tam chodzilo o "szafe"gregorysl: czyli wedlog ciebie on te m16 zostawil? Bo w tym samochodzie nie bylo zadnych "szafir" cokolwiek to jest
wg. mnie to to wzial beczke a nie ta bron
Napisano 07.10.2006 - |08:35|
tam chodzilo o "szafe"gregorysl: czyli wedlog ciebie on te m16 zostawil? Bo w tym samochodzie nie bylo zadnych "szafir" cokolwiek to jest
Napisano 08.10.2006 - |14:20|
Napisano 09.10.2006 - |18:04|
Napisano 09.10.2006 - |18:40|
Użytkownik martina29 edytował ten post 09.10.2006 - |18:41|
Napisano 09.10.2006 - |20:56|
Napisano 10.10.2006 - |17:40|
Napisano 10.10.2006 - |18:56|
Użytkownik radical edytował ten post 10.10.2006 - |18:57|
Napisano 10.10.2006 - |19:59|
Napisano 11.10.2006 - |03:00|
przepraszam, że zwrócą wam uwagę, ale może nie piszcie "mambo" i "murzynek", bo brzmi to bardzo protekcjolanie, że już nie powiem, że prawie dyskryminująco. jeśli nie mieliście tego na myśli to po prostu zwróćcie na to uwagę, bo nie sądzę, że chcielibyście byc nazywani w pogardliwy sposób. ten bohater ma imię i nazwisko, zresztą imię dość dla nas proste, bo Robert, więc nie widzę potrzeby zwrotów w takim stylu.
Napisano 12.10.2006 - |01:26|
Napisano 12.10.2006 - |02:05|
Napisano 12.10.2006 - |06:19|
Napisano 12.10.2006 - |07:11|
Napisano 12.10.2006 - |13:12|
Użytkownik radical edytował ten post 12.10.2006 - |13:14|
Napisano 12.10.2006 - |17:23|
Uprasza się o nieobrażanie mojej skromnej osoby. Drogi Modes, przyssałeś się do tych terrorystów, jak nie powiem co do czego, ale rozwieje Twoje wątpliwości. Oto logiczne (zgodnie z życzeniem) wyjaśnienie: Minimalny czas od wystrzelenia rakiety do eksplozji wynosi (w przypadku USA) niecałe 4 minuty. Jak? Ano na przykład tak. Żadna obrona strategiczna (nawet amerykańska) nie jest w stanie zareagować tak szybko (jeśli strzelanoby na przykład z Zatoki Meksykańskiej, albo z Zatoki Św. Wawrzyńca). Zanim NORAD połapałby się, co się dzieje, byłoby, jak to się mówi, "po ptokach". Nie wykluczam teorii o jakimś ataku z terytorium Stanów na własne miasta (mniejsza o to, czy terrorystów, czy zbuntowanych generałów). Obie wersje (Twoja i moja) są prawdopodobne. Prosiłbym tylko o tolerancyjność wobec innych poglądów. Jak widać na temacie znasz się średnio, więc bądź łaskaw nie dyskredytować "a priori" wypowiedzi innych, (być może) mających nieco większe pojęcie o temacie.Jooboo: Podczas ataku rakietowego prezyden t nie wygladszalby mowy w kongresie a odpowiedz USA bylaby prawie natychmiastowa.
Jak to wyjasnisz? Bo idac twoimi argumentami to ja moge twierdzic ze obcy wygladajacy jak strusie emu zaatakowali USA by je podbic, a tylko kilka miast by nie niszczyc infrastruktury ale zterroryzowac amerykanow. Przeciez nie ma zadnych informacji zeby temu zaprzeczaly.
Troche logicznego myslenia wink.gif
Użytkownik jooboo edytował ten post 12.10.2006 - |17:37|
Napisano 12.10.2006 - |18:25|
Użytkownik Modes edytował ten post 12.10.2006 - |18:28|
Napisano 12.10.2006 - |18:49|
Miałem cichą nadzieję, że tak właśnie będziesz odpowiadał, więc po kolei:1. Samoloty - byloby widac na radarze, a amerykanie sa nadwrazliwi po 9/11 w tym temacie.
Pozatym nawet jakby to byly tylko 8 samolotow ... to jaki w tym sens by niszczyc kilka miast i nie atakowac dalej? (gdyby byl atak bylby on wsparty setkoma samolotami i okretami).
2. Okret - Jedyne wrogie (do niedawna) panstwo posiadajace nuklearne lodzie podwodne przystosowane do przewozu i odpalania glowic jadrowych to Rosja.
Nawet jakby Chiny dostaly kilka rosyjskich okretow to to jest stara technologia ktora czujniki Amerykansie zamontowane na dnie pacyfiku i adriatyku by z latwoscia wykryly.
W takim razie powiedz mi, po co Chinom zaledwie 20 rakiet typu ICBM (znaczy międzykontynentalnych)? Przecież nie zniszczą nimi całkowicie ani USA, ani tym bardziej Rosji?Pozatym jaki sens ma atak nuklearny na inne panstwo jesli sie go nie niszczy kompletnie albo sie go nie podbija?
Z samej swojej definicji atak sił konwencjonalnych PO ataku atomowym nie ma sensu. Atak bronią nuklearną wykonuje się w zasadzie tylko w trzech przypadkach:Atak bylby na tyle duzy ze amerykanie by go zauwazyli, bo sa tak naprawde tylko 2 mozliwosci przetransportowania wojska do USA:
1. Ogromna flota morska.
2. Jeszcze wieksza flota powietrzna.
Patrz wyżej - Korea. Poza tym atak atomowy na USA raczej w żadnym przypadku nie ma sensu - co nie znaczy, że ktoś nie spróbuje.Tak wiec atak obcego panstwa na USA ktorego celem nie jest zniszczenie narodu amerykanskiego jest bezsensowny. USa predzej czy pozniej sie odbuduje, a zrobi top tylko w jednym celu - by zniszczyc agresora.
Masz święte prawo tak uważać, a ja mam prawo uważać inaczej. Odnoszę wrażenie, że za bardzo ufasz potencjałowi obronnemu USA - wbrew obiegowym opiniom, przed atakiem nuklearnym jest się bardzo trudno obronić. Nawet najnowsze (wciąż prototypowe) środki zapobiegawcze, jak słynny latający laser YAL Boeinga, działają z mizerną skutecznością (z 5 prób za udane uznano raptem 2). Smutna prawda jest taka, że zasada MAD (Mutually Assured Destruction - Wzajemne, Gwarantowane Zniszczenie) nic nie straciła na aktualności. Żadne zaklęcia w stylu "tarcza rakietowa" (w którą, nie wiedzieć czemu, chcą się ładować nasi politycy) nic tu nie pomoże. Jedynym skutkiem będzie to, że elementy takiej tarczy staną celem numer 1 ataku jądrowego wszystkich krajów, które nie lubią Ameryki. Twoje argumenty nie wytrzymują niestety rzetelnej analizy, choć może się okazać, że obaj się mylimy. W końcu początkiem tej dyskusji jest serial w amerykańskiej kablówce .Dlatego uwazam ze jedynym LOGICZNYM wyjasnieniem jest atak terrorystyczny lub badz jak ktos wczensiej wskazal pucz wojskowy (chodz zniszczenie wszystkich duzych stoczni na zachodnim wybrzezu jest bez sensu jesli mialby to byc pucz).
Użytkownik jooboo edytował ten post 12.10.2006 - |22:03|
Napisano 12.10.2006 - |20:37|
Napisano 12.10.2006 - |22:57|
ad. 1. Jak rozumiem, zakładasz, że poza Rosją, żaden kraj nie ma strategicznych maszyn
ad. 2. Mylisz się całkowicie.
Atlantyku (co do naszej dyskusji ma Adriatyk na Morzu Śródziemnym???),
Natomiast, jeśli chodzi o czujniki zamontowane na dnie Pacyfiku i Atlantyku (co do naszej dyskusji ma Adriatyk na Morzu Śródziemnym???), od (jeśli dobrze pamiętam) 10 lat nie są remontowane - być może jeszcze jakieś działają, ale aktualnych informacji nie mam.
W takim razie powiedz mi, po co Chinom zaledwie 20 rakiet typu ICBM (znaczy międzykontynentalnych)? Przecież nie zniszczą nimi całkowicie ani USA, ani tym bardziej Rosji?
chcemy z zaskoczenia wyeliminować newralgiczne struktury wroga (polityczne i/lub militarne
Żadne państwo nie może się równać z siłami zbrojnymi USA
Poza tym zakładasz, że rząd państwa "agresora" zachowuje się zawsze w sposób logiczny
Patrz wyżej - Korea. Poza tym atak atomowy na USA raczej w żadnym przypadku nie ma sensu - co nie znaczy, że ktoś nie spróbuje.
Nawet najnowsze (wciąż prototypowe) środki zapobiegawcze, jak słynny latający laser YAL Boeinga, działają z mizerną skutecznością (z 5 prób za udane uznano raptem 2).
Twoje argumenty nie wytrzymują niestety rzetelnej analizy
Użytkownik Modes edytował ten post 12.10.2006 - |22:57|
0 użytkowników, 3 gości, 0 anonimowych