Skocz do zawartości

Zdjęcie

Odcinek 078 - S04E08 - Meet Kevin Johnson


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
194 odpowiedzi w tym temacie

#121 Black Smoke

Black Smoke

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 49 postów

Napisano 24.03.2008 - |12:59|

Coraz bardziej zaczyna mi sie podobac Miles, ktory zna sie na ludziach i chyba jako jedny moze rozgryzc Bena.


Miles od początku mi się podobał. Facet wie na czym stoi. Ale wydaje mi się, że jeśli nawet rozgryzie Bena, to prędzej się do niego przyłączy, albo zawrze jakąś umowę niż zwróci się przeciw niemu.
  • 0

#122 Odnaleziony

Odnaleziony

    Starszy szeregowy

  • Użytkownik
  • 97 postów
  • Miastoz wyspy...

Napisano 24.03.2008 - |13:09|

Akcja Sayida na łodzi na poziomie skarżącego bachora – ciekawe czy to ta głupota zrobiona za głosem serca, o której mówił Ben, czy to jeszcze nie koniec. Zdziwiła mnie trochę reakcja kapitana. Czy nie zareagował, bo podejrzewał Kevina, czy po prostu wolno przeważa dane. Pożyjemy, zobaczymy.


Akcja Sayida była hmm... trochę nie sayidowska, aczkolwiek ucieszyła mnie, bo jakby to powiedzieć - coraz więcej zaczyna się wyjaśniać, mniej ściem, więcej konkretnych akcji. Cokolwiek się po niej stanie (a w końcu prowadzić będzie do "współpracy" z Benem) mocno posuwa fabułę do przodu. A moim zdaniem to bardzo dobre - w końcu jak ktoś już wspomniał (i mam nadzieję) zaczną się systematyczne wyjaśnienia wplatane w serial, bo tyle już pytań było, że ich nie pamiętam... Mina kapitana podpowiada trochę scenariusz typu "it's like we knew about it forever ago dude", czy jakoś tak ;)
  • 0

#123 zagubiony4

zagubiony4

    Starszy chorąży

  • Użytkownik
  • 1 573 postów

Napisano 24.03.2008 - |17:34|

Właśnie obejrzałem ten odcinek i strasznie się zdziwiłem, że zabili Rousseau'o!!! Przecież ona była też mieszkanka wyspy tak jak Karl i nie powinni jej jak i jego zabijać ! To jest bez sensu. A po za tym skąd ci ludzie wiedzieli, że Alex, Karl I Rousseau'o idą w ich stronę?! Jak Ben mógł ich ostrzec, nie rozumiem tego! W ogóle denerwuje mnie to, że zabija sie główne postacie no może Karl i Rousseau'o nie są specjalnie głównymi postaciami ale np Rousseau'o znamy od 1 sezonu, a od 3 sezonu Karla więcej widujemy!!! Po za tym Rousseau'o była jedyną dobra osobą na tej wyspie która była na niej od dawna!!! Może jakoś ona jednak ożyje...???!!! xD
  • 0

#124 Axtezim

Axtezim

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 57 postów

Napisano 24.03.2008 - |17:51|

Właśnie obejrzałem ten odcinek i strasznie się zdziwiłem, że zabili Rousseau'o!!! Przecież ona była też mieszkanka wyspy tak jak Karl i nie powinni jej jak i jego zabijać ! To jest bez sensu. A po za tym skąd ci ludzie wiedzieli, że Alex, Karl I Rousseau'o idą w ich stronę?! Jak Ben mógł ich ostrzec, nie rozumiem tego! W ogóle denerwuje mnie to, że zabija sie główne postacie no może Karl i Rousseau'o nie są specjalnie głównymi postaciami ale np Rousseau'o znamy od 1 sezonu, a od 3 sezonu Karla więcej widujemy!!! Po za tym Rousseau'o była jedyną dobra osobą na tej wyspie która była na niej od dawna!!! Może jakoś ona jednak ożyje...???!!! xD


Możliwe, że Rousseau została tylko ranna, a w ogóle nie wiemy czy to ludzie bena, bardziej prawdopodobne, że mini szturm ze statku :)
  • 0

#125 Me Myself and I

Me Myself and I

    Plutonowy

  • Użytkownik
  • 495 postów
  • MiastoWrocław

Napisano 24.03.2008 - |21:55|

We wczesniejszym poscie ktos pisal o zakonczeniu Losta z Piratami z Karaibow. Nie znalazlem go na YouTube, moglbys podeslac linka? Dzieki :-)



chyba o to chodzi:
http://lost.wikia.co...e_Final_Episode

niestety orginał skasowali ale znalazłem wersję z napisami rosyjskimi:
http://pl.youtube.co...h?v=LgHJijjphxA
  • 0

#126 Tajemnicza_Wyspa

Tajemnicza_Wyspa

    Chorąży

  • Użytkownik
  • 1 430 postów
  • MiastoKraków

Napisano 25.03.2008 - |07:16|

Jako, że to Wielkanoc, to zaserwowano nam jaja... :D
1. Ten "Zły" Widmore - cmentarna hiena, sorry ale tej bajki nie kupię, bo jest zbyt lipna. Zapytam wprost: czy ciało pilota, które pokazał obraz z podwodnej kamery na początku 04x02, wyglądało na trupa wykopanego z tajlandzkiego cmentarza? Możliwe, że Widmore rzeczywiście kazał wykopywać jakieś trupy, ale na pewno nie w celu podłożenia fałszywego wraku. Wykopanie z ziemi odpowiednich trupów (świezych, a nie w stanie rozkładu), przygotowanie ich (umycie, ubranie), transport (chłodnia - zarówno Tajlandia, jak i Sunda Trench to klimat tropikalny), plus do tego zakup i transpoort całego samolotu, potem zatopienie całości... Ilu wykonawców akcji (pracowników, najemników), ewentualnych świadków? Skąd zatem pewność, że nikt się nie wygada, zwłaszcza gdy zobaczy odpowiednio okrągłą sumę $?
Użycie trupów, wykopanych gdzies na cmentarzu, do spreparowania fałszywego wraku przez ludzi Widmore'a jest tak samo logiczne, jakby to Ben na rozkaz swoich Szefów miał użyć w tym samym celu trupów Dharmersów, leżących w dołku...
2. Dokumenty rzekomo potwierdzające całą akcję są tak samo wiarygodne jak badania Rachel, stwierdzające raka. Żadnej daty na dokumencie, żadnego potwierdzenia, pod względem księgowym ten papierek nadaje się do kosza :)
3. Kahana to statek Widmore'a, tjaaa... Bogaty Widmore, którego stać na sfingowanie całej akcji znalezienia fałszywego wraku, łącznie z zakupem trupów, samolotu, transportem i zatopieniem tego w tajemnicy na środku oceanu, na podbój wyspy wysyła... lipną łajbę z kilkuosobową załogą! Co więcej, Ben tak sobie dzwoni na statek swojego Wroga, żeby pogadać ze "Swoim" człowiekiem-szpiegiem i przekazać mu rozkazy, dotyczące szpiegowania i zbierania informacji na temat załogi, a potem zabicie wszystkich.
No ludzie, litości, toż to nie trzyma się qpy!
Zwłaszcza, że w tym momencie Ben zaprzecza samemu sobie. Niby wie o super tajnej akcji sfingowania odnalezienia wraku, wie o tym, co chce zrobić załoga Kahany po przybyciu na wyspę, a nie wie nic o załodze i chce, by Michael dostarczył mu listę? Co więcej, dokładne informacje na temat życiorysu Charlotty, które Ben zaprezentował w 04x02, niemożliwe jest aby pochodziły od Michaela.
4. Obcy człowiek chce zabrac się na pokład z paczką, nie wyglądającą na bagaż, a nikt nie sprawdza, kto to jest? Zwłaszcza, że ma to być "tajna misja zaufanych ludzi", którzy zostali specjalnie wybrani do tej akcji - znalezienia tajnej "niewidzialnej" wyspy, złapanie Bena, zabicie żyjących Rozbitków lotu 815 (jeśli zakładamy, że wierzymy w to, co mówi Ben - może wreszcie nie kłamie), żeby mistyfikacja z wrakiem samolotu nie wyszła na jaw. Jasne, załoga Kahany jest tępa jak but, sam Widmore najwyraźniej chyba też. Bo należy domniemywać, że nie są jednak totalnymi durniami i powiadomili, że mają na pokładzie dodatkowego "pasażera".
Zastanawia stwierdzenie Milesa - wiem, że nie nazywasz się Kevin Johnson, bo wszyscy na tej łajbie kłamią. Co zatem jest prawdą odnośnie łajby i jej misji?
5. Odkupienie jednej zbrodni poprzez dokonanie następnej, jeszcze większej? A który system religijno-etyczny nazwie taki czyn "Dobrym"? Na razie jedyną winą ludzi z łajby jest to, że chcą znaleźć wyspę i złapać Bena (w to akurat wierzę, bo wygląda, że ma sens).
W świetle wykładu Bernarda o Karmie, odcinków 04x03 oraz 04x08 mam cichą nadzieję, że w trumnie z 03x22 leży... Ben. Zło, które wyrządził, wreszcie go zabiło. A być może przyszło mu się w końcu zmierzyć z przeciwnikiem, o którym nie da się powiedzieć, że jest "Zły", bez ośmieszenia się. Na którego nie da się znaleźć "haka", bo jest "poza zasięgiem" Othersów.
6. Wyspa nie pozwoli ci się zabić, najwyraźniej Michael (i Jack w odcinku 03x22) mają ten sam problem. Chcą ze sobą skończyć, bo dręczą ich wyrzuty sumienia, ale jakiś dziwny splot zdarzeń powoduje, że nie są w stanie tego zrobić. Michaelowi zacina się pistolet, w którego magazynku jest komplet naboi (Jack widzi wypadek i ratuje rannych).
Po co tu przybyłeś?
Żeby umrzeć (to die)...
Czy zatem Jack też będzie musiał wrócić na wyspę, by zginąć, gdyż czeka go takie samo przeznaczenie, jak Michaela? Czy dotyczy to wszystkich, którzy opuścili wyspę, a zatem również i Hurleya? Jeśli Jin zaliczał się rzeczywiście do "Oceanic 6", czy nie był pierwszą ofiarą? Ale nie zabił się sam, został zabity...
7. Czy zatem "biletem" pozwalającym na powrót na wyspę i uwolnienie się od "duchów przeszłości" i wyrzutów sumienia, jest dokonanie jakiejś strasznej zbrodni? Spowodowanie katastrofy, w której zginie sporo ludzi? Dokonanie wielkiej masakry, wręcz rzezi? Zagazowanie całej wioski? Seryjne morderstwa, według listy, dostarczonej przez Othersów? A najwyraźniej najlepiej, gdy zginą wówczas ludzie, którzy mogą zaszkodzić wyspie (oczywiście zaklasyfikowani tak według Bena i Jacoba). Wyspa domaga się krwi...
Może dlatego tak zależy Jackowi na rozbiciu się samolotu, którym poleci. I nie obchodzi go los reszty pasażerów, nie obchodzi go, że najprawdopodobniej zginą, on chce wrócić na wyspę - 03x22. Wyspa zawładnęła jego umysłem, stał się wręcz jej niewolnikiem. Od razu pojawia się pytanie, czy w ten sam sposób właśnie, nie "wrócił" na wyspę Christian Shephard? Tylko co wówczas wspólnego z szopką z fałszywym samolotem miałby miec Charles Widmore?
8. Świątynia to kolejna Stacja Dharmy, położona w górach (kolejna po Tempest) - zatem wyszło na jaw kolejne kłamstwo Othersów. Nie są oni wcale rdzenną ludnością wyspy, lecz eksperymentem Dharmy (bądź samej Hanso Foundation), który wymknął się najwyraźniej spod kontroli. Jest to garstka kłamców, oszustów, pozbawionych skrupułów morderców, totalnych drani, którzy się wygodnie urządzili na koszt Hanso Foundation na rajskiej wyspie, gdzie nie trzeba pracowac, a potrzebne rzeczy "spadają z nieba" lub pojawiają się w "magicznym pudełku". Oraz grupka nieszczęśników, takich jak Juliet, których ściągnięto na wyspę pod pozorem udziału w wielkim programie badawczym, a następnie wyprano im mózgi.
9. Postępowanie Bena wobec Alex - Wyłupiasty najwyraźniej "swoje" kobiety chce mieć "na wyłączność", zarówno "żonę" Juliet, jak i "córkę" Alex. Dlatego oszukał ją, co do "ocalenia", w międzyczasie wydając rozkaz zabicia zarówno chłopaka swojej przybranej córki, jak i jej prawdziwej matki, którą dopiero co poznała (mam nadzieję, że Danielle przeżyje). Ponieważ na jaw wyszło oszustwo Bena, który do tej pory okłamywał Alex, że jej matka nie żyje.
10. Logika Bena jest prosta jak konstrukcja cepa - zbudował świat oparty na kłamstwie i zabija po kolei tych wszystkich, którzy mogliby ujawnić jego kłamstwa, przy okazji kłamiąc dalej. Dlatego osobiście zabił swojego ojca, bo Roger byłby jedyną wiarygodną osobą, jeśli chodzi o ujawnienie prawdy, gdzie urodził się Ben - że nie na wyspie. Horace też wiedział, że Ben nie urodził się na wyspie, ale w lesie niedaleko Portland w USA.
I dlatego wcale się nie zdziwię, jeśli Ben wcale nie zapłaci Milesowi, żądanych 3,2 mln dolarów, tylko każe go zabić (być może jeszcze na wyspie, nie we f-forwardzie, zgodnie z lista, którą od Bena ma Sayid). Bo Chinol powiedział Wyłupiastemu wprost - wiem kim jesteś. A teraz zaczął uświadamiać Łysola, że to Ben nim manipuluje, by uzyskać to, co chce.
Taką samą logikę prezentuje Jacob, nakazując wierzyć w wyspę jako jedyne takie miejsce na Ziemi i w swoje "magiczne" zdolności. Jacob ma być jedynym człowiekiem o special zdolnościach, który jest w stanie wykorzystywać "moc" wyspy, jedynego "special" miejsca na Ziemi. No i oczywiście jest Wybrańcem, którego umiłował Bóg (tylko jak się to ma do V. przykazania "Nie zabijaj"?). I dlatego chce mieć wyspę "na wyłączność", kto będzie chciał mu ją odebrać, będzie tym "Złym".
Czyżby dlatego była "Czystka", bo Dharma "wiedziała za dużo" o wyspie i o samym Jacobie, na czym polega "magiczność" tego miejsca? Skoro Świątynia to kolejna stacja Dharmy (czyżby jednak pozdrowienia od latających królików?), to w takim razie Jacob może mieć wiele wspólnego z Dharmą, dużo więcej, niż myśleliśmy.
11. Sam "atak", o którym w odcinku mówi Ben - ekhm, po akcji na statku wygląda, że kapitan wcale nie ma ochoty na jakiekolwiek atakowanie kogokolwiek i czegokolwiek na wyspie. Co najwyżej rzeczywiście chce zabrać Bena i po naprawieniu silników - odpłynąć (o ile "Kevin" wcześniej nie wysadzi łajby). Niby zresztą kto miałby ten atak przeprowadzić, na łajbie nie ma aż tylu ludzi, by zaatakować choćby Baraki, czy tropić, znających Wyspę Othersów? Z poprzedniego odcinka wyglądało, że Frank na wyspę wybrał się "solo", bez żadnych osób na pokładzie.
Drobny szczegół - coś tu się nie klei: Z dotychczasowych ustaleń wynikało, że musiały być dwa śmigłowce, jeden rozwaliła Naomi w 03x17, drugim lata teraz Frank. A w odcinku widzimy, że na statku Kahana są dwa lądowiska dla śmigłowca, ale tylko JEDEN helikopter. Jaki śmigłowiec utopiła Naomi, wyskakując na spadochronie, bo wyraźnie było wówczas to słychać w odcinku?
12. Kto strzelał do Alex, Karla i Danielle? Z tego co napisałam powyżej, wyglądałoby, że Othersi. Przeciez to Benowi właśnie najbardziej zależałoby na śmierci Karla i Danielle. Tylko, czy Othersi nie wiedzą, jak wygląda przybrana córka Bena, że Alex musiała wołać?
Czy to atak ludzi Widmore'a? Tylko, że wołanie Alex - jestem córką Bena - tym bardziej nie ma wówczas sensu. A jaki cel ludzie Widmore'a mieliby w zabijaniu właśnie Karla?
Czy może są DWIE grupy Othersów, niekoniecznie darzące się sympatią, albo w obozie Othersów dokonał się przewrót? W końcu z odcinka wynika, że Ben i jego zaufane sługusy bezczelnie okłamywały cały czas samych Othersów, że nie ma łączności - a Ben sobie w tym czasie dzwonił na statek Widmore'a - czyli Wroga! Że nie działa sonar i łódź jest bezużyteczna - w razie odpłynięcia nie ma powrotu na wyspę. A Tom sobie popłynął do Nowego Jorku zwerbować Michaela (a przy okazji zabawić się z "przyjacielem").
Co wówczas z nagraniem dla stacji "Flame" - gdzie jest wyraźnie powiedziane, że nie działa sonar? Pic? Kłamstwo?

No i już absolutny deserek - z tego flashbacka wynika, że znalezienie fałszywego wraku było już po rozwaleniu Swana, gdy Michael jest w NY (oglądał to w tv). Czyli flashbacki "super czwórki" z 04x02 rozgrywają się na początku grudnia...
Mimo wszystko jakoś to strasznie krótko od znalezienia wraku, do pojawienia się Naomi na wyspie. Stąd też cała akcja "Super czwórki" wygląda na zmontowaną "na szybko" i nie wiadomo w jakim celu.

Wątek gejowski - chyba był z myślą o mało kumatych Amerykanach, dlatego musieli wręcz zrobić "kawę na ławę" i całus dwóch panów.

No tu chyba odkrylrm twoje personalia. Czy naprawde jestes kobieta? Czy nie masz przypadkiem na imie Jaroslaw? Czy nie mieszkasz z mamusia i nie posiadasz konta bankowego? Te personalia takze tlymaczylyby obsesyjne tworzenie teorii o blizniakach.

Jonasz, mnie naprawdę nie interesuje kto z kim sypia i w jakiej pozycji. I nie widzę tez powodów, by się tym chwalić publicznie, dla mnie coś takiego ociera sie wręcz o ekshibicjonizm.
Ten wątek w serialu naprawdę nie był potrzebny, bo niczego nie wnosi do fabuły.
Powiadasz, że drugi helikopter jest w ładowni ;) Tylko, że Kahana nie wygląda na tak wielki statek, który ma ładownie, zdolne pomieścić cały helikopter. ;)

Widmore, Widmore, ten Zły Widmore... :lol:
A cały czas zapominamy o tym, że wyspa jest zamknięta od zagadkowego Incydentu - związanego z użyciem Swana do komunikacji ze światem zewnętrznym - tak sugeruje fragment instruktaża, który wyciął Radziński i wyniósł do Strzały. Teraz Swan nie istnieje, więc ci, co wówczas zaatakowali, mają otwartą drogę na wyspę. I byłoby dziwne, gdyby z tego nie skorzystali...
A jakoś mi się to nie za bardzo łączy z Widmore'm ;)

Użytkownik Tajemnicza_Wyspa edytował ten post 25.03.2008 - |09:04|

  • 0
"If it is man's outward journeys that have brought us to this precarious place in time, it is the inward journey that will set us free."

#127 PeaceMaker

PeaceMaker

    Kapral

  • Użytkownik
  • 218 postów
  • MiastoWarszawa

Napisano 25.03.2008 - |11:20|

Tajemnicza_Wyspo musisz brać poprawkę, że to nie prawdziwe życie, a serial, który ma swój SCENARIUSZ i FABUŁĘ. Nie sztuką jest wytykać błędy (których w LOST jest jak na lekarstwo, a ty dodatkowo na siłę ich się doszukujesz) tylko sztuką jest napisać scenariusz, który układa się w logiczną całość i jak magnes przyciąga publiczność. To autorom LOST się udało i nawet Twoje wpisy tego nie zmienią.
  • 0
"Two players: one is black one is light" -------> John Locke

#128 Tajemnicza_Wyspa

Tajemnicza_Wyspa

    Chorąży

  • Użytkownik
  • 1 430 postów
  • MiastoKraków

Napisano 25.03.2008 - |11:26|

Obawiam się PeaceMaker, że nie zrozumiałeś mojego posta :D
Nie wytykam błędów scenarzystom, tylko pokazuję, że manipulacje Bena są tak miałkie, że aż dziw, że się na to ktoś daje złapać :D To aż bije po oczach, że to lipa i to totalna, a wszyscy tak ładnie się nabierają.
W odcinku dostajemy aż dwa dowody na kłamstwa Bena (że nie ma komunikacji ze światem, że nie da się odpłynąć i wrócić na wyspę), a niemało osób grzecznie łyka papkę, że to Widmore kazał spreparować fałszywy wrak. Nie widząc, że to totalna bzdura, pozbawiona sensu, a dokumenty - ewidentne fałszywki...
Jakoś mało kogo nauczyło, że to co mówią Othersi, to niekoniecznie jest prawda.
PS - lecąca na pysk z każdym odcinkiem oglądalność 4 sezonu, nie wróży dobrze na przyszłość. Widzowie są coraz bardziej rozczarowani... I 6 sezonów możemy nie doczekać.

Użytkownik Tajemnicza_Wyspa edytował ten post 25.03.2008 - |11:43|

  • 0
"If it is man's outward journeys that have brought us to this precarious place in time, it is the inward journey that will set us free."

#129 goral_222

goral_222

    Starszy szeregowy

  • Użytkownik
  • 142 postów

Napisano 25.03.2008 - |11:45|

Całkiem fajny odcinek jakieś 9/10 :rolleyes:

Ciekawe zakończenie tylko pytanie czy to grupa szturmowa ze statku strzela, czy Ben wystawił własną córkę ? (co jest mniej prawdopodobne)
Motyw Toma-geja heh zaskakujący :lol: Z tego co widziałem w trailerze akcja sie ma rozwinąć na dużo szybsza (mam nadziej, ze to nie spoiler bo trailer jest oficjalny).

Trzeba czekać ten miesiąc i sie wszystko okaże. Oby serial trzymał ten poziom, a będzie ok :P
  • 0

#130 Mr.UnFriendly

Mr.UnFriendly

    Starszy szeregowy

  • Email
  • 122 postów

Napisano 25.03.2008 - |12:37|

Widmore, Widmore, ten Zły Widmore... :lol:
A cały czas zapominamy o tym, że wyspa jest zamknięta od zagadkowego Incydentu - związanego z użyciem Swana do komunikacji ze światem zewnętrznym - tak sugeruje fragment instruktaża, który wyciął Radziński i wyniósł do Strzały. Teraz Swan nie istnieje, więc ci, co wówczas zaatakowali, mają otwartą drogę na wyspę. I byłoby dziwne, gdyby z tego nie skorzystali...
A jakoś mi się to nie za bardzo łączy z Widmore'm ;)


Wydaje mi się, że za Incydent w Swanie odpowiadali ludzie z samej DHARMY, którym znudziło się życie na wyspie i odcięcie od świata...

Ogolnie z Twojego postu wywnioskowałem tyle, iż uważasz, że Widmore wcale nie jest zły, tylko to Ben tak go przedstawia, aby uratować swój tyłek. Bardziej prawdopodobne jest, że obie strony konfliktu (tzn. Ben i Widmore) mają swoje racje i że rozbitków czeka wybór pomiędzy mniejszym i większym złem.

Mnie osobiście intrygują 3,2 mln dolarów Milesa... to czy Ben ma wtyki, aby zdobyć taką kwotę może być kluczem do całej zagadki pt. "Kto jest gorszy?" (nie pytajcie w jaki sposób :P, ale Milesowi prawdopodobnie o to chodzi).

PS - lecąca na pysk z każdym odcinkiem oglądalność 4 sezonu, nie wróży dobrze na przyszłość. Widzowie są coraz bardziej rozczarowani... I 6 sezonów możemy nie doczekać.


Widzowie są coraz bardziej rozczarowani nie błędami w scenariuszu (wydaje mi się, że jeśli ktoś się ich doszukuje to musi być zaangażowanym fanem LOSTa, który zbyt szybko się tym nie zrazi ;) ), tylko tym, że dostajemy w każdym odcinku tonę pytań i kilka odpowiedzi.
  • 0

#131 Grzebul

Grzebul

    Sierżant

  • VIP
  • 741 postów
  • MiastoTrójmiasto

Napisano 25.03.2008 - |12:51|

Mnie się wydaje, że serial przerósł z deka amerykanów.
Dopóki wszyscy rozbitkowie byli razem na plaży, i rozgrywały się między nimi nowelki typu: czy tu jest ktoś na wyspie, znaleźliśmy bunkier w lesie, przenieśmy się do jaskiń, sawyer przejął broń itd to ludzie chętnie oglądali. Był to taki domek na prerii w realiach wyspiarskich, który trwał przez pierwsze 2 sezony. Od trzeciego weszliśmy w zupełnie inny klimat LOSTa i ludziom przestało się to podobać... Ludziska wolą obyczajówki z elementami thrilleru i adventure, a teraz mamy niemalże drmat sci-fi.

W odcinku dostajemy aż dwa dowody na kłamstwa Bena

O tym, że Ben kłamie wiemy na pewno od ostatniego odcinka trzeciego sezonu :)
Ale niezależnie od tego ile kłamie, niepokoi mnie ostatni flash Sayida z Economist. Nie wiem kto spreparował samolot, ale możliwe, że w Benie jeszcze rozbitkowie będą mieć sprzymierzeńca.
  • 0

#132 Tajemnicza_Wyspa

Tajemnicza_Wyspa

    Chorąży

  • Użytkownik
  • 1 430 postów
  • MiastoKraków

Napisano 25.03.2008 - |13:11|

@Mr.UnFriendly

Wydaje mi się, że za Incydent w Swanie odpowiadali ludzie z samej DHARMY, którym znudziło się życie na wyspie i odcięcie od świata...

Wkleję ci cytat - wycięty fragment z instruktaża dla Swana i skomentuj go sobie sam:

Odosobnienie wynikłe ze służby na stacji trzeciej może kusić was do użycia komputera do komunikacji ze światem zewnętrznym. Jest to bezwzględnie zabronione. Próby podobnego użycia komputera mogą naruszyć integralność projektu i gorzej, doprowadzić do kolejnego wypadku. Powtarzam, Nie używajcie komputera do niczego innego poza wpisywaniem kodu.

Jak dla mnie - rzeczywiście im się nudziło, jak zasugerowałeś, ale nawiązali kontakt nie wiadomo z kim :) Skutkiem był "Incydent" i zamknięcie Wyspy.
Teraz - brak "Swana" to prezent dla tego kogoś, z kim nawiązano wówczas kontakt.
I miałbyś wyjaśnienie dlaczego ani Abaddon nie wie co się stało, ani też "centrala" Othersów poza wyspą. Ani Widmore nic nie wskórał (o ile Kahana to rzeczywiście statek Widmore'a), ani Othersi nie mają kontroli nad wyspą.
Jedni i drudzy "dostali po łapach" :) Nie wiadomo od kogo... I to mi się na razie najbardziej podoba.

Ogolnie z Twojego postu wywnioskowałem tyle, iż uważasz, że Widmore wcale nie jest zły, tylko to Ben tak go przedstawia, aby uratować swój tyłek.

Dokładnie tak. Nie wiadomo po co wykopywano te trupy, ale na pewno nie w celu spreparowana wraku.
Przecież truposze, wykopywane z ziemi niezbyt się nadają do podłożenia i potem sfilmowania podwodną kamerą - ubrudzone ziemią, w stanie rozkładu. Pasażerami lotu 815 nie było przecież 324 Tajów - a trupy miały być wykopane na cmentarzu w Tajlandii.
No i to, co widzieliśmy w odcinku 04x02 - przeczy tym rzekomo prawdziwym dokumentom (tylko, że Michael nie wie tego, co my wiemy).
Wykopywane trupów powiązałabym z jakąś większą akcją poszukiwania śladów po działalności Dharmy/Hanso Foundation, czyli to ta sama kategoria, co misiek wykopany przez Charlotte. Tam mielibyśmy dowód na eksperymenty na zwierzakach, tu - być może dowody na eksperymenty na ludziach.

@Grzebul

Ale niezależnie od tego ile kłamie, niepokoi mnie ostatni flash Sayida z Economist. Nie wiem kto spreparował samolot, ale możliwe, że w Benie jeszcze rozbitkowie będą mieć sprzymierzeńca.

Pod warunkiem, że Ben poluje na swoich byłych Szefów :) Bo to im by zależało na tym, aby nikt nie przeżył, a wyspa pozostała tajna.
Przy okazji padł mit, że Othersi to rdzenna ludność wyspy. Świątynia to stacja Dharmy...
  • 0
"If it is man's outward journeys that have brought us to this precarious place in time, it is the inward journey that will set us free."

#133 Jonasz

Jonasz

    Generał

  • Użytkownik
  • 4 028 postów
  • MiastoWroclaw

Napisano 25.03.2008 - |13:58|

Jako, że to Wielkanoc, to zaserwowano nam jaja... :D


Za duzo py cytowac wszystko, tak wiec po kolei.

1. Nie mam pojęcia jak wyglądają trupy wykopane z tajlandzkeigo cemntarza. Wrak był fałszywy, trupy więc musiały się skądś wziąć. Jedyną koktrowersją ejst tu – kto to zrobił. Jak na razie mamy dwie wersje.
2. Na poparcie tezy Bena mamy dokumenty (prawdziwe czy fałszywe, trudno stwierdzić). Na podparcie drugiej wersji mamy jedynie słowa kapitana z jego „show and tell”.
3. Statek Widmora jest dokładnie taki, jaki był mu potrzebny, byw ypełnić misję. Sądzę, że Widmore i jego ludzie dobrze znają techniki risk management. Sądzę, że ta zbieranina straceńców wywleczonych z portowych szynków i tak jest przeznaczona do odstrzały, gdy misja będzie wykonana. Działanie z takimi ludźmi jest bezpieczniejsze niz na przykład najmowanie ex-radzieckiego statku badawczego z pełnym arsenałem spec-techniki. Widmore nie chce zwracać na siebie uwagi. Benowi zaś zalerzy na zdobyciu epłenej informacji o skąłdzie załogi. To mu pozowli lepiej przygotować obronę. Mickael nie musiał zdobywać pełnej informacji o kazdym. Wystarczyły częściowe. Reszte zebrał w takim sam sposób jak wszytkie inne. Przez swoich ludzi w Realu.
4. Misja w istocie byął tajna, ale wiadomo,ze od latarnia jest najciemniej. Jej tajnosc maskowano normalnoscia. Kolejne werbowanie spragnionych przygody na kolejna przemytnicza akcje. W Fidzi napewno nikt nie zwrocił uwag na niepozorna łajbe. O to włąsnie chodziło.
5. W rozwaleniu staku nei bylo nic metafizycznego. Nie miał to być akt samooczyszcenia lecz bardzo praktyczna misja. Zabijając napastników ratował rozbitków. Tom jasno mu tow wyłorzył. By ich uratować musiał zrobić własnei to. Tym zwracał dług.
6. Dokładnie tak. Wyspa chroni swych wybrańców.
7. Bieletem pozwalajacym dostac sie na Wyspe jest zanjomosc kursu.
8. Opczywiście, ze nei sa rdzenną ludnością. Tubylcy z wysp Pacyfiky, wyglądaja nieco inaczej niż Richard Alper. Rdzenni to Ci, którzy byli tam przed Dharmą, dużo dłużej przed. Może od czasów katastrofy Black Rock. Może jeszcze dłużej. Zyli w harmonii z Wyspe, i ta harmonię naruszyła Dharma.
9. Co kierowało Benem wysyłając Alex do Świątyni jest nam neiznane. Być może miał dobre, być moze złę intencje. Dopóki nei zobaczymy kto napadł na wędrowców, tego wiedzieć nie bedziemy.
10. Ben jest manipulatorem i kłamcą. Ciągle jednak nie wiemy dla czego. A to że na Wyspę przybył wraz z Dharmą orginalnej grupie Innych było wiadomo. Przecież Richard zna go od dziecka. Gdy pierwszy raz go spotkał, Ben nie ukrywał kim jest. By ukryć ta prawdę nie musiał zabijać swego Ojca. Zabił go, gdyż go nie nawidził.
11. Kapitan moze nie wiedziec nic. Byc moze jego zadaniem było dopłynąc do Wyspy, a resztę miała wziąć na siebie pasażerowie. Jaki ma interes Widmore w zabijaniu Karla. Ben powtarza już od finału trzeciego sezonu, że „ratownicy” przybyli by zabić wszystkich. Zaczeli od Karla.

Tajemniczo Wyspo – Mało kumaci Amerykanie, nie oglądają Lost. Dla takich robione są day-time-shows typu Żar Młodości lub Moda na Sukces.

Powiadam, ze helikopter jest w ładowni. Nami zapewne leciała mały helikopterem zwiadowczym. Taki jest wielkości samochodu i ze złozynymi śigłami mieści sie z łatwościa do zwykłego kontenera. Takze i w ładowni statku tej wielkosci.
  • 0
I know what I like, and I like what I know.
Genesis

#134 Tajemnicza_Wyspa

Tajemnicza_Wyspa

    Chorąży

  • Użytkownik
  • 1 430 postów
  • MiastoKraków

Napisano 25.03.2008 - |14:54|

@Jonasz
- Skoro trupy mają pochodzić z tajlandzkiego cmentarza, to generalnie powinny to być trupy Tajów - czyli ludzi niewysokich, żółtych, skośnookich :) No i pochowanych bez trumny... Porównaj to z 04x02 :)
- Każdy dokument zakupu czy zamówienie musi mieć datę (i parę innych rzeczy), inaczej jest bezwartościowy - na podstawie daty są terminy zobowiązań, wynikające z kodeksu handlowego. A na tych papierach nie ma żadnej daty.
- Na statek, który ma super tajną misję, może się zaokrętować pierwszy lepszy cieć z ulicy i absolutnie nikogo z załogi to nie interesuje? Jeszcze ochoczo gadają, dla kogo pracują :)
- Raczej Naomi prędzej wyglądałaby na rdzenną mieszkankę wyspy, niż wszyscy Othersi razem wzięci. Oraz... Henry Gale czy dr Hamill z f-forwarda Jacka :D
- Skoro "sanktuarium" Othersów to stacja Dharmy, to należałoby zastanowić się nad tym, co im zrobiono z głowami, że tak myślą. Przecież to odmóżdżenie totalne, a oni chyba nawet nie zdają sobie z tego sprawy... Wybili Dharmę, a jedną ze stacji uznają za "Świątynię"?
- Skoro Othersi nie są rdzenną ludnością wyspy, to dlaczego wybili Dharmę? Dlaczego i przed kim bronią wyspy? A może to rdzenni, wygonieni przez Dharmę, chcą wrócić (Widmore jako ewentualny sponsor)? W końcu nie wiadomo, kim była rdzenna ludność wyspy... Ani co naprawdę potrafili...
I w sumie to rdzenni powinni mieć pretensje do Dharmy i Hanso...
- Ben mówi prawdę tylko wtedy, gdy z obiektywnych przesłanek wynika, że nie da się skłamać. A teraz zaczyna grozić, że prawda o wyspie wyjdzie na jaw, więc jego manipulacje zaczynają być chaotyczne. On robi wszystko, żeby nie wyszło, że obaj z Jacobem kłamali cały czas. Włącznie z okłamywaniem swoich ludzi... Dlatego bezpieczniej znaleźć "wroga" z zewnątrz... W obliczu zagrożenia i wspólnego wroga nikt nie zadaje zbyt wielu pytań.
Ponieważ do tej pory Ben kłamał, nie ma podstaw, by teraz mu wierzyć. Zwłaszcza, że w tym odcinku dostaliśmy "na talerzu" kilka jego kłamstw.
- Dzwonienie na statek Wroga, by skontaktować się ze swoim szpiegiem - Ben jest po prostu żałosny. Przecież to idealny sposób na zdemaskowanie szpiega... Na statek zabierasz "obcego" osobnika, raptem ktoś z zewnątrz do niego wydzwania, a zaraz potem masz zniszczoną łączność na statku. Już wtedy kapitan powinien "wyspowiadać" Michaela, albo wpakować mu kulę w łeb. Jeśli tego nie zrobił, to albo do myślenia używa nie tej części ciała, co należy, albo... pracuje dla Bena. Wówczas jego reakcja, gdy Sayid zdemaskował Michaela nie byłaby dziwna.

Użytkownik Tajemnicza_Wyspa edytował ten post 25.03.2008 - |14:56|

  • 0
"If it is man's outward journeys that have brought us to this precarious place in time, it is the inward journey that will set us free."

#135 Jonasz

Jonasz

    Generał

  • Użytkownik
  • 4 028 postów
  • MiastoWroclaw

Napisano 25.03.2008 - |15:22|

@Jonasz
- Skoro trupy mają pochodzić z tajlandzkiego cmentarza, to generalnie powinny to być trupy Tajów - czyli ludzi niewysokich, żółtych, skośnookich :) No i pochowanych bez trumny... Porównaj to z 04x02 :)


A jak ludzie niewysocy, żółci i skośnookcy wygladają po dwóch miesiącach w wodzie?

- Każdy dokument zakupu czy zamówienie musi mieć datę (i parę innych rzeczy), inaczej jest bezwartościowy - na podstawie daty są terminy zobowiązań, wynikające z kodeksu handlowego. A na tych papierach nie ma żadnej daty.

Korekta. Nie widzielismy, zadnej daty, a to nie oznacza. że takowej nie było. To tak samo jak - nie widzieliśmy Locka wyjmującego granat z ust Milesa, co nie oznacza, że Milsa miał go w gębie przez trzy dni.

- Na statek, który ma super tajną misję, może się zaokrętować pierwszy lepszy cieć z ulicy i absolutnie nikogo z załogi to nie interesuje? Jeszcze ochoczo gadają, dla kogo pracują :)

Juz pisalem, ze pod latarnia najciemniej.

- Raczej Naomi prędzej wyglądałaby na rdzenną mieszkankę wyspy, niż wszyscy Othersi razem wzięci. Oraz... Henry Gale czy dr Hamill z f-forwarda Jacka :D

Nie wiem skad to przekonanie.

- Skoro "sanktuarium" Othersów to stacja Dharmy, to należałoby zastanowić się nad tym, co im zrobiono z głowami, że tak myślą. Przecież to odmóżdżenie totalne, a oni chyba nawet nie zdają sobie z tego sprawy... Wybili Dharmę, a jedną ze stacji uznają za "Świątynię"?

Ta stacja nazywa się Swiatynią. Swan też nie był łabędziem, tylko tak się nazywał.

- Skoro Othersi nie są rdzenną ludnością wyspy, to dlaczego wybili Dharmę? Dlaczego i przed kim bronią wyspy? A może to rdzenni, wygonieni przez Dharmę, chcą wrócić (Widmore jako ewentualny sponsor)? W końcu nie wiadomo, kim była rdzenna ludność wyspy... Ani co naprawdę potrafili...
I w sumie to rdzenni powinni mieć pretensje do Dharmy i Hanso...

Wybili Dharmę, gdyz wdarła się na ich teren i zakłociła ich tryb życia. Mieli początkowo nadzieję, że koegzystencja była możliwa, pod kilkunastu latach prób zdecydowali Dharmę zniszczyć i tak uczynili.

- Ben mówi prawdę tylko wtedy, gdy z obiektywnych przesłanek wynika, że nie da się skłamać. A teraz zaczyna grozić, że prawda o wyspie wyjdzie na jaw, więc jego manipulacje zaczynają być chaotyczne. On robi wszystko, żeby nie wyszło, że obaj z Jacobem kłamali cały czas. Włącznie z okłamywaniem swoich ludzi... Dlatego bezpieczniej znaleźć "wroga" z zewnątrz... W obliczu zagrożenia i wspólnego wroga nikt nie zadaje zbyt wielu pytań.
Ponieważ do tej pory Ben kłamał, nie ma podstaw, by teraz mu wierzyć. Zwłaszcza, że w tym odcinku dostaliśmy "na talerzu" kilka jego kłamstw.

Nie wiemy nic o klamstwach Jakuba. Klamal Ben. Jakub potzrebował pomocy.

- Dzwonienie na statek Wroga, by skontaktować się ze swoim szpiegiem - Ben jest po prostu żałosny. Przecież to idealny sposób na zdemaskowanie szpiega... Na statek zabierasz "obcego" osobnika, raptem ktoś z zewnątrz do niego wydzwania, a zaraz potem masz zniszczoną łączność na statku. Już wtedy kapitan powinien "wyspowiadać" Michaela, albo wpakować mu kulę w łeb. Jeśli tego nie zrobił, to albo do myślenia używa nie tej części ciała, co należy, albo... pracuje dla Bena. Wówczas jego reakcja, gdy Sayid zdemaskował Michaela nie byłaby dziwna.

Był to jedyny sposob, by z szpiegiem sie skontaktowac. Ryzykowne to było, ale się powidło. Dla reszty załogi wiadome było, że dzwoni do niego jakiś Walt. Cóz w tym dziwnego, że ktoś do kogoś dzwoni.
  • 0
I know what I like, and I like what I know.
Genesis

#136 OSTRA

OSTRA

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 1 postów

Napisano 25.03.2008 - |15:33|

Nie wiem czy już ktoś o tym wspomniał, ale wydaje mi się że cały czas zapominacie o jednym, Widmore, najprawdopodobniej zna dokładną lokalizacje wyspy.
W piątym odcinku sezonu czwartego w tych "wspomnieniach" Des'a widzimy jak idzie on do ojca Peny żeby pomógł mu się z nią skontaktować.
W tym momencie jest to najmniej istotna rzecz. Najważniejsze jest to, że Widmore jest na jakiejś aukcji gdzie jest licytowany dziennik pierwszego oficera.
Oficer ten płynął statkiem do królestwa Syjamu 22.03.1845, lecz statek zaginął, a jedyną ocalałą rzeczą jest właśnie dziennik, znaleziony siedem lat później. Natomiast statek ten, nazywał się "Czarna Skała"
Dziwnym trafem, to ten sam statek do którego prowadziła ich Danielle Rousseau
  • 0

#137 Axtezim

Axtezim

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 57 postów

Napisano 25.03.2008 - |16:11|

Nie wiem czy już ktoś o tym wspomniał, ale wydaje mi się że cały czas zapominacie o jednym, Widmore, najprawdopodobniej zna dokładną lokalizacje wyspy.
W piątym odcinku sezonu czwartego w tych "wspomnieniach" Des'a widzimy jak idzie on do ojca Peny żeby pomógł mu się z nią skontaktować.
W tym momencie jest to najmniej istotna rzecz. Najważniejsze jest to, że Widmore jest na jakiejś aukcji gdzie jest licytowany dziennik pierwszego oficera.
Oficer ten płynął statkiem do królestwa Syjamu 22.03.1845, lecz statek zaginął, a jedyną ocalałą rzeczą jest właśnie dziennik, znaleziony siedem lat później. Natomiast statek ten, nazywał się "Czarna Skała"
Dziwnym trafem, to ten sam statek do którego prowadziła ich Danielle Rousseau


<IRONIA> no rzeczywiście przeoczyłem to, a myślałem, że dokładnie oglądam odcinki!<IRONIA>

Sry ale tak spytam co to wnosi do dyskusji ? Jeszcze dopisanie tego w temacie dt. tamtego odcinka bym zrozumiał(chociaż tam też to było od razu zauważone), ale tutaj?
  • 0

#138 FilipKD

FilipKD

    Starszy szeregowy

  • Użytkownik
  • 86 postów
  • MiastoSzczecin-Jamajka

Napisano 25.03.2008 - |16:26|

Większość marudzi że akcja Saida byla...niesaidowa , moim zdaniem była jak najbardziej. Większosc akcji Saida z poczatku mogła sie wydawac pozbawiona sensu jesli przeprowadzał je bez konstulacji z kims (co nam odrazu pokazywało jej sens ) Musiał w tym miec swój cel i wcale nie była to chęc 'naskarżenia'. Może poprostu chce pokazac kapitanowi jak bardzo mu ufa? Może chce aby kapitan i reszta załogi zaczeli mu ufac , by potem czyms ich zaskoczyc? Niezdziwil bym sie jak to jeszcze Said naprawi silniki statku (McGaywer Lostowy ;) ) A to czy mu sie jego zamysły udadza to inna kwestia , najprawdopodobniej cos pujdzie nie tak co pozwoli Benowi go zmanipulowac.

Postów Tajemniczej Wyspy nie zkomentuje bo zgodnie z obietnica przestałem je czytac by sie nie frustrowac. :P
  • 0

#139 Mr.UnFriendly

Mr.UnFriendly

    Starszy szeregowy

  • Email
  • 122 postów

Napisano 25.03.2008 - |17:02|

@Jonasz
- Skoro trupy mają pochodzić z tajlandzkiego cmentarza, to generalnie powinny to być trupy Tajów - czyli ludzi niewysokich, żółtych, skośnookich :) No i pochowanych bez trumny... Porównaj to z 04x02 :)


Niezależnie od tego kogo by tam dali to nikt przy zdrowych zmysłach nie spodziewałby się podstawienia fałszywego samolotu. Dlatego wszystko jedno :P Linie Oceanic są pod całkowitą kontrolą Widmore'a, DHARMY lub jakiejś innej organizacji, więc oni raczej nie odkryją tego. Specjaliści od medycyny sądowej też nie oglądają trupów pokazywanych w TV...

Ale mimo wszystko unika się wszelkich kłopotów. Lapidus, który zorientował się, że rzekomo zidentyfikowany kapitan lotu 815 to ktoś inny został szybko zwerbowany, zapewne za niemałe pieniądze, na misję Kahany (być może Frank jest przeznaczony w nieodległej przyszłości do odstrzału... a na razie przydaje się, po śmierci Naomi jako doświadczony pilot)
  • 0

#140 Jonasz

Jonasz

    Generał

  • Użytkownik
  • 4 028 postów
  • MiastoWroclaw

Napisano 25.03.2008 - |17:19|

Większość marudzi że akcja Saida byla...niesaidowa , moim zdaniem była jak najbardziej. Większosc akcji Saida z poczatku mogła sie wydawac pozbawiona sensu jesli przeprowadzał je bez konstulacji z kims (co nam odrazu pokazywało jej sens ) Musiał w tym miec swój cel i wcale nie była to chęc 'naskarżenia'. Może poprostu chce pokazac kapitanowi jak bardzo mu ufa? Może chce aby kapitan i reszta załogi zaczeli mu ufac , by potem czyms ich zaskoczyc? Niezdziwil bym sie jak to jeszcze Said naprawi silniki statku (McGaywer Lostowy ;) ) A to czy mu sie jego zamysły udadza to inna kwestia , najprawdopodobniej cos pujdzie nie tak co pozwoli Benowi go zmanipulowac.

Postów Tajemniczej Wyspy nie zkomentuje bo zgodnie z obietnica przestałem je czytac by sie nie frustrowac. :P

Sayid wcale nie jest takim geniuszem. W finale drugiego i W Glass Balerina w trzecim, jego taktyka byla bledna. Oba misterne plany zakonczyly sie kleska.

Pamietajmy takze slowa Bena, wypowiedziane do Sayida w koncowce The Economist. Czeka nas jeszcze jeden wielki blad Sayida.
  • 0
I know what I like, and I like what I know.
Genesis




Użytkownicy przeglądający ten temat: 1

0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych