Wtrącając się do dyskusji, to mi tam wcale do szczęścia nie jest potrzebny sex czy przemoc, ale tutaj całkowicie popieram Quendiego. Kablówki poziomem ośmieszają seriale ogólnokrajowe z roku na rok. Są wyjątki, ale to co roku na palcach jednej ręki można policzyć. Uważam, że telewizja publiczna nie powinna traktować ludzi jak kretynów.
Przykładowo ta aborcja, tłumaczenie, że dzieci mogą mieć dostęp do tego jest dla mnie żenujące. To rodzina powinna troszczyć się o to, czy pilnują swoje dziecko, a nie telewizja.
@xetnoinu,
Przykładowo ja, jeśli chodzi o SF, to jestem totalnym laikiem. Teoretycznie powinienem zaczynać od właśnie takich lżejszych seriali jak V. Sęk w tym, że nawet dla mnie to jest chłam
. Oczywiście są gusta.
Była jeszcze dalej mowa, aby w skrócie "przymykać oko na poziom produkcji SF, bo najważniejsze, że w ogóle coś powstaje z tego nurtu" tak można streścić. Ja osobiście jestem innego zdania. Jeśli serial jest mierny, ale ty i tak będziesz go oglądał, "poklepywał po plecach", to oni cały czas będą nam to serwować. Bo po co zmieniać? Nie będą się wysilać, dobrze się sprzedaje chłam, to odgrzewamy stary kotlet z nowymi przyprawami i heja.
Wolę obejrzeć coś porządnego raz na 5 lat, niż 10 chłamów, co roku.
Teraz trochę offtopem, ale jak już to idziemy na całość, nie? Najwyżej jakiś mod wyczyści.
Właśnie Quendi, czego od SC chcesz
? Do tego, co Sakramentos napisał, to jeszcze dodam, że SC, który jest już dla mnie kultową gierką, to jest jeszcze grą zrobioną pod publikę, dlatego też zdobył taką popularność. Nie wyobrażam sobie oglądać jak ktoś gra w Europe Universalis. Poza tym Starcraft kładzie bardziej na skilla od tej drugiej gry. Chodzi mi o to, że np. w Europe Universalis wygra ten, który będzie lepiej używał mózgownicy, skill jest też potrzebny, ale nie w takich ilościach jak w SC. Tutaj jeśli posiadasz odpowiedni skill i zagrania w repertuarze, to spokojnie jakiegoś maestro taktyk zjedziesz
Sakramentos, ale te miliony, to chyba Ci się pomyliły z kilkanaście, co?
. Te 200 apm, to coś słabo jak się przez nich grać nie da. Dobre czasy dawno temu...
Quendi, te porównywanie grania w gierki, to jak o kant [beeep] roz... Może jakbyśmy zagrali w 2 nowe gierki, gdzie przedtem nie było żadnej styczności, to może i ten skill by zaważył, ale takie porównywania są ogólnie bezsensu. Koszykówka i koszykówka uliczna, niby to samo, a jednak...
Teraz ogólnie gry, co powstają to chłam. Wszystko rozchodzi się o grafikę, a nie o grywalność. Jak czasami słyszę, jak ktoś się podnieca Crysisem, to ręce opadają. Można się podniecić grafiką przez 5 min, a potem co?
To z Prison Breakiem, to tak. Nie ważne, czy kablówka czy stacja ogólnokrajowa to i tak wszędzie chodzi o kasę.
Jeśli twórcy zakończyliby PB na 1 sezonie, to szacunek dla nich, ale w tym samym momencie nazwałbym ich kretynami. Żelazo kuje się póki gorące. Tutaj kablówki mają przewagę, wierna widownia i nie przykładają tak dużej wagi do tego, jak muszą stacje ogólnokrajowe.
Użytkownik cliffhanger edytował ten post 13.11.2009 - |09:59|