz, co jest zmiennymi w tych równaniach?
- My.
My jesteśmy zmiennymi.Ludzie.
Myślimy, rozważamy, dokonujemy wyborów.Mamy wolną wolę.
Możemy zmienić nasze przeznaczenie."
różne teorie można snuć, np.
dlaczego zniknął Desmond ?
zniknął po powrocie Jacka, który ratował Charliego. Ten już odratowany - jak sam powiedział - powinien był umrzeć, co raczej ma jakieś znaczenie, bo chyba każdy rozsądny woli krótką odsiadkę za narkotyki niż śmierć. Więc skąd takie słowa muzyka ? Od razu przypomina się finał 3 sezonu, gdzie Charlie zamykając właz być może uratował życie Desmonda.
Zadziałało "X" ? Charlie przeżył, zniknął Desmond ?
Oczywiście to bardzo luźne dywagacje...
Użytkownik mdag edytował ten post 06.02.2010 - |15:29|
#126
Napisano 06.02.2010 - |15:33|
W końcu Jacob wybrał Ilanę, żeby mu w czyms pomogła. No i kto jest odpowiedzialny, za sprowadzenie Saida na pokład 316? Jeśli dobrze pamiętam, to bez niej Irakijczyk nie znalazł by sie na pokładzie, a przez to nie wrocił na Wyspę. Sounds like a plan 2me.
Ciekawe, czy jeśli tak się stanie to bedzie to oznaczać śmierć Saida jakiego znamy? Czy wstanie tylko Jacob mający wspomnienia poprzedniego "mieszkańca" (jak Men in Black posiada wspomnienia Locke'a)? Czy może to będzie Said z mocami Jacoba?
@ mdag - X (ze spacją) jest też typowane przez wielu do nawiązania do klasycznych już komiksów Marvela, gdzie opowieści o bohaterach przeniesionych do alternatywnych wersjih rzeczywistości miały własnie X po nazwie serii. Takie 'co by było gdyby ...'
Użytkownik Emp edytował ten post 06.02.2010 - |15:38|
ΘΞΟΙ ΤΟΣΑ ΔΟΙΞΝ ΟΣΑΦΡΞΣΙ ΣΗΣΙ ΜΞΝΟΙΝΑΖ. The fire pit burns brightly to ash
"What lies in the shadow of the statue?" - "Ille qui nos omnes servabit"
8+15=23; 4+15+23=42 || Empty Existence
#127
Napisano 06.02.2010 - |16:55|
#128
Napisano 06.02.2010 - |18:05|
Spodziewal bym sie, ze sayida jakiego znamy nie bedzie juz na Wyspie, podobnie jak Locke. Sayida jakiego znamy obserwowac bedziemy w alternatywnej wersji w realu.Ciekawe, czy jeśli tak się stanie to bedzie to oznaczać śmierć Saida jakiego znamy? Czy wstanie tylko Jacob mający wspomnienia poprzedniego "mieszkańca" (jak Men in Black posiada wspomnienia Locke'a)? Czy może to będzie Said z mocami Jacoba?
Genesis
#129
Napisano 06.02.2010 - |19:08|
Nie mogli sie spotkac na stadionie z prostego powodu. Widmore prawdopodobnie nie zyje, skoro wyspa zostala zatopiona. Nie wiemy czy Penelope w ogole zostala poczeta <prawdopodobnie tak, raczej jest starsza niz rocznik 77). Jezeli Widmore nie zyje, to nigdy nie zaproponowalby mu udzialu w regatach, wiec Des nigdy nie trenowalby na stadionie. Chyba ze tak, jak rozbitkow przenioslo do samolotu, tak samo innych przenioslo w jakies inne miejsce. Wtedy Widmore moze zyc.
lead, Penelope w 1977 raczej na pewno była na świecie, więc ewentualna śmierć Widmore'a w wyniku zatonięcia wyspy nic nie zmienia. A skoro jednak mamy alternatywną wersję zdarzeń, Penny może mieszkać z matką (rodziną matki). Może mamusia Pen byłaby jeszcze bardziej negatywnie nastawiona do perspektywy Desa jako zięcia niż Charles.
Na DUfo ktoś się dopatrzył, że Desmond na pokładzie samolotu ma obrączkę:
http://losteasteregg...nd-already.html
PrzepraszamCzyTuBiją - w tym punkcie możesz mieć rację. Nie wiemy, co spowodowało zatonięcie wyspy i dokładnie kiedy. Wiemy tylko, że wyspa jest pod wodą w momencie, gdy Oceanic815 nad nią przelatuje.Skąd pewność, że Wyspa uległa zatopieniu w momencie rzekomego wybuchu ? Nie wiemy czy wybuch w ogóle nastąpił. Równie dobrze zatopienie wyspy mogą spowodować rzeczy, które dopiero nadejdą, między 1977 a 2004 to jednak kilka lat jeszcze musi upłynąć.
Szczególnie, że po wybuchu bomby w 1977 roku, to co obecnie jest pod wodą, byłoby bezładnym gruzowiskiem.
Całość wygląda raczej na ponowne użycie koła, jak w finale sezonu 4. Jednak ponieważ nie ma anomalii, wyspa zatonęła najprawdopodobniej już na zawsze.
A teraz reszta:
- mamy nieco inny skład na pokładzie, niż w pierwotnej wersji. Skoro Boone wraca sam, w alternatywnej wersji nie udało mu się nakłonić siostry do powrotu.
- nie ma Michaela z Waltem. A może w alternatywnej wersji zdarzeń matka Walta żyje.
- zatem - to, że Locke mówi, że wraca z Walkabout wcale nie musi być kłamstwem.
Sayid=Jacob?
Raczej nie...
Na DUfo natknęłam się na ciekawą teorię: "Zmartwychwstały" Sayid na koniec odcinka to Koleś w Czarnym. Tudzież Dymek. Rzekomy Jacob, który pokazał się Hurleyowi w dżungli, wcale nie był Jacobem. Lecz kolejną sztuczką Dymka. Dlatego powiedział, że Jin wie, gdzie jest wejście, bo był tam z Francuzami (Francuzi spotkali Dymek, nie Jacoba).
Ożywienie Sayida wewnątrz Świątyni - idealna metoda, by dostać się do środka. Mimo ochrony Othersów...
Dlatego najprawdopodobniej woda zmieniła kolor. A Japoniec wydawał się być niezbyt przekonany do całego pomysłu.
Genialne z założenia plany Jacoba zaczynają się obracać przeciwko niemu.
Użytkownik Tajemnicza_Wyspa edytował ten post 06.02.2010 - |19:50|
#130
Napisano 06.02.2010 - |21:28|
Na DUfo natknęłam się na ciekawą teorię: "Zmartwychwstały" Sayid na koniec odcinka to Koleś w Czarnym. Tudzież Dymek. Rzekomy Jacob, który pokazał się Hurleyowi w dżungli, wcale nie był Jacobem. Lecz kolejną sztuczką Dymka. Dlatego powiedział, że Jin wie, gdzie jest wejście, bo był tam z Francuzami (Francuzi spotkali Dymek, nie Jacoba).
Ożywienie Sayida wewnątrz Świątyni - idealna metoda, by dostać się do środka. Mimo ochrony Othersów...
Dlatego najprawdopodobniej woda zmieniła kolor. A Japoniec wydawał się być niezbyt przekonany do całego pomysłu.
Genialne z założenia plany Jacoba zaczynają się obracać przeciwko niemu.
Ale skąd Dymek wiedział, żeby zwrócić się z tym do Hurleya? Hurley miał ten krzyż w futerale od Jacoba. Zaraz dojdziecie do wniosku, że Jacob to Dymek, a Dymek to Jacob
Masz kolekcję seriali? Pomóż rozbudować bazę danych:
showsdb.org - baza z informacjami o scenowych wydaniach seriali#131
Napisano 06.02.2010 - |22:12|
Dlatego najprawdopodobniej woda zmieniła kolor. A Japoniec wydawał się być niezbyt przekonany do całego pomysłu.
Ja mam na to inną teorię. Woda zmieniła kolor (i częściowo straciła swoje właściwości) bo Sayid umierał. To by wyjaśniało czemu Karate powiedział, że jak ktoś z listy umrze, Othersi będą mieć kłopoty (czyt. stracą źródło uzdrawiania i być może długowieczności).
A tak swoją drogą. Na mapie Radzińskiego była zaznaczona "ciężka woda". Może to to źródło?
Destiny is a fickle bitch.
Only fools are enslaved by time and space.
Ostrożna obserwacja jest jedynym kluczem do prawdy i pełnego zrozumienia.
#132
Napisano 06.02.2010 - |22:33|
Akurat nie pamiętałem, że jakaś woda była zaznaczona na mapie, ale jeśli faktycznie to nei sądze, żeby o to chodziło. Wątpię, żeby ktoś z DHARMY dotarł do Świątyni (oczywiście mogę się mylić).A tak swoją drogą. Na mapie Radzińskiego była zaznaczona "ciężka woda". Może to to źródło?
***
Mi się przypomniało jeszcze coś ciekawego (być może oczywistego) odnośnie konfliktu Jacob vs. Nemesis
To z pewnością jest ta "zbliżająca się wojna" o której mówił Charles Widmore.
Mianowicie wygląda na to, że Widmore jest po stronie Nemesisa. Pamiętacie jak Bram i jego ludzie (w odcinku "Some Like It Hoth" - 5x13) namawiali Milesa, żeby nie jechał na Wyspę z ludźmi Widmore'a? Mówił Milesowi że stoi po złej stronie.
Więc skoro Bram pracował dla Jacoba i był przeciwko Widmorowi - wychodziło by na to, że Widmore jest po stronie Faceta w Czerni (Nemesisa).
Takie luźne przemyślenia ode mnie
EVERYTHING HAPPENS FOR A REASON
4 8 15 16 23 42..... >> DESTINY FOUND <<
#133
Napisano 06.02.2010 - |23:18|
Wydarzena na wyspie pozostawiam bez komentarza- przerosło mnie to trochę Co do samolotu:
-Jack wyrażnie zachowuje się jakby conieco pamiętał,
-Hugo- całkowite przeciwieństwo- tym razem jest szcześciarzem i w dodatku rekinem biznesu,
-Sojer- od czasu gdy dowiedział się, że Hugo wygrał na loterii dziwnie patrzy na niego- wydaje mi się ,że będzię chciał go w jakiś sposób wykorzystać(raczej nie sexualnie),
- Pamiętacie jeszcze Anne Lucie?? Ciekawe czy była w samolocie???
Zresztą mam już mentlik w głowie...spadam spać, pozdrawiam:)
#134
Napisano 07.02.2010 - |12:25|
Praktycznie od samego początku wszyscy zakładają, że Dymcio potrafi "skanować" pamięć i odczytywać flashbacki. Zatem w czym problem? Gdy Gruby trafił na wyspę, Dymek praktycznie od razu mógł wiedzieć, że dostał futerał od Jacoba.Na DUfo natknęłam się na ciekawą teorię: "Zmartwychwstały" Sayid na koniec odcinka to Koleś w Czarnym. Tudzież Dymek. Rzekomy Jacob, który pokazał się Hurleyowi w dżungli, wcale nie był Jacobem. Lecz kolejną sztuczką Dymka. Dlatego powiedział, że Jin wie, gdzie jest wejście, bo był tam z Francuzami (Francuzi spotkali Dymek, nie Jacoba).
Ożywienie Sayida wewnątrz Świątyni - idealna metoda, by dostać się do środka. Mimo ochrony Othersów...
Dlatego najprawdopodobniej woda zmieniła kolor. A Japoniec wydawał się być niezbyt przekonany do całego pomysłu.
Genialne z założenia plany Jacoba zaczynają się obracać przeciwko niemu.
Ale skąd Dymek wiedział, żeby zwrócić się z tym do Hurleya? Hurley miał ten krzyż w futerale od Jacoba. Zaraz dojdziecie do wniosku, że Jacob to Dymek, a Dymek to Jacob
Twórcy zapodali hasło, żeby dokładnie się przyjrzeć temu, co jest pod wodą. "Klatkowacze" od razu wyłowili, że jeden z krzyży leży zagrzebany w piasku tuż obok stopy posągu. Zatem wskazówka, że to alter-flash, a nie ewentualne wydarzenia po 6 sezonie (flashforward). W tej rzeczywistości żaden z krzyży nie leży obok posągu.
Z tą "wojną" macie rację. Ale czy Widmore na pewno jest po stronie Nemezisa? Część ludzi na forach jest za teorią, że tak naprawdę będziemy mieli trzy siły, nie dwie. Śmierć Jacoba powoduje, że jedna strona zyskuje przewagę. Zatem trzeba będzie się zwrócić do kogoś jeszcze, by przywrócić równowagę. Być może nawet za cenę zniszczenia wyspy.
#135
Napisano 07.02.2010 - |13:24|
mały Ben został postrzelony=>uzdrowiony w czystym źródełku(bo Jacob żyje)=>nic nie pamięta i staje się zły=>zabija Jacoba, bo jako jedyny może
Sayid zostaje postrzelony=>uzdrowiony w brudnym źródełku(Jacob nie żyje)=>budzi się nie wiedząc co się stało i.. teraz pewnie się zmieni, zapewne w lepszą osobę, a na pewno jako jedyny będzie mógł zabić Flocke'a!
Pikanterii dodaje fakt, że to Sayid postrzelił Bena, a Sayida postrzelił...ojciec Bena. Kolejny przypadek błędnego koła (tak samo jak przekonanie Locka o tym, że jest ważny).
Źródełko jest bardzo ważne w całej zagadce i to pewnie do niego idzie Flocke z nieprzytomnym Rysiem (Richard=karta przetargowa?).
P.S. Kolejny news od wścibskich fanów. Sun i Jin nie są małżeństwem! Strażniczka zwraca się do niej "Miss Paik", a powinna "Misses Kwon" albo chociaż "Misses Paik", ale na pewno nie "Miss".
P.S.2 http://theoriesonlos...o-together.html
To świetnie wyjaśnia powód przedłużonej śmierci Juliet i daje nadzieję wszystkim Sulieterom
Użytkownik Daria edytował ten post 07.02.2010 - |13:30|
#136
Napisano 07.02.2010 - |13:34|
To niczego nie przesadza. Sun moze w legalnie uzywac panienskiego nazwiska. Zwrocenie sie do niej per "miss" jest juz forma kuruazji. Gdy nie jest jasne czy "miss" czy "misses" wybiera sie to pierwsze. Pryzcyzny dosc oczywiste.P.S. Kolejny news od wścibskich fanów. Sun i Jin nie są małżeństwem! Strażniczka zwraca się do niej "Miss Paik", a powinna "Misses Kwon" albo chociaż "Misses Paik", ale na pewno nie "Miss".
Genesis
#137
Napisano 07.02.2010 - |14:46|
P.S.2 http://theoriesonlos...o-together.html
To świetnie wyjaśnia powód przedłużonej śmierci Juliet i daje nadzieję wszystkim Sulieterom
Świetna teoria, chciałbym aby to tak się potoczyło.
#138
Napisano 07.02.2010 - |17:13|
#139
Napisano 07.02.2010 - |23:23|
Napiszę krótko - BYŁO BARDZO MIŁO obejrzeć znów kawałek dobrego LOSTa!
I na koniec dwa male pytanka: czym probowal sie zabic Charlie? I - co moze byc dla mnie, jako fana Lost, nieco upokarzajace - czemu bohaterowie na wyspie sa - jak mowicie - w 2007 roku, a nie w 2004, kiedy rozbil sie samolot? Pewnie zapomnialem o ktoryms waznym wydarzeniu z wczesniejszych sezonow.
Ad. 1 - To w woreczku foliowym, to był "stuffik";-)
Ad. 2 - Samolot wystartował z Sydney 22 września 2004 (I sezon) i po paru godzinach od startu, chyba 8 samolot rozpadł się na części. Jeśli przypuszczać, że wszystko się udało, to lądowanie w nowej alternatywnej teraźniejszości ma miejsce właśnie 22 września 2004. Nie wiem tylko skąd pojawił się 2007 rok?
#140
Napisano 08.02.2010 - |00:04|
Użytkownicy przeglądający ten temat: 1
0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych