Najmniej lubiana postać.
#101
Napisano 23.06.2006 - |15:24|
#102
Napisano 26.06.2006 - |12:22|
Musze prezyznac, ze polubilem Eco - aczkolwiek jego zachowanie z konca sezonu 2 jest zaskakujace - wierzacy czlowiek, a tu nagle od tak sobie porzuca budowe kosciola! A bylo to dla niego takie wazne, ze porzucil wszystkie inne zajecia. Jego wypowiedzi sugeruja, przestalo to dla niego moec jakiekolwiek znaczenie - imho bezsensowna zmiana.
#103
Napisano 26.06.2006 - |13:18|
#104
Napisano 26.06.2006 - |14:22|
nawet jezeli teoretycznie mialby ratowac ...
Po prostu oczekiwalem tutaj pokazania jego walki wewnetrznej - z jednej strony potrzeba ratowania dusz (kosciol) z drugiej naciskanie klawisza ... za szybko to poszlo. I dla czego nie wyjasnil wszystkiego Charliemu? Tylko go zbyl? A przeciez razem budowali kosciol ...
#105
Napisano 05.07.2006 - |23:28|
AL po trupach do celu? do tego opisu wlasnie idealnie pasuje Michael, bo to on zabil dwie osoby (trupy) aby odzyskac syna (cel). AL zabijala jedynie w zagrozeniu zycia (Goodwina i tego na plazy, co mu kamieniem przywalila w ryj), a Michael to wiadomo co , wiadomo gdzie, wiadomo kogo i wiadomo jakJa zaglosowalem na Ane-Lucie - byla wredna, agresywna. "Po trupach do celu" - nie mam szacunku dla takich ludzi. Nastepny w kolejnosci jest Michael (aczkolwiek bardzo daleko!) - za glupote ...
#106
Napisano 06.07.2006 - |15:47|
M. zabijal w afekcie ....
#107
Napisano 26.07.2006 - |20:31|
Nigdy nie wiesz jak Ty byś się zachował w takiej sytuacji.Może podobnie?W połowie sezonu drugiego zagłosowałem na Michaela. Nie przepadałem za nim. Ciągle tylko "They took my son".
#108
Napisano 27.07.2006 - |12:31|
"To przecież mój syn" Zachował się egoistycznie, a kiedy odpływał to nawet nie powiedział czegoś w stylu, wybaczcie mi musiałem.
#109
Napisano 27.07.2006 - |16:14|
Do tego dochodzi Kate! Chryste, co za baba!
Ciągle się wtrąca, za wszystkimi chodzi, wszędzie musi iść. Czy myśli, że przez to odkupi swoje winy?
Doszłam do wniosku, że chyba gorąco pragnie zostać zjedzona przez jakiegoś potwora.
Gdzie się nie obejrzysz - Kate! I te jej słodkie minki...brrr
E tam, może w końcu ktoś tam ją "puknie". I Michaela, robi się zbyt agresywny... :look:
#110
Napisano 27.07.2006 - |18:09|
Musi być taki.W końcu jest przywódcą grupy.Hm...Lubiłam Jacka, ale teraz go nie trawię. Ma swoje zasady - to dobrze, lecz wciąż narzuca swoją wolę innym i zawsze uważa, że ma rację. Niby rozsądny a zrobił się taki głupi i naiwny.
#111
Napisano 27.07.2006 - |18:36|
Przywódcą grupy? Od kiedy? Czy ktoś tu coś mówił o jakimś przywódcy? Nie pamiętam, żeby były jakieś wybory albo coś takiego. Czemu np. Locke nie ma być przywódcą, przecież to on polował na dziki, znalazł i otworzył bunkier itd. Prawda, Jack jest lekarzem i pełni ważną funkcję, ale nie nazywajmy go od razu przywódcą.Musi być taki.W końcu jest przywódcą grupy.
E. J. Walten
#113
Napisano 27.07.2006 - |18:57|
Heh gdyby nie on to 1/3 osób by już nie żyła na tej wyspie.A pozatym chyba każdy uważa z rozbitków Jack'a jak przywódce.I chyba scenarzyści też tak go chcieli pokazać.Przywódcą grupy? Od kiedy? Czy ktoś tu coś mówił o jakimś przywódcy? Nie pamiętam, żeby były jakieś wybory albo coś takiego. Czemu np. Locke nie ma być przywódcą, przecież to on polował na dziki, znalazł i otworzył bunkier itd. Prawda, Jack jest lekarzem i pełni ważną funkcję, ale nie nazywajmy go od razu przywódcą.
#115
Napisano 27.07.2006 - |23:47|
#116
Napisano 28.07.2006 - |14:01|
Aha no to tego nie wiedziałem No,ale pewnie doszedli do wniosku,że jednak będzie dobrym przywódcą grupy :]Właściwie to scenarzyści chcieli go uśmiercić w pierwszych odcinkach 1 sezonu
#117
Napisano 30.07.2006 - |10:29|
Większość na wyspie uważa go za wodza, i daży go pełnym zaufaniem.
Użytkownik MarkoV2 edytował ten post 30.07.2006 - |10:30|
#118
Napisano 30.07.2006 - |10:48|
Jack jest spoko, i jako jedyny nadaje się na wodza rozbitków.
Większość na wyspie uważa go za wodza, i daży go pełnym zaufaniem.
Ciekawe kto przejmie po nim schedę? Jakoś nie sądzę, aby to był Locke.
A wracając do najmniej lubianej postaci to najbardziej nie lubię Walta. Zdolności nadprzyrodzone nie znaczą wcale, że można zachowywać się w taki sposób jak on się zachowuje. Nie wiem czy zwróciliście uwagę, ale Walt słowem się nie odezwał, gdy Inni oddali go Michaelowi. Nie pytał o porwanych Lostowiczów. Być może za pomocą telepatii wiedział, co im się stało, ale czy nie mógł chociaż powiedzieć Michaelowi, że mu przykro lub coś w tym stylu? Czy to normalne zachowanie 10-latka??
#119
Napisano 30.07.2006 - |12:11|
#120
Napisano 30.07.2006 - |15:41|
A Michael zawsze był frajerem, wogule jak się zachował w stosunku do Locke'a.
A co do Walta, kiedy Michael okładał Jin'a za to, że to niby on podpalił tratwe Walt nawet się nie odezwał. A to była chyba najlepsza okazja żeby się przyznać.
Moje trzy typy na najgorszego bohatera :
1) Ana-Lucia
2) Michael
3) Charlie
Użytkownik MarkoV2 edytował ten post 30.07.2006 - |15:44|
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych