Asgardczycy
#101
Napisano 23.08.2007 - |13:59|
#102
Napisano 23.08.2007 - |19:26|
Natomiast choróbsko było zdecydowanie nowym problemem. Ba - gdyby nie było, to równie dobrze Asgardczycy mogli się wysadzić wcześniej i nie zawracać sobie głowy walką z Replikatorami czy Ori.
Długotrwała choroba nie zgadza się ani z tym co widać w serialu, ani z ostatnimi słowami Asgardczyka (mój poprzedni post) o gwałtownie postępującej degeneracji (gwałtownie czyli raczej niespecjalnie rozłożonej w czasie).
Na Pallady biuście przy drzwiach, pośród dwóch kamiennych króż,
Krwawo lśni mu wzrok ponury, jak u diabła, spod rzęs chmury;
Światło lampy rzuca z góry jego cień na pokój wzdłuż,
A ma dusza z tego cienia, co komnatę zaległ wzdłuż,
Nie powstanie - nigdy już!
#103
Napisano 24.08.2007 - |12:18|
Zgadzam sie z teza ze głupota było założenie przez scenarzystów iż taka rasa nie zabezpieczyli swojego oryginalnego DNA. Chodź taka sytuacja by wiele nie dala. Nie wiemy jak aktualny poziom rozwój miał sie do rozwoju z przed ingerencji. Czy próba powrotu do ciał sprzed ingerencji nie spowodowała cofnięcia sie w rozwoju zbyt drastycznie
#104
Napisano 24.08.2007 - |17:45|
Natomaist problemy pojawily sie tuz po pierwszym klonowaniu-ale dopiero z perspektywy czasu to zuwazyli. Tak trudno uwierzyc w to, ze po prostu Asgard schrzanil sprawe? No to podstawcie zamiast "Asgard" ludzie i macie-wyobrazcie sobie, ze nadszedl Nowy Wspanialy Swiat i wszyscy moga teraz za grosze modyfikowac swoje DNA. Po 100 latach uzytkownaia tej technologii nikt nie bedzie chcial powrocic do swoich poprzednich cial-slabych, chorowitych, z tymi paskudnymi otworami wylewajacymi nieczystosci... A poza tym bank prehistorycznego DNA zostal trafiony bomba przez geno-terrorystow. I co? I lipa, bawimy sie wiec w grzebanie w kodzie genetycznym dalej.
Asgard wykazal sie po prostu krotkowzrocznoscia i tyle. Genetyka to nie jest jednak dziedzina, w ktorej mozna w ciagu 5 pokolen osiagnac i dowiedziec sie wszystkiego. Naprawde.
Winchell Chung
#105
Napisano 24.08.2007 - |21:53|
1) Nie pisałem, żeby zachowali oryginalne DNA, tylko to z poprzedniej wersji klona.
2) Asgardczyk sam mówił, (patrz post wyżej) że to ostatnia próba naprawienia błędów wynikających z klonowania zostawiła ich z "gwałtownie postępującą degeneracją".
4) Ten sam Asgardczyk stwierdził, że ta "gwałtownie postępująca degeneracja" dotknęła całej ich rasy naraz z powodu "ostatniej próby naprawienia zmian".
3) Asgardczycy nie mieli problemów z informowanie O'Neilla i spółki, że mają problemy z DNA (poważne na tyle, że grozi im wymarcie, jak ich nie naprawią) więc nie widzę podstawi do twierdzenia, że nie pochwaliliby się tym choróbskiem.
Więc nadal nie widzę wyjaśnienia, dlaczego byli na tyle głupi, żeby nie zabezpieczyć się przed dokonaniem tej ostatniej zmiany szczególnie, że sami dobrze wiedzieli, ile sobie manipulacjami w DNA narobili problemów.
Zastanawia mnie też co innego - skoro Asgardczycy mogli transferować swoje umysły do komputerów, to dlaczego tego nie zrobili? I nie siedzieli w jakimś kawałku skomplikowanej maszynerii zyskując na czasie i za pomocą maszyn nie próbowali zrobić nowego ciałka.
Kolejne "ale" - o ile się nie mylę, ludzie mieli na Ziemi ciałko takiej całkiem do rzeczy Pradawnej - czemu Asgardczycy nie spróbowali tego ciałka sklonować? Ich umysły powinny się zmieścić w głowach Pradawnych?
Takich "ale" jest tyle, że im bardziej się w to zagłębiam, tym bardziej zastanawiam się, co za [beeep] pisał scenariusz.
Na Pallady biuście przy drzwiach, pośród dwóch kamiennych króż,
Krwawo lśni mu wzrok ponury, jak u diabła, spod rzęs chmury;
Światło lampy rzuca z góry jego cień na pokój wzdłuż,
A ma dusza z tego cienia, co komnatę zaległ wzdłuż,
Nie powstanie - nigdy już!
#106
Napisano 29.08.2007 - |17:22|
Ad 1: Nie wiadomo, na czym polegala proba rozwiazania problemu. Znajac ograniczona wiedze Asgardu na temat genetyki i ich znacznie wieksza inklinacje do kombinowania z "rzeczami bardziej zaawansowanymi", stawiam na to, ze probowali bawic sie technologia a'la Pradawni-majac dostep do Atlantis (Hermiod) oraz maszyny do sekwencjonowania genow Pradanwych (ktore obie dziala na jakiejs dziwacznej zasadzie emitowania "mysterious energy beams") stawiam na to, ze probujac sie uleczyc tym sposobem po prostu jednoczesnie zrzucili na siebie chorobe nie do uleczenia i uniemozliwili sobie przeniesienie swoich umyslow do komputerow.
Znacznie ciekawsze i trudniejsze do storpedowania jest pytanie, dlaczego WSZYSCY Asgardczycy poddali sie kuracji NA RAZ? Ale to tylko pozornie trudne do wyjasnienia-biorac pod uwage czas, w jakim ostatni ich widzielismy, a realia "Unending", minal rok. Asgard mogl przetestowac metode i po kilku miesiacach wpasc w euforie i poddac kuracji cala populacje. Wybudzili "spiacych" w komputerach, zrobili im ciala, uzzdrowili je, zapakowali swiadomosci i zaczeli jeden wielki, planetarny baunce (tanczacy asgardczyk? No way!). Po kilku nastepnych miesiacach skapneli sie, ze [beeep] zbita lezy w kalamazu i ze sami sie w ten sposob ukatrupili.
Ad 2, 3, 4: Asgard od dawna byl wymierajaca rasa. Mieli pewna szanse odwrocenia procesow, ktore sami rozpoczeli. Problem polegal jednak na tym, ze nie mieli pojecia jak to zrobic, a jednoczesnie gineli w walce z replikatorami, a sami rozmnazac sie w zadne sposob juz nie mogli-mieszanie DNA w zaden sposob nie dawalo zadnych rezultatow. To tak, jakby kazdy Asgardczyk byl jednym, osobnym gatunkiem. W 5x22 "Revelations" Heimdall mowi SG-1, ze ich (Asgardu) problemy z rozmnazaniem nie sa czyms, o czym chetnie rozmawiaja z innymi rasami.
I ostatnie "ale"-cialo Pradawnej. Raz, ze nie wiadomo, co sie z nim stalo, kiedy juz kopnela w kalendarz. Ja tam nie pamietam co i jak, ale watpie, czy martwa Pradawna nie zgnilaby Po drugie-pozostaje kwestia etyki. Czy Asgardczyk w ciele Pradawnego bylby nadal asgardczykiem? Nie. To nie jest zadne rozwiazanie tym bardziej, ze technologia Asgardu i sami asgardczycy nie mogli sobie poradzic z Repozytorium Pradawnymch, wiec skad podejrzenie, ze byliby w stnaie zdownloadowac umysl asgardczyka w cialo Pradawnego? To byla inna rasa, jakby nie patrzec, o umysle zupelnie innym niz nasz czy asgardzki. Nie wiadomo, jakie bylyby tego konsekwencje. Tam do licha, wiemy przeciez na podstawie dzisiejszej wiedzy, ze transplantacja mozgu czlowieka do ciala innego czlowieka moze miec katastrofalne konsekwencje z tego wzgledu, ze kazdy mozg ma mape SWOJEGO ciala. Karta jednorazowa moi panstwo, albo transplantacja i popadniecie w obled i smierc w spazmach ciala, ktorym mozg nasz zawiadamiac nie bedzie umial.
Winchell Chung
#107
Napisano 29.08.2007 - |21:02|
Wg. mnie jedyny problem jaki mieli, to wyszukanie w niej interesujących informacji, a nie samo użycie.
Na Pallady biuście przy drzwiach, pośród dwóch kamiennych króż,
Krwawo lśni mu wzrok ponury, jak u diabła, spod rzęs chmury;
Światło lampy rzuca z góry jego cień na pokój wzdłuż,
A ma dusza z tego cienia, co komnatę zaległ wzdłuż,
Nie powstanie - nigdy już!
#108
Napisano 29.08.2007 - |22:33|
otrzymujemy durnych Asgadczyków, na dodatek wykończonych w denny sposób przez scenarzystów-idiotów.
moim zdaniem nie należy tak ostro tego ocenieć - Asgard to nie bogowie, tylko normalna rasa - baardzo rozwinięta - ale tylko zwykła rasa. i jako taka mogła natrafić na bariery nie do pokonania. spójrz choćby na ludzi - w porównaniu z, powiedzmy, średniowiecznym stanem wiedzy, to teraz dokonujemy rzeczy niemalże boskich - loty w kosmos, leki na niezliczone choroby, technika. a mimo to pewnych rzeczy nie da sie przeskoczyć, lub poprostu tego nie potrafimy jeszcze.
dlaczego scenarzyści uśmiercili ich? myślę, że po to, aby przeciąć pępowinę - ile razy było, że nasza kochana drużyna miała problemy a tu nagle zjawiał się asgard, przenosił promieniem a puentą było "nice timing". teraz juz nie będzie tak łatwo. i bardzo dobrze!
- I think you're hugging wrong.
#109
Napisano 30.08.2007 - |10:51|
Chyba, że wymyślą im nowych wrogów, ale wolę sobie nawet nie wyobrażać, co to będzie za badziewie. Już Ori byli krańcową głupawką.
Na Pallady biuście przy drzwiach, pośród dwóch kamiennych króż,
Krwawo lśni mu wzrok ponury, jak u diabła, spod rzęs chmury;
Światło lampy rzuca z góry jego cień na pokój wzdłuż,
A ma dusza z tego cienia, co komnatę zaległ wzdłuż,
Nie powstanie - nigdy już!
#110
Napisano 30.08.2007 - |12:49|
Wg. mnie jedyny problem jaki mieli, to wyszukanie w niej interesujących informacji, a nie samo użycie.
nasza cywilizacja również potrafi składować np. terabajty danych odnoszące się do lotów nadświetlnych; zrozumienie i przetrawienie takiej wiedzy to co innego; Thor mówił, że Asgard "scratch the surface" wiedzy zawartej w bazie danych Pradawnych;
Est modus in rebus
Horacy
Prawda ma charakter bezwzględny.
Kartezjusz
Przyjaźń, tak samo jak filozofia czy sztuka, nie jest niezbędna do życia. . . Nie ma żadnej wartości potrzebnej do przetrwania; jest natomiast jedną z tych rzeczy, dzięki którym samo przetrwania nabiera wartości.
C.S. Lewis
#111
Napisano 30.08.2007 - |16:10|
01:53:33:15 THOR (CONT'D O/S): Our scientists long ago extracted parts...
01:53:36:27 THOR (O/S CONT'D): Of the Ancient library of knowledge...
01:53:38:22 THOR (CONT'D): And learned much from it, but we have been studying it for as long as I can remember, and we have barely scratched the surface.
01:53:47:12 DANIEL: So we'd be looking for a needle in a haystack.
01:53:53:17 DANIEL: That's big.
01:53:56:17 THOR: I am hoping O'Neill's conscious mind can provide us with a direct conduit to the information...
01:54:01:12 THOR (CONT'D O/S): We need.
Tia, lubie jak moje teorie się potwierdzają
Na Pallady biuście przy drzwiach, pośród dwóch kamiennych króż,
Krwawo lśni mu wzrok ponury, jak u diabła, spod rzęs chmury;
Światło lampy rzuca z góry jego cień na pokój wzdłuż,
A ma dusza z tego cienia, co komnatę zaległ wzdłuż,
Nie powstanie - nigdy już!
#112
Napisano 30.08.2007 - |16:53|
Asgard nie mogl wykopac informacji z Repozytorium, to primo.
Ma umysl inny, biologie inna, niz pradawni, to secundo.
Nie skorzystal z ciala Pradawnej do przeneisienia siebie w nowe ciala, to terzo.
Konkluzja: nie dalo sie tego zrobic ze wzgledu na zbyt duze roznice w biologii i sposobie myslenia asgardczykow, jak i tez ograniczen technologiczncyh. Koniec, finito, basta, idz spac.
Użytkownik Sakramentos edytował ten post 30.08.2007 - |16:53|
Winchell Chung
#113
Napisano 30.08.2007 - |19:17|
Tia, lubie jak moje teorie się potwierdzają biggrin.gif
z tego cytatu wynika:
1)Asgardczycy dużo się z bazy nauczyli(01:53:38:22 THOR (CONT'D): And learned much from it)
2)długo się z nią biedzą(pamiętajmy, że Asgardczycy są prawie nieśmiertelni dzięki transferowi umysłu) i ledwo zaczęli poznawać co w niej jest(01:53:38:22 THOR (CONT'D)...)but we have been studying it for as long as I can remember, and we have barely scratched the surface.);
3)co więcej chodzi tylko o pewne części bazy danych Pradawnych, a nie całość
(01:53:33:15 THOR (CONT'D O/S): Our scientists long ago extracted parts...
01:53:36:27 THOR (O/S CONT'D): Of the Ancient library of knowledge...);
4)O'Neill jako, że ogarniał całość i rozumiał tą wiedzę(Asgardczycy jak zauważył Sakramentos nie mogli zapewne transferować tej wiedzy do swoich umysłów i nie mogli osiągnąć poziomu rozumienia tych danych; musieli sami dochodzić co, który kawałek oznacza) mógł wybrać co chciał i od ręki skonstruował broń, którą Asgardczycy nie byli skonstruować w ciągu lat walki z replikatorami;
jeśli ten fragment coś potwierdza to wyższość technologiczną Pradawnych, a więc (w moim rozumieniu) coś przeciwnego niż Twoja teza;
Użytkownik inwe edytował ten post 30.08.2007 - |19:18|
Est modus in rebus
Horacy
Prawda ma charakter bezwzględny.
Kartezjusz
Przyjaźń, tak samo jak filozofia czy sztuka, nie jest niezbędna do życia. . . Nie ma żadnej wartości potrzebnej do przetrwania; jest natomiast jedną z tych rzeczy, dzięki którym samo przetrwania nabiera wartości.
C.S. Lewis
#114
Napisano 30.08.2007 - |19:53|
I am hoping O'Neill's conscious mind can provide us with a direct conduit to the information...
01:54:01:12 THOR (CONT'D O/S): We need.
Mam nadzieję, że świadomość O'Neilla zapewni nam bezpośrednie połączenie z informacją, której potrzebujemy.
Asgardczycy nie musieli dochodzić, co oznacza jakaś informacja (chociaż nie twierdzę, że w niektórych przypadkach tak nie było). W tym konkretnym przypadku musieli ją tylko odnaleźć. A tego bez świadomości Pradawnego (która przejmowała władzę na O'Neillem) nie byli w stanie w jakimkolwiek przewidywalnym czasie.
skonstruował broń, którą Asgardczycy nie byli skonstruować w ciągu lat walki z replikatorami
Owszem, skonstruował. Tylko o ile pamiętam działała ona tylko do momentu, w którym Replikatory położyły na niej łapę (konkretnie repli-Carter). Potem znalezienie sposobu na uodpornienie się nie zabrało im dużo czasu. A do technologii Asgardczyków mieli dostęp od ho ho ho i samego początku odkąd mieli kontakt z Szarakami.
Jedyny wniosek z tego to ten, że technologia Pradawnych sporo się różniła od Asgardzkiej (nawet bardzo sporo - używali kompletnie innych źródeł energii) - w każdym razie na tyle, że zrozumienie jednej nie pozwoliło się im dostosować do drugiej bez wejścia "w posiadanie" tej technologii.
Na Pallady biuście przy drzwiach, pośród dwóch kamiennych króż,
Krwawo lśni mu wzrok ponury, jak u diabła, spod rzęs chmury;
Światło lampy rzuca z góry jego cień na pokój wzdłuż,
A ma dusza z tego cienia, co komnatę zaległ wzdłuż,
Nie powstanie - nigdy już!
#115
Napisano 30.08.2007 - |21:01|
Technologia pradawnych, ich wiedza na temat swiata raczej, znacznie wyprzedzaly Asgardzka, jendak to, w jaki sposob z tej wiedzy korzystano i w jakim celu, to juz inna para kaloszy. Jestem spokojny o to, ze gdy dojdzie co do czego to okaze sie, ze Pradawni dysponowali hipernapedem o podobnych osiagach do asgardzkiego obecnie, bo tak bedzie wygodniej dla scenarzystow. Osobiscie jednak uwazam, ze Asgard tutaj przescignal Pradawnych i nie widze poki co powodu, by im tego odmawiac, skoro potrafil opracowac lepszy transporter niz pierscienie (ale jak wiemy z sezonu 10, Alteranie potrafia juz skonstruowac cos znacznie lepszego). Przypuszczam, ze prawda jest to, ze Aurora nie miala silnikow transgalaktycznych, ale pradanwym to nie przeszkadzalo, bo mieli ogromna wiedze w malym paluszku i potrafili w trymiga skonstruowac wymagane urzadzenie od podstaw. Tak wiec moze inaczej: kawalki technologii, z ktorymi do tej pory mielismy w serialach obu do czynienia wskazuja na to, ze Pradanwi nie mieli lepszego napedu od Asgardu, ale mogli w szybki sposob taki sobie zbudowac, gdyby zaszla potrzeba, dzieki posiadanej wiedzy. Pasi?
Winchell Chung
#116
Napisano 10.09.2007 - |13:09|
Możliwe że pierścienie były pozostałością starszej technologii pradawnych, w Atlantisie mamy do czynienia z przesyłaniem się między różnymi częściami miasta więc stąd można wywnioskować że pradawni dysponowali transporterem. Poza tym większość pierścieni w galaktyce została stworzona przez Goa'uldówAsgard tutaj przescignal Pradawnych i nie widze poki co powodu, by im tego odmawiac, skoro potrafil opracowac lepszy transporter niz pierscienie
Statki klasy Aurora nie posiadały napędu między galaktycznego ze względów bezpieczeństwa, bo co by było jak by przypadkiem okręt pradawnych wpadł w ręce Wraith, w w odcinku 2x09 Aurora pradawni montują na swoim okręcie napęd między galaktyczny po to aby szybciej dotrzeć do Atlantydy lub odcinek w którym Jack O'Neill posiadając wiedzę pradawnych ulepsza napęd transportera Goa'uldów w późniejszym odcinku Carter i Teal'c lecą do galaktyki Asgardu aby się z nimi skontaktować z tego można wywnioskować że pradawni posiadali bardzo dobre między galaktyczne silnikiPrzypuszczam, ze prawda jest to, ze Aurora nie miala silnikow transgalaktycznych, ale pradanwym to nie przeszkadzalo, bo mieli ogromna wiedze w malym paluszku i potrafili w trymiga skonstruowac wymagane urzadzenie od podstaw. Tak wiec moze inaczej: kawalki technologii, z ktorymi do tej pory mielismy w serialach obu do czynienia wskazuja na to, ze Pradanwi nie mieli lepszego napedu od Asgardu, ale mogli w szybki sposob taki sobie zbudowac, gdyby zaszla potrzeba, dzieki posiadanej wiedzy.
Aha taka uwaga bo coś mi się zdaje że nie wiesz jak się wstawia polskie litery wciskasz np. Alt+a aby dostać ą, popróbuj tego czasami
Użytkownik morman edytował ten post 10.09.2007 - |13:12|
Prawo Clarke'a
#117
Napisano 10.09.2007 - |14:40|
Tak, pierscienie sa pozostaloscia po starszej technologii Pradawnych, ktora to byla w szerokim uzytkowaniu przed opusczeniem Ziemi i takze po powrocie do Drogi Mlecznej ze wzgledu na fakt, ze Pradawni nie mieli juz takich mozliwosci technologicznych czy raczej-budowania swoich cudeniek. Sami Ori jednak uzywaja nadal pierscieni, kompatybilnych z "naszymi". W Atlantis natomiast, zauwaz, transportery dzialaja nie tam, gdzie chcesz trafic, ale tylko tam, gdzie sa "klatki" odbierajace strumien energii. Tak wiec jest to ta sama technologia, co pierscienie. Poniewaz "klatki" mamy na kazdym kroku, pelnia takze funkcje wind, transport jest latwy i szybki.Możliwe że pierścienie były pozostałością starszej technologii pradawnych,
w Atlantisie mamy do czynienia z przesyłaniem się między różnymi częściami miasta więc stąd można wywnioskować że pradawni dysponowali transporterem. Poza tym większość pierścieni w galaktyce została stworzona przez Goa'uldów
Natomiast goa´uld byli w stanie powielic pierscienie dzieki zrozumieniu zasady ich dzialania, ale przez tysiace lat nie wymyslili niczego innego. Ogolnie wiec piersicenie i ich pochodne byly w uzyciu, gdyz Pradawni nie widzieli powodu, dla ktorego mieliby rozwijac ta technologie-dla nich dzialala ona wspaniale i wszelkie wady byly rownowazone z nawiazka przez zalety. Pewnie gdyby chcieli, opracowaliby lepsza technologie, ale tego najwidoczniej nie zrobili.
Napisales to samo co ja, tylko innymi slowami. Pradawni mogli miec naped intergalaktyczny za pstryknieciem palca po niezbednych modyfikacjach.Statki klasy Aurora nie posiadały napędu między galaktycznego ze względów bezpieczeństwa, bo co by było jak by przypadkiem okręt pradawnych wpadł w ręce Wraith, w w odcinku 2x09 Aurora pradawni montują na swoim okręcie napęd między galaktyczny po to aby szybciej dotrzeć do Atlantydy lub odcinek w którym Jack O'Neill posiadając wiedzę pradawnych ulepsza napęd transportera Goa'uldów w późniejszym odcinku Carter i Teal'c lecą do galaktyki Asgardu aby się z nimi skontaktować z tego można wywnioskować że pradawni posiadali bardzo dobre między galaktyczne silniki
Zle ci sie wydaje. Obserwacja moich wypowiedzi dostarczylaby ci bowiem informacji, iz przez krotki okres czasu operowalem polskimi znakami. Niestety przez wiekszosc czasu przebywam za granica i korzystam z kafejek internetowych, pozbawionych mozliwosci wprowadzenia jezyka polskiego do klawiatury.Aha taka uwaga bo coś mi się zdaje że nie wiesz jak się wstawia polskie litery wciskasz np. Alt+a aby dostać ą, popróbuj tego czasami
Winchell Chung
#118
Napisano 10.09.2007 - |14:52|
Statki klasy Aurora nie posiadały napędu między galaktycznego ze względów bezpieczeństwa, bo co by było jak by przypadkiem okręt pradawnych wpadł w ręce Wraith
to jest dla mnie dość nie zrozumiałe; Asgardczycy walcząc z replikatorami stosowali swoją najnowszą technologię mimo obaw, że wpadnie w ręce wroga i jest to dla mnie zrozumiałe; walcząc o przetrwanie stosujemy to co mamy najlepsze pod ręką; Pradawni walcząc z Wraith mogli wrócić do naszej galaktyki, ale tu o ile się nie mylę szalała plaga, więc generalnie też walczyli o przetrwanie(zwłaszcza, że ascendencja po którą ostatecznie sięgnęli nie była dostępna dla wszystkich); napęd międzygalaktyczny dałbym im znaczną przewagę taktyczną nad Wraith, co więcej czy jest problemem dla Pradawnych zmontować układ samozniszczenia w przypadku wtargnięcia Wraith na pokład?;
Est modus in rebus
Horacy
Prawda ma charakter bezwzględny.
Kartezjusz
Przyjaźń, tak samo jak filozofia czy sztuka, nie jest niezbędna do życia. . . Nie ma żadnej wartości potrzebnej do przetrwania; jest natomiast jedną z tych rzeczy, dzięki którym samo przetrwania nabiera wartości.
C.S. Lewis
#119
Napisano 10.09.2007 - |15:15|
Owszem Asgard stosował swoją najnowszą technologie i to doprowadziło do tego że replikatory z ich galaktyki dostały się do naszej, odcinek w którym na naszej planecie rozbija się jeden z Asgardzkich statków na naszej planecie. Jeszcze jedno okręt Orion chyba posiadał napęd między galaktyczny bo w finale 2 sezonu razem z Dedalem dogonili okręty Wraith.to jest dla mnie dość nie zrozumiałe; Asgardczycy walcząc z replikatorami stosowali swoją najnowszą technologię mimo obaw, że wpadnie w ręce wroga i jest to dla mnie zrozumiałe; walcząc o przetrwanie stosujemy to co mamy najlepsze pod ręką; Pradawni walcząc z Wraith mogli wrócić do naszej galaktyki, ale tu o ile się nie mylę szalała plaga, więc generalnie też walczyli o przetrwanie(zwłaszcza, że ascendencja po którą ostatecznie sięgnęli nie była dostępna dla wszystkich); napęd międzygalaktyczny dałbym im znaczną przewagę taktyczną nad Wraith, co więcej czy jest problemem dla Pradawnych zmontować układ samozniszczenia w przypadku wtargnięcia Wraith na pokład?;
Oczywiście że nie jest ale na wojnie zdarzają się różne rzeczy i wyniku wielu zbiegów okoliczności Wraith mógł przypadkowo zdobyć okręt pradawnych.co więcej czy jest problemem dla Pradawnych zmontować układ samozniszczenia w przypadku wtargnięcia Wraith na pokład?;
Nie napisałem że nie stosowali go na wszystkich statkach ale posiadali w swoim dorobku a ty uznałeś że nie posiadali i uznałeś że Asgard wyprzedzał Pradawnych w tej dziedzinie. Po zatym uważam że zamontowanie takiego napędy wymaga jednak wizyty w stoczni, Pradawni w warunkach bojowych mogli co najwyżej podrasować swoje silnikiNapisales to samo co ja, tylko innymi slowami. Pradawni mogli miec naped intergalaktyczny za pstryknieciem palca po niezbednych modyfikacjach.
Na Atlantisie używane są takiego rodzaju transportery ze względu na wygodę gdyby tego nie używano to była by potrzebna 2 osoba do tego aby zarządzała przesyłaniem ludzi, podobnie według mnie jest ze stosowaniem pierścieni przez Ori i Pradawnych do przesyłania między np. planetą a statkiem wymagane jest tylko naciśnięcie kilku przycisków. Poza tym pierścienie są wygodnym środkiem transportu ponieważ nie wymagają znajomości obsługi transportera tak jak jest w przypadku Asgardu, przesyłać pierścieniami może się zwykły laik i nie musi się interesować jak one wo gule działają.Tak, pierscienie sa pozostaloscia po starszej technologii Pradawnych, ktora to byla w szerokim uzytkowaniu przed opusczeniem Ziemi i takze po powrocie do Drogi Mlecznej ze wzgledu na fakt, ze Pradawni nie mieli juz takich mozliwosci technologicznych czy raczej-budowania swoich cudeniek. Sami Ori jednak uzywaja nadal pierscieni, kompatybilnych z "naszymi". W Atlantis natomiast, zauwaz, transportery dzialaja nie tam, gdzie chcesz trafic, ale tylko tam, gdzie sa "klatki" odbierajace strumien energii. Tak wiec jest to ta sama technologia, co pierscienie. Poniewaz "klatki" mamy na kazdym kroku, pelnia takze funkcje wind, transport jest latwy i szybki.
Natomiast goa´uld byli w stanie powielic pierscienie dzieki zrozumieniu zasady ich dzialania, ale przez tysiace lat nie wymyslili niczego innego. Ogolnie wiec piersicenie i ich pochodne byly w uzyciu, gdyz Pradawni nie widzieli powodu, dla ktorego mieliby rozwijac ta technologie-dla nich dzialala ona wspaniale i wszelkie wady byly rownowazone z nawiazka przez zalety. Pewnie gdyby chcieli, opracowaliby lepsza technologie, ale tego najwidoczniej nie zrobili.
Użytkownik morman edytował ten post 10.09.2007 - |15:45|
Prawo Clarke'a
#120
Napisano 10.09.2007 - |18:35|
Zdecydowanie bez dogłębnej znajomości działania urzadzenia nie można go obsłużyć.
Hermiod na Dedalu obsługiwał transporter i wprowadzał na bierząco poprawki do kodu w wielu sytuacjach!
Użytkownicy przeglądający ten temat: 1
0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych