Oto moje spostrzezenia:
1. Koles który był w Łabędziu prtzed jego odkryciem ,uciekł z niego zabierając tylko rzeczy podręczne. Moim zdnaiem wiedział gdzie ma uciekać i pobiegł własnie na prom. (ślad i słuch po nim zaginoł)
2.Dziwi mnie fakt ze nasi bohaterowie nie zwiedzili całej wyspy ( głównie wybrzeza ).Maja w skladzie Saida który jest wojskowym. Powinien on albo Lock juz dawno temu zwiedzic calusia wyspe zamiast pogodzic sie ze swoim losem i siedziec w bunkrze. Psychika ludzka nie pozwoliła by na takie niedbalstwo.Znalazł by sie chetny na 100%.Znaja tylko 2 wybrzeza gdzie sie porozbijali i czesc dzunglii.
3.Jeśli chodzi o kabel..słuszne spostrzezenie poprzednika. Nie sprawdzili gdzie dokładnie prowadzi od strony morza.(mozna było zrobic prosta tratewke i za jej pomoca przeciagac sie uzywajac kabla w strone celu)
4.Wioadomo po wypadku tratwy ,ze inni maja łudz spalinowa - > mozna było by pokusic sie o jaj zdobycie zwłaszcza ze arsenał broni był niezly/( a niekoniecznie twozenie armii i atak na innych bezposrednio...Said powinien sie zakamuflowac i dostac sie przesz dzungle "do siedziby" innych- wkoncu jest wojskowym )
5.Paczki lotnicze..jesli sa zduzaceto musi to robic jakis samolot - w tym WIELKI sens zrobienia wielkiego znaku SOS ...Ludzie powiini to skojazyc
6.Moim zdaniem badanie na wyspioe nie moga bnyc uznawane za zakczone..inaczej nie dostrczano by zywnosci .( Kto zamyka projekt i dalej zzuca zaopatrzenie?)
7.Rozbitkowie mysle ze byli przez los skrupulatnmie wybrani. Zauwazcie ze kazdy z bohaterów rozwiazuje przynajmniej swój 1 zyciowy problem (Muzyk- narkotyki, Eko - przemiana w ksiedza,(którym nie jest oficjalnie..ogladajac wszystkie odcinki widze precyzyjny ciag logiiczny...podawal sie za ksiedza bo musial ( zołnierze którzy na lotnisku wzieli goi za ksiedza, który ich poinformował o przemycie) a teraz che(po odnalezieniu brata)..a kościół buduje ,bo ma taka potrzebe)Lekarz -wiare we własne siły i chec poswiecenia sie dla ludzi,itp.)
8.Moim zdaniem samoloty (rozbitków jak i ten z Nigerii) rozbiły sie poprzez działania elektomagnesu - który jak powszewchnie wiadomo moze zaklucic prace elektonikii ,organizacja kontynoiuje swoje doswiadczenia/misje i nie daje bezposdernio o sobie znac rozbitka..Przychylam sie do opini poprzednika ze inni tez biora udził w doswiadczeniach..Np. mogło byc im wmuwione iz na wyspie jest skazenie i ze maja chroinic dzieci i "dobrych ludzi" .Oni Wypełniaja swoja misje ,bo jak sekta wiezy w jej słuszny cel.
9.Francuska moim zdnaiem jest człowiekiem organizacji..ona spaja akcje i nia kreuje.Raz mozna ja utozsamic z iinymi a raz z naszymi rozbitkami.(porwanie dziecka, a póxniej pomoc rozbitka itp.)Pozatym kabel z 1 strony wiedzie własnei do jej "rezydencji".A sama mówiła ze czerpie prad z akumlatorów. Moim zdaniem kłamała.
10. Ten punkt po ponownym przeczytaniu postanowiłem wycofać..(alternatywa była bez sensu)
To narazie tyle z moich spostzrezen i terii..mam nadziej ze wejdziecei z nimik wpolemike..choc troszku sie rozpisałem. :ozdrawiema Wszystkich fanów i sympatyków LOST
Acha i jeszce jedno...Zobaczcie jakie ma znaczenia nazwa calego projektu i przyrównajcie do wytdazen w serialu..wnioski nasuwaja sie same :
Dharma-W klasycznych tekstach braminizmu słowo to oznaczało zespół podstawowych praw karmicznych, decydujących o wszelkich zdarzeniach mających miejsce w życiu człowieka, jak i rodzaj tajemnej wiedzy na temat tych praw, dostępnych wyłącznie oświeconym.
W buddyzmie dharma ma podobne do pierwotnego, braministycznego znaczenie. Jest to więc zespół podstawowych praw przyczyny i skutku istniejący obiektywnie, niezależnie od ludzkiej woli, który można sobie w całej pełni uświadomić dopiero w wyniku oświecenia, ale który jest w uproszczonej wersji dostępny każdemu człowiekowi w formie nauki Buddy, która jest niczym innym jak tylko klarownym wyłożeniem dharmy.
Jakkolwiek dharma, zarówno w hinduizmie jak i buddyzmie jest rozumiana przede wszystkimi jako podstawowe prawa rządzące światem, słowo to stosuje się także do sytuacji jednostkowych. W tym rozumieniu dharma to właściwe postępowanie, które jest zgodnie z porządkiem całego świata w danym momencie: Np: dharmą dla ojca jest dobrze wychować dzieci, a dla kierowcy samochodu podporządkowywać się zasadom kodeksu drogowego. Postępowanie zgodne z dharmą poprawia karmę, a niezgodne psuje.
(Mam nadzije ze nie powtarzam definicjii..czytalem "tylko i aż" komentarze z ostatniego odcinka)
Użytkownik Tellos edytował ten post 12.05.2006 - |09:48|