Witam!
dużo czytam, mało piszę, ale to może i dobrze
czy ponure ( smutne, zacięte, przygnębione?...) twarze w obozie innych to efekt doboru statystów jak w obozie rozbitków :> czy coś jest tam nie tak? plus straż przed bunkrem, która raczej pilnuje przed kimś z zewnątrz a nie kogoś w środku (którego wystarczy zamknąć w jednym z pomieszczeń, związać itp.) ogólnie klimat jak w wiosce feudalnej a nie w obozie naukowców.
manewr z pochodniami - jednak wielu to ich nie było, natomiast zachowanie Alex - chyba nie czuje dużej więzi z Innymi (uwolnienie Claire!) i stąd takie dziwne zachowanie.
nieoczekiwana zmiana miejsc - Eko przestał działać i ma schizy, Locke doszedł (?) do siebie, ozdrowiał (!) i ruszył do akcji - za tydzień powrót wielkiego Locke'a :clap:
lista z nazwiskami - cieniutkie to było, jakoś tak mało przekonujące, ale bardziej winię scenarzystów niźli Innych
nie czepiajcie się już (piszę to do następnych, znowu wyjdzie 10 stron powtarzających się postów) Charliego (walczy o zaufanie Claire), Michaela (naiwny wkurzający głupek), Jack'a (wzruszający się naiwniak) itd.: głupota to ta tajemnicza choroba
więc musimy przywyknąć do debilnych zachowań, braku zaufania i jednoczesnej naiwności bohaterów, braku komunikacji - wszytko to aby serial trwał więcej niż 3 sezony :/
a wracając do akcji i odcinka: cała nadzieja w jednym człowieku: SAYID RULES!!!!!