Odcinek 011 - S01E11 - Space
#121
Napisano 07.04.2010 - |14:33|
Cóż, obawiałem się że dostaniemy głupią nawalankę z obcymi, gadającymi po angielsku. Na szczęście nie do końca tak było. Na plus na pewno ładnie zrobiona bitwa w kosmosie (jak na możliwości budżetu telewizyjnego oczywiście). Dobry był pomysł z tym, że to można powiedzieć Rush sprowadził tych obcych na trop Destiny. Teraz ciekawe co Rush wymyśli aby się zemścić na Youngu.
Ocena: 9/10.
#122
Napisano 07.04.2010 - |14:55|
Dlatego też na tle poprzednich odcinków u mnie też dostanie 8/10
Merytorycznie? Czyli niby jak? Fraza-wytrych, brzmi ladnie ale nieskladnie. Jesli chodzi ci o takie rzeczy jak ogien silniczkow manewrowych w prozni czy np. wyglad strzalow z broni Destiny, to jest cienko i wszyscy o tym wiedza.
Ja też to wiem, ale chyba powiniśmy mieć trochę większe wymagania po tych ponad 10 latach postępu i regularniego obniżania kosztów efektów specjalnych ??? Akurat nowi kosmici są całkiem do rzeczy, ale i tak uważam że kreatywność nie jest mocną stroną piszącego scenariusz. Nawet jak już coś się dzieje to ciągle mam wrażenie jakiejś prowizorki i niezdecydowania.
I rozumiem że ten serial miał być "inny" niż wszystkie SG, ale w moim rozumieniu czegoś tu zdecydowanie brakuje. Czegoś co powodowało że z przyjemnością obejrzałem całe 10 sezonów SG. Tutaj tego nie czuję raczej sie męczę. Zakończenie w stylu grzebali w elektronice statku i zderzyli sie z planetą było by całkiem satysfakcjonującym zakończeniem 1 sezonu i serialu.
Samo zas SGU to serial SF i poprzednie 10 odcinkow mialo byc w zamysle tworcow powolnym startem. Mozna sie spodziewac nabierania tempa od tego momentu-i to tez zapowiadaja tworcy. Tak wiec spokojnie z tym "inaczej niz zwykle". Nie mialo byc inaczej dla twojej odmiany.
Nie no daj spokój. Powolny start ? Wiele nowych seriali tak powolnym stracie już by się skończyło. Siła SGU polega na fanach którzy oglądają ten serial nieomal z przyzwyczajenia. Gdyby ten serial wchodził bez swoich poprzedników to widownia osiągała by teraz 1/3 tego co mają.
Bullshit + asekuranckie chromolenie w bambus, zeby nie bylo ze jest sie tylko na nie-to sie wrzuca "moglo byc super". SGU nie ma nic do zaoferowania oprocz swojej formy i zmiany podejscia. Czyms genialnym moglo byc SG-1, szanse rowniez mialo Atlantis. SGU zas to juz odcinanie kuponow. Chocby tworcy zeszczali sie wlasna serdeczna krwia-to nie wymysla w materii Stargate niczego rownie przelomowego co pierwszy serial, ani nic co dawalo taki swiezy start jak Atlantis.
No właśnie ja spodziewałem sie odmiany i w sumie mamy ją. Ale ja liczyłem na lepsze i częstsze FX, różnorodne obce gatunki, stopniowe poznawanie statku, odwiedziny gruzów innych cywilizacji i inne w ten klimat, a tymczasem mamy w kolejności czestotliwości wsytepowania:
1. 35% wynurzenia osobowościowe
2. 35% rozgrywki polityczne
3. 30% resztę zwaną SF
Wez idz pan stad
No jak już sie zarejestrowałem to teraz łatwo się mnie nie pozbędziecie
Gdzie byli tacy zadowoleni ludzie w dyskusji o tamtym docinku?
Nie wiem ale mi się podobał. Dzięki temu mieliśmy tajemnicę która do teraz w żaden sposób się nie wyjaśniła. Jestem raczej za takimi rozwiązaniami. Jestem już zmęczony humanoidami któych reakcje są ludzkie i przewidywalne. Pewnie marudzę. ale...
Jak ja marzę o ekranizacji trylogii ludzie jak bogowie, albo pełnometrażowym filmie z Honor Harrington. Albo o dobrej ekranizacji Edenu Lema... Czy to aż tak wiele ?
Użytkownik Eli_Gamazin edytował ten post 07.04.2010 - |15:13|
#123
Napisano 07.04.2010 - |15:17|
Ps. Obcy znają angielski, cóż za szok. a tak nie dawno gdzieś twierdzono, że nie będzie sposoby by się z nimi porozumieć...
Gdzie było że znają angielski?
Pojedynczy obcy jak było widać angielskiego nie znał.
Znał go najprawdopodobniej jedynie komputer statku. Teoretycznie nawet komputer mógł go nie znać, Rush dzięki czytaniu myśli mógł służyć za mimowolnego tłumacza.
Asgard z SGU jakoś sobie radził dzięki zbrojom bojowym. Teoretycznie żołnierze niebieskich też mogą takie posiadać ( ale o tym nie wiemy)Ja to jakoś przełknąłem ale chodzi głównie o to, że ich statek nie mógł poradzić sobie z ledwo zipiącym Destiny a jednego z nich załatwił jakiś doktorek gołymi rękami. Ale nie ma tu się czego czepiać w zasadzie Asgardzi też raczej specjalistami w walce wręcz nie byli.
Mam jednak pytanie... Czy tylko mnie irytuje sposob w jaki rozgrywane sa bitwy w swiecie SG? Nie mowie juz o taktyce, czy logice, ale o "wygladzie" takiej walki. Zawsze jest tam samo smiesznie i zalosnie. Nastepuje pierwszy strzal. Na mostku pojawia sie dym, czasami tez jakas iskra (prawie jak na koncercie Madonny). "Osłony na 30%" - krzyczy technik. "Przekieruj moc z wentylatorów w klozecie." - odpowiada dowódca.
Syndrom Star-treków.
Trafią cie laserem to na całym statku sie iskrzy i pali a Scotty przenosi energię z kibla do osłon.
- gdy jestes zamknieta w uszkodzonej puszce pędzącej miliardy lat swietlnych od domu (...) skup sie na dazeniu do wladzy i politycznych gierkach. Najlepiej zacznij konkretnie dzialac zaraz po ataku obcych, ktory twoj statek ledwo przetrwal.
Świadomie bierzesz udział w eksperymencie więziennym, robisz za strażnika i po pewnym czasie zaczynasz katować "więźniów", czy to jest normalne zachwanie?
A tutaj mamy sytuacje kiedy przypadkowi ludzie zostali wepchnięci na stałe w nieprzewidzianą sytuację. W przypadku azjatki tego typu gierki były normą więc jej nawet nie chodzi o władzę, ona oswaja sytuację przenosząc stare życie w ramy nowego.
A odcinek był fajny ogólnie.
Ale idąc w konkrety to za bardzo zamotany
#124
Napisano 07.04.2010 - |18:18|
-że jeśli były drapieżnikami to było to dawno temu. Na ten fakt może wskazywać ich budowa ciała. Pazur zamiast palca wskazującego(jeśli ktoś widział tam normalny palec, to napiszcie bo możliwe że źle widziałem ;p). Uzębienie, ostre, dobre do rozszarpywania ofiary. Do tego budowa kończyn dolnych. Z tego co widzę, to mają nam również długie pazury, jak u kota ;]. Tu dzież nasunęła mi się myśl, że polowali stadnie.
-ich budowa jest natomiast teraz wątła co widać. Powodem zapewne jest ich rozwój technologiczny i brak potrzeby zdobywania żywności. Wiadomo, nie muszą polować, więc i mięśnie nie są im potrzebne.
-Skóra: no cóż tu mam dwie opcje. To co widzimy, albo jest to prawie przezroczysta skóra, lecz najprawdopodobniej jest to szkielet zewnętrzny, co najbardziej mi odpowiada.
- Czaszka: wydaję się być większa w porównaniu z człowiekiem, no ale jak wiadomo wielkość mózgu nie ma tu nic do rzeczy, nic do inteligencji.
#125
Napisano 07.04.2010 - |23:49|
#126
Napisano 07.04.2010 - |23:51|
#127
Napisano 08.04.2010 - |07:51|
#128
Napisano 08.04.2010 - |09:10|
#129
Napisano 08.04.2010 - |09:22|
Tak, tak, wmawiajcie sobie, że to tylko jedno słowo, że to przypadek i co tam jeszcze chcecie. Ale miało być, że obcy nie będą się wstanie porozumieć z ludźmi i ten mit upadł już w pierwszym przekazie.
Ja na przykład niczego sobie nie wmawiam, tylko stwierdzam fakty. Powiadziane było tylko, że nie będą mówić po angielsku - i tego nie robią.
Dajcie spokój z tym malkontentwem, serial wam się nie podoba - nie oglądajcie. Wiem, że narzekanie to sport narodowy, ale powoli nie da się tego czytać i czytanie tego forum ma coraz mniejszy sens. Szczególnie, że moderatorzy dają w tym względzie negatywny przykład, nie tylko w tym wątku.
Użytkownik Magnes edytował ten post 08.04.2010 - |09:25|
#130
Napisano 09.04.2010 - |01:02|
#131
Napisano 09.04.2010 - |10:44|
To tylko moje przemyślenie ,więc proszę po mnie nie jeździć jeśli ktoś takiej możliwości w ogóle nie widzi.
#132
Napisano 09.04.2010 - |12:02|
Co do statków budujących Wrota to na pewno je kiedyś zobaczymy. Galarety mogły je zwiedzić, dlaczego nie. W końcu w pilocie widzieliśmy, że obserwowali Destiny.
Kilka postów wyżej było wyjaśniane, że słowo "SURRENDER" było przesłane w języku angielskim. To nie było tłumaczenie z języka Pradawnych.To mogłaby być też odpowiedź na to dlaczego znają parę słów starożytnych.
#133
Napisano 09.04.2010 - |12:16|
I tacy co używają brzydkich słów... widma... starożytni... i inne elementy AXNowej nowomowy...Przecież tu nikt po nikim nie jeździ za pomysły, domysły i inne rzeczy kończące się na -ysły. Burze wywołują tu tylko osoby, które zajmują się krytykanctwem, a nie krytyką.
Można by wpisać w regulamin, że ich używanie jest zakazane
#134
Napisano 09.04.2010 - |15:48|
#135
Napisano 12.04.2010 - |12:50|
Nie powiem to by było coś, chociaż wydarzenia z 10 odcinka było takim krokiem. W tym też taki mały akcent rozwalenia statku wraz z Chloe na pokładzie się pojawił.Sakramentos: @SGTokar: ja mam taka skryta nadzieje, ze Young pojdzie w strone "bycia tym zlym".
Jak wiemy Eli co nawet parę sekund wcześniej zostało pokazane zamiast obserwować sytuację na zewnątrz to obserwuje sytuację wewnątrz i między innymi tajniackie rozmowy o spisku w pomieszczeniu roślinek.wujek_szatan: Ktoś tam na pewno siedział i obserwował sytuację (zapewne Eli). Pani BigBoobs mówi do Younga na korytarzu, że statek pokazał się "przed chwilą", więc Eli może po prostu nie zdążył ich jeszcze o tym poinformować (ujęcie trwa trochę ponad 20 sekund).
Wiem, że kombinuję, ale to możliwe
Jeden z innych naukowców-specjalistów w tym czasie stał przy wrotach informując o tym jaka planeta jest w pobliżu po wysłaniu zapewne kino na nią.
Poza tym ciągle umyka fakt że samo Destiny jest trochę zniszczone przez kogoś. Jakieś systemy mogą nie funkcjonować. Ba… to że nie wszystkie systemy funkcjonują miało widzowi uświadomić to wyśmiewane szukanie piasku, oraz to ze nie mamy dostępu do sporej części statku.
Ogólnie mówiąc jeszcze o transformacji. Mimo tego że formuła serialu poszła w innym kierunku niż to było dotychczas i jest duża grupa rozczarowana z tego powodu jak nigdy wcześniej w tematach o Atlantis widzę wiele postów nowych fanów piszących swoje pierwsze posty w tematach o SGU.
Eli_Gamazin: No jak już sie zarejestrowałem to teraz łatwo się mnie nie pozbędziecie
Toudi, Ty naprawdę chcesz uwierzyć że scenarzyści i producenci podkreślają wszędzie że będą nie angielsko-języczni obcy, wprowadzą ich, cały czas w odcinku coś chrumkają… i raz pojawi się słowo „Surrender” i dodatkowo podkreślą że „nie jest to tłumaczenie”. Sami intencyjnie będą podkreślać własny błąd? To się o wiele rzadziej zdarza, ale tutaj dorabiana jest dodatkowa teoria do tego by udowodnić błąd. Przekręca się fakty by stworzyć odczucie błędu!ToudI: Tak, tak, wmawiajcie sobie, że to tylko jedno słowo, że to przypadek i co tam jeszcze chcecie. Ale miało być, że obcy nie będą się wstanie porozumieć z ludźmi i ten mit upadł już w pierwszym przekazie.
#136
Napisano 12.04.2010 - |13:15|
Specjalnie zaskoczony nie będę.Toudi, Ty naprawdę chcesz uwierzyć że scenarzyści i producenci podkreślają wszędzie że będą nie angielsko-języczni obcy, wprowadzą ich, cały czas w odcinku coś chrumkają… i raz pojawi się słowo „Surrender” i dodatkowo podkreślą że „nie jest to tłumaczenie”. Sami intencyjnie będą podkreślać własny błąd?
#137
Napisano 12.04.2010 - |13:52|
#138
Napisano 15.04.2010 - |06:02|
Tak, było jedno słowo po angielsku: surrender. Wyciągnęli je z głowy Rusha, nic mniej nic więcej, nie wiadomo nawet, czy naprawdę właśnie tego słowa chcieli użyć (mogło być nieporozumienie).
Mnie bardziej interesuje skąd na konsoli wzięły się angielskie fonty. Obok mnie w tej chwili siedzi jakiś obcy z innej planety, sonduje mu umysł, widzę jakieś słowo, ale za chiny na mojej alfanumerycznej klawiaturze nie potrafię wklepać niezainstalowanego fonta. Pradawni z kolei wykazali się niezłymi zdolnościami jasnowidzenia, gdyż miliony lat temu wprowadzili do konsol Times New Roman
#139
Napisano 15.04.2010 - |08:48|
#140
Napisano 15.04.2010 - |10:40|
Edit:
No i jak mogłem zapomnieć?
Wielki plus za brak szmat. Czyli ubrań obcych które wyglądają jak zwykłe szmaty do podłogi.
W innych częściach SG wiele cywilizacji mimo że była zaawansowana nosiła zwykłe szmaty!
Użytkownik Logon edytował ten post 05.11.2010 - |21:18|
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych