Dokładnie, zastanowiła mnie ta sama sprawa tyle że chodzi mi o przesłone, która jest zrobiona początkowo z tytanu, nie ulega zniszczeniu przez wir.Mnie zaciekawiła inna sprawa. Gdy oddział SG1 spotykał jakąś nową grupke prymitywnych ludzi, to po odejściu proponował zakopanie wrót, jako zabezpieczenie. W pierwszych odcinkach dawali do zrozumienia, że zakopane wrota, nie mogą się "odpalić" (w pełnometrażowym Stargate, na wrotach w Gizie były położone kamienne tablice, które blokowały wrota). Jednak w dalszych odcinkach widzimy, że wroat otwierając się, przy formowaniu horyzontu zdarzeń, niszczą wszystko co jest przed nimi. W kilku odcinkach otwierając wrota wykopywały jaskinie (pamiętam, że w jednym z odcinków Teal'c uratował Jacka, w ten sposób, że z tej jaskini pod ziemią wykopanej przez wrota przebił się na powierzchnie).
Błędy w SG-1
#101
Napisano 01.03.2004 - |06:47|
#102
Napisano 01.03.2004 - |21:25|
#103
Napisano 01.03.2004 - |21:40|
#104
Napisano 02.03.2004 - |01:43|
moim zdaniem to bug
#105
Napisano 02.03.2004 - |13:08|
Użytkownik M.M edytował ten post 02.03.2004 - |19:56|
#106
Napisano 02.03.2004 - |13:42|
Działanie wrót powinno moim zdaniem wyglądać następująco: wir, tafla, zamkniecie przesłony (jak zresztą jest). Bo, po co by było w ogóle trzymać przesłonę otwartą i nie zamykanie jej tylko jak idzie jakiś niedobry Gou'uld. Nie prościej zamknąć i czekać na kody autoryzacji i tylko wtedy otwierać (mniej nerwowo - nie ma tego "Zamkać przesłonę" i niepewnosci czy zdążą )?
A zamykanie po wtworzeniu "tafli mogłoby być automatyczne
J.L. Picard
Teoria jest wtedy gdy nic nie działa choć wszystko jest wiadome.
Praktyka jest wtedy gdy wszystko działa choć nikt nie wie dlaczego.
Łącze teorie z praktyką, nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
#107
Napisano 02.03.2004 - |14:21|
1. Wrota nie chcą się otworzyć bo są zakopane. Ciało stałe wypełnia całą przestrzeń w pierścieniu, przed i za nim. Nie może się więc wytworzyć horyzont zdarzeń, nie można nawiązać połączenia. Pytanie tylko - jaki stan skupienia ciała powoduje tę blokadę - wiemy, że lotny (powietrze) nie, woda też nie (Watergate)...Od którego momentu wrota nie mogą sobie poradzić...
2. Wrota otwierają się bez wiru - ciało stałe jest tak blisko, że wir nia ma miejsca na materializację (zakładając, że jest to materializująca się energia). Jest to sytuacja z przesłoną - nic nie ma prawa się zmaterializować pomiędzy horyzontem zdarzeń a ciałem stałym (tutaj Irisem). Rozumiem jednak, że energia nie ma przeszkód by dotrzeć do powierzchni przesłony, stąd np. przy ataku bronią energetyczną przez wrota słychać jak pociski energetyczne uderzają w przesłonę, nawet czasami jakby troszeczkę się na moment rozwijała przy mocniejszych uderzeniach... Do tej pory zgoda, również taka sytuacja miała miejsce w 100 dni. Jednak nie rozumiem całego budowania tego działa jonowego, skoro zwykłe staffy jako broń energetyczna, trafiają we wrota, dlaczego nie posłużono się staffem żeby skruszyć materię na tyle aby pojawił się wir? Wiem, że działo jonowe było analogią do tego, którym jeden z Goa'uldów (przypomnijcie mi który) przez cały odcinek rozgrzewał wrota aż do czerwoności (zamiast uderzyć z ogromną siłą ze staffów)...
3. Wir może się wytworzyć (zmaterializować), chociaż jako materia nie powinien dematerializować innej materii... no chyba że antymateria? W każdym razie wiemy, że wir nie spala na popiół, tylko dematerializuje obiekty przed nim (chyba?)
#108 Gość_Nowique1_*
Napisano 02.03.2004 - |15:25|
#109
Napisano 02.03.2004 - |17:16|
To nie jest magazyn tylko pomieszczenie wrót. Kiedy widzimy Hator stojącą na rampie widać też resztki sarkofagu. Nie było tu drugich wrót.A ja zauważyłem drugie wrota w odcinku HATOR w pierwszym sezonie jeszcze przed znalezieniem ich na antrktydzie. Widać je zaraz po tym jak wybucha sarkofag i sg1 wchodzi do magazynu zobaczyć co się stało. W tle widzimy stojące nieaktywne drugie wrota. W pierwszej chwili myślałem, że to pierwsze wrota lae zaraz potem widzimy Hator stojącą przed rampą z właściwymi wrotami już uruchomionymi.
"A teraz bedzie sztafeta kobiet 4 razy 100 mężczyzn" - Włodzimierz Szaranowicz (TVP)
"Polscy piłkarze są tak zaangażowani w grę, jak aktorki filmów porno w dialogi." (Wizja Sport)
#110
Napisano 02.03.2004 - |17:43|
Nie ulega zniszczeniu przez wir, ponieważ jest tak umieszczona , że nie pozwala się uformować powstającemu wirowi. Jest na tyle blisko , żeby temu zapobiec (tłumaczyła to w którymś z odcinków Sam Carter). A przy okazji... nie wpuszcza do nas węzogłowychDokładnie, zastanowiła mnie ta sama sprawa tyle że chodzi mi o przesłone, która jest zrobiona początkowo z tytanu, nie ulega zniszczeniu przez wir.
#111
Napisano 03.03.2004 - |09:41|
, skoro zwykłe staffy jako broń energetyczna, trafiają we wrota, dlaczego nie posłużono się staffem żeby skruszyć materię na tyle aby pojawił się wir? Wiem, że działo jonowe było analogią do tego, którym jeden z Goa'uldów (przypomnijcie mi który) przez cały odcinek rozgrzewał wrota aż do czerwoności (zamiast uderzyć z ogromną siłą ze staffów)...
W którym odcinku widziałes by staff tak działał na wrota?
Wdług mnie to czym staff mieta to nie jest energia tylko zdetonowane, płynne naqada (ma troche materii) bo porusza się za wolno jak na energie .
#112
Napisano 04.03.2004 - |09:42|
czy nie jest to w jakis sposob rafinowana naquida ?
#113
Napisano 04.03.2004 - |09:51|
Nie tworzenie się wiru prze wrotach zasypanych może być spowodowane zabespieczeniem w systemie wrót. Przy tych kilku nm odsuniecia przeslona została by zdematerializowana przez tworzacy się wir (obiekt nie materialny - fluktuacje energii) i dlatego powinna byc otwarta ( jak to zresztą jest w serialu - przeważnie)
J.L. Picard
Teoria jest wtedy gdy nic nie działa choć wszystko jest wiadome.
Praktyka jest wtedy gdy wszystko działa choć nikt nie wie dlaczego.
Łącze teorie z praktyką, nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
#114
Napisano 30.06.2004 - |00:05|
Dla mnie coś tu nie gra ale może się czepiam:)
#115
Napisano 30.06.2004 - |13:11|
Jeśli chodzi o ten konterer bez izolacji, to każde obciążenie (silnik, piec elektryczny itp) podłączone do linii powoduje coś podobnego do jej zwierania. Jeżeli obciążenie jest zbyt duże, dzaiłają zabezpieczenia a jak i ch nie ma to wszystko leci z dymem. Są też urządzenia których zasadą działania jest pełne zwarcie pomiędzy elektrodami (spawarka elektryczna). Z tego co pamiętam to był generator naquada, więc może on poprostu jest w stanie wytworzyć taki prąd, że niepełne zwarcie z gruntem nie robi na nim wrażenia. Ponadto jeżeli Carter wymyśliła coś takiego, że jedna elektroda miała potencjał niższy niż grunt, to ten prąd wcale do gruntu nie docierał.
A te myśliwce to jak szła taka masa ludzi, to pewnie nie patrzeli pod nogi i je wdeptali w piasek
Użytkownik sidi edytował ten post 30.06.2004 - |15:54|
#116
Napisano 01.07.2004 - |02:29|
Druga rzecz seria 5 odcinek Red sky i następny po nim. Pewnie ten temat już się pojawił na forum ale tak dla przypomnienia bo sytuacja ta ma miejsce w 2 kolejnych odcnkach. Wiadomo że podróż przez wrota trwa kilka sekund, nawet Sam obsługuje komputer który po 10 s ma wyłączyc wrota żeby pojemnik z pewnym pierwiastkiem wylądował w słońcu (czyli nie osiągnał wrót docelowych) natomiast odcinek później Nirrti odchodząc z Ziemi wchodzi we wrota i natychmiast następuje ich zamknięcie, gdyby więc trzymać sie zasady że podróż trwa pewnien czas, wyladowala by albo na Księzycu albo zaraz na orbicie Ziemi. Wiem ze tu czepiam się totalnie ale taka sytuacja jednak rzuca się w oczy w "sąsiednich" odcinkach, kiedy czas podróży jest traktowany tad ddiametralnie różnie.
Sidi --> jakby na to nie spojrzeć bierzesz dwa przewody łączysz je i zwarcie jak nic albo zadziałają zabezpieczenie albo usmażą Ci się kable. Co do ziemi to wiadomo ze ma potencjał neutralny "uziemiajacy" i wszystkie ladunki spływaja do niej.
Użytkownik haldeman edytował ten post 01.07.2004 - |02:58|
#117
Napisano 01.07.2004 - |06:35|
Tłumaczę to tak: strażnicy ziemskich Wrót w momencie przejścia przez nie Apofisa grali w karty co już świadczy o ich stosunku do obowiązków, ale do rzeczy. Nie widać aby była to formacja o szczególnym przeznaczeniu, czyli i uzbrojenie standardowe ponieważ nikt nikt nie przypuszczał , że poprzez Wrota ktoś może zaatakować a same Wrota znajdowały się w komlepksie Cheyenne Mountain.Teraz pytanie - końcowa scena wycofywania sie z Chulak, jakoś nie zauważylem żeby używano innych rodzajów broni czy kul, jaffa też noszą te same "zbroje" a jednak kładą się pokłosem niczym zboże pod gradem
Uzbrojenie żołnierzy, którzy przeszli na Chulak musiało być już lepsze - wiadomo - podążali za Apofisem. Tak przynajmniej się wtedy wydawało. Efekt ten sam. Amunicja użyta w tym przypadku nie penetrowała zbroi Jaffa - a jeżeli do tego dochodziło to tylko w miejscach słabiej osłoniętych tzn. tam gdzie brakowało skorupy pancerza. Można to uznać za pomyłkę lub celowe działanie realizatorów ponieważ w 5x18 The Warrior, Sam i Jack dokładnie demonstrują możliwości P90 i wspomniane jest, że strzelają amunicją niestandardową, bo pokrywaną teflonem a to jest diametralna różnica w możliwościach penetracyjnych pocisku. Dlatego myślę, że po doświadczeniach z Jaffa na Ziemi i Chulak zmieniono wyposażenie grup SG zwłaszcza, że jest to formacja o specjalnym znaczeniu, mająca dostęp do wszelkich rodzajów uzbrojenia. Dokładnie przecież widzimy, że w dalszych odsłonach serialu zbroje Jaffa nie są już dla SG-1 problemem.
Zapraszam do obejrzenia moich zdjęć: digart.pl
#118
Napisano 01.07.2004 - |10:13|
#119
Napisano 01.07.2004 - |20:30|
Nie tylko P90 jest przystosowany do strzelania amunicją teflonowaną. Z tego co wiem nie różni się ona praktycznie niczym od amunicji standardowej - nie wymaga to żadnych zmian w konstrukcji broni - tak więc w MP5 także można skorzystać z takiich pocisków.marcinssdd ---> pisząc tego posta starałem sie zwrócić uwage że juz na chulak w pilotowym odcinku z użyciem tej samej broni, bo jak sam napisales p90 i teflonowe pociski pojawiają się póżniej i przeciw tym samym jaffa (tzn. niezmienionych zbrojach) reakcja jaffa jest już całkiem inna pociski nie odbijają się już od nich tak jak na początku serialu. I tu dostrzegam niekonsekwencje.
To, że zaszła zmiana już w trakcie jednego odcinka to tylko może być dowód na wysokie umiejętności i wiedze Jacka i spółki. Dobór właściwej aminicji i wyposażenia jest dla formacjii takiej jak SG-1 sprawą priorytetową.
Myślę, że nie jest niedopatrzenie producentów, a to że poznajemy charakterystykę broni dopiero w sezonie 5 wynika z tego, że wcześniej nie zaistniała potrzeba tak drobiazgowego jej ukazania.
Zapraszam do obejrzenia moich zdjęć: digart.pl
#120
Napisano 16.07.2004 - |16:01|
Gandalf
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych