Odcinek 077 - S04E07 - Ji Yeon
#121
Napisano 16.03.2008 - |16:05|
#122
Napisano 16.03.2008 - |16:26|
I dalej bede drążył moja teorie ze Ben udaje jednego z 6 ocalalych . Do konca 7 epizodu mielismy poznac cala 6 Jack Hugo Kate Sun Ben Sayid (w ostatecznosci aron za Bena ale watpie zeny byl uznany za teko ktory przezyl katastrofe)!!! Martwi to Jin i moim zdaniem Sawyer z ktorym to teoretycznie Kate machnela sobie bachora !!!
Tylko Ben nie lecial samolotem, wiec bez sensu bylo by mowic ze nalezy do Ocenic 6. Dla mnie 6 juz jest: Saiyd, Jack, Kate, Hugo, Aron i Sun.
#123
Napisano 16.03.2008 - |16:29|
Co do ekipy ratunkowej, to uważam, ze nie do końca można im ufać. Niby dokonali neutralizacji gazu, ale jak sami powiedzieli ratunek rozbitków nie był ich priorytetem.
Też uważam, ze nie można im ufać. Jakby nie patrzeć zawsze to Ben miał rację i wchodziło na jego. Z łodzianami może być tak samo. A kto uratował Oceanic6 tak naprawdę nie wiemy.
A tak przy okazji, co jeśli Haper mówiła prawdę i ponieważ Julitet nie powstrzymała Dana i Charlotte to wszyscy (w jej mniemaniu pewnie chodziło o Othersów) na Wyspie są zagrożeni. Bo kto powiedział, że oni chcieli użyć gazu. Może właśnie przez to, że go unieszkodliwili (a wyspa straciła jeden z najmocniejszych systemów obronnych) Othesi są niemal bezbronni wobec ludzi z łodzi.
#124
Napisano 16.03.2008 - |17:00|
#125
Napisano 16.03.2008 - |20:49|
Moim skromnym zdaniem Ben ma swoje komando:
1. Michael
2. Said
3. Jin?
4. ...
Jin wychodząc ze szpitala mówi, że jest żonaty od dwóch miesięcy!?
Przynajmniej ktoś czyta :) (fszystkich)
Użytkownik sylvek edytował ten post 16.03.2008 - |22:51|
#126
Napisano 16.03.2008 - |21:30|
#127
Napisano 16.03.2008 - |21:32|
Bo to były flashbacki Jina. Z czasów zanim trafił na wyspę.Jin wychodząc ze szpitala mówi, że jest żonaty od dwóch miesięcy!?
PS. "fszystkich" ?!
Pewnie, że pomyślał, jakbyś przeczytał ten temat to byś wiedziałCzy nikt z was nie pomyslał ze Jin mogł pozostac na wyspie a Sun była przy jego fake grobie ?
Użytkownik garus edytował ten post 16.03.2008 - |21:34|
Masz kolekcję seriali? Pomóż rozbudować bazę danych:
showsdb.org - baza z informacjami o scenowych wydaniach seriali#128
Napisano 16.03.2008 - |23:32|
pare moich uwag na temat tego odcinka:
1) jeszcze w żadnym odcinku Losta FB/FF mnie tak nie wkurzyły jak w tym. Widze, ze wiekszości osób wypowiadających sie tutaj pomysł z pomieszaniem FF Sun i FB Jina sie podobał - mnie sie absolutnie nie podobał, a to przede wszystkim dlatego, że z FB Jina absolutnie nic nie wynika - są one totalnym zapychaczem bez żadnej treści. Bo nie podejrzewam, żeby miał jakiekolwiek znaczenie dla fabuły fakt, ze kiedy Jin pracował dla Paika, dostał pewnego razu zlecenie dostarczenia prezentu jakiemuś tam ambasadorowi, który właśnie został dziadkiem. Czysta strata czasu, czego do tej pory jeszcze o żadnym FB czy FF w Loście nie powiedziałem.
2) cały czas widze zastanawianie się, kim była pozostała dwójka z ośmiu ocalałych, o których wspomniał Jack. Dla mnie ta dwójka to tylko historyjka wymyslona przez Jacka i nie nalezy tego dopasowywac do żadnych faktycznych zdarzeń ani postaci, zresztą producenci w którymś podcaście wyraźnie stwierdzili że "Oceanic 6 to Oceanic 6, pozostała dwójka nie ma absolutnie żadnego znaczenia". Więc do tej dwójki nie należy Jin, Sawyer, Locke itd., w ogóle nie należy do niej nikt - ta dwójka po prostu nie istnieje. Natomiast co do tego, kim jest brakująca osoba z Oceanic 6 - być może jednak jest to właśnie Jin. W innym z podcastów padło chyba, o ile pamietam, sformułowanie, że spośród Oceanic 6, którzy oficjalnie uratowali się z katastrofy, już po uratowaniu się zmarła jedna osoba. Jak nic pasuje Jin i wtedy mamy juz całą szóstke. Natomiast troche w tym momencie zastanawiająca jest data smierci Jina na nagrobku... Ale ja jednak obstawiam te hipotezę - że Oceanic 6 to Jack, Kate, Hurley, Sayid, Sun i Jin, przy czym ten ostatni już po wydostaniu sie z wyspy zmarł.
3) zastanawiająca rozmowa z kapitanem - kapitan twierdzi m.in. że Widmore wydał kupe kasy aby dostać czarną skrzynke z lotu 815 (nie wiadomo, prawdziwą czy fałszywą), i że fałszywy wrak sfabrykowali najprawdopodobniej ludzie związani z Benem, dlatego ekipa Widmore'a chce dostac Bena. Nie mówi jednak, dlaczego w ogóle Widmore szukał czarnej skrzynki z 815, po co mu ona była potrzebna, i dlaczego tak bardzo go obchodzi fakt sfabrykowania fałszywego wraku, ze rzekomo z tego powodu wysyła ekipę po Bena? Prawdziwy powód wyprawy łodzi musi być jeszcze inny, kapitan cos kręci. Aczkolwiek jednak bardziej ufałbym jemu niż temu komus, kto napisał kartkę "Nie ufajcie kapitanowi" (Michael? A może jednak ktoś inny? Doktorek tez miał dziwny wyraz twarzy pytając Desmonda i Sayida, jak im sie podobał kapitan).
4) Jak Michael znalazł sie na statku Widmore'a? Zdążył wrócić z wyspy na stały ląd i jakims sposobem jeszcze trafił do organizowanej przez Widmore'a ekipy? Czy też wyłowili go z morza, jak płynął podanym przez Bena kursem 325? Osobiscie, od momentu kiedy Michael odpłynął z wyspy, znając specyficzny sposób Bena nie mówienia całej prawdy byłem pewny, że sformułowanie "jeżeli popłyniecie tym kursem, zostaniecie uratowani" ma drugie dno i oznacza, ze jeżeli popłyną tym kursem, to natkną się na "kogoś". Kogos z ludzi Bena? Czy własnie statek Widmore'a? Jeżeli to drugie, to Ben musiał wczesniej wiedzieć o tym statku i znac jego położenie - a zatem miał swojego szpiega na statku już wczesniej, czyli nie jest nim Michael. Dziwi mnie też - niezależnie od tego, czy Michael jest szpiegiem Bena, czy nie - ze ludzie ze statku tak jakby nigdy nic znalezionego na morzu faceta zaangazowali na sprzatacza. Ja na ich miejscu zamknąłbym takiego człowieka gdzieś w kabinie i tam trzymał, bo fakt jego pojawienia sie na morzu ni stąd ni zowąd (jeżeli sie nie przyznał skąd płynie) wygląda podejrzanie. A jeżeli sie przyznał, że jest z wyspy - tym bardziej bym go miał "na oku". Sądząc po reakcjach na przybycie Desmonda i Sayida ludzie z łodzi niespecjalnie ufają rozbitkom z wyspy. No i - jeżeli przejęli Michaela z morza, to gdzie jest Walt?
#129
Napisano 16.03.2008 - |23:35|
Użytkownik mccoy edytował ten post 16.03.2008 - |23:39|
#130
Napisano 17.03.2008 - |07:37|
Sam f-forward obejmuje okres kilku miesięcy po opuszczeniu wyspy (maksymalnie 6 miesięcy) - czyli jest połowa roku 2005, a Hurley... najwyraźniej dalej korzysta ze swoich pieniędzy, które wygrał na loterii (jego f-forward z 04x01 rozgrywa sie zatem dużo później) Zgodnie z tym, co powiedziała Juliet, wynikałoby, że Sun opuściła wyspę najpóźniej w styczniu 2005 (jeśli nie opuści wyspy w ciągu 3 tygodni - umrze), czyli możemy się spodziewać, iż zobaczymy "Oceanic 6" odpływających z wyspy na koniec sezonu 4 (bądź na samym początku sezonu 5) - skoro Sun przeżyła...
Teraz zajrzyjmy na łajbę...
Właścicielem łodzi ma być Widmore, zgodnie ze słowami samego kapitana. Co by potwierdzało nagranie Bena, że ojciec Pen jest "tym Złym". Ale ktoś wrzuca kartkę - Nie ufajcie kapitanowi... Co to oznacza? Że nie należy wierzyć w żadne z jego słów? Opowieść o znalezieniu fałszywego wraku, że stoją za tym bardzo bogaci ludzie - zwierzchnicy Bena (skoro kapitan chce dorwać Wyłupa) - akurat się zgadza z tym, co do tej pory widzieliśmy. Zastanawiające jest jednak, że kapitan ma czarną skrzynkę z tego fałszywego wraku... Czyżby opowieść, że pracuje dla Charlesa Widmore była kłamstwem? Bo jaki interes w ukrywaniu katastrofy i podrzucaniu wraku miałby Widmore? Żaden! Szefowie Bena - owszem, by nikt nie odnalazł wyspy! A od "Czystki" już wiadomo, do czego są zdolni... Wydanie rozkazu zagazowania całej wyspy jakoś też by do nich pasowało... Zatem - człowiek Bena to... sam kapitan łajby! Niezależnie od tego, czyje imię zdradzi Łysolowi Wyłupiasty (najpewniej wskaże Michaela).
Zwłaszcza, że jest to ten sam koleś, którego widzieliśmy na nagraniu Bena, z zawiązanymi oczami. Widmore wysłał jednego z Othersów jako kapitana statku - jaja do kwadratu (wiem, Wielkanoc blisko). Zatem łajba została przysłana przez Szefów Bena, ma zagazowac Wyspę i odpłynąć.
Zachowanie ludzi na łajbie - samobójstwo Reginy (która wcześniej usiłowała czytać książkę "do góry nogami"), plamy krwi, jakby ktoś sobie strzelił w łeb, a wcześniej Minkowski i Brandon... Heeeej! Przecież to wywraca ustalenia odcinka 04x05 - oni dopiero płyną na wyspę a nie ją opuszczają, wszyscy musieliby być napromieniowani - żeby działo się z nimi, to samo, co z Desem...
A teraz pytania:
Mamy Michaela pod fałszywym nazwiskiem, a gdzie Walt? Byle znów nie było "powtórki z rozrywki" i hasła They took my son :/ A tego się obawiam, jeśli rzeczywiście Michael miałby być szpiegiem Wyłupiastego (kiedy Ben wreszcie powie prawdę?).
Czyli najważniejsze pytanie - kto naprawdę jest szpiegiem Bena? Michael? Nawet jeśli Wyłupiasty to potwierdzi, to jest to... zbyt proste, zwłaszcza że Ben nie ma w zwyczaju mówić prawdy.
Dokąd wybrał się Frank (po flaszkę, bo ma już dość towarzystwa z łajby)? Że ma nie wracać zbyt późno...
Z jednej strony kartka, z drugiej - tajemnicze stukanie w rury, otwieranie drzwi... Ilu i czyich szpiegów jest na łodzi? No i ile jest osób całej załogi... - bo mam wrażenie, że bogaty Widmore urządzał łapankę po tawernach w najgorszych portach (jeśli to rzeczywiście jego statek), że pozbierał samych typków spod ciemnej gwiazdy. Nawet doktorek (rzekomo psychiatra!) pasuje do tego towarzystwa z tak paskudnym pyszczkiem (na konsultacje medyczne do niego musieliby mnie zaciągać siła ). Jakoś mi to nie pasuje do ojca Pen, prędzej... do Othersów właśnie.
Jaka jest prawdziwa misja łodzi - bo to, że nie ratunek Rozbitków, to wiemy od dawna. Tylko schwytanie Bena? Neutralizacja gazu? W jakim celu? Co jeszcze? Jeśli filmik z Comic Con z Marvinem o Stu Nazwiskach i jego latającymi królikami miałby być spojlerem, to zapis z notatnika Daniela o Desmondzie jako "stałej" nabiera innego znaczenia. Ale tego możemy równie dobrze dowiedzieć się w sezonie 5
Zwłaszcza, że kapitan chyba nie ma zamiaru podpływać zbyt blisko wyspy... Stąd ściema (do Sayida) o uszkodzeniu silników przez sabotażystę.
A Miles dalej z granatem w zębach
Ben, mimo iż wie, jak się to kończy, nie chce by kobiety w ciąży opuszczały wyspę. Najwyraźniej chodzi mu (albo Jacobowi) o dziecko, które zostanie poczęte i urodzone na wyspie - ono będzie "Wybrańcem".
Jednocześnie poszukuje poprzedniego "Wybrańca", który potrafi "gadać z wyspą", urodzonego jeszcze zanim na wyspie zaczęły się podejrzane eksperymenty. Stąd zainteresowanie Lockiem...
A teraz ciekawostka - w weekend wypadała kolejna rocznica masakry w Kurdystanie. "Chemiczny Ali" używał tam gazów bojowych, głównie sarinu, do trucia całych wiosek. Do dziś w tych rejonach są problemy - zwiększona umieralność na złośliwe odmiany raka, bezpłodność, problemy z donoszeniem ciąży, czy przychodzenie na świat upośledzonych dzieci - czegoś to nie przypomina?
Użytkownik Tajemnicza_Wyspa edytował ten post 17.03.2008 - |08:40|
#131
Napisano 17.03.2008 - |11:16|
Bardzo mnie zastanawia fakt dlaczego Ben po prostu nie ewakuował cieżarnych z wyspy na czas ciąży? Wsadzamy do łodzi podowdnej, wywozimy do szpitala na jakiejś prowincji w USA z bajeczką "mąż na delegacji" i po siedmiu miesiącach powrót na wyspę. Przy tym jakie othersi mają możliwości to wydaje się to banalnie proste. Ale tu chyba chodzi o coś więcej. Może było ryzyko że łódź podowdna się rozsypie podczas którejść z podróży? Niezbyt mi to pasuje, bo przecież to nie był jakiś atakowy okręt podwodny, ale raczej niewielka łódź badawcza i za 3,2 miliona dolarów prawdopodobnie dało by się kupić nową. Może chodzi o dziecko? Może dzieci poczęte i urodzone na wyspie mają jakieś specjalne moce? Może to właśnie czyni Jackoba tak wyjątkowym, to że on właśnie urodził się tutaj. I dlatego Ben kłamał że on się tu urodził. I dlatego chce aby się urodziło tutaj dziecko - aby zastąpić Jackoba kimś nowym. Jak dla mnie to ma sens, choć może tylko dla mnie i wszyscy uznacie że to tylko bredzenie idioty. (jako osoba chora psychicznie nie obrażę się za takie stwierdzenie)
Jak dla mnie Jin na 95% zginie, zresztą tak samo jak Clare. Z wyspy O6 ucieknie w przeciągu 3 tygodni. To daje średnio jakieś 10-20 odcinków, więc bym obstawiał ostatni lub przedostatni odcinek sezonu 4. Pewnie w tym samym lub poprzednim odcinku zginą zarówno Jim jak i Clare. (to tylko moje zgadywanie) Jin, bo Sun wyglądała na naprawdę poruszoną rozmawiając z nim, a Clare bo nie widzę jak mogłaby pozwolić by Aarona wychowywała inna osoba. Dlatego też strzelam że jak zginie ktoś jeszcze to będziemy o tym poinformowani wcześniej, pośrednio lub bezpośrednio.
I też zastanawiam się dlaczego wszyscy piszą że Widmore podłożył wrak. Jak ktoś mógłby to zrobić to równie dobrze othersi, z benem na czele. Podłożyli wrak zbyt głęboko aby ktokolwiek przy nim grzebał, a Widmore wydał kupę forsy aby wyciągnąć czarną skrzynkę, zobaczył że jest sfałszowana. (I od razu odpowiadam na pytanie zadane wcześniej, tak to jest możliwe. Podłanczasz wyjścia z czarnej skrzynki do komputera, który generuje fałszywy sygnał symulujący strumień danych z czujników. Potrzebujesz do tego czarnej skrzynki, trochę kabli, komputera, specyfikacji czarnej skrzynki i przeciętnego informatyka znającego się na programowaniu wyjść na jakimkolwiek porcie)
I mam też własną teorię na to jak Ben prezkonał Dejtukmajsona do współpracy. Nie musiał mu znów porywać syna. Nie musiał mu nawet porwać żony (co byłoby dość proste, wystarczy dwóch ludzi, łopaty i trochę wolnego czasu pomiędzy północą a 4 rano) Mogł zabrać się na coś takiego jak manipulacja uczuciami. Wysłać tam kogoś do niego i powiedzieć - zobacz co ty in zrobiłeś, zobacz jak cierpią prezz ciebie. Masz tu walkie-talkie, idź na ten statek i gadaj co się dzieje. W ten sposób Dejtukmajson by działał bez zbędnych emocji, nie denerwując się że majson dostanie taką fajną sosnową skrzyneczkę jak coś pójdzie źle, ale zacznie myśleć jak tutaj dowalić całej reszcie by się choć trochę zrechabilitować. Takie jest przynajmnie moje skromne zdanie, przekonamy się w czwartek.
#132
Napisano 17.03.2008 - |11:27|
#133
Napisano 17.03.2008 - |11:53|
To Juliet mówi w odcinku, że jeśli Sun nie opuści wyspy w ciągu 3 tygodni - zginie. To żadne info z podcastów.
Stąd łatwo policzyć, kiedy Oceanic 6 opuściło wyspę, bo z f-forwarda wynika, że Sun przeżyła.
Do pewnego stopnia twórcy nie panują nad koncepcją f-forwardów, bo im z tego wyłażą spojlery.
Tak samo jak z Michaelem - wprowadzenie Harolda Perrineau do obsady już od 1 odcinka. A teraz bębnienie o tym, że Ben ma szpiega. No i w odcinku, jak na zamówienie pojawia się Michael pod zmienionym nazwiskiem.
Jeśli to on rzeczywiście jest "człowiekiem Bena" (a twórcy nie zrobią nam porządnej wolty), to serial schodzi na psy - robi się przewidywalny do bólu.
#134
Napisano 17.03.2008 - |12:40|
Użytkownik Magnes edytował ten post 17.03.2008 - |12:41|
#135
Napisano 17.03.2008 - |12:48|
#136
Napisano 17.03.2008 - |13:22|
Widze, ze dla niektorych iedalnym odcinkiem Lost bylby czarny ekran, po ktorym zwolna przesuwalby sie tekst podajacy odpowiedzi na kolejne pytania i rozwiazujacy zagadki oraz tajemnice. Inni ejdnak ogladaja ten program dla dramat, ktory sie tam rozgrywa, dla nastroju, poczucia neipewnosci, drbnych neidopowiedzen. Ten ostatni epizod wlasnie idealnei trafial w te zapotrzebowanie. Chwala tworca serialu za takie epizody.Witam,
pare moich uwag na temat tego odcinka:
1) jeszcze w żadnym odcinku Losta FB/FF mnie tak nie wkurzyły jak w tym. Widze, ze wiekszości osób wypowiadających sie tutaj pomysł z pomieszaniem FF Sun i FB Jina sie podobał - mnie sie absolutnie nie podobał, a to przede wszystkim dlatego, że z FB Jina absolutnie nic nie wynika - są one totalnym zapychaczem bez żadnej treści. Bo nie podejrzewam, żeby miał jakiekolwiek znaczenie dla fabuły fakt, ze kiedy Jin pracował dla Paika, dostał pewnego razu zlecenie dostarczenia prezentu jakiemuś tam ambasadorowi, który właśnie został dziadkiem. Czysta strata czasu, czego do tej pory jeszcze o żadnym FB czy FF w Loście nie powiedziałem.
Genesis
#137
Napisano 17.03.2008 - |13:24|
bo ich priorytetem jest schwytanie Bena a nie misja ratunkowa - co w tym takiego dziwnego?
Nie twierdze, ze coś dziwnego tylko iż nie można im ufać. Widziałem Sneak Peek następnego odcinka i
#138
Napisano 17.03.2008 - |13:38|
Mysle, ze Miles z granatem w zebach zostal co najwyzej kilka godzin, tyle wystarczylo by przemyslec pare spraw. Locke stal sie czlwoiekiem bezwglednym - zreszta chyba nim zawsze byl - ciaggle dziala racjonalnie, przynajmnie w swych kategoriach racjonalnosci. To, ze nei pokazano nam dotychczas co sie z Milesem przez ten dzien, czy dwa dziala nie oznacza, ze Locke go nie przesluchiwal i zapewne juz wkrotce sie dowiemy jaki byl wynik tego przesluchania.A Miles dalej z granatem w zębach
Genesis
#139
Napisano 17.03.2008 - |14:41|
Zresztą w tej chwili w ABC w tydzień po każdym odcinku nadawana jest wersja tzw. "enhanced", z dodatkowymi komentarzami twórców, w których jest mniej więcej to samo co w podcastach.
@Jonasz: "Widze, ze dla niektorych iedalnym odcinkiem Lost bylby czarny ekran, po ktorym zwolna przesuwalby sie tekst podajacy odpowiedzi na kolejne pytania i rozwiazujacy zagadki oraz tajemnice." Daruj sobie tę ironię, bo zupełnie nie ma ku niej powodu. Ile razy tu ludzie narzekali na rózne FB, że były nudne, nieciekawe itp. i nikt sie ich nie czepiał. Im wolno, a mnie nie? A weź wyekstrahuj z odcinka same FB Jina - nie tylko ze nic z nich nie wynika, ale nawet i "dramatu, nastroju" itp. - o czym piszesz - też tam nie ma. Ta cała historyjka o pandzie, co w niej jest dramatycznego albo nastrojowego? Pasuje do jakiejś opery mydlanej, a nie do Losta. A ja oglądam Losta właśnie dlatego, że nie jest operą mydlaną, i nie chcę żeby zmierzał w tym kierunku.
#140
Napisano 17.03.2008 - |14:46|
Tu się nie zgodzę:czyli jest połowa roku 2005, a Hurley... najwyraźniej dalej korzysta ze swoich pieniędzy, które wygrał na loterii
Hurley może wcale nie być już bogaty, ponieważ:
- sam o tym mówił w 4x01, że jego kasy już powinno nie być i będzie wolny
- przylot do Korei nic go nie kosztował Ma zapewne od Oceanic ten sam karnet co Jack.
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych