Skocz do zawartości

Zdjęcie

Odcinek 047 - S02E23 - Live Together, Die Alone


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
818 odpowiedzi w tym temacie

#101 franek

franek

    Kapral

  • Użytkownik
  • 240 postów

Napisano 26.05.2006 - |08:47|

Jeśli uszkodził przyżady samolotu to dlaczego nie uszkodził komputera i elektryki wewnątrz bunkra??


Bo samolotu nie strącił impuls EMP. Przecież według tego, co widzieliśmy, EMP jest uwalniany po przekręceniu kluczyka. Za pierwszym razem, gdy rozbił się lot 815 Desmond nie przekręcił kluczyka, tylko wpisał liczby. Samo działanie elektromagnesu musiało na tyle uszkodzić samolot, że ten się rozbił. Impuls EMP odpada, bo co np. z discmanem Hurleya, który normalnie sobie działał w pierwszym sezonie?
  • 0

#102 bravo

bravo

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 59 postów

Napisano 26.05.2006 - |08:53|

Jeden z najlepszych odcinków z całego LOST'a. Sporo się wyjaśniło, ale kilka nowych zagadek powstało. Abrams jednak nie kłamał że ostatni odcinek będzie super 10/10. Jak ktoś wyżej napisał wszyscy ktorzy narzekali że odcinek jest do d..y niech nie czytają spoilerów i wtedy wszystko będzie super !

Ps: Kto wywołał Lockdown w 17 odcinku ?

Użytkownik bravo edytował ten post 26.05.2006 - |08:54|

  • 0

#103 kurak

kurak

    Szeregowy

  • Email
  • 14 postów

Napisano 26.05.2006 - |09:14|

Według mnie odcinek potwierdził, że Lostowiczowie trafili tu przypadkiem, a przez to, że w "poprzednim życiu" mieli jakieś ze sobą powiązania, twórcy chcą nam udowodnić, jaki ten świat jest mały.
  • 0

#104 bravo

bravo

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 59 postów

Napisano 26.05.2006 - |09:21|

Mam pytanie: Czy ten ptak naprawdę krzyczy imię Hurley bo ja słyszę tylko jakieś skrzeczenie :>
  • 0

#105 matt_12321

matt_12321

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 2 postów

Napisano 26.05.2006 - |09:41|

A ja uważam że zakończenie było extra! Wiele się wyjaśniło i zadało kilka pytań na 3 sezon. Tylko jedno mnie ciągle nurtuje! Dlaczego Michael i Walt mają płynąć w kierunku 325 ?, czy ta cała wyspa to jest jedna wielka 'miska', z której jest tylko jedno wyjście? O CO W TYM CHODZI? :wacko:
  • 0

#106 eojerryl

eojerryl

    Szeregowy

  • Email
  • 1 postów

Napisano 26.05.2006 - |09:54|

No ja bym tu jeszcze dodał, cofając sie trochę. czym był system obronny i czego bronił. i czym było to czrne coś"zjawa" co chciała locka wciagnąć do ziemi, i co ma wspólnego lodowiec z wyspą :huh:
Ogólnie jak dla mnie serial świetny ALE przesadzają z tajemnicami i niewytłumaczonymi sprawami. Nie mówię żeby wszystko wyjaśnili bo wiadomo że nie bedzie już takie ciekawe ale niech dadzą ludziom jakąś satysfakcję z oglądania, bo takie ciągłe trzymanie w niepewności nudzi..
Jak dla mnie powinni wymysleć rozwiązania pewnych zagadek, chyba że pomysły im sie skończyły :]
  • 0

#107 Pock

Pock

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 4 postów

Napisano 26.05.2006 - |09:54|

Witam wszystkich!
Moim zdaniem przeznaczenie bunkra z magnesem jest troszkę inne. To jest bunkier obronny ewentualnie bunkier z typu "ostatni gasi światło".
Z tych znalezionych jako jedyny posiadał zbrojownie, (po co takie uzbrojenie do wciskania głupiego przycisku).
Po co ktoś ma, co jakiś czas rozładowywać ten magnes, jakby nie mógł zrobić tego ten komputer sam co 108 min. A no po to że ten magnes jest czymś w rodzaju instalacji obronnej i jeżeli obsługujący bunkier zauważą coś niepokojącego zamykają się i nie wciskają przycisku (lub są inne kody odpalające go wcześniej). W środku są bezpieczni i komputer też, bo bunkier jest ekranowany, metalowy (tłumaczy to przeznaczenie opadających drzwi-widzieliście kiedyś pomieszczenie do rezonansu magnetycznego??). Lub ewentualnie jak obsłudze coś się stanie z jakiegoś na razie nie znanego nam powodu to ich brak spowoduje uruchomienie procedury obronnej automatycznie (nie wciśnięcie przycisku). Dlatego są uzbrojeni pilnują bezpieczeństwa.
Są jeszcze dwie zagadki do rozwiązania, co to był za wypadek związany z bunkrem i co z stacja monitorującą. Jeżeli chodzi o wypadek to może przed nim system obronny działał manualnie i w razie potrzeby ktoś tam właził i odpalał "działo" EMP ręcznie i może nie zdążył, nie żył?? Po tym wprowadzili automat a wejście do działa z obsługą manualna zamurowali, (aby ktoś nie wyłączył). A co do stacji monitorującej może ma ona takie zadanie jak czarna skrzynka nauczeni jednym wypadkiem, po którym pewnie sami nie wiedzieli, co się stało. Teraz jak coś się wydarzy można po pierwsze zaalarmować znajdujący się w bezpiecznej odległości bazę a po drugie są zeszyty zapiski zdarzeń jak w czarnej skrzynce. A że mamy tu do czynienia z elektromagnetyzmem stąd wyciąg pneumatyczny i pisanie w zeszytach a nie w kompie.
Ale mogę się mylić bo po obejrzeniu tylu odcinków LOST’a nie czuje się do końca zdrowy na umyśle hi hi hi!!! :clap:
  • 0

#108 EDiSON

EDiSON

    Kapral

  • Email
  • 230 postów

Napisano 26.05.2006 - |09:56|

A ja uważam że zakończenie było extra! Wiele się wyjaśniło i zadało kilka pytań na 3 sezon. Tylko jedno mnie ciągle nurtuje! Dlaczego Michael i Walt mają płynąć w kierunku 325 ?, czy ta cała wyspa to jest jedna wielka 'miska', z której jest tylko jedno wyjście? O CO W TYM CHODZI? :wacko:


sa 2 mozliwosci
-des plywal 2 tygodnie i jak okazalo sie powrocil na wyspe [moze istnieje jakas luka w "kopule" gdzie kompas niewariuje]
-byc moze jest tam druga baza czy cos innych ktory znow wezma Walta do badan
  • 0

#109 Icek

Icek

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 29 postów

Napisano 26.05.2006 - |10:12|

widze, że ktos nie zrozumiał mojego sarkazmu z Bałwankiem.

Najbardziej zdziwiło mnie to
- te porozuiewawcze spojrzenia jacka,kate i sawyera
- to, że Charile wrocil cały.
  • 0

#110 crosis

crosis

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 23 postów

Napisano 26.05.2006 - |10:15|

Fenry powiedział dejtukmajsanowi, że nie wróci już na tą wyspę, imo mówił prawdę, bo dotrzymał wcześniejszych postanowień umowy. Gdyby mieli wrócić tak samo jak Desmond i dalej by chciał dejtukmajsana i samego sana to od razu by ich pojmał (?).
No i tu jest pewna nieścisłość, bo skoro Desmond (możliwe, że przez pole magnetyczne) wrócił na wyspę -> wariował mu kompas (?) to czemu dejtukmajsan miałby nie wrócić??

Dodatkowo te domki Othersów miały dość śmieszną konstrukcje w środku, coś jakby metalowy stelaż;) Nie starali się zbytnio przy ukrywaniu tego wszystkiego ;)

I kolejna nieścisłość - te zeszyty, które zapisywali i wrzucali do szybu powietrznego ludzie z Pearla - przecież widać, że również ci z Pearla byli robieni w ch... może Desmond? to chyba Desmond powiedział, miał rację, że Locke chyba źle zrozumiał ten film instruktażowy, że to Perła była wałkiem a nie Łabądź, bo skoro takie rzeczy dzieja się w Łabędziu to czemu miałby być fikcją? No, ale w sumie potwierdzają to właśnie te wydarzenia i sam Locke twierdzący, ze się mylił ;)

Użytkownik crosis edytował ten post 26.05.2006 - |10:25|

  • 0

#111 takjakby

takjakby

    Szeregowy

  • Email
  • 11 postów

Napisano 26.05.2006 - |10:15|

Nie wiem czy złapałem odpowiednie ujęcie...
Dołączona grafika
A może myślal "Mam plan". Jestem pewien, że on coś knuje, nawet muzyka to sugeruje...
pozdrawiam:)

Tym się nie sugeruj, było kilka momentów w 1 sezonie gdzie najazd kamery, muzyka i wyraz twarzy Locka sugerowały, że będzie on jakimś psychopatą albo pedofilem.

Ogólnie cały 2 sezon podobał mi się znacznie bardziej od 1 sezonu, 1 był dla mnie taką historią o zwykłych rozbitkach, natomiast 2 zmienił klimat i mi znacznie bardziej przypasował - tajemnice, Dharma, Othersi itd.
Finał 2 sezonu też bym ocenił wysoko, może nie wiadomo ile się nie wyjaśniło, ale to co się wyjaśniło mi wystarczy no i z chęcią poczekam na 3 sezon.
(najbardziej mnie zdenerwował fakt, że Charlie nie przejął się faktem co się stało z Eko i Lockiem, co prawda wracając się spytał czy jeszcze nie wrócili, ale przecież jak mieli wrócić jak Eko był ranny, Lock nie wiadomo gdzie i obu zostawił z tyłu, a potem jeszcze wieczorem siedzi sobie spokojnie przy ognisku)
  • 0
?

#112 crosis

crosis

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 23 postów

Napisano 26.05.2006 - |10:26|

W ogóle to gdy Fenry skarcił Zeka za to, że nie ma brody to Zeke miał taki wyraz twarzy, że odniosłem wrażenie jakby zaraz mieli się wszyscy roześmiać i powiedzieć, że po prostu sobie robili z nich żarty przez te kilka tygodni O_o
  • 0

#113 Wodzu

Wodzu

    Sierżant

  • VIP
  • 722 postów
  • MiastoKatowice

Napisano 26.05.2006 - |10:38|

Tym się nie sugeruj, było kilka momentów w 1 sezonie gdzie najazd kamery, muzyka i wyraz twarzy Locka sugerowały, że będzie on jakimś psychopatą albo pedofilem.


Tu sie nie zgodze. Masz racje z tymi najazdami ale sa to bardziej triki montazowe a tu byla wyrazna gra aktorow. Uwazam ze Jack bral pod uwage ze moga ich zlapac i moze obmyslil jakis plan.

Ogolnie koncowke oceniam wysoko. Poziom duzo wyzszy od odcinkow z drugiej polowy sezonu. Nie interesuje mnie ile zagadek odgadnieto ani ile powstalo na nowo - liczy sie miodnosc :) czy raczej czerpanie przyjemnosci z ogladania a dla mnie odstatnie 2 odcinki wbily w fotel.

Jak dla mnie watek Michaela i walta nie zostal rostrzygniety. Sadze ze Fenry co dla nich szykuje a jesli nawet nie to spotka ich wszytko tylko nie powrot do domu.

Czekam na rostrzygniecie 3 kwestii
- co ostatecznie stalo sie w bunkrze po wybuchu(???)
- skad narzeczona desmonta wiedziala czego szukac
- tajemnicza mina Jacka i Kate na koncu

Bede czekal z niecierpliwoscia na 3 sezon bo moja wiara w Losta ponownie powrocila. I moze tu zacytuje jednego felietoniste z NY timsa: jesli lost nie nabierze sensu i nie wytyczy sobie jakiego celu,.... cóż... na przyszly rok jest dosc produkcji ktore zapelnia ramowke.....
  • 0

...:::Son of Anarchy:::...


#114 Lizard

Lizard

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 20 postów

Napisano 26.05.2006 - |10:44|

QUOTE(Gaj @ 26.05.2006 |00:53|)

1. Ptak, który jakoby wymawiał imię Hurleya. Wg mnie to jedna anjaciekawszych spraw w odcinku. Sam ptak też wygląda jakoś prehistorycznie i nirealnie.


Jak dla mnie wyglada jak papuga :P Troche przerosnieta, ale papuga :D

A na serio - sam zwrocilem uwage na tego ptaka. Po pierwsze, ze wogole JAKIKOLWIEK sie pojawil (cud - na tropikalnej wyspie sa ptaki! :P) po raz pierwszy od poczatku serialu, a po drugie ze byl dziwny. Czesciowo dlatego ze zrobiony komputerowo, czesciowo dlatego ze byl faktyfcznie taki troche "niedzisiejszy".

Sprawa Libby - caly czas nie wiem co mam myslec o osobie pokazanej w retrospekcjach Desa - czy to faktycznie Libby vel Elisabeth? Czy tez moze jakas jej siostra blizniaczka czy cos? Zwroliciscie uwage na jej oczy? Zielone, zupelnie inne niz oczy Libby z wyspy.

"Smells like carrot" - rotfl :) no comment :)

Mina Jacka na poczatku jak byl zakneblowany - mistrzostwo!!! Te dolne zeby wystajace jak u jakiegos buldoga :D myslalem ze padne :)

Teoria o EMP - mialem podobna, jesli juz samolot sie rozbil to nie przez magnes ale przez impuls. Pytanie czemu zboczyl z kursu zostanie nieodpowiedziane - na pewno nie przez "lot szybowy" jak ktos sugerowal, bo taka maszyna bez silnikow polecialaby nochalem w dol jak kamien. Jesli juz to zboczyl z powodu uszkodzenia instrumentow pokladowych co ma dosc duzy sens.

podsumowujac - Caly odcinek - super, ale na koncu mialem ochote bic piesciami w sciane ze kolejne zagadki doszly a ja dalej jestem "w polu". Zgadzam sie ze co za duzo to niezdrwowo.

ps - mina Kate jak sie dowiedziala ze "DejTukMajSan" zabil dziewczyny - mmmiodzio :) ta aktorka jest taka kawaiii jak sie dziwi :P mniam :]
  • 0

#115 borderline

borderline

    Starszy kapral

  • Email
  • 250 postów

Napisano 26.05.2006 - |10:50|

heh, jak mozecie mowic, ze wiemy juz co spowodowalo katastrofe samolotu? Podstawowa rzecz, ktora mial wyjasnic finalowy odcinek jest ciagle jedna wielka niewiadoma. Wiemy od pilota, ze samolot zboczyl z kursu i lecial przez dlugi czas nie tam, gdzie powinien. Pytanie, dlaczego? Jesli to przez ten impuls elektromagnetyczny, to co w takim razie spowodowalo ostateczne rozczlonkowanie samolotu nad wyspa? A jesli owy impuls zadal ostateczny cios, to dlaczego samolot zboczyl z kursu (przekupiony pilot? byc moze, ale dlaczego od razu go zabili, skoro ladnie swoja historie sprzedal lostowiczom). No i w koncu najwazniejsze. Juz nie raz o tym pisalismy, a i tak dziwnie wszyscy nad tym do porzadku dziennego przechodzicie. Jakim cudem tylu rozbitkow przezylo praktycznie bez szfanku taka katastrofe? To jest zwyczajnie wielce nieprawdopodobne (przesledzcie sobie historie tragicznych lotow i znajdzie choc jeden przyklad na przezycie kilkudziesieciu osob po upadku z kilku kilometrow). Dla mnie ten watek jest najwazniejszy, bo sugeruje, ze cala katastroa byla jedna wielka inscenizacja. Zaluje, ze tworcy mi tego nie wyjasnili...

Użytkownik borderline edytował ten post 26.05.2006 - |10:58|

  • 0

#116 Pula

Pula

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 10 postów

Napisano 26.05.2006 - |11:09|

Ogólnie finał jest rewelacyjny, jest tak jak być powinno, tajemnice rozwiązane = tajemnicom nadanym. Możliwe e kolejny season będzie poświęcony othersom i to by miało jakiś sens: pierwszy sezon poświęcony samej wyspie, drugi bunkrom, trzeci othersom - każdy sezon by miał jakiś swój kurs wiodący :)
Czy Lostowicze byli tam przypadkowo wsadzeni? Jak dla mnie tak. Po prostu oni wszyscy chcą nam pokazać jaki ten świat jest mały. Ostatnio upatrzylam sobie samochód jednego kola ze szkoły i sie okazało że widze ten samochód jadący po ulicy (z dala od samej szkoły) conajmniej z 5x na week. Wcześniej bym tego nie zauważyła, ale jak teraz uwzięłam sie na ten samochód to normalnie non-stop go widze :D Weźcie sobie upatrzecie jakiś jeden samochód z jakąś rejesrtacją i wypatrujcie go sobie cały czas na ulicy, to będziecie mieli w real życiu losta z cymś co 'na-pewno-nie-jest-zbiegiem-okolicznosci' Ale mimo wszystko dziwne jest skąd ten samolot o znalazł się o TYM czsie w TYM miejscu i jak to możliwe że oni sobie od tak po prostu przeżyli. Może każdy miał ze sobą jakieś metalowe przedmioty i one były odpychane i dlatego wolno spadali? ;)
A i ostatnio stwierdziłam że ten cały serial ma dużo mądrości w sobie, bo ja popatrzyłam sobie na Desa który już miał zwariować w związku z tym przyciskiem to stwierdziłam, że wole już sie uczyć tych wszystkich powalonych rzeczy w szkole, niż gdyby ktoś miał mnie zamknąć w takim bunkrze i kazać wciskać jakieś powalone nrki co 108 minut. Powiedziałam to samo mojej siostrze, która sie załamuje nad sesją i chyba zrozumiała przekaz ;)
Skąd oni mieli tyle tych tubek w perle do wysyłania tych zeszytów? Przecież to ogrom miejsca zajmuje! Hehehe swoją fajnie te tubki wyglądały fajnie by było sobie jakieś najiekawsze poczytać ^^

Użytkownik Pula edytował ten post 26.05.2006 - |11:11|

  • 0

#117 xl1027

xl1027

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 68 postów

Napisano 26.05.2006 - |11:15|

twórcy zapowiadali, że obejrzę świetny finał, dostałem 300 % :clap: :clap: :clap: :clap:
finał wymiata jest zajefajny po prostu majstersztyk; genialne
wielu ludzi pisze tutaj o pytaniach, które nie pozostawiły odpowiedzi
mnie nasuwa się jedno:
skoro Fake Henry= Fenry
to czy Fake Zak=Fak ? :hyhy:
aha i jeszcze jedno goście na końcu w górach to nie ruskie tylko PORTUGALCZYCY na 100%; wiem bo miałem jednego kolesia w wojsku z portugalii i tego śmiesznego języka nie da się zapomnieć

Użytkownik xl1027 edytował ten post 26.05.2006 - |11:22|

  • 0

#118 Adamos

Adamos

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 26 postów

Napisano 26.05.2006 - |11:18|

Odcinkowi daje 10/10 . Wyjasniło sie wiele według mnie jednak moglismy sie spodziewac ze sie wyszstko nie wyjasni a pytan bedzie wiecej .

Zalety:
+Retrospekcje Desmonda po prostu majstersztyk
+Tajemnica spadniętego samolotu została wyjaśniona
+Postać Desmonda na wyspie
+Fenry szefem
+Zeke=Tom
+Scena kiedy miał się Desmond zabić i Lock zapókał do drzwi - to był po prostu majstersztyk
+Dawiadujemy się nieco o Kalivinie
+wiecej pytań mniej odpowiedzi - oto chodzi w tym serialu :)

Wady :
-Trzeba czekać do października
-Mogło się więcej wyjaśnić w sprawei othersów

Dlaczego Kelvin robił mape musiał wiedzieć coś o innych bunkrach i o stacji badawczej PEARL . Więc teoria Desmonda o tym że to oni byli testowani jest najprawdopodbniej prawdziwa .
  • 0

#119 Tofik

Tofik

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 23 postów
  • MiastoGdańsk

Napisano 26.05.2006 - |11:21|

Impuls elektromagnetyczny NIE MOGL uszkodzic poszycia alni belek konstrukcyjnych samolotu !!! on tylko może uszkodzic calą elektronike , z drugiej jednak strony sam magnes nie mogl przyciagnac samolotu na wyspe, ponieważ ludzie poze wynalexli takie potężne magnesy , ale nie aż o takim zasięgu,
  • 0

#120 Pock

Pock

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 4 postów

Napisano 26.05.2006 - |11:22|

Najbardziej to mnie dobija ta zgraja lostowiczów co siedzą na plaży i nic ich nie interesuje, Jak wysadzali właz nic nikt nie pisnął, Jak Czarnuch wystrzelał laski - lakoniczne co się stało. Teraz piz..eło im coś nad głowami że aż miło nic nikt nie zareagował jakby to piorun walną - normalka. Pewnie mają swoje zajęcia żona, dom, dzieci, praca nie mają czasu na głupoty. Mam wrażenie, że jakby tam po nich ktoś przypłynął a nie było by "wielkiej" piątki to by nawet nie zauważyli, że im się ktoś obcy po plaży, szwęda z masą dziennikarzy.


Ogólnie odcinek 10/10 się a co teorii spadnięcia samolotu w grę wchodzi tylko EMP bo sam magnes to przyciąga tylko metale żelazne a aluminium a nawet duraluminium z którego robi się samoloty to kiepsko współpracuje z magnesem. Oczywiście jakby strumień magnetyczny był wystarczająco silny żeby aluminiowy samolot o masie X zawrócić z trasy która pokonuje z prędkością Y a przy tym posiada energię kinetyczną że o matko bosko to i drewno by przyciągną (zawiera trochę żelaza), ale wtedy to wszystkie drzewa na wyspie i w ogóle całe jej wyposażenie zrobiło by zbiórkę przy magnesie a to się nie stało.
Ale co oni robili przed walnięciem EMP błądząc po niebie tyle kilosów to nie wiem?
  • 0




Użytkownicy przeglądający ten temat: 1

0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych