242 odpowiedzi w tym temacie

[Quentin]

Quentin chyba chce szybko zdobyć następny stopień na forum

A po czym wnosisz? Ciekaw jestem odpowiedzi kilkuzdaniowej, bo doprawdy nie mam zielonego pojęcia skąd ten karkołomny wniosek?

Przy okazji prosiłbym Panią Moderator o usunięcie tego mojego OT posta kiedy już się dowiem

[Tosiek]

Odcinek niezły, dowiedzieliśmy się że Julia nie jest w sumie taka grzeczna na jaką by wyglądała, oraz kilka ciekawszych informacji o rozbitkach.
Nie moge doczekac sie kontynuacji watku z Jackiem...
Chyba go przeciagneli na swoja strone... hehe

[pirat]

Wydaje mi się że to co Kate i Sawyer robili tzn wyrzucanie kamieni itd to przygotowywali pas startowy lub mini lotnisko albo lądowisko dla innych np dla jakiegoś śmigłowca zaopatrzeniowego oczyszczali teren z kamieni obliczali długość lądowiska ubijali ziemię itd.

[Marek]

A potem z pistoletem przystawionym do ciała to już wielkiego pola manewru nie miała, szczególnie, że również Sawyer już był załatwiony.

To przypomniało mi co powiedział Josh Holloway (aktor grający Sawyera) w wywiadzie opublikowanym w MensHealth w sierpniu:
"Cokolwiek zrobiłeś, kiedy miałeś wymierzony w siebie pistolet i przeżyłęś, oznacza że dokonałes właścicwego wyboru."

On to wprawdzie mówił o swoim życiu osobistym a nie o serialu, ale myślę że to pasuje do tej dyskusji.

[Basia.sk8]

Ale mi już nawet nie chodzi o moment, kiedy była na celowniku, bo tam już rzeczywiście nie mogła nic zrobić. Ale chodzi mi o jej bierna postawę w niektórych sytuacjach. Sawyera leją- stoi ( już nie oczekuje, że ma się na nich rzucić, ale chociaż by coś powiedziała)
Kate straciła tak jakby swój charakter, a szkoda, bo ja osobiście ją lubiłam a teraz jest trochę nudna.

[DHARMA Soldier]

Coś mi się wydaje, że pierwszym sprawdzianem Jacka w celu "dołączenia" do innych będzie właśnie pomoc Coleen. Jeśli okaże się, że jest ona obecną żoną? Benjamina to może być naprawdę gorąco. O ile przeżyła ofcourse.

Generalnie odcinek przyjemny i ciekawy.

[Tosiek]

Bo inaczej jej też by dokopali
Ciekawi mnie po co Alex pytała o tego chłopaka i kim on jest...
może jej chłopakiem...

Osobiście w tym odcinku fajną rolę grał Pickett.

[szczurek]

Zastanawia mnie tylko jedno - dlaczego nie zabili sun kiedy wyskoczyła z łódki i dlaczego do kokpitu weszła tylko jedna osoba???
Wydaje się, że "inni" albo nie chcą ich zabić, albo poprostu nie mogą. Nie mogę wyobrazić sobie takiej sytuacji, ze pare osob bez powodzenia strzela w kierunku Sun, pozniej Sayida i Jina, po czym odpływa mając przewagę liczebną!A skoro potrafia się niepostrzeżenie skradać to i strzelanie z pewnośćią nie najgorzej im wychodzi.
To samo też tyczy się sawyera, którego mogli spokojnie kropnąć...;]

Wydaje mi sie ze brygada akapulko (Othersi) nie przyszla tam w celu wojny i zabica Sayida, Jina i Sun, tylko po to aby odbic lodz. To byl ich priorytet. Slyszales co mowil Ben : "Chce miec tą łódź" .

[F13]

Wydaje mi sie ze brygada akapulko (Othersi) nie przyszla tam w celu wojny i zabica Sayida, Jina i Sun, tylko po to aby odbic lodz. To byl ich priorytet. Slyszales co mowil Ben : "Chce miec tą łódź" .

No a słyszałeś co powiedziała ta blondynka do Sun??? - Jeżeli mnie zastrzelisz będziemy twoim/waszymi wrogami....

[szczurek]

Ale chyba nie chodzilo jej o dana chwila. Mysle ze powiedziala to w perspektywie przyszlosci. A teraz moze sie rozpetac jakas mala wojna... Swoja droga to mysle ze jakby sie wszyscy rozbitkowie zebrali to by rozniesli w pyl othersow. Pozdro&Szaco

[chain]

kamieniolomy nie wydaly mi sie czyms nadzwyczajnym, wrecz mi sie nie podobalo, spodziewalem sie jakiegos lepszego powodu porwania rozbitkow. pewnie to nie jedyny powod ale mimo wszystko. podoba mi sie postawa sawyera i to jak im dokopal i gdyby nie ta julliet ktora mnie wkurza niesamowicie to by im skopal tylki. jesli jednak bedzie to jedyny powod - kopanie kamieni to dla mnie duzy minus. choc z drugiej strony po co porywali dzieci z drugiej czesci samolotu??
a jesli mowili wczesniej ze sa dobrymi ludzmi i porywaja tylko dobrych ludzi to po co ich potem wykorzystuja?? chcialbym zeby zostalo to potem wyjasnione.

jakck najprawdopodobniej jest im do czegos potrzebny, nie kopie rowow ani nic:P inni wiedza napewno ze to on pelnil funkcje przywodcy w grupie(nieoficjalnie tak bylo)moze chca aby on naklonil do czegos pozostalych rozbitkow, zobaczymy

[Jonasz]

Ale chyba nie chodzilo jej o dana chwila. Mysle ze powiedziala to w perspektywie przyszlosci. A teraz moze sie rozpetac jakas mala wojna... Swoja droga to mysle ze jakby sie wszyscy rozbitkowie zebrali to by rozniesli w pyl othersow. Pozdro&Szaco

Wyraźnie przecaniasz możliwości rozbitków, szczególnie teraz gdy stracili większość uzbrojenia. Inni są na własnym terenie. Doskonale znaja topografię wyspy. Być może maja neiznane schrony i podziemne przejścia. jak pokazują poprzednei epizody, sa sprawni fizycznie, dobzre wyszkoleni i zdecydowani. Prawdopodobnie kontrolują "system alarmowy". Rozbitkowie próbowali już kilkukrornie i z wyjątkiem zwyciestwa Eko w w pierwsza noc ogonowców i udanej zasadzki na Ethana za każdym arzem pzregrywali w bezpośrednim spotkaniu z innymi.

[katja]

wielkie + :

+ lord ciemności henry gale jak zwykle zmiata w końcówce odcinka
+ kejt i sojer, strasznie im kibicuję, to chyba jedyny ship w tym serialu jaki mnie nie odrzuca
+ dialog roku:
'you taste like strawberries'
'you taste like fish biscuits' ;D
+ postać juliet robi się ciekawa
+ z biegiem kolejnych sezonów szczerze polubiłam koreańców; w tym odcinku naprawdę urośli w moich oczach po raz kolejny, zwłaszcza sun ;>

wielkie -:
- wraca ślamazarne tempo znane z poprzednich odcinków
- halo, ludzie, rozumiem 1 ep, ale w 2 moglibyśmy się dowiedzieć czegokolwiek o tych kretynach z plaży?

[szczurek]

Wyraźnie przecaniasz możliwości rozbitków, szczególnie teraz gdy stracili większość uzbrojenia. Inni są na własnym terenie. Doskonale znaja topografię wyspy. Być może maja neiznane schrony i podziemne przejścia. jak pokazują poprzednei epizody, sa sprawni fizycznie, dobzre wyszkoleni i zdecydowani. Prawdopodobnie kontrolują "system alarmowy". Rozbitkowie próbowali już kilkukrornie i z wyjątkiem zwyciestwa Eko w w pierwsza noc ogonowców i udanej zasadzki na Ethana za każdym arzem pzregrywali w bezpośrednim spotkaniu z innymi.

Moze i tak, ale widziales jak Sawyer sobie z nimi poradzil... Byl niczym Chuck Ale masz racje. Jezeli Ben mowi prawde, o tym ze mieszka na wyspie od urodzenia, to pewnie znaja ta wyspe jak wlasna kieszen

[Tosiek]

Juliet i Pickett to zdecydowanie bohaterowie którzy przykuli /mocno/ moją uwagę w tym odcinku.
Nie mogę doczekac się Further Insc... :-D

[acwo]

No a słyszałeś co powiedziała ta blondynka do Sun??? - Jeżeli mnie zastrzelisz będziemy twoim/waszymi wrogami....

zwykla manipulacja jezykowa

Użytkownik acwo edytował ten post 13.10.2006 - |20:12|

[Tishi]

Odcinek bardzo dobry. Fajna rozmowa Kate z Sayerem w klatce Nieźle Sayer rozwalił tych gości widać, że będą mieć znim problemy i bardzo dobrze. Jestem ciekaw czy w następnym odcinku nie będzie wkońcu coś o tych którzy jeszcze pozostali na wyspie, i co im powiedział Hugo
ciekawe czy Jack zgodzi się na współpracę i dzięki temu wróci do domku. Coraz więcej pytań a coraz mniej odpowiedzi.

Odcinek bardzo dobry 5/6

[ODINisLOST]

Tak sie składa, że reżyserzy Losta wypuścili 6 lub 7 odcinków więc jeżeli chcecie już sie DOWIEDZIEĆ co będzie i zjakiego powodu to prosze zajrzeć na wikipedia angielską!!!
Ale ja szczerze odradzam-tak tylko pisze!!!
Nie możemy zapomnieć o świetnym żarcie sytuacyjnym czy cuś kiedy to Sawyer rzekł: How dare you? do jednego z othersów!!!
Wiecie o co chodzi!!
Zarcik świetny!!! BRAWO dla LOSTa!!!!

Ej mam taką ciekawostkę!!!
Wiliam Szekspir zmarł-----. 23 kwietnia 1616------czyli 16 04 1616
On to był Lost!!!

[F13]

Nie możemy zapomnieć o świetnym żarcie sytuacyjnym czy cuś kiedy to Sawyer rzekł: How dare you? do jednego z othersów!!!

To było niezłe:D

[PeaceMaker]

Ja obstawiam, że ta Coolen się nie wyliże Dlaczego? Bo jak narazie każda kobita w LOST - Shannon, Libby, Anna Lucia - która dostawała postrzał w brzuch kończyła marnie


A tak rzucając żartem Othersi powinni się cieszyć, że spadł im na tą ich wyspę zwykły samolot pasażerski a nie prywatny odrzutowiec np. drużyny footballowej wracającej z meczu czy grupy komandosów lecących na akcje






Aha i jeszcze jedno. Skojarzyło mi się z drugiego sezonu, że pierwsi z "grupy ogonowej" zostali porwani młodzi mężczyźni w tym dwóch Niemców. Karl to chyba niemieckie imię...... ale może to tylko autosugestia............

Użytkownik PeaceMaker edytował ten post 13.10.2006 - |22:19|