Zajmę się za to głupotą Johna Locke'a. Ton skośnego, który w przypadku wkroczenia wrogów nakazał wcisnąć 77 jednoznacznie wskazał, że nic dobrego po tym się nie stanie. Niestety John L. nie jest zbyt bystry. Do bystrych nie należy też Sayid, który pewnie zapomniał poinformować przyjaciela, że w piwnicy jest ładunek C4 i to uzbrojony!
over!
Taka jest specyfika tych postaci, kiedys Kate nie powiedziala "liderowi" Jackowi, ze panny wybraly sie do bunku medycznego, pozatym kiedy Sayid i Kate wyszli z powrotem na gore to nie mieli mu jak powiedziec, bo mial pistolet przystawiony do glowy, a potem coz....zwyczajnie zapomnieli, taka bagatelka :clap: